2 x 20km jako alternatywa dla 1 x 30km?
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 10 maja 2011, 19:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czy długie wybiegania ~30km OWB1 w soboty można zastąpić biegami po 20km w piątki i soboty? Czy pod względem budowania wytrzymałości pod biegi długodystansowe ma to sens?
Zbyt dużo zbyt szybkiego biegania powoduje nadmierną konsumpcję tlenu przez mięśnie - co w efekcie skutkuje niedotlenieniem mózgu i pisaniem głupot na forum! 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Niestety nie. W długim wybieganiu chodzi o to aby zmusić(lub zaprosić) organizm do długo trwającego wysiłku. Po 30 km w sobotę w niedzielę należy odpocząć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
pytanie czy ktoś potrzebuje tych 30 - mi lepiej służyły biegi 25-26 km ale z narastającym tempem i w pofałdowanym terenieRyszard N. pisze:Niestety nie. W długim wybieganiu chodzi o to aby zmusić(lub zaprosić) organizm do długo trwającego wysiłku. Po 30 km w sobotę w niedzielę należy odpocząć.
-
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 03 lip 2011, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie każdy może sobie pozwolić na wygospodarowanie około 3 godzin np. w sobotę lub niedzielę. Moim zdaniem można zastosować taki substytut. Pierwsza 20-ka ambitnie, a na drugi dzień tempo rekreacyjne, pamiętając że organizm nie zdążył się całkowicie zregenerować. Jak widać nie trzeba koniecznie truchtać trzydziestki żeby mieć wyniki:
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=34&id=3278
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=34&id=3278
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
pytanie nie było, czy można dobrze pobiec maraton bez 30km wybiegań, to wiemy, że można.
pytanie brzmiało, czy 2 x 20km dzień po dniu zastępuje 1 x 30km. Nie, nie zastępuje.
pytanie brzmiało, czy 2 x 20km dzień po dniu zastępuje 1 x 30km. Nie, nie zastępuje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Czy da się pobiec maraton bez biegania 30km, pytanie retoryczne, napewno tak ale jaki wynik byłby jeśliby zrealizować trening 30km, nie wiadomo. Uważam, że bieganie 30km wcześniej jak 8 tyg przed maratonem nie ma sensu. Owszem można biegać ale 20-24 km. Co do 30km, jedni zawodnicy biegają to bardzo wolno np 5/km, inni progresywnie. Ja np planuję w ostatnich 8 tyg biegać 30km w 1 zakresie, zaczynając od tempa 4.40-30 a kończąc na 4.05-10(górny zakres wybiegania, tętno ok 150). Czy co tydzień, nie wiem zobaczę jak będzie reagował organizm na ten bodziec, ponieważ to będzie eksperyment
R.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Sławek, Ty piszesz o zupełnie innym treningu z pozycji osoby bardzo dobrze biegającej. W dyskusjach zwykle marginalizowana jest kwestia funkcji psychicznej takiego treningu. Osoba która debiutuje lub ma małe doświadczenie biegowe, czasem potrzebuje tego rodzaju doświadczenia, nie tylko z powodów sprawdzenia swoich możliwości fizycznych.gasper pisze:pytanie czy ktoś potrzebuje tych 30 - mi lepiej służyły biegi 25-26 km ale z narastającym tempem i w pofałdowanym terenieRyszard N. pisze:Niestety nie. W długim wybieganiu chodzi o to aby zmusić(lub zaprosić) organizm do długo trwającego wysiłku. Po 30 km w sobotę w niedzielę należy odpocząć.
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 10 maja 2011, 19:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ryszard N., gasper, gasp, harpaganzwola - dziękuję za wasze odpowiedzi. Resztę sobie doczytałem i wyrobiłem sobie własne zdanie na to zagadnienie. Po paru tygodniach okaże się, czy słuszne.
Qba Krause - nie wiem, czy z natury jesteś "czepialski", czy to tylko gorszy dzień
Pełne pytanie brzmiało "Czy dwa biegi po 20km dzień po dniu zastąpią jeden bieg 30 km pod względem budowania wytrzymałości do biegów długodystansowych?" a napisałeś odpowiedź na pytanie: "Czy 2x20 km to to samo co 1x30 km"...
Ale może to po prostu wina mojego niefortunnego zredagowania tekstu
I tej wersji będę się trzymał 
Qba Krause - nie wiem, czy z natury jesteś "czepialski", czy to tylko gorszy dzień


Ale może to po prostu wina mojego niefortunnego zredagowania tekstu


Zbyt dużo zbyt szybkiego biegania powoduje nadmierną konsumpcję tlenu przez mięśnie - co w efekcie skutkuje niedotlenieniem mózgu i pisaniem głupot na forum! 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
witol, pewnie jestem czepialski
ale w tym przypadku to był tylko skrót.
moim zdaniem nie zastapią, co napisałem w swoim ostatnim poście:

moim zdaniem nie zastapią, co napisałem w swoim ostatnim poście:
pytanie nie było, czy można dobrze pobiec maraton bez 30km wybiegań, to wiemy, że można.
pytanie brzmiało, czy 2 x 20km dzień po dniu zastępuje 1 x 30km. Nie, nie zastępuje.
-
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 27 sty 2011, 13:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Qba ma rację, to są zupełnie inne bodźce (zależy to oczywiście od poziomu). Załóżmy, że biegasz 5min/km 20km to 1:40, 30km to 2:30. Zupełnie inaczej to wygląda energetycznie, zupełnie inne zmęczenie mięśniowe. Nawet jak następnego dnia dorzucisz następne 20km, to organizm będzie miał sporo czasu na regenerację i obciążenie mięśniowe będzie niższe mimo większego sumarycznego dystansu, a zapasy glikogenu też zdążysz odbudować. 2x20km biegane dzień po dniu zmęczy cię - niewiele w zamian dając.witol pisze:Ryszard N., gasper, gasp, harpaganzwola - dziękuję za wasze odpowiedzi. Resztę sobie doczytałem i wyrobiłem sobie własne zdanie na to zagadnienie. Po paru tygodniach okaże się, czy słuszne.
Qba Krause - nie wiem, czy z natury jesteś "czepialski", czy to tylko gorszy dzieńPełne pytanie brzmiało "Czy dwa biegi po 20km dzień po dniu zastąpią jeden bieg 30 km pod względem budowania wytrzymałości do biegów długodystansowych?" a napisałeś odpowiedź na pytanie: "Czy 2x20 km to to samo co 1x30 km"...
![]()
Ale może to po prostu wina mojego niefortunnego zredagowania tekstuI tej wersji będę się trzymał
Tak jak pisał gasper alternatywą dla rozbiegania 30km może być krótszy bieg BNP.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sie podpisze pod reszta, nie zastapia. Sa zreszta plany treningowe, ktore zamiast dlugosci podaja czas treningu. McMillan mowi o treningach pomiedzy 2 a 3:30 godziny tempem 30-90s wolniejszym na mile niz tempo maratonu. Chodzi o to, zeby przyzwyczaic cialo do biegania przez dlugi czas, i wiedziec tez mentalnie i psychicznie jak sie do tego przygotowac.
Jezeli masz z jakiegos treningu zrezygnowac czy skrocic to zrob to w jakimkolwiek innym, ale nie w dlugim wybieganiu. Wtedy maraton bedzie przyjemnoscia, nie walka o przezycie.
Powodzenia
Jezeli masz z jakiegos treningu zrezygnowac czy skrocic to zrob to w jakimkolwiek innym, ale nie w dlugim wybieganiu. Wtedy maraton bedzie przyjemnoscia, nie walka o przezycie.
Powodzenia

"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
- szy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
- Życiówka na 10k: 39:01
- Życiówka w maratonie: 3:19:17
- Lokalizacja: Warszawa / Pruszków
DariaB pisze:Sie podpisze pod reszta, nie zastapia. Sa zreszta plany treningowe, ktore zamiast dlugosci podaja czas treningu. McMillan mowi o treningach pomiedzy 2 a 3:30 godziny tempem 30-90s wolniejszym na mile niz tempo maratonu. Chodzi o to, zeby przyzwyczaic cialo do biegania przez dlugi czas, i wiedziec tez mentalnie i psychicznie jak sie do tego przygotowac.
Jezeli masz z jakiegos treningu zrezygnowac czy skrocic to zrob to w jakimkolwiek innym, ale nie w dlugim wybieganiu. Wtedy maraton bedzie przyjemnoscia, nie walka o przezycie.
Powodzenia
Taka akademicka dyskusja, zresztą pomiędzy 2h i 3,5h jest KOSMICZNA różnica. Z trzygodzinnego biegu jest chyba więcej zysku dla psychiki, niż fizycznego.
P.S. Ja w zeszłym roku pierwszy raz nie robiłem trzydziestek, za to realizowałem więcej biegów po kilkanaście km w tempie maratońskim i pierwszy raz w życiu przebiegłem maraton na względnym luzie, w założonym czasie, bez przejścia do chodu.
Mój profil Strava: https://www.strava.com/athletes/43888753
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 10 maja 2011, 19:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Szy, i to jest najlepszy komentarzszy pisze:Taka akademicka dyskusja

Ze swojej strony dziękuję jeszcze raz wszystkim, którzy zabrali głos. Zmobilizowaliście mnie do zapoznania się z koncepcjami różnych szkół i metod treningowych i zrozumienia teorii stojących za różnymi planami treningowymi. I samodzielnego znalezienia odpowiedzi na postawione pytanie. I to jest najcenniejsza rola tego forum

Zbyt dużo zbyt szybkiego biegania powoduje nadmierną konsumpcję tlenu przez mięśnie - co w efekcie skutkuje niedotlenieniem mózgu i pisaniem głupot na forum! 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Szy, nie wiem czy akademicka, skoro prawie wszyscy guru maratonscy radza, ze mozna inne treningi opuscic, albo zmodyfikowac, ale dlugie wybiegania sa najwazniejszym treningiem pod maraton i nie nalezy ich opuszczac.
Ja do wszystkich maratonow robilam 3 x 35km w ciagu 18 tygodniowych przygotowan i wszystkie przebieglam na negative splits oprocz jednego, ktory mial dodatkowo 15000m w pionie na dlugosci trasy, i go przebieglam z taka sama predkoscia obie polowki. Nigdy nie przeszlam do marszu, zawsze konczylam jeszcze na malym zapasie ponizej 4godzin. teraz sprobuje zaatakowac 3:40. Zobaczymy. Powymieniamy sie notatkami.
Wiec zalezy co komu pasuje. Mozesz poeksperymentowac i zobaczysz. Ci z ktorymi rozmawiam, zaprawieni w bojach i dojrzali maratonczycy, zawsze w przygotowaniach biegaja i duzo i dlugo i poprawiaja czasy, ale moze to tez kwestia lat zaprawy, bo znam i takich, ktorzy od 30lat maratony regularnie zaliczaja (2-3 rocznie) i ja to tych podpytuje
McMillan jest rzeczywiscie troche w druga strone, ale sa tez tacy, ktorzy maja planowo dlugie wybiegania na 31mil czyli duzo powyzej dlugosci maratonu.
Ja do wszystkich maratonow robilam 3 x 35km w ciagu 18 tygodniowych przygotowan i wszystkie przebieglam na negative splits oprocz jednego, ktory mial dodatkowo 15000m w pionie na dlugosci trasy, i go przebieglam z taka sama predkoscia obie polowki. Nigdy nie przeszlam do marszu, zawsze konczylam jeszcze na malym zapasie ponizej 4godzin. teraz sprobuje zaatakowac 3:40. Zobaczymy. Powymieniamy sie notatkami.
Wiec zalezy co komu pasuje. Mozesz poeksperymentowac i zobaczysz. Ci z ktorymi rozmawiam, zaprawieni w bojach i dojrzali maratonczycy, zawsze w przygotowaniach biegaja i duzo i dlugo i poprawiaja czasy, ale moze to tez kwestia lat zaprawy, bo znam i takich, ktorzy od 30lat maratony regularnie zaliczaja (2-3 rocznie) i ja to tych podpytuje

McMillan jest rzeczywiscie troche w druga strone, ale sa tez tacy, ktorzy maja planowo dlugie wybiegania na 31mil czyli duzo powyzej dlugosci maratonu.
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
- szy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
- Życiówka na 10k: 39:01
- Życiówka w maratonie: 3:19:17
- Lokalizacja: Warszawa / Pruszków
Ilu trenerów, tyle metod. Daniels z tego co pamiętam mówi o 2,5h. Skarżyński bardziej kładzie nacisk na krótsze wybiegania w tempie maratońskim.
Moim zdaniem każdy powinien szukać treningu mu najlepiej odpowiadającego. Chciałbym tylko zaznaczyć, że trzydziestki czy trzygodzinne biegi nie są panaceum
Moim zdaniem każdy powinien szukać treningu mu najlepiej odpowiadającego. Chciałbym tylko zaznaczyć, że trzydziestki czy trzygodzinne biegi nie są panaceum

Mój profil Strava: https://www.strava.com/athletes/43888753