Dark Jocker trenuje na 10 km

Moderator: infernal

Dark Jocker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 24 cze 2010, 16:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

01.01.2012 koło 16
Leże bez sił, jeszcze pięć minut i bym zasnął. Do pokoju wchodzi mama przynosząc obiad. Wstaje i zaczynam jeść myśląc dlaczego ostatnim czasem w ogóle nie mam energii, ciągle odczuwam zmęczenie. Był to dzień po sylwestrze aczkolwiek nie był to główny powód, nie piłem dużo, spać poszedłem już koło 4.00, może nawet szybciej. Zresztą ostatnim czasem zmęczenie to u mnie norma, mimo że staram się spać długo. Wtedy postanawiam, że nowy rok to doskonały czas by ponownie zacząć biegać, to będzie kolejne postanowienie noworoczne… No i pobiegłem…


Obrazek
Imię: Rafał
Wiek: 17 lat
Wzrost: 178 (Nie jestem pewien :P Najwyżej potem zmienie, w każdym razie coś koło tego)
Waga: Ok. 78 kg
Miejsce zamieszkania: Toruń

Wcześniej biegałem w roku 2010, myślę, że koło marca. Biegałem całkiem długo bo aż do zimy (Listopad-Grudzień może nawet styczeń) potem miałem przerwę w 2011 do bodajże lutego-marca, wtedy zacząłem biegać z szwagrem i siostrą (Bo ich naszło) kupiłem właśnie te buty w których teraz biegam, ale pobiegałem myślę koło miesiąca i znowu przestałem. Potem czasem wychodziłem pobiegać (Sporadycznie). W wrześniu – październiku biegłem ostatnim razem no i zaczynam od nowa ;)
Biegałem zupełnie amatorsko, nigdy nie uczestniczyłem w żadnych imprezach na jakimkolwiek dystansie. Potrafiłem przebiec te 30 czy 60 minut, swoim tempem, bez pośpiechu, nie przygotowywałem się do niczego, nie zależało mi na schudnięciu czy niczym innym. Biegałem tak sobie. Myślę, że właśnie dlatego przestałem, zabrakło motywacji i celu, dlatego właśnie piszę tego bloga. Nadal mam zamiar robić to ‘tak sobie’ bez większego stresu, np. gdy będzie za zimno to nie pobiegnę raz czy dwa. Trudno ;)

Obrazek
Nike Vomero 4
Wcześniej jeszcze jakieś tańsze, może kiedyś znajdę to napisze jakie ;)
Przydałby się zegarek liczący kilometry, ale z tego co kiedyś patrzyłem to takie zabawki są dosyć drogie (Bez przesady 700 zł to kupa forsy:P) więc na razie będę bazował na samym czasie i ewentualnie jakiejś stronie na której można zmierzyć odległość ;)

Obrazek
45 min na 10 km, nie wiem jeszcze jakie zawody (O ile będą jakieś w Toruniu to na pewno te, jak nie to gdzieś w Bydgoszczy/Poznaniu/Warszawie w okresie letnim ewentualnie jesiennym)
Wykonalne? – Impossible is nothing
Czy mi się uda? – Ha, ha, Nie sądzę ;>
Dlaczego w takim razie taki cel? – Czemu nie, ambicja to podstawa ;)
Ogólnie chciałbym pobiec w najbliższym czasie na jakiejś imprezie, nawet na marne 5 km i przybiec jako ostatni, tak dla samego doświadczenia. Może uda mi się pojechać gdzieś i zobaczyć jak to jest. Zaraz sprawdzę czy coś jest w drugiej połowie lutego kiedy to mam ferie :)

Obrazek
Co do diety to nie będę stosował żadnej bo nie zależy mi na schudnięciu. Jem to co lubię kiedy lubię ;) Zresztą gdy poprzednio biegałem to miałem ten sam system a i tak schudłem kilka dobre kilogramów w ciągu paru miesięcy. Choć fakt, ze nie jem niewiadomo ile.


Obrazek
Przez najbliższe dwa, może trzy tygodnie pobiegam bez żadnego planu a potem… Jeszcze nie wiem, czegoś sobie poszukam z czasem
New Balance but biegowy
Dark Jocker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 24 cze 2010, 16:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Obrazek
Niedziela 01.01.2012
Ile: 3x 10/1,5 min marszu
Pogoda: Koło 0°C,wietrznie
Krótki komentarz: Jak na pierwszy bieg od dłuższego czasu poszło bardzo gładko

Wtorek 03.01.2012
Ile: 10,12,15 min/1,5 min marszu
Pogoda: Koło 6°C, straszny wiatr, w pewnym momencie czułem jakbym biegł w miejscu pchany przez siłę wiatru.
Krótki komentarz: Postanowiłem wtedy uczyć się niemieckiego z audiobooka podczas biegu, niestety po pierwszym razie zabrakło chęci :(

Środa 04.01.2012
W ten dzień nie biegłem, ale muszę się pochwalić... ZOSTAŁEM WUJKIEM! ;) Pozdrawiam siostrę jak i siostrzenice :)

Czwartek 05.01.2012
Ile: Ciężko powiedzieć. Myślę koło 20-30 minut i w pewnym momencie pobiegłem 'trochę szybciej', pomiędzy raz marsz o ile dobrze pamiętam. Muszę zacząć zapisywać na bierząco.
Pogoda: Ok. 6°C, duży wiatr, ale jednak mniejszy niż w wtorek.

Sobota 07.01.2012
Kontuzja. Nie wiem o co chodziło, wstałem rano poszedłem biegać, ale ledwo zrobiłem rozgrzewkę i zacząłem biec a noga zaczęła boleć zbyt mocno bym był w stanie dalej biec. Nawet gdy wracałem już idąc to ledwo stawiałem kroki. Po powrocie do domu lekkim rozciąganiu i kąpieli ból znikł i od tamtego czasu nie poczułem nawet najmniejszego bólu. Trudno zdarza się. Nie wiem tylko czy jutro sobie odpuścić czy iść biegać.
Dark Jocker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 24 cze 2010, 16:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Obrazek
Ile: 6km w średnim tempie ok. 5min 54 sec
Pogoda:1-2°C, gdzieniegdzie resztki śniegu (w nocy trochę spadło)
Komentarz: Wolno, ale jest ;) Małe przerwy w biegu (2x zawiązanie buta i... chyba coś jeszcze było, ale nie pamiętam ;> W każdym razie nie dłużej niż 30 sekund). Trening, mimo że wolny, na plus. Zmierzyć czas mogłem bo biegłem ciągle po jednej prostej (Chyba na razie będę biegał tylko tam, gdziekolwiek indziej biegnę to straszny wiatr a tam jakoś nie wieje - z jednej strony las z drugiej droga a za drogą trochę drzew i osiedle). Duży ruch tam, biegała jedna dziewczyna, znaczy z tego co widziałem to coś mało biegała a więcej robiła jakieś ćwiczenia, nie wiem ;) A jak już wracałem i robiłem ostatnią prostą do 4 chłopaków biegło, wyglądało na to, że się ścigali. Znowu mi się rozwaliły słuchawki (Lewa, ale chyba na razie nie kupie nowych całkiem przyjemnie się biegnie z muzyką w jednym uchu i odgłosami okolicy w drugim)

Obrazek
Trochę zmieniłem cele. Główny pozostaje ten sam, ale postanowiłem trochę bardziej to rozłożyć w czasie. Najpierw powrót do formy do końca stycznia. Bez planu. Potem coś sobie znajdę, albo przedłużę powrót jeszcze o pół miesiąca zobaczę jak będzie szło.

Się rozpisałem ;)
Dark Jocker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 24 cze 2010, 16:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Obrazek
Czwartek 12.01.2012
Ile: 8 km w tempie 6:21
Pogoda: Nie pamiętam ;(

Sobota 14.01.2012
Ile: Ok. 28 minut biegu
Pogoda: jw.

Czwartek 19.01.2012
Ile: Ok. 38 minut biegu
Pogoda: Całkiem ciepło w porównaniu do ostatnich dni, około 4 stopni

Komentarz: Opuściłem dwa treningi z powodu złych warunków pogodowych. No, ale teraz będę się starał biegać nawet przy tej gorszej pogodzie. Bez wymówek. No i muszę zacząć pisać tutaj posty od razu po powrocie bo potem nie pamiętam chociażby pogody i nie mogę dać komentarza do poszczególnych dni bo ich po prostu nie pamiętam :( To ja idę biegać.
Dark Jocker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 24 cze 2010, 16:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Obrazek
Sobota 21.01.2012
Na początku koło 20 minut biegu potem przerwa niespowodowana zmęczeniem - po prostu miałem ochotę położyć się w śniegu i popodziwiać naturę :) Następnie jeszcze trochę biegu, ale nie włączyłem stopera.

Niedziela 22.01.2012
Taki całkiem szybszy bieg ok. 4 km potem lekki ból nogi, jakaś ogólna niechęć i powrót do domu.

Wtorek 24.01.2012
Zainspirowany filmikiem bieg ciągły w drugim zakresie postanowiłem pobiec tak samo. Najpierw 2km w tempie 5:05/km (Normalnie życiówka od kiedy wróciłem do biegania :P) potem 1km w tempie 6:03. Kolejny kilometr w bliżej nieokreślonym tempie i... ból nogi. Pomyślałem, że i tak jeszcze pobiegnę 2km (Tam i z powrotem) wolniejszym tempem, ale dobiegły mnie "bliżej nieokreślone odgłosy" prawdopodobnie mocno pijanych ludzi z pobliskiego lasu tak więc odpuściłem sobie (W miejscu w którym byłem tak na prawdę nie ma gdzie indziej biec nie mijając tamtej części lasku, której się przestraszyłem :P) i chyba wyszło mi to na dobre gdyż wracając ból nogi stał się na prawdę do zniesienia. Ostatnio coraz częściej mnie boli noga (Nawet przy zwykłym szybkim chodzie np. na przystanek) postanowiłem, że pójdę z tym do lekarza, ale wyszło, że wczoraj nie było czasu (Manifestacja przeciw acta :spoko: ) więc po prostu odpuszczę sobie dzisiejszy trening (tj. czwartek), pobiegnę jakoś spokojnie w sobotę i zdecyduje co dalej.
Dark Jocker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 24 cze 2010, 16:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przerwa na czas bliżej nieokreślony - co jak co, ale -10 czy nawet mniej to nie dla mnie ;)
ODPOWIEDZ