36 Paris Marathon 2012

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trzeba polować na okazję (jak się ma silne nerwy) albo kupić wcześniej - wtedy można dać trochę więcej niż okazyjnie ale mniej niż na ostatnią chwilę.
@rufuz - no taki czas to dla mnie kosmos, ja mogę tym tempem przebiec 5km ale chyba więcej to by było ciężko :D Zarejestrowałem się w grupie "szarej" czyli na czas 4:15 bo to było dawno temu ale jednak udało mi się biegać regularnie i widzę że powinno być szybciej. Plan realizuję na 3:45 ale nie jestem pewny czy dam radę. Zobaczymy na 35km :)

Dzisiaj wielki dzień - mam certyfikat ! :hej: :hejhej: ciężko było - walka z łapiduchami do ostatniego momentu ;) ale w końcu po czterech wizytach (internista-kardiolog-badania-kardiolog) udało się. Zrobili mi w sumie ekg spoczynkowe i wysiłkowe (ale dziwne - był tylko marsz na bieżni chociaż bardzo szybki i pod górkę) wyniki wyszły dobre no i się udało. Teraz tylko zdążyć wysłać kopię tak żeby do 15-go doszła do nich i zostanie już tylko jedno z formalności - odbiór pakietu startowego. Z tego co napisali na stronie trzeba przyjść z wydrukowanym pdf'em pobranym z ich strony (na dole jest 'runners list' wpisuje się swoje nazwisko albo numer startowy i pobiera stamtąd pdf'a z numerem startowym i ogólnymi instrukcjami). Nie wiem czy naprawdę to konieczne żeby odebrać pakiet startowy ale tak napisali na tym dokumencie...

No to wracam do pracy chociaż chciałbym już móc wybiec na trening - dzisiaj mam: 10-20' rozgrzewki, 2x1200m, 4x800m i 10' schłodzenia. Schłodzenie nie będzie trudne bo chyba jest -15 stopni teraz :)
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
New Balance but biegowy
rufuz

Nieprzeczytany post

Ja wyslalem im ten certyfikat poczta listem poleconym,priorytet. Na liscie startowej moge wydrukowac certyfikat startowy z numerem startowym wiec chyba wszystko jest ok. Ale, zeby byc spokojnym wezme oczywiscie drugi certyfikat ze soba :ble: Nigdy nic nie wiadomo co wykombinuje Francuska biurokracja :ble: :ble:
Awatar użytkownika
damiannn
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 07 lut 2012, 10:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Miałem podobne przejścia z certyfikatem medycznym, chyba użycie słowa 'certyfikat' jakoś tak zadzaiałało.
Miałem zrobione chyba wszystkie możliwe badania - od profilaktycznych badan, po spirometrie, prześwietlenie płuc, echo serca, EKG wysiłkowe, a nawet wizyte u ortopedy... ale po ciężkich bojach udało się i już został wysłany.

Będzie to moj debiut i czas do osiągniecia poniżej 4h, zobacze jak beda dalej szły przygotowania, ale mam cicha nadzieje pobiec na 3:45h, zobaczymy ;)
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hej hej, witamy w naszym skromnym wątku :) no to zupełnie identycznie jak ja! Ja też debiut, też przejścia z certyfikatem (mam te same odczucia że to słowo-klucz tak działa) no i też chcę taki czas osiągnąć. Co prawda ja od razu sobie postawiłem cel 3:45 no i trochę się boję czy się uda... no ale trzeba próbować, w końcu zostało jeszcze 67 dni :) (jest fajny licznik ile zostało dni na stronie maratonu).
A jak przygotowania u was? Ja trochę się podziębiłem i przy takich temperaturach nie mogę wyjść na trening bo by mi gardło pękło... ale wymyśliłem że będę biegał na bieżni - już raz mi się udało 32km w niedzielę. Dzisiaj mam w planie interwały 6x800m i nie wiem czy na bieżni takie coś się uda zrobić no ale alternatywy żadnej nie mam - albo bieżnia albo nic.
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

damiannn pisze: Miałem zrobione chyba wszystkie możliwe badania - od profilaktycznych badan, po spirometrie, prześwietlenie płuc, echo serca, EKG wysiłkowe, a nawet wizyte u ortopedy... ale po ciężkich bojach
:orany:

Nie ma jak magia słów. We Francji tenże 'certyfikat' wypisuje od ręki lekarz rodzinny.
Awatar użytkownika
damiannn
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 07 lut 2012, 10:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

później używałem słowa - 'zaświadczenie', ale już było za późno ;)

Trafiłem też na kardiologa, który jakieś pół roku temu przebiegł swój pierwszy maraton i powiedział, ze wie jaki to wysiłek, więc warto zrobić echo serca i wysiłkowe - tak dla świętego spokoju.


Jesli chodzi o terning to ciesze sie ze pogoda lekko sie poprawia - przy -10 dam sie biegac, ale -15 -20 to dla mnie bariera (trzeba co jakis czas sople z czapki stracac!) i wybieram wtedy bieznie.
rufuz

Nieprzeczytany post

He he he na przyszlosc bedzie wiadomo aby nie uzywac nazwy "certyfikat" :ble: Mrozy nie odpuszczaja a na dodatek ostatnio obowiazkowo czasem musze korzystac z przyciemnianych okularow na trasie - mroz i bezchurne niebo :ble: Zakladam bielizne i skarpety dla narciarzy, dwie pary rekawiczek i zaden mroz mnie nie rusza. Usta w czasie biegu zaslaniam czasem szalem kiedy wieje mrozny wiatr :ble:
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W Warszawie było godzinę temu -9 stopni ale ja chrypię i kaszlę więc też wybrałem dzisiajmbieżnię. Śmiesznie się biega interwały na bieżni :)
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
rufuz

Nieprzeczytany post

He he ja dzis kupilem sobie dwie kominiarki :ble: Wydawalo mi sie, ze kominiarka bedzie bardziej funkcjonalna niz czapka i szal na mrozne dni. Faktycznie tak sie okazalo. Dzis bieglem w kominiarce - usta i nos osloniete od mroznego wiatru :ble:
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No tak tylko uważaj na samochody w których jeżdżą polujacy na złodziei :) jak w tej historii z przed kilku tygodni co facet potrącił biegacza bo myślał że to złodziej ucieka :wrrwrr:
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
rufuz

Nieprzeczytany post

Strasznie to wygladalo kiedy zalozylem kominiarke i okulary przeciwsloneczne :ble: :ble: Dzis bylo nieco cieplej wiec ograniczylem sie jedynie do zwyklej czapki i okularow :ble:
qjonik
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 16 lis 2009, 21:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Właśnie zauważyłem, że w paris napoje izotoniczne będą tylko na 33 km :( Chyba wezmę ze sobą pas i 0,5l powerade'a..
Obrazek
rufuz

Nieprzeczytany post

Pewnie zakladaja, ze biegacze zabieraja ze soba jakies zele itp. Bo w sytuacji, kiedy bedzie cieplo, pic tylko czysta wode do 33 km to troche ryzykowne. W takiej sytuacji wezme jakies zelki (ostatnie dwa maratony bralem paczke zelkow, ktore zułem sobie co jakis czas na calej trasie) i bede popijal woda.
Pod tym wzgledem najlepiej bylo na Hamburg Marathon i w Bostonie. W Bostonie mnostwo ludzi podawalo pomarańcze, arbuzy, banany, batony, rozne izotoniki, nawet cole niektorzy dawali :ble: Ale co tam slodycze i przekaski :ble: nic nie zastapi slodyczy odcinka Wellesley College na trasie Bostonu :ble: :ble: :ble:
http://www.youtube.com/watch?v=J_vJ2_d9OMU
W Hamburgu za to w dniu biegu ludzie wystawiaja duze stoly obok trasy biegu i robia sobie pikniki dajac jednoczesnie tez rozne napoje i przekaski :ble:
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ech ten świat schodzi na psy :D nie wiedziałem że można mieć taką obsesję żeby stać na trasie maratonu z kartką "kiss me" i drzeć się do biegaczy :orany: no ale nie jestem amerykańską nastolatką, ja tego nie zrozumiem :)

Z tymi izotonikami to rzeczywiście kicha - czytałem w relacji Maxa z zeszłego roku (tej co była na głównej stronie) że wziął ze sobą na trasę 0,5l żeby wypić przed tym 33km. Mi się nie chce targać butelki - chyba wykorzystam moją połowicę żeby mi podała izotonik na trasie tylko jeszcze to muszę przemyśleć w którym to miejscu będzie... Zwykle mało piję na trasie ale tam może być gorąco. Trzeba to jeszcze przemyśleć na spokojnie żeby dać radę.

Rufuz - a jak jest z plecaczkami biegowymi? Biega ktoś z czymś takim na maratonach? Ja się zaopatrzyłem w takie cudo kilka dni temu żeby na długie wybiegania - te rzędu 32km - brać ze sobą. Tam w środku jest głównie butla dwulitrowa na picie, wydaje się wygodne no i można z rurki sobie pić własne picie - nie jest to wygodniejsze? Spróbuję za tydzień wziąć to ze sobą na długie wybieganie i zobaczę czy mi się z czymś takim fajnie biega ale biegałem już po 20km do pracy z plecakiem a w środku było ubranie na zmianę i laptop :tonieja: więc nie przewiduję żeby mi taki mały plecaczek przeszkadzał...
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
rufuz

Nieprzeczytany post

Ja dosc czesto biegam z takim plecakiem. Super sprawa ten plecak. Tylko, ze zamiast tego "worka" na plyn wkladam 0,5 litra termos (teraz zima) a latem bidon 0,7 litra, banan no i papier toaletowy :ble: :ble: Biegaja ludzie z takimi plecakami. Ja osobiscie w maratonie nie korzystalem z tego plecaka. Mam taki na 1,5 litra. Tak sie zastanawiam czy faktycznie taki plecak nie bylby dobrym rozwiazaniem. Jednak na punktach poboru napojow w tloku traci sie cenne sekundy hmmmm Ale to jakby nie bylo ok 2 kg balastu na plecach. Spróbuje pobiec z tym plecakiem w polmaratonie w czerwcu bo na Paryz wole nie ryzykowac eksperymentow. No chyba ze naleje z litr napoju do plecaka to bedzie wazyl nieco mniej :ble: Choc na dlugich wybieganiach jakos mi nigdy nie przeszkadzal wiec moze i w maratonie by sie sprawdzil.
ODPOWIEDZ