HRmax, tetno do spalania tkanki tluszczowej
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ja równiez zacząłbym od ćwiczen siłowych - żeby utrzymać dobrą technikę i nie złapać kontuzji. na zmęczeniu można potem potruchtać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Mysle ze nie ma to az tak duzego znaczenia takze niech kazdy robi jak uwaza. Co do kompetencji "trenerow" na silowniach to przemilcze temat.gregorb pisze:Hmm...z ta kolejnoscia tez sie zastanawiam. Wczoraj pierwszy raz bylem na silowni gdy laczylem dluzsze bieganie na biezni (6km) z cwiczeniami na przyrzadach. Trener powiedzial, ze powinienem zaczac odwrotnie: najpierw silownia, pozniej bieznia i na koniec saunafantom pisze:Coz kazde bieganie jest dobre byle by bylo. Osobiscie robie w tygodniu bieganie po 8km+przebiezki (no chyba ze jest lod na chodniku to nie ryzykuje)+cwiczenia na nogi, w weekend 11km, potem chce zwiekszyc do 14. Tez ma plan wybrac sie na bieznie jak pogoda bedzie parszywa tyle ze uwazam iz lepiej biegac przed cwiczeniami silowymi bo ma to jakies swoje uzasadnienie w fizjologii (najpierw uwalniasz kwasy tlusczowe potem je spalasz) no ale moze sie myle..
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Bez przesady z tą sauną na końcu. Sauna to trening. Rób ją raz w tygodniu przy okazji lżejszego treningu. Pamiętaj jednak aby to bieganie łączyć z właściwą dietą. Z samego biegania bez dyscypliny żywieniowej może nic nie wyjść. W lecie biegałem po 100 km tygodniowo i przytyłem 3 kg. Świat nagród czyha za zakrętem. Pulsometr to dobre rozwiązanie. Każde rozwiązanie które będzie Cię motywowało do treningu jest dobre. Ja znam swój organizm a pomimo to lubię sobie wczytać do kompa zapis treningu i popatrzyć. Ćwiczenia na siłowni traktuj jako ćwiczenia uzupełniające. Z tych ćwiczeń raczej nie schudniesz, odwrotnie, możesz przytyć,...to znaczy waga będzie trochę wyższa z uwagi na ciężar właściwy mięśni. Ktoś to już chyba pisał, nie przyspieszaj a raczej zwiększaj dystans.
-
- Stary Wyga
- Posty: 203
- Rejestracja: 10 maja 2010, 10:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chrzanów/Oslo
Nie, nie ma takich. Byl watek o tym, ale przychylam sie do opinii przedmowco i do tego co pisalem wczesniej, biegaj tak aby nie bylo za duzej zadyszki, jesli masz tak jak ja i ciagle Ci sie wydaje ze takie wolne bieganie to do dupy to pulsometr i nie przekraczaj jakiejs tam wartosci i tyle.gregorb pisze:Jak przeprowadzic ten test? Czy kazda bieznia posiada taka mozliwosc sprawdzenia ?tylut pisze:Hej,
obliczenia bardzo fajne tyle, ze pewno nieprawdziwe. Moje tetno maksymalnego spalania tluszczu wyznaczone z testu na biezni przy bardzo podobnych warunkach (jestem troche starszy, 38) wynosi 147. Idz biegac, nie przekraczaj 155 i rob to dlugo. Efekty murowane
TYlut
TYlut
- gregorb
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 06 gru 2011, 11:23
- Życiówka na 10k: 45min 27sek
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdansk, Straszyn
Kupilem pulsometr po namysle i dzis uzywalem go podczas biegu na biezki po razy pierwszy. Do tej pory biegalem z predkoscia okolo 10km/h, zarowno w terenie jak i na biezni. Okazuje sie jednak, ze wtedy moje tetno bylo zdecydowanie za wysokie. Przynajmniej tak wynika z wprowadzonej max wartosci HR max do pulsometru. Po wpisaniu swojego wieku i wagi 101kg pulsometr wylicza mi HRmax na poziomie 185. Wychodzi na to, ze pulsometr bierze pod uwage wage i nie liczyc z tego prostego wzoru 220-wiek.
Dzis biegalem z predkoscia 8km/h i moje tetno oscylowalo w granicach 145-150. 8km/h bylo jeszcze nie takie zle do jakiegos biegania, ale praktycznie zeby utrzymac sie w max 70% HRmax musialbym chyba zredukowac do 6km/h czyli po prostu isc. Czy to naprawde rozwiazanie i czekac az waga spadnie?
Zmieniajac recznie HRmax na 195, uzyskuje 70%HR=136. Sprawdze w niedziele jaka musze miec predkosc zeby utrzymac to tetno.
Zalezy mi na utracie wagi, a tak naprawde brzucha, bo nad reszta tez pracuje na silowni wlasnie przed biegamie 2-3 razy w tygodniu. Czy biegajac na poziomie 150 bede mocno palil miesnie i nie efektu poprawy ogolnego wizerunku gory rowniez nie bedzie ?
Moze po prostu trzeba miec w d...ie te 70%, skupic sie na srednim 8km/h i biegac bez zadnej przerwy te 30-45min ?
Dzis biegalem z predkoscia 8km/h i moje tetno oscylowalo w granicach 145-150. 8km/h bylo jeszcze nie takie zle do jakiegos biegania, ale praktycznie zeby utrzymac sie w max 70% HRmax musialbym chyba zredukowac do 6km/h czyli po prostu isc. Czy to naprawde rozwiazanie i czekac az waga spadnie?
Zmieniajac recznie HRmax na 195, uzyskuje 70%HR=136. Sprawdze w niedziele jaka musze miec predkosc zeby utrzymac to tetno.
Zalezy mi na utracie wagi, a tak naprawde brzucha, bo nad reszta tez pracuje na silowni wlasnie przed biegamie 2-3 razy w tygodniu. Czy biegajac na poziomie 150 bede mocno palil miesnie i nie efektu poprawy ogolnego wizerunku gory rowniez nie bedzie ?
Moze po prostu trzeba miec w d...ie te 70%, skupic sie na srednim 8km/h i biegac bez zadnej przerwy te 30-45min ?
Pozdrawiam,
Grzegorz
http://www.facebook.com/#!/StraszynBiega
5km - 22:18 (08.02.2014)
10km - 45:27 (08.02.2014)
Godzinny - 12,74km (07.04.2013)
Półmaraton - 1:46:40(07.04.2013)
Grzegorz
http://www.facebook.com/#!/StraszynBiega
5km - 22:18 (08.02.2014)
10km - 45:27 (08.02.2014)
Godzinny - 12,74km (07.04.2013)
Półmaraton - 1:46:40(07.04.2013)
-
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 08 lut 2011, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Mniej więcej coś takiego w tym wątku kilku ludzi próbuje Ci powiedzieć...gregorb pisze:Moze po prostu trzeba miec w d...ie te 70%
To nie zaszkodzi, nie zaszkodzi również dodanie kilku akcentów przynajmniej co któryś trening.gregorb pisze:skupic sie na srednim 8km/h i biegac bez zadnej przerwy te 30-45min ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Ja nie bardzo kumam o co chodzi z tym Twoim HR MAX-em wyliczonym z jakiegoś wzoru.
Po pierwsze, ten wzór to są bzdury, które odnoszą się do tzw "kanapowca".
Propozycja moja jest następująca. Idź na salę, wejdź na bieżnię i pobiegnij podnosząc co 3 min tempo o jedną, pełną jednostkę. Na końcu Twoich możliwości powinien pokazać się puls który będzie mniej więcej zbliżony do Twojego HR MAX. Wprowadź go do zegarka i tak określ swoje strefy. Po za tym u Ciebie jest inny problem. Przy tej masie ciała nie masz szans aby utrzymać się w zalecanych strefach tętna. Proponuję jednak biegać na czuciu tętna i ogólnym samopoczuciu. Stopniowo waga będzie spadać a tętno się obniży. Pulsometr w tym okresie ma ci służyć informacją co się dzieje z parametrami biegu. Przy okazji, pamiętaj aby nie pakować na tej sali bo waga wzrośnie a nie spadnie, dodatkowo, musisz utrzymywać pewne zasady żywieniowe. Objadając się nie zrzucisz wagi.
Po pierwsze, ten wzór to są bzdury, które odnoszą się do tzw "kanapowca".
Propozycja moja jest następująca. Idź na salę, wejdź na bieżnię i pobiegnij podnosząc co 3 min tempo o jedną, pełną jednostkę. Na końcu Twoich możliwości powinien pokazać się puls który będzie mniej więcej zbliżony do Twojego HR MAX. Wprowadź go do zegarka i tak określ swoje strefy. Po za tym u Ciebie jest inny problem. Przy tej masie ciała nie masz szans aby utrzymać się w zalecanych strefach tętna. Proponuję jednak biegać na czuciu tętna i ogólnym samopoczuciu. Stopniowo waga będzie spadać a tętno się obniży. Pulsometr w tym okresie ma ci służyć informacją co się dzieje z parametrami biegu. Przy okazji, pamiętaj aby nie pakować na tej sali bo waga wzrośnie a nie spadnie, dodatkowo, musisz utrzymywać pewne zasady żywieniowe. Objadając się nie zrzucisz wagi.
- gregorb
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 06 gru 2011, 11:23
- Życiówka na 10k: 45min 27sek
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdansk, Straszyn
Co masz na mysli koniec moich mozliwosci? Ile czasu tak powinienem biec? Mysle, ze jak zaczne od 9km/h i bede podnosil to potrwa max 10min jak osiagne szczyt swojej mozliwosci. O to chodzi?Ryszard N. pisze: Na końcu Twoich możliwości powinien pokazać się puls który będzie mniej więcej zbliżony do Twojego HR MAX.
Znaczy, ze powinienem mimo wszystko zwolnic tempo i trzymac sie tych 70% max czy tetno wyzsze i nadal dobre samopoczucie?Po za tym u Ciebie jest inny problem. Przy tej masie ciała nie masz szans aby utrzymać się w zalecanych strefach tętna. Proponuję jednak biegać na czuciu tętna i ogólnym samopoczuciu.
Czyli proponujesz zero pakowania na gore tylko sama bieznia az osiagne obnizke wagi stosujac jednoczesnie zasady zywieniowe? (juz je zaczalem wprowadzac).Stopniowo waga będzie spadać a tętno się obniży. Pulsometr w tym okresie ma ci służyć informacją co się dzieje z parametrami biegu.Przy okazji, pamiętaj aby nie pakować na tej sali bo waga wzrośnie a nie spadnie, dodatkowo, musisz utrzymywać pewne zasady żywieniowe. Objadając się nie zrzucisz wagi.
Pozdrawiam,
Grzegorz
http://www.facebook.com/#!/StraszynBiega
5km - 22:18 (08.02.2014)
10km - 45:27 (08.02.2014)
Godzinny - 12,74km (07.04.2013)
Półmaraton - 1:46:40(07.04.2013)
Grzegorz
http://www.facebook.com/#!/StraszynBiega
5km - 22:18 (08.02.2014)
10km - 45:27 (08.02.2014)
Godzinny - 12,74km (07.04.2013)
Półmaraton - 1:46:40(07.04.2013)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Nie wiem ile będzie tego biegania. Ja biegam max. Do 16-tki na bieżni. Chodzi mi o to abyś biegł maksymalnie ile dasz radę. Czas nie powinien być krótszy niż 15 min. Cholera, musisz się zajechać,...
Olej tętno. Spoglądaj na niego ale na ten moment nie wyciągaj wniosków. Przy nadwadze zawsze będziesz wychodził po za zakres.
Pakując masę pamiętaj, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz,...
Olej tętno. Spoglądaj na niego ale na ten moment nie wyciągaj wniosków. Przy nadwadze zawsze będziesz wychodził po za zakres.
Pakując masę pamiętaj, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz,...
- gregorb
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 06 gru 2011, 11:23
- Życiówka na 10k: 45min 27sek
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdansk, Straszyn
Ja biegam od 45 min do 1:15min wiec czasowo to jest ok. Musze wiec zwolnic tempo i wtedy bede biegal jeszcze dluzej, to widze ze juz mi pomoze. Z pakowanie chyba rzeczywiscie przystopuje, ale i tak mialem w planach robic to tylko w tej sytuacji pogodowej jaka mamy, bo bieznia to nie dla mnie. Jak tylko pogoda wroci do wiosennej, wiec za jakies 6 tygodni to wracam do samego biegania w terenie.
Pozdrawiam,
Grzegorz
http://www.facebook.com/#!/StraszynBiega
5km - 22:18 (08.02.2014)
10km - 45:27 (08.02.2014)
Godzinny - 12,74km (07.04.2013)
Półmaraton - 1:46:40(07.04.2013)
Grzegorz
http://www.facebook.com/#!/StraszynBiega
5km - 22:18 (08.02.2014)
10km - 45:27 (08.02.2014)
Godzinny - 12,74km (07.04.2013)
Półmaraton - 1:46:40(07.04.2013)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Pamietaj tez o tym ze nie bedziesz spalal tluszczu tylko z brzucha ale z calego ciala wiec nie nastawiaj sie na jakis szybszy efekt na akurat brzuchu. Nie da sie skoncentrowac na spalaniu tluszczu z okreslonego miejsca takze zebys byl tego swiadom.
- gregorb
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 06 gru 2011, 11:23
- Życiówka na 10k: 45min 27sek
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdansk, Straszyn
Wiem, wiem...stad wizyta na silowni, zeby dzialac z brzuszkami na pilcem na atlasie i maciefantom pisze:Pamietaj tez o tym ze nie bedziesz spalal tluszczu tylko z brzucha ale z calego ciala wiec nie nastawiaj sie na jakis szybszy efekt na akurat brzuchu. Nie da sie skoncentrowac na spalaniu tluszczu z okreslonego miejsca takze zebys byl tego swiadom.

Pozdrawiam,
Grzegorz
http://www.facebook.com/#!/StraszynBiega
5km - 22:18 (08.02.2014)
10km - 45:27 (08.02.2014)
Godzinny - 12,74km (07.04.2013)
Półmaraton - 1:46:40(07.04.2013)
Grzegorz
http://www.facebook.com/#!/StraszynBiega
5km - 22:18 (08.02.2014)
10km - 45:27 (08.02.2014)
Godzinny - 12,74km (07.04.2013)
Półmaraton - 1:46:40(07.04.2013)