Komentarz do artykułu Nie czekaj do marca! Trasę 7. Półmaratonu Warszawskiego możesz zaliczyć już dziś i to bez nakładania butów!

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
artur_j
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 17 lis 2011, 08:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: w-wa

Nieprzeczytany post

Nie zakładam, że nie dam rady (daję sobie czas do 28 lutego na plan pumy 15-21 robiony od 6 tyg) potem ocenię czy się uda.
PKO
Awatar użytkownika
nodrog
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

LDeska pisze:Myślałem tak "na oko" że będą dwa podbiegi pod Skarpę Wiślaną ale na mapie widać że tylko raz się na nią wbiega - pokazuje 34 metry zaraz na starcie :)
Tych 34 m podbiegu to raczej tam nie ma. Na mapie pokazuje pewnie poziom gruntu a start będzie z mostu lub ze skarpy/nasypu przed mostem. Biegłem tam dziś i owszem na początku jest delikatny podbieg, garb na moście i delikatny zbieg i znowu podbieg, ale też łagodny.
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@artur - dasz radę! Jak trochę się ruszasz i to nawet według planu to na pewno dasz radę. To w końcu tylko 21 kilometrów - szybki marsz to 6km/h czyli idąc szybko (ale idąc, w ogóle nie biegnąc) mieści się w limicie czasu. Można by napisać "jak nie dasz rady biec to podejdziesz kawałek i odpoczniesz w marszu" ale ja zawsze tego unikam - wolę się zawziąć i truchtać ale jednak poruszać się biegiem a nie marszem więc nie doradzam w ten sposób bo uważam że to źle na psychikę wpływa a dobre nastawienie to duża część sukcesu. Po prostu trenuj i przez te prawie 3 miesiące które zostały na pewno dasz radę przygotować się na tyle żeby przebiec i to w dobrym tempie!
Trochę to hurra-optymistyczne ale ja sam od kilku miesięcy dopiero biegam regularnie (niecałe 6) i w zeszłym tygodniu zrobiłem sobie test - 21,1km po Kabatach wyszło mi w czasie 1:45m. A jak zaczynałem pół roku temu to po pierwsze bym tego nie przebiegł a najdłuższy mój życiowy dystans wtedy to było 10km w czasie ok 54 minut i z uczuciem że dałem z siebie wszystko... Teraz mogę przebiec poniżej 47m i po chwili odpoczynku jestem już "na chodzie". Ten początkowy okres treningu jest bardzo fajny bo widać duże postępy - to dodaje siły do walki z leniem i z pogodą, co pewnie nam wszystkim trrenującym do PMW da się we znaki już niedługo bo jak długo może trwać ta niby-zima :)

@nodrog - masz rację! Ten profil jest z poziomu ziemi chyba, to dobrze z jednej strony bo będzie łatwiej ale z drugiej będzie bardziej tłoczno bo stawka biegaczy się nie rozciągnie jak to bywa na podbiegach... mnie to cieszy jeszcze z tego powodu że nie za bardzo mam gdzie trenować podbiegi - Mazowsze jak to Mazowsze - płaskie jak stół i w mojej okolicy (Nowa Iwiczna) nie wiem gdzie jakąś górkę znaleźć.
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
Awatar użytkownika
nodrog
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

artur_j pisze:A ja mam pytanie do Tych co już startowali w półmaratonach.

Czy dużo jest ludzi którzy "wymiękają", bo w sumie mało czasu mam na przygotowania (wg. mnie jak na moją kondycję) i jakoś tak trochę wstyd by był być jedynym, który nie ukończył biegu. Mimo wszystko korci mnie by spróbować w marcu swoich sił. I jeszcze jedno pytanie plan pumy 15-21 (zaczęty od 6 tygodnia) jest ok by przebiec w czasie 2-2,5h?
Trenowałem planem PUMY 15-21 (zacząłem koło 6 tygodnia :ble: ) ale wcześniej biegałem planem 8-12. W grudniu przebiegłem, akurat na zakończenie planu, półmaraton św. Mikołajów - czyli się da.
Awatar użytkownika
Anja.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 296
Rejestracja: 07 gru 2011, 15:10
Życiówka na 10k: 1'02'46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Żoliborz

Nieprzeczytany post

artur_j pisze:A ja mam pytanie do Tych co już startowali w półmaratonach.

Czy dużo jest ludzi którzy "wymiękają", bo w sumie mało czasu mam na przygotowania (wg. mnie jak na moją kondycję) i jakoś tak trochę wstyd by był być jedynym, który nie ukończył biegu. Mimo wszystko korci mnie by spróbować w marcu swoich sił. I jeszcze jedno pytanie plan pumy 15-21 (zaczęty od 6 tygodnia) jest ok by przebiec w czasie 2-2,5h?

Zapisz się, nie bedę sama :))) Raz w życiu przebiegłam dychę - zajęło mi to godzinę :bum:
truchtam sobie 2-3 w tygodniu po 5km, ostatnio spóbowałam interwałów, ale nie mam większych nadziei że dam radę przebiec 2 dychy :hej:
Mimo to korci mnie żeby zapisać się na półmaraton - po pierwsze z ciekawości kiedy wymięknę, po drugie to będzie motywacja żeby raz w tygodniu biegać tę dychę na wybieganiu, np w niedzielę..
PS czy ktos mi może polecić buty na tę beznadzieją pogodę? Mam tylko siatkowe reeboki - jak nie pada do grubych skarpetek są ok, ale jak pada ..... .. miałam dziś rano jechać do Lasku Młocińskiego na 2 pętle ale jak zobaczylam ten deszcz ze sniegiem.....
pozdrawiam!
artur_j
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 17 lis 2011, 08:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: w-wa

Nieprzeczytany post

Chyba mnie przekonałaś :)

Co do lasku wg mnie lepiej w Bielańskim (ja tu często biegam) bo pętle są nudne i teren nie jest taki płaski a pogoda pogodą ja jutro i w niedzielę się wybieram wczoraj mimo pogody też dałem radę przy wieczornej mżawce.
A dwie pętle na Młocinach to chyba 12km z tego co pamiętam jak tam na rowerze jeździłem :)
ppawcio
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 25 lis 2011, 10:53
Życiówka na 10k: 46:41
Życiówka w maratonie: 3:46:39

Nieprzeczytany post

tak spytam z ciekawości -> jak się zachowuje Garmin w tunelu i po jego wybiegnięciu? Dorzuci te kilkaset metrów? ;)
artur_j
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 17 lis 2011, 08:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: w-wa

Nieprzeczytany post

Poprawka co do tych pętli 1 to ok 3,5km (pomyliłem z inną trasą).

Na półmaraton to jeszcze się nie mam szans, choć pracuję nad formą w sobotę 10,5km + 10min marszu (pod górę) + 2,5km i ściana :( ale może będzie lepiej
Awatar użytkownika
Anja.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 296
Rejestracja: 07 gru 2011, 15:10
Życiówka na 10k: 1'02'46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Żoliborz

Nieprzeczytany post

artur_j pisze:Poprawka co do tych pętli 1 to ok 3,5km (pomyliłem z inną trasą).
o nie, rozwiałeś moje nadzieje :bum:
pierwszy raz tam dzisiaj biegłam - 1 pętla 21 minut - a już myślałam że tak śmigam astronomicznie szybko bo nowe buty kupiłam :PPP a tu lipa, moje normalnie tempo :/

OK, czyli żeby przeżyć półmaraton, trzeba zmęczyć 6 kółek. To mi jeszcze połowy brakuje... Spoko, jeszcze 3 miesiące zostały :spoko:
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

wybaczcie ze sie wtrace ale jak to zmeczyc :niewiem:
toz bieganie to sama rozkosz :bum:
artur_j
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 17 lis 2011, 08:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: w-wa

Nieprzeczytany post

Rozkosz :)


Zobaczymy może w te 3 miesiące damy radę
, ja jestem w gorszej formie ostatnio też (tzn. może nie gorszej ale bez postępów) z powodu braku regularności (święta + choroba między świętami a sylwestrem).

Ogólnie zaczynam używać pulsometru i nie wiem czemu ale ma on dziwnie wysokie wskazania (160-168) i tu proszę o poradę "zaawansowanych"

Hrmax 220-26=194

czyli biegać powinienem w zakresie 1 lub 2 co nie?
1. 60-70% 116-135
2. 70-80% 135-155

Maszerując mam 119-130, więc nie wiem czy mój garmin źle mierzy czy co? Wolniej biegać się nie da, bo biegam między 6-7 min/km czasem (krótsze bieganie) ok. 5:45. Dyszeć, dyszę trochę (nie tak strasznie) przy bieganiu szczególnie 1 i 2 km biegany w lesie po nierównym terenie (nie wiem czy to dobrze czy nie) potem już lepiej - ale zawdzięczam to zapewne kilkoletniemu paleniu i wożeniu tłustego dupska autem wszędzie.

Nie wiem skąd to wysokie tętno (teraz nie palę i nie piję ni kropelki, leków nie ma, z supli jedynie thermostim - "na psychikę" i FitMax Cissus na stawy profilaktycznie) biegam już w sumie sporo czasu więc organizm powinien się przyzwyczaić (4 dni w tyg) reszta dni (3) siłownia.

Proszę o poradę :)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

artur_j pisze:Proszę o poradę
Proszę bardzo: http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=2004 :)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
artur_j
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 17 lis 2011, 08:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: w-wa

Nieprzeczytany post

Dzięki to czytałem ale widać nie wiem jak interpretować słowo POCZĄTKUJĄCY. Bo myślałem że to na samym początku tylko występuje tj. jak 200m wydaje się maratonem, a jak już można biegać po 20, 30 czy 40km w tygodniu to, że jest już "normalnie". Czyli podsumowując olać pulsometr póki co. Tylko pytanie kiedy moje tętno powinno być się już mieścić w tych podręcznikowych przedziałach?
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Z zalinowanego artykułu wynika, że wtedy, kiedy spadnie Ci tętno spoczynkowe - bo automatycznie Twoja rezerwa tętna HRR będzie inna i z obliczeń wyjdzie Ci niższe tętno treningowe.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ppawcio pisze:tak spytam z ciekawości -> jak się zachowuje Garmin w tunelu i po jego wybiegnięciu? Dorzuci te kilkaset metrów? ;)
Tak, wszystko zadziała poprawnie - na czas gdy mu zniknie widoczność satelit nie będzie pokazywał tempa ani dystans nie będzie rósł ale jak tylko znowu zobaczy to się zaktualizuje. Oczywiście jeżeli tunel skręca to gremlin zetnie ten zakręt bo połączy linią prostą ostatnią znaną pozycję przed tunelem z pierwszą znaną po wybiegnięciu z tunelu.
Co do biegania z pulsometrem to mi to jakoś nie wychodzi. Kupiłem jakiś tani i on po jakimś czasie przestał łapać sygnał z nadajnika. Mam Garmina 305 ale bez pulsometru (kupiony używany) i jakoś tak mi idzie to bieganie bez pulsometru. Generalnie opieram się na tempie oraz własnym samopoczuciu. Z tego co ja kojarzę to pierwszy zakres to trucht podczas którego możesz swobodnie rozmawiać. Drugi zakres to trochę szybciej - dalej można rozmawiać ale pojawiają się problemy z powiedzeniem całego zdania bez oddechu w środku ;) Nie ręczę za te definicje bo z głowy piszę, w google'u myślę można na ten temat dużo znaleźć no i tutaj na portalu też - w artykułach.
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ