
W każdym razie spadł śnieg, zobaczymy ile poleży, ale jutro wypadałoby machnąć siłę biegową. Ponieważ moja górka jak i większość w tejże okolicy została zamieniona w tor saneczkowy nie bardzo wiem gdzie się podziać. Po górce ciężko podejść nie ślizgając się, a o wieloskoku to nawet nie marzę. Asfalt/chodnik mi się niezbyt uśmiecha, bo siła na twardym masakruje mi nogi

halp me please!
