
Moja familia nie stroniła nigdy od biegania. Tata trenował na studiach, tyle że był sprinterem. Teraz namawiam go do półmaratonu albo choćby jakiejś 10tki. Mąż siostry jest trenerem, więc biegają wspólnie, a siostra tak się w to wkręciła, że i ja w lipcu 2011, słuchając jej opowieści o BBL, zaczęłam biegać regularnie. Cel na ten rok: półmaraton i maraton (razem z siostrą) w Poznaniu
