Szukam partnera/partnerki na Bieg Rzeźnika AD 2012

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
de9
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 15 sty 2012, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pmezyn to akurat nie było do Ciebie ,ale spoko.

Przemek ,dzięki że starasz się działać dla mojego dobra ,tylko że ja jestem strasznie upartym człowiekiem ,który robi po swojemu i nie słucha innych dopiero kiedy widzę ,że coś mi nie wychodzi ,albo mam błędnie założenia to zaczynam je korygować na podstawie doświadczeń innych osób. Jedyne co mnie powstrzyma przed biegiem to brak drugiej osoby( ktoś kto to czyta to pewnie uzna dlaczego napalenia wariaci chodzą ulicami), może masz rację w 100% i przyznam Ci ją kiedy pobiegnę tego Rzeźnika i uznam ,że to za wczas ,ale muszę się przekonać o tym sam osobiście. Nie chcę odkładać tego na za rok ,albo dwa bo nie wiem co wtedy będzie ,teraz mam bardzo dobre warunki do tego by trenować w miesiącu nawet 7 dni w tygodniu przez 3 tygodnie po 4-5h, jeden tydzień to tylko po 1h, ale jak ustąpią śniegi to będę mógł to robić cały miesiąc na okrągło.
PKO
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zajedziesz się jeszcze przed Rzeźnikiem..

Upór i determinacja to bardzo fajne cechy. Ale zobacz sam co piszesz, mało do tej pory biegałeś, raczej krótkie dystanse, a tu nagle chcesz zasuwać 7 dni w tygodniu po 4h? Pisałeś wcześniej, że pobiegłeś 20km i że następnego dnia znowu chcesz, a w tym samym poście, że biegasz choć boli... gdzie Cię to zaprowadzi?

Powiem szczerze. Gdybyś w dziale 'trening' opisał swoją historię i napisał, że chcesz pobiec w czerwcu płaski maraton... to pewnie i tak większość by Ci to odradzała, i poleciła przygotować się spokojnie do maratonu na jesieni. Nie da się bezkarnie zwiększyć nagle kilometrażu o 500%. Nie kwestionuje Twojej determinacji czy woli walki - to bardzo fajnie, że jesteś ambitny. Ale szkoda, żebyś się potem frustrował przez długie tygodnie lecząc kontuzję.

Im dłuższe biegi tym większe znaczenie ma nie tyle staż 'kilometrowy' co 'czasowy'. Większe znaczenie ma, że biegasz np. 3 lata, niż to, że pół roku przed Rzeźnikiem nagle wybiegałeś 1500km..
zaba30
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 27 mar 2009, 10:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Roztocze

Nieprzeczytany post

może dlatego ,że w tym roku ma być koniec świata,tak się mu śpieszy do tego rzeżnika :)
też chodzilem po górach,biegałem rekreacyjnie,całe lata,
ukończylem jeden maraton w górach,parę razy przebieglem kilkadziesiąt km u siebie,w lesie,w terenie nizinnym,
zapisałem się na Kierat,i tak sobie obliczałem,wyszlo mi,że go ukończę w jakieś kilkanaście godzin,
zajęło mi to 27,5 h(ale tez żle skręciłem i jakies kilkanascie km więcej przeszedlem),
miałem spuchnięte nogi,pęcherze,paznokcie i takie tam.... :)
na szczęście nie bylo kontuzji
de9
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 15 sty 2012, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam warunki do tego by trenować 7 dni w tygodniu po 4-5h a nie ,że chce tak trenować, możecie sobie pisać swoje a ja i tak konsekwentnie co dzień realizuje swoje założenia
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

de9, zawsze znajdą się osoby, które wbrew przestrogom większości próbują i udaje im się :)

możliwe, że jesteś jedną z takich osób.

powinieneś jednak z trochę większąpokora podejść do rad, nawet do tych, z którymi się nie zgadzasz - po to, by z tych rad wyciągnąć wnioski. przede wszystkim zaplanuj sobie np. koło maja test - zrób 40-50km w pofałdowanym terenie albo najlepiej w górach. pamiętaj, że w rzeźniku jak zejdziesz z trasy to udupisz również kolegę, chcociażby ze względu na ten fakt lepiej być pewnym w 200%.

z rad kolegów powinieneś wyciągnąć taki wniosek, że na tę chwilę nie jesteś w stanie ocenić swoich sił. TO NIE ZNACZY, ŻE CI SIĘ NIE UDA!!! ale to znaczy, że powinieneś najpierw dobrze potrenować, potem dobrze się sprawdzić, a potem zdecydować czy ruszasz w Bieszczady. ja podobnie jak przedmówcy sądzę, że Twoje zdanie o sobie jest na tę chwilę brane z kosmosu - nie masz odpowiednich danych - wycieczki w górach to jedno. Rzeźnik to drugie.

trzymam kciuki to cel zacny, trzeba tylko dobrze dobrać środki żeby dać radę a nie dać dupy.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
zaba30
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 27 mar 2009, 10:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Roztocze

Nieprzeczytany post

tak,wszystko jest możliwe,ale trzeba to robic z głową,
czytam wlaśnie książkę B.Powella(ten co ma tą stronę:irunfar.com),o ultramaratonach,są tam plany treningowe do ultra.
i są to plany 6-miesięczne!
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

o, zaba, a skąd masz tę książkę?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
zaba30
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 27 mar 2009, 10:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Roztocze

Nieprzeczytany post

kupilem na napieraj,jest wszystko o ultra,ale po ang.,trochę ze słownikiem,ale da się przeczytać...
zaba30
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 27 mar 2009, 10:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Roztocze

Nieprzeczytany post

tytuł książki:Relentless Forward Progress,a Guide to Running Ultramarathons.
Awatar użytkownika
gumpinoga59
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 171
Rejestracja: 23 sty 2012, 20:43
Życiówka na 10k: 35,35
Życiówka w maratonie: 2,59,22
Lokalizacja: Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

de9 pisze:Agnieszka bardzo chętnie bym wpadł i zobaczył siebie obok tych wszystkich osób jak wyglądam ,tylko pisałem już wyżej ,że nie mam odpowiedniego stroju ani obuwia na takie warunki atmosferyczne, dlatego też biegam na siłowni na bieżni teraz.

Tak na pewno myślę o takiej szybkości jak napisałem docelowej 10km biega mi się dość przyjemnie przy 12km/h( mimo ,że jest pot i zmęczenie). Nigdy więcej po za paroma wyjątkami nie biegam jednorazowo więcej niż 7-8km. To co napisałem docelowo chcę osiągnąć do biegu i wierzę ,że mi się to uda. Najwięcej przebiegłem/ przeszedłem te 64-65km to wierzę ,że moje minimum które założyłem- skończyć w limicie uda się. Mam jeszcze nie całe 6 miesięcy przygotowań- teraz te dwa tygodnie przeznaczam na rozruch po przerwie by nie zrobić sobie krzywdy a potem ostro do przodu.

Agnieszka biegacie co tydzień ?- Jeśli tak to jak będzie cieplej w okolicy kwietnia mogę się zjawić.
Ze sie wtrace, :) Sudecka Setka,na 72 km mialem ok 13 gdz, moja zyciowka w maratonie 2,59, na 10 km 35,35 ,,, ale to sie nie ma nijak do biegu górskiego,,,,, zalozenia ze pobiegniesz tyle a tyle schowaj do szafy,pobiegniesz tyle na ile bedziesz mogl! To nie teren plaski,to wiesz zreszta.Ja mam juz sporo maratonow zaliczonych ,kazdy w okolicy 3 godz,ale co z tego,,,,Góry... to zupelnie inna bajka,i ja sie o tym sam przekonalem na 72 km......
10 km - 35,35
15 km -56,23
półmaraton - 1,20,19
maraton- 2,59,22
avatar- widocznosc mikroskopijna, medal z NYC maraton
Awatar użytkownika
gumpinoga59
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 171
Rejestracja: 23 sty 2012, 20:43
Życiówka na 10k: 35,35
Życiówka w maratonie: 2,59,22
Lokalizacja: Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a... zapomnialem, biegam juz ponad 10 lat,tygodniowe kilometry jakie czasem robie to 100-120 km.tak ze nowicjuesz nie jestem, zebys nie pomyslal ze sie wymadrzam :) powodzenia !:)
10 km - 35,35
15 km -56,23
półmaraton - 1,20,19
maraton- 2,59,22
avatar- widocznosc mikroskopijna, medal z NYC maraton
Awatar użytkownika
marsowa
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 06 mar 2008, 22:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: krk

Nieprzeczytany post

Dajcie spokój, nikt nie widzi, że to prowokacja?
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

aj tam, zaraz prowokacja.
jakbym wiedział, że jest taki bieg Rzeźnika sześć lat temu - to debiut biegowy pewnie bym w nim zaliczył - a tak w ramach pierwszego startu pobiegłem tylko maraton.
błogosławiona niewiedza.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kulawy pies pisze:jakbym wiedział, że jest taki bieg Rzeźnika sześć lat temu - to debiut biegowy pewnie bym w nim zaliczył - a tak w ramach pierwszego startu pobiegłem tylko maraton.
kulawy, widzę ,że jednak ciągnie wilka do lasu, więc atakujcie razem z Bargielem bo macie przecież porachunki z Rzeźnikiem :taktak:
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Awatar użytkownika
powazny
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 02 lis 2009, 18:50
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: 3:45:01
Lokalizacja: Głogów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a ja w temacie coś napiszę:

szukam kogoś na dolnym śląsku lub w południowej wielkopolsce i mam wielki problem, żeby kogoś znaleźć, a nie chcę odpuścić biegu... :)
ale jeśli nie mieszkasz, drogi potencjalny partnerze/partnerko, w Suwałkach, to chyba nie będzie problemu - zależy mi na w miare rozsądnej odległości,
żeby ustawić się na jakieś dłuższe wybieganie, co by się ewentualnie poznać.

Rzeźnicki cel: przetrwanie i nie przybiegnięcie na samym końcu (bo ostatnich gryzą psy) :)

Ja: 9 maratonów, dwa razy jako zając (Łódź i Warszawa), życiówka 3:51:36 (jeszcze, bo na uzupełnienie Korony, chcę w Dębnie strzelić >3:35).
Jestem z Głogowa, mam 27 lat, jestem prezenterem w radiu, więc dużo gadam:)

pozdrawiam,
Marcin
BIEGANIE TO MÓJ ŻYWIOŁ ::: www.marcinkargol.pl ::: Don't stop me now!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ