witam.
mam do was pytanie. ostatnio zapisałem sie do klubu fitnes - w ramach walki z jesienną depresją. tam 2 razy w tygodniu cwicze areobik i 3 razy w tygodniu spinning. tempo spiningu jest duże. tzn moje srednie hr to 170 a max wykreciłem 195 ! obciążenie duże ze wzgledu na to , ze chciałbym zbudować siłe(biegową) no i kondycje.
biegam w niedziele w ramach relaksu wolno, tak aby nie przetrenować sie za bardzo ale tez aby poprawić swoje mierne wyniki. czy uważacie ze wyskokie obciązenie na spiningu (interwały)w listopadzie to przesada? czy dobra jest to forma budowania "bazy" na wiosne - czyli kondycji i siły? czy moze lepiej nie przemęczac organizmu i truchtać wolniutko 4-5 razy w tygodniu i dać odpoczynek mojemu ciału?