Zacząłem biegać

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Dark Jocker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 24 cze 2010, 16:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Patato pisze:
maly89 pisze:
Patato pisze:Ja nie mogę. Szacun! Jak to się robi ??? :)
Trzeba mieć dużo chęci i odrobinę czasu - bo poświęcić 7-8 godzin w tygodniu to chyba nic wielkiego :)
Wiesz, przy takim poświęceniu wyzbyłem się z a l e d w i e 25 kg w takim samym czasie. Musisz mieć jakiś "tajny składnik" :oczko:
Jednym przychodzi to łatwiej drugim trudniej. Niech to będzie twoją motywacją by przebiec kolejny rok ;)?

Podziwiam zupełnie inny człowiek. Jakbym zobaczył te dwa zdjęcia gdzieś indziej i nie wiedział o co chodzi to nie pomyślałbym, że to może być ta sama osoba.
PKO
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Widzę SPECJALISTĘ :lalala:
dominator79
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 08 sty 2012, 16:10
Życiówka na 10k: 39:11
Życiówka w maratonie: 3:34:55

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich serdecznie jest to moj pierwszy post na forum.
Mam na imie Dominik 32lata, wzrost 182cm ,76kg jest to moj powrot do biegania po 5 latach i 7 miesiacach przerwy.Przerwa ta byla spowodowana choroba jaka mnie spotkala (astma oskrzelowa).Bieganie i rower towarzyszyly mi od najmlodszych lat juz w szkole podstawowej biegalem wokol osiedla i jezdzilem na szosie.Prawdziwa przygoda zaczela sie w 97 roku kiedy to zaczalem myslec o zawodach i za namowa sasiada starszego o 28lat wystartowalem w moim pierwszym biegu ulicznym mialem wowczas 19lat a byl to 6 Bieg Fiata Bielko Biala 10km czas 0:57,18 pierwsze wrazenia niezapomniane upal +40 st juz po 3 km mialem dosyc.Do mety na stadionie dobieglem wykonczony glownie przez ten upal ale tak mi sie to spodobalo ze powracalem tam jeszcze 7 krotnie schodzac ponizej 40 min a dokladnie w 2004 roku 0:39,11 w miedzy czasie zaliczylem kilka maratonow dokladnie 11 najlepszy czas to 3:34,55 we Wroclawiu 2001r w przeciwienstwie do Bielska we Wrocku bylo wtedy +2 st zimno jak cholera byl to zreszta ostatni rok w ktorym przebieglem maraton ostatnim maratonem byla Warszawa 30.10.2001 niestety tydzien pozniej mialem dosc powazny wypadek wracajac z treningu na szosie na skryzowaniu wyjechalo mi auto ehh do dzisiaj mam zal do tego starego barana nie zapomne nigdy jego slow jak przyjechala policja "Pan na zielono trawka zielona nie zauwazylem Pana" chcial mi wtedy dac 500zl a ja do niego ze 500zl to za samo giecie (kierownice) zaplace i tak sprawa trafila do rzeczoznawcy, zerwane sciegno problem z kregoslupem i praktycznie caly 2002 rok z glowy pozniej juz balem sie wziasc udzial w maratonie ze wzgledu na ta noge musialem tez zrezygnowac z roweru aby odciazyc kolano i moc chociaz biegac a jezdzilem na nim sporo ,min trening to 70km najwiecej ile udalo mi sie przejechac tak jednorazowo to 240km dzieki temu Panu skonczylo sie marzenie o zawodach Ironman.Tyle historii bo Was tu zanudze :).Bylo to prawie 6 lat totalnej rozlaki z bieganiem i rowerem w dodatku moj tryb zycia zmienil sie w tym czasie diametralnie pojawila sie oponka przybylo 7kg wagi.Przeszkadzal mi ten miesien piwny i brakowalo mi rywalizacji na zawodach postanowilem cos z tym zrobic wsiadlem ponownie na szose ktora caly czas stala i kurzyla sie w mieszkaniu strach zostawiac rower na Shimano Ultegra i Durace w piwnicy szczegolnie ze czesto byly wlamania zalozylem ciuszki kolarskie i tak powoli zaczalem sie ruszac.15 czerwca wyciagnalem stare adidasy zazolylem spodenki i koszulke do biegania i poszedlem na pierwszy trening a raczej rozbieganie poniewaz blisko domu mam las od razu udalem sie w tamtym kierunku spokojne 40min rozbieganie przy okazji z tym samym znajomym ktory mnie wciagnal w ta przygode , poniewaz nie sprawilo mi zadnego problemu 16 czerwca zaczalem biegac po swoich petlach (2,5km) ktore biegalem od 2000r w lesie i tak pierwszy trening na dystansie 10km w czasie 45min myslalem ze bedzie gorzej ,w lipcu robilem juz wybieganie 17km zaczalem biegac ze znajomymi z ktorymi biegalem 6 lat wczesniej i to bylo glupie i nierozwazne z mojej strony.W lipcu pojawily sie w moich treningach interwaly 4x1000m ,2x4000m po stadionie niestety moje nogi nie wytrzymaly tego obciazenia.Efektem tego byla zlamanie zmeczeniowe od 15 sierpnia najpierw lewa pozniej prawa noga zanim doszedlem co to jest bo nigdy nie mialem z czyms takim do czynienia minelo jeszcze kilka dni.Powrot po miesiacu nic nie dal wiec tak jak pisaliscie na forum B zrobilme przerwe 3 miesieczna .Jestem osoba ktora tak latwo sie nie poddaje i jesli cos sobie postanowie to darze do tego a skoro postanowilem ze bede biegac to nic i nikt mi w tym nie przeszkodzi.15 grudnia zrobilem pierwszy leciutki trening 7km narazie biegam 4 razy w tygodniu po 7kmi z nogami jest oki tym razem odpuszczam interwaly na przynajmiej 3 najblizsze miesiace.Pewno juz macie dosyc tych moich wypocin wiec bede konczyl dodam tylko jakie mam postanowienia noworoczne.Zaczynajac w czerwcu biegac postawilem sobie za cel poprawic zyciowke w Bielsku na jubileuszowym 20 Biegu Fiata 2012rok z racji tego ze napotykam po drodze na przeszkody watpie zebym dal rade zejsc ponizej 39 min ale na 1000% wezme w nim udzial.Koniec
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ