ból łydek

[ciciasiek]

Witam!
Moja przygoda z bieganiem rekreacyjnie zaczęła się w maju 2010 roku, a w styczniu 2011 zapisałam się do klubu sportowego. Początki były słabe, bo nie biegałam za dużo z powodu lenistwa i braku czasu. Przełom nastąpił w lipcu, kiedy po obozie w Wiśle postanowiłam biegać jak najszybciej, mój kilometraż natychmiastowo wzrósł i od sierpnia wynosił ok. 230km miesięcznie aż do listopada. Zrobiłam życiówkę na 10km z czasem 42:01. W listopadzie zaczęłam mieć problemy z łydkami. Najpierw zaczęło się od bólu piszczeli, co jest dla mnie dosyć jasne, niestety później zaczęło boleć mnie tak jakby pod piszczelami po wewnętrznej stronie (obie nogi). Udałam się do lekarza, który stwierdził przeciążenie, zalecił parę maści (Dip rilif, Fastum, Reparil),zrobiliśmy kilka badań, które wyniki były w normie np. na potas i zakazał biegać. No, na to pozwolić sobie nie mogłam więc automatycznie zmniejszył mi się kilometraż w grudniu na 115km z powodu częstego bólu, który nie pozwalał mi kończyć biegu - po ok. 3-5km łapały mnie tak jakby skurcze, chwyciły łydkę i nie pozwalały dalej ruszyć nogą. Po tym się zatrzymywałam i pieszo lub bardzo powolnym truchtem wracałam do domu. Później ból zaczął przenosić się na tył łydek, co wskazywało na achillesy, udałam się do lekarza prywatnie, zbadał, zrobił USG (na którym wyszło, że wszystko jest w porządku) i nakazał biegać tak jak wcześniej + parę ćwiczeń na wzmocnienie dwugłowego i czworogłowego uda. Bólem przestałam się martwić i biegałam dalej. Niestety ten znów powrócił. Obecnie bolą mnie całe łydki i z przodu i z tyłu przy mocnym dotyku w jednym punkcie (wskazywało by to na mięsień strzałkowy krótki), nie jestem w stanie nic biegać, bo od razu łapie mnie ten ból, który hamuje moje nogi, w nocy spać nie potrafię, bo tak bardzo mnie boli, również przy chodzeniu, boli mnie też w okolicy achillesów, koło kostek, i stopy (najbardziej grzbiet). Dzisiaj byłam na treningu, ale nic nie biegałam, a we wtorki mamy ćwiczenia na piłkach gimnastycznych i w jednym ćwiczeniu (na którym trzeba oprzeć jedną nogę na piłce (stopa + kawałek łydki), położyć się i unieść biodra do góry, ciężar ciała idzie na barki i na łydkę) nie potrafiłam utrzymać się bo tak mnie bolało to opieranie nogi na piłce (ćwiczenie to: http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9 ... uaXJG9Yo5Q - pierwsze po prawej jak i po lewej (obunóż) stronie). Uzgodniłam z moim trenerem, że czas najwyższy na przerwę, tak jak zalecił lekarz (ok 1 miesiąc). Nie ukrywam, że siadło mi to na psychikę bardzo, gdyż mam przed sobą ostatni juniorski rok (jestem z 1993r), w którym chciałam po raz pierwszy wiele osiągnąć na bieżni (biegam średnie i długie dystanse) i ta przerwa mnie nie cieszy, bo mamy sezon przygotowań na przełaje i na bieżnię. Dodam też, że przez pół roku chodziłam na rehabilitację lewego kolana, ponieważ rzepka mi 'uciekała' na zewnątrz jak również z powodu krótszej o 1cm prawej nogi. Bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc, której od lekarzy nie otrzymuje. Nie wiem co mam robić i jestem załamana.

[Adam Klein]

Internetowo trudno radzić, przeszedłbym się do sportowego fizjoterapeuty. W jakim mieście mieszkasz?

[ciciasiek]

no właśnie dostałam skierowanie do lekarza medycyny sportowej, ale nie wiem do kogo mam się udać. Jeżeli masz jakieś namiary to chętnie bym wzięła, a mieszkam na Śląsku, więc interesowało by mnie jak najbliżej, czyli: Katowice, Chorzów, Ruda Śląska czy Gliwice.