DOMinika - myślami w 2013
Moderator: infernal
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Jakby ktoś jeszcze nie czytał i zastanawiał się, który maraton pobiec.
Ja wiem, którego na pewno NIE.
Skandal, zaściankowość i tupet dyrektora biegu!
http://wyborcza.pl/1,87648,11035360,Pan ... egnie.html
odpowiedź Łodzi:
http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,1104 ... Lodzi.html
Ja wiem, którego na pewno NIE.
Skandal, zaściankowość i tupet dyrektora biegu!
http://wyborcza.pl/1,87648,11035360,Pan ... egnie.html
odpowiedź Łodzi:
http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,1104 ... Lodzi.html
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
29 stycznia
ZABAWA BIEGOWA W ZAKOPANEM - jutro napiszę więcej:)
W moim wykonaniu 18km (z czego 9 żwawych plus 10 podbiegów ok. 70m)
Wieczorem 2 godziny ćwiczeń na hali (zostałam zaproszona przez obozybiegowe.pl)
panowie zaczynali od nietypowej aktywności...
Mam już dość
121,3 km w tym tygodniu.
Jestem mocno przytłoczona tymi kilometrami górsko-śnieżnymi.
Potrzebuję odpoczynku.
Styczeń naprawdę mocno przepracowałam. Choć wiem, że za mało treningu siłowego, za mało rozciągania...
Ale na więcej nie mam czasu.
ZABAWA BIEGOWA W ZAKOPANEM - jutro napiszę więcej:)
W moim wykonaniu 18km (z czego 9 żwawych plus 10 podbiegów ok. 70m)
Wieczorem 2 godziny ćwiczeń na hali (zostałam zaproszona przez obozybiegowe.pl)
panowie zaczynali od nietypowej aktywności...
Mam już dość
121,3 km w tym tygodniu.
Jestem mocno przytłoczona tymi kilometrami górsko-śnieżnymi.
Potrzebuję odpoczynku.
Styczeń naprawdę mocno przepracowałam. Choć wiem, że za mało treningu siłowego, za mało rozciągania...
Ale na więcej nie mam czasu.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
PONIEDZIAŁEK, 30 stycznia
WOLNE!
WTOREK, 31 stycznia
13,3 km w tempie narastającym (od 5,0 do 4,10km/min - bieżnia mechaniczna).
Ależ jestem teraz wolna;)
Cóż, nie czas żeby była szybkość.
PODSUMOWANIE MIESIĄCA, STYCZEŃ 2012:
390 km (WOW!)
3 starty (2 x Falenica treningowa, Chomiczówka 15km (słabo, po chorobie) choć oficjalna życiówka jest).
5 treningów z Zakopanem, na śniegu.
WOLNE!
WTOREK, 31 stycznia
13,3 km w tempie narastającym (od 5,0 do 4,10km/min - bieżnia mechaniczna).
Ależ jestem teraz wolna;)
Cóż, nie czas żeby była szybkość.
PODSUMOWANIE MIESIĄCA, STYCZEŃ 2012:
390 km (WOW!)
3 starty (2 x Falenica treningowa, Chomiczówka 15km (słabo, po chorobie) choć oficjalna życiówka jest).
5 treningów z Zakopanem, na śniegu.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Na pytania czy biegam w taki mróz od razu odpowiadam: NIE!
Poniżej -15 stopni nie wychodzę biegać na dwór, zbyt duże ryzyko popękania pęcherzyków płucnych. A trening ma przynosić korzyści, a nie straty...
Poza tym można sobie radzić inaczej;)
W środę 1 lutego HALA
Ok.4km plus dużo ćwiczeń statycznych, plus piłki lekarskie, 10 przebieżek.
Takie tam...
Czwartek, 2 lutego, siłownia
13,5 km na bieżni mechanicznej - pod górkę.
Plus trochę ćwiczeń.
Na suwnicy z obciążeniem ok.80km (nie wiem ile ten cholerny gryf/podstawa waży).
Poraz się wzmocnić.
Chciałoby się na saunę, ale poranna różnica temperatur mogłaby mnie zabić...
Nawet samochodzik mi wymiękł i odmówił współpracy
A teraz obiecane zdjęcia z ZABAWY BIEGOWEJ w Zakopanem.
Idea była prosta - zawodnicy mają do pokonania ok.10-12km. Przed samym startem dostają mapkę (bardzo prostą, z zaznaczonymi ulicami) z 4 punktami, na których muszą się stawić i odpowiedzieć na pytania testowe. Każda zła odpowiedź to dodatkowe 30 sekund.
Także do końca nikt nie może być pewny zwycięzstwa.
Fajna zabawa!
Przygrywał nam PUMA DJ:
Poniżej -15 stopni nie wychodzę biegać na dwór, zbyt duże ryzyko popękania pęcherzyków płucnych. A trening ma przynosić korzyści, a nie straty...
Poza tym można sobie radzić inaczej;)
W środę 1 lutego HALA
Ok.4km plus dużo ćwiczeń statycznych, plus piłki lekarskie, 10 przebieżek.
Takie tam...
Czwartek, 2 lutego, siłownia
13,5 km na bieżni mechanicznej - pod górkę.
Plus trochę ćwiczeń.
Na suwnicy z obciążeniem ok.80km (nie wiem ile ten cholerny gryf/podstawa waży).
Poraz się wzmocnić.
Chciałoby się na saunę, ale poranna różnica temperatur mogłaby mnie zabić...
Nawet samochodzik mi wymiękł i odmówił współpracy
A teraz obiecane zdjęcia z ZABAWY BIEGOWEJ w Zakopanem.
Idea była prosta - zawodnicy mają do pokonania ok.10-12km. Przed samym startem dostają mapkę (bardzo prostą, z zaznaczonymi ulicami) z 4 punktami, na których muszą się stawić i odpowiedzieć na pytania testowe. Każda zła odpowiedź to dodatkowe 30 sekund.
Także do końca nikt nie może być pewny zwycięzstwa.
Fajna zabawa!
Przygrywał nam PUMA DJ:
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
ZIMNO.
ALE ja już myślami dogoniłam wiosnę.
Czekam na START
ALE ja już myślami dogoniłam wiosnę.
Czekam na START
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Żeby nie było, że tylko wdzięczę się do zdjęć;)
Piątek, 3 lutego
18,7 km
30 minut rozgrzewki w tempie narastajacym, 3 x 5' (3,45min/km); P;2' plus 3 x 1' (p:1') tempo 3,34min/km plus 10' pod górkę i regeneracyjny BC1
Sauna - 2 sesje
Było lekko, łatwo i przyjemnie. Starsznie chciało mi się biegać.
Piątek, 3 lutego
18,7 km
30 minut rozgrzewki w tempie narastajacym, 3 x 5' (3,45min/km); P;2' plus 3 x 1' (p:1') tempo 3,34min/km plus 10' pod górkę i regeneracyjny BC1
Sauna - 2 sesje
Było lekko, łatwo i przyjemnie. Starsznie chciało mi się biegać.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Sobota, 4 lutego
zimno...
Czaiłam się na najcieplejszą część dnia i biegałam w luksusowej temperaturze -12.
Stanowczo za ciepło ubrana (ale to odczułam dopiero po 4km...)
20,2 km
Średnie tempo wyszło 4,55 min/km, pomimo że pierwsze kilometry grubo powyżej pięciu.
W ciężkich, stabilnych PUMA Nightfox z Goretexem.
Ten odpoczynkowy tydzień nie będzie taki słaby...
zimno...
Czaiłam się na najcieplejszą część dnia i biegałam w luksusowej temperaturze -12.
Stanowczo za ciepło ubrana (ale to odczułam dopiero po 4km...)
20,2 km
Średnie tempo wyszło 4,55 min/km, pomimo że pierwsze kilometry grubo powyżej pięciu.
W ciężkich, stabilnych PUMA Nightfox z Goretexem.
Ten odpoczynkowy tydzień nie będzie taki słaby...
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Niedziela, 5 lutego
hmmm, "zwykły trening" wypadł dłuższy niż sobotnie długie wybieganie...
Dziś wariacja biegowa
Na dystansie półmaratonu - 21,1 km20' rozgrzewki (4,50min/km) plus 46' biegu z narastającym nachyleniem (przy zachowaniu prędkości) plus chwila po płaskim i bnp, ostatnie półtora kilometra po 4,0 min/km.
Trochę ćwiczeń siłowo-ogólnorozwojowych
1 sesja w saunie.
Może nie będzie tak źle...
Tydzień:
90,8 km
w 5 treningach biegowych...
Tydzień regeneracyjny... Czyżby?
hmmm, "zwykły trening" wypadł dłuższy niż sobotnie długie wybieganie...
Dziś wariacja biegowa
Na dystansie półmaratonu - 21,1 km20' rozgrzewki (4,50min/km) plus 46' biegu z narastającym nachyleniem (przy zachowaniu prędkości) plus chwila po płaskim i bnp, ostatnie półtora kilometra po 4,0 min/km.
Trochę ćwiczeń siłowo-ogólnorozwojowych
1 sesja w saunie.
Może nie będzie tak źle...
Tydzień:
90,8 km
w 5 treningach biegowych...
Tydzień regeneracyjny... Czyżby?
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Poniedziałek, 6 lutego
Brrr....zimno
Poranne 11,3 km. Oczywiście na bieżni.
Stanowczo zaczynam domagać się wiosny!
Brrr....zimno
Poranne 11,3 km. Oczywiście na bieżni.
Stanowczo zaczynam domagać się wiosny!
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Ile razy już pisałam, że nie lubię biegać rano??
Ale jak nie ma wyboru...
Najgorsze są pierwsze minuty...
Wtorek, 7 lutego
15 km biegu z lekko narastającą prędkością (tak, żeby utrzymać się w pierwszym zakresie); od 4,55 do 4,20 min/km.
Najpierw było bardzo niemiło.
Leń podważał mój autorytet (o ileż milej byłoby się wyspać?)
Ale endorfiny PO - bezcenne!
Ale jak nie ma wyboru...
Najgorsze są pierwsze minuty...
Wtorek, 7 lutego
15 km biegu z lekko narastającą prędkością (tak, żeby utrzymać się w pierwszym zakresie); od 4,55 do 4,20 min/km.
Najpierw było bardzo niemiło.
Leń podważał mój autorytet (o ileż milej byłoby się wyspać?)
Ale endorfiny PO - bezcenne!
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Środa:
Rano 8,5 km pod górkę.
Rano 8,5 km pod górkę.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Wczoraj jeszcze hala (i jakieś 4km)
Dzisiaj rano - w czwartek, nudne 13,2 km biegu bez historii.
Dzisiaj rano - w czwartek, nudne 13,2 km biegu bez historii.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Musze schudnąć ale w te mrozy się nie da
Dzisiaj (piątek, 10 lutego) 13,2 km w równą godzinę, w tym 6 x 2' (3,40 min/km). Nie robiłam więcej, bo a nóż, jutro zdecyduje się startować na kabatach.
No ale nie wiem czy się zdecyduję, bo jakoś tak nie widzę startu w mróz.
No i byłoby to na pełnym obciążeniu treningowym, także wolno, może w tempie maratonu.
Zobaczymy.
STOP MROZOM.
Dzisiaj (piątek, 10 lutego) 13,2 km w równą godzinę, w tym 6 x 2' (3,40 min/km). Nie robiłam więcej, bo a nóż, jutro zdecyduje się startować na kabatach.
No ale nie wiem czy się zdecyduję, bo jakoś tak nie widzę startu w mróz.
No i byłoby to na pełnym obciążeniu treningowym, także wolno, może w tempie maratonu.
Zobaczymy.
STOP MROZOM.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Sobota, 11 lutego...
Wreszcie powiew optymizmu...
Wreszcie wspaniałe bieganie, cudowna aura i lekkosć...
znośna lekość, a wręcz "nośna lekkość", bo niosło mnie dziś!!! Tylko lód stanowił przeszkodę...
25,7 km
Średnia prędkość 4,30 min/km
Ostatnie kilometry po 4,20 a nawet ciut szybciej.
Chciało się
Jedynie lód przeszkadzał.
Podłoże w Lesie Kabackim dość wymagające, nie można pozwolić sobie na chwilę nieuwagi.
Dzisiaj mogłabymbiec i biec...
Może ćwiczenia siłowe, zwiększony kiloemtraż przełożą się jednak na wyniki???
PS. Ależ się cieszę, że odpuściłam GP!
Wreszcie powiew optymizmu...
Wreszcie wspaniałe bieganie, cudowna aura i lekkosć...
znośna lekość, a wręcz "nośna lekkość", bo niosło mnie dziś!!! Tylko lód stanowił przeszkodę...
25,7 km
Średnia prędkość 4,30 min/km
Ostatnie kilometry po 4,20 a nawet ciut szybciej.
Chciało się
Jedynie lód przeszkadzał.
Podłoże w Lesie Kabackim dość wymagające, nie można pozwolić sobie na chwilę nieuwagi.
Dzisiaj mogłabymbiec i biec...
Może ćwiczenia siłowe, zwiększony kiloemtraż przełożą się jednak na wyniki???
PS. Ależ się cieszę, że odpuściłam GP!
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Niedzielne, spokojne 14,1 km (tempo 4,38min/km - ale "odczuwalność" naprawdę spokojna)
Zima troszkę odpuściła;)
Podsumowanie tygodnia:
105 km...
ładnie
Zima troszkę odpuściła;)
Podsumowanie tygodnia:
105 km...
ładnie