Hejka
- Ralphi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 304
- Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Wiatycie Biegacze :) Powoli dołączam do waszego grona... Zaczynam, trzymając się planu 10 tygodniowego. Zaczynałem już wcześniej i skończyło się to zespołem przeciążeniowym stawów kolanowych.... Ale wtedy jeszcze nie wiedziałem o bieganiu.pl; teraz wiem jakie błędy popełniałem i ich nie powtórzę. Pozdrawiam was wszystkich serdecznie.
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
-
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 27 lip 2003, 13:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ciechanów
Cze Ralphi, ja tez nie dawno zaczalem biegac, moze za jakis czas spotkamy sie na jakis zawodach;) 3maj sie:)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
[url]http://www.biegowyserwis.republika.pl[/url]
- Ralphi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 304
- Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Dzięki wszystkim za serdeczne powitanie
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Logrono
Nie jestescie sami ! Ja w weekend namowilem swoja narzeczona - a moze to Ona mnie namowila...:) ...widzac ze sie ociagam, na rozpoczecie biegania . Przebiegla dzielnie 2x 25 min. co jak na poczatkujacego uznalem za niezly wynik (kobieta-wiec- musialo to wszystko zostac poprzedzone zakupami ... bo niby w co sie ubrac? :):))
Ale musze przyznac ze jestem z niej dumny. Tyle ze mowi ze bola ja uda. To dla mnie nowosc- mnie zawsze bolaly lydki lub kolana, ew. "dupa" ale uda?? No nie wiem. I tak najwazniejsze zeby nadal trzymala fason i biegala poki sie nie przyzwyczai do nowego "narkotyku"
Ale musze przyznac ze jestem z niej dumny. Tyle ze mowi ze bola ja uda. To dla mnie nowosc- mnie zawsze bolaly lydki lub kolana, ew. "dupa" ale uda?? No nie wiem. I tak najwazniejsze zeby nadal trzymala fason i biegala poki sie nie przyzwyczai do nowego "narkotyku"
..a czasem też b r z y d k i :)
- Ralphi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 304
- Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
No no feito, dobrze. Tylko trzeba uważać na początek, bo łatwo się załatwić - jak ja na przykład kolana. Pozdrowionka serdeczne i do zobaczenia gdzieś w biegu
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Logrono
ale ale - jadno pytanie. Skoro juz zapal w dziewczynie kwitnie do biegania i znowu ma chec wlec sie wieczorem po miescie to moze zapytam Was jak najlepiej rozlozyc treningi takiemu komus kto kompletnie zaczyna? Wiem- najwazniejsze jest zeby wychodzil w ogole z domu! Ale np. ile razy w tygodniu? Bo jak na razie to zapal widze w occzkach na jakies 8-9 x na tydzien :):) - a przeciez jakas regeneracja by sie przydala? chyba ze nie i wio do przodu!
..a czasem też b r z y d k i :)
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
oj to zalezy od wielu czynnikow:
1. co ta osoba robi? znaczy czy uprawia sport
2. jaki tryb pracy
3. czy kiedys uprawiala sport
4. jakie ma plany na zwiazane z bieganiem
no na poczatek 4 poznij bedzie pewnie wiecej....
ja czasami mam 8-9 treningow w tygodniu ale sa to rozne, i rozne dyscypliny sportu, ale nie jest tak tydzien w tydzien!
1. co ta osoba robi? znaczy czy uprawia sport
2. jaki tryb pracy
3. czy kiedys uprawiala sport
4. jakie ma plany na zwiazane z bieganiem
no na poczatek 4 poznij bedzie pewnie wiecej....
ja czasami mam 8-9 treningow w tygodniu ale sa to rozne, i rozne dyscypliny sportu, ale nie jest tak tydzien w tydzien!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Logrono
ad.1. 1x w tygodniu plywa jak oszalala przez jakas godzine...
zwykle jezdzila rowniez na rowerze ale teraz nie ma takiej opcji (brak sprzetu i kasy!)
ad.2. siedzaco - biegnacy siedzisz przed monitorem przez 5 godzin, potem wyrzucaja cie z pracy na 2,5 godziny (koniecznie) wiec pedzisz do domu na obiad, potem pedzisz z powrotem do pracy do zostaly ci jszcze 3 godziny do przepracowania!
ad.3. co to znaczy ? zawodowo-nie, dla przyjemnosci - jasne!
ad. 4. plany brzmia na dzis: "fajnie jest sie ruszac i czuc ze jest sie sprawnym":bleble:
zwykle jezdzila rowniez na rowerze ale teraz nie ma takiej opcji (brak sprzetu i kasy!)
ad.2. siedzaco - biegnacy siedzisz przed monitorem przez 5 godzin, potem wyrzucaja cie z pracy na 2,5 godziny (koniecznie) wiec pedzisz do domu na obiad, potem pedzisz z powrotem do pracy do zostaly ci jszcze 3 godziny do przepracowania!
ad.3. co to znaczy ? zawodowo-nie, dla przyjemnosci - jasne!
ad. 4. plany brzmia na dzis: "fajnie jest sie ruszac i czuc ze jest sie sprawnym":bleble:
..a czasem też b r z y d k i :)
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
wlasnei ile kiedys uprawialas sportow? i jak czesto.
wynika z wczesniejszych postow ze bylo to pierwszy raz 2*25?
To ja bym proponowala, 3-4 razy w tygodniu
2-3 razy 30 min.
I raz 40,
jak nic nie boli po dwoch tygodniach (to jest co innego przebiec raz a co innego trening)
to pozniej robic 2-3 razy do 40min
i raz 50 i czekac dwa tygodnie,
pozniej znowu dorzucic 10min. po 6 tygodniach mozna sie zaczac zastanawiac nad zamiana treningow jesli chodzi o intensywnosc, tempo ( ) mozna dorzucic interwaly. ale to po 6 tygodniach mozna zaczac rozwarzac, jak nic nie BOLI!!!!!
wynika z wczesniejszych postow ze bylo to pierwszy raz 2*25?
To ja bym proponowala, 3-4 razy w tygodniu
2-3 razy 30 min.
I raz 40,
jak nic nie boli po dwoch tygodniach (to jest co innego przebiec raz a co innego trening)
to pozniej robic 2-3 razy do 40min
i raz 50 i czekac dwa tygodnie,
pozniej znowu dorzucic 10min. po 6 tygodniach mozna sie zaczac zastanawiac nad zamiana treningow jesli chodzi o intensywnosc, tempo ( ) mozna dorzucic interwaly. ale to po 6 tygodniach mozna zaczac rozwarzac, jak nic nie BOLI!!!!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Logrono
dzieki!
Co prawda pytam nie w swoim imieniu ale zeby nie przegiac na pocztaku przyjmiemy opcje:
4x w tygodniu:
3x 25min.
1x 35min.
bo po 20 min. zapal na razie mojej kobiecie slabnie i koncowe 5 to juz "na oparach".
A ze jakis czas namawialem Ja na bieganie, potem zaniechalem, potem juz stracilem nadzieje - wszelka - a teraz sama na to wpadla to nie chce Jej przeforsowac.
Mysle zo tak bedzie ok!
Co ty na to?
Co prawda pytam nie w swoim imieniu ale zeby nie przegiac na pocztaku przyjmiemy opcje:
4x w tygodniu:
3x 25min.
1x 35min.
bo po 20 min. zapal na razie mojej kobiecie slabnie i koncowe 5 to juz "na oparach".
A ze jakis czas namawialem Ja na bieganie, potem zaniechalem, potem juz stracilem nadzieje - wszelka - a teraz sama na to wpadla to nie chce Jej przeforsowac.
Mysle zo tak bedzie ok!
Co ty na to?
..a czasem też b r z y d k i :)
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
to jezeli jest tak jak piszesz to lepiej tak jak zaproponowales, no i przedewszystkim sluchamy wlasnego organizmu!!!!! to podstawa, jak cos boli to przestajemy biegac
Milego biegania!
Milego biegania!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Logrono
Macie racje. Nie wiem tylko czy przejmowac sie takze takimi bolami jak np. miesnie lydek? Na razie przyjelismy taktyke , ze jesli boli cos "w srodku" np. kolano czy kostka - mam wolne!, jesli boli cos "miesniowego" np. uda - biegam tyle co zwykle, tylko nieco wolniej.
..a czasem też b r z y d k i :)