Zabawa biegowa
-
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 05 cze 2003, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Opiszcie, jesli mozecie, swoje zabawy biegowe, jezeli oczywiscie macie je w swych planach treningowych.
Nie chodzi mi tu oczywiscie o pogon za nagą panną dookola sypialni
Nie chodzi mi tu oczywiscie o pogon za nagą panną dookola sypialni
"It's not a race, it's a journey..." - RUSH - Out of a cradle
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Pojęcie zabawa biegowa ma dwa znaczenia.
Pierwsze oznacza bieg interwałowy w terenie leśnym ZE STAŁĄ PRĘDKOŚCIĄ np 5x1min lub 3x5min itp i odpoczynek w truchcie. Tempo oczywiście większe niż wybieganie. Należy tak szybko kończyć jak zaczynaliśmy, dlatego też pierwsze próby powinny być wolniejsze, aby wykonać to prawidłowo.
Druga interpretacja to dosłowne znaczenie tych słów. Idziemy do lasu i biegniemy spokojnie, gdzieś tam zobaczymy leżące drzewo to staramy sie po nim przebiec wzdłuż, jakaś górka to na nia wbiegamy i zbiegamy, zatrzymujemy sie i przy drzewie robimy zestaw ćwiczeń, zobaczymy szyszki lezace na ziemi to w biegu staramy się jedną reką podnieść taką i trafić rzutem w czubek lub pień drzewa stojącego 10m od nas, lepienie kól śniegowych i rzucanie nimi (byle nie w wiewiórki), dzieciece zabawy typu berek i tak dalej. Doskonaly sposób na przebudzenie sie po dłuzszej przerwie stosowany podczas zaprawy zimowej.
Pierwsze oznacza bieg interwałowy w terenie leśnym ZE STAŁĄ PRĘDKOŚCIĄ np 5x1min lub 3x5min itp i odpoczynek w truchcie. Tempo oczywiście większe niż wybieganie. Należy tak szybko kończyć jak zaczynaliśmy, dlatego też pierwsze próby powinny być wolniejsze, aby wykonać to prawidłowo.
Druga interpretacja to dosłowne znaczenie tych słów. Idziemy do lasu i biegniemy spokojnie, gdzieś tam zobaczymy leżące drzewo to staramy sie po nim przebiec wzdłuż, jakaś górka to na nia wbiegamy i zbiegamy, zatrzymujemy sie i przy drzewie robimy zestaw ćwiczeń, zobaczymy szyszki lezace na ziemi to w biegu staramy się jedną reką podnieść taką i trafić rzutem w czubek lub pień drzewa stojącego 10m od nas, lepienie kól śniegowych i rzucanie nimi (byle nie w wiewiórki), dzieciece zabawy typu berek i tak dalej. Doskonaly sposób na przebudzenie sie po dłuzszej przerwie stosowany podczas zaprawy zimowej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
Generalnie sa dwie odmiany zabawy biegowej: klasyczna, tzn. szwedzka i tzw. polska z okresu wunder teamu. Oprocz nazwy niewiele maja one z soba wspolnego. Wiecej o klasycznej zabawie biegowej napisze w listopadzie na lamach www.biegajznami.pl . Teraz tylko w wielkim skrocie.
Ta forma treningu powstala w latach 30-ych w Szwecji. Trudno sobie dzisiaj wyobrazic trening niemieckiego dlugodystansowca bez min. jednej zabawy biegowej w tygodniu. Trening taki nie ma zadnych regul, robimy to na co tylko mamy ochote, to zabawa biegiem i predkoscia. Gdy mamy chec biegniemy sprintem, kiedy indziej wolnym truchcikiem, potem zwiekszamy np. powolutku szybkosc tak aby po kilku minutach tracic oddech, pozniej kilka krotkich sprintow przeplatanych truchtem i "na caly gaz" pod gorke, aby odpoczac po chwili przez 2-3 minuty srednim tempem, itp., itd. Wazne jest, ze wybiegajac z domu nie mamy pojecia jak bedziemy biegli, to rodzi sie w naszej glowie juz w trakcie treningu.
Zabawa biegowa ma wiele zalet. Dla mnie jedna jest szczegolnie wazna. Ta forma treningu nie pozwala na nude i jest znakomitym urozmaiceniem treningowej monotoni.
kledzik
Ta forma treningu powstala w latach 30-ych w Szwecji. Trudno sobie dzisiaj wyobrazic trening niemieckiego dlugodystansowca bez min. jednej zabawy biegowej w tygodniu. Trening taki nie ma zadnych regul, robimy to na co tylko mamy ochote, to zabawa biegiem i predkoscia. Gdy mamy chec biegniemy sprintem, kiedy indziej wolnym truchcikiem, potem zwiekszamy np. powolutku szybkosc tak aby po kilku minutach tracic oddech, pozniej kilka krotkich sprintow przeplatanych truchtem i "na caly gaz" pod gorke, aby odpoczac po chwili przez 2-3 minuty srednim tempem, itp., itd. Wazne jest, ze wybiegajac z domu nie mamy pojecia jak bedziemy biegli, to rodzi sie w naszej glowie juz w trakcie treningu.
Zabawa biegowa ma wiele zalet. Dla mnie jedna jest szczegolnie wazna. Ta forma treningu nie pozwala na nude i jest znakomitym urozmaiceniem treningowej monotoni.
kledzik
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
Ha, ha. napisalismy Ziut nasze posty niemal rownoczesnie. Mozemy zatem powiedziec, ze zabawa biegowa ma 3 znaczenia. Polska zabawa biegowa (ta o ktorej pisales na wstepie), klasyczna szwedzka (ta o ktorej ja pisalem) i "zabawa" (ta o ktorej piszesz w drugiej czesci swego postu).
kledzik
kledzik
-
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 05 cze 2003, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dzieki za odpowiedzi. Bardzo mi sie podoba pomysl ze zbieraniem szyszek i rzucaniem. Bede nimi rzucal do psow ktore mijam na trasie lub do ich durnych (sory za slowo) wlascicieli.
Czy duza zabawa rozni sie od malej wielkoscia rzucanych szyszek? ;-P
Czy duza zabawa rozni sie od malej wielkoscia rzucanych szyszek? ;-P
"It's not a race, it's a journey..." - RUSH - Out of a cradle
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Duża zabawa biegowa to obszerny (do 2 godz ) trening składajacy się z czterech części:
1.Rozruch połączony z cwiczeniami ogólnorozwojowymi i na końcu przebieżkami - 30min
2. ćwiczenia rytmu biegowego: z truchtu przejście do przyspieszeń 150-200m (serie 4-6), ćwiczenia rozciągające, czas 20min
3. ćwiczenia tempa: z truchtu przejście do biegu 300-800m w tempie startowym na 1-3km (serie 5-10). zwracanie uwagi na technikę biegu (ręce, luźny ruch w stawach skokowych, pełny wyprost kolan), czas trwania 20min
4. Zakonczenie - uspakajający bieg z elementami cwiczeń rozluźniajacych, krótkie lekkie zrywy (4-6 kroków). 30min.
Mała zabawa biegowa - to co wyżej bez części trzeciej. Czas trwania 60-70min.
To wszystko oczywiście w wielkim skrócie. Reszta w literaturze. Ten sposób treningu był stosowany w latach '50. Jest to już klasyka treningowa.
1.Rozruch połączony z cwiczeniami ogólnorozwojowymi i na końcu przebieżkami - 30min
2. ćwiczenia rytmu biegowego: z truchtu przejście do przyspieszeń 150-200m (serie 4-6), ćwiczenia rozciągające, czas 20min
3. ćwiczenia tempa: z truchtu przejście do biegu 300-800m w tempie startowym na 1-3km (serie 5-10). zwracanie uwagi na technikę biegu (ręce, luźny ruch w stawach skokowych, pełny wyprost kolan), czas trwania 20min
4. Zakonczenie - uspakajający bieg z elementami cwiczeń rozluźniajacych, krótkie lekkie zrywy (4-6 kroków). 30min.
Mała zabawa biegowa - to co wyżej bez części trzeciej. Czas trwania 60-70min.
To wszystko oczywiście w wielkim skrócie. Reszta w literaturze. Ten sposób treningu był stosowany w latach '50. Jest to już klasyka treningowa.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 808
- Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz
dokładnie. mała zabawa biegowa bywa też nazywana "zaprawą terenową" przez osoby trenujące inne dyscypliny sportu, np gry zespołowe.
pozdrawiam
pozdrawiam
SBBP.WAW.PL
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dla mnie zabawa biegowa to odpowiednik przejarzdzki kolarskiej. Jedziesz z kolega gadasz o dupie maryny, ogładasz widoki, dupy spotkane po drodze i tyle to rodzaj treningu regenerujacego tętna mogę być nawet 115 w porywach do 117. Albo 130 np.. Ja takie jazdy robie do Rogów w Łodzi i patrże sobie na Tirówki i wracam z powrotem i tyle. Jest też drugie podejście do zabawy biegowej biegasz sobie, robis ztrochę siłu €xzytkowej wterenie troche przyspieszeń tak n aluzie co ci wyjdzie w duszy. Biegniesz i patryzsz ktoś cie bierze i siadasz po kolarsku na koło i z zabawy biegowej robi sie inwerwał powyzej progu mleczanowego.
Tompoz
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Quote: from answer on 12:10 pm on Feb. 19, 2006
Proszę o odpowiedz na pytanie kto zapoczątkował zabawy biegowe w Polsce i jeśli to możłiwe jak one wyglądały.
Jan Mulak.
A jak wyglądały?
Nigdzie nie znalazłem dokładnego opisu.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.