Dzejes - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Cześć Dzejes!

Powodzenia! Może się spotkamy na jakimś biegu?

To mówiłam ja, kachita (joe cool ;) )
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
PKO
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Witaj Dzejes ;)

mam nadziej ze motywacji Ci nie zabraknie :)
bede trzymac kciuki!!
Dzejes
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 03 sty 2012, 14:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze: To mówiłam ja, kachita (joe cool ;) )
Jej! Cześć! :)
LadyE pisze:mam nadziej ze motywacji Ci nie zabraknie :)
bede trzymac kciuki!!
Dziękuję, motywacja to dla mnie rzecz pierwszorzędnej istotności, a miłe komentarze ją umacniają :)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ten film: http://www.youtube.com/watch%3Fv%3D0BRSw-B4-2E jest też fajnym motywatorem :taktak:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

A, i jeszcze jedno. Nie wiem, czy to norma, ale na początku kilogramy nie chciały za bardzo iść w dół, za to obwody leciały na łeb na szyję ;) Może warto, żebyś się też wymierzył w ramach dodatkowej motywacji i kontroli postępów.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2241
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Kilka uwag ogólnych.
1. Pamiętaj, zrzucić wagę to zmienić styl życia. Zapewne, zrzucić dasz radę ale na prawdę wielką sztuką jest utrzymać wagę.
2. To, że biegasz nie oznacza, że schudniesz. Ten proces nalęy połączyć z odpowiednią dietą i kilkoma zasadami których należy przestrzegać,
- 5 posiłków dziennie z tym, że nie jesz bezpośrednio przed treningiem a po treningu. Wykorzystaj podwższony metabolizm.
- jesz wolno, dokładnie gryząc,
- nie stosujesz nagród po treningu, biegając w Alpach przez miesiąc zrobiłem 350 km i przytyłem 3 kg. Zawsze po treningu pięć gałek lodów.
- unikasz piwa, piwo posiada wysoki indeks glikemiczny i łatwo przykleja się do....brzucha, dwa piwa i trening poszedł się walić,
- po za cukrami i produktami zawierającymi cukier nie eliminujesz produktów tylko ograniczasz ich ilość, zamias wieprzowiny ryby , drób ew. wołowina.
- eliminując węglowodany nie będziesz miał siły biegać.
3. Trenując, wydłużaj czas treningu a nie zwiększaj tempa biegu. Konicznie musisz dojść do objętości treningowej powyżej 30-tu minut. W innym wypadku będziesz spalał głównie glikogen z mięśni.
4. Nie pij wód gazowanych.
5. Paradoksalnie, pakując na siłowni może Ci się zwiększyć masa ciała. Ciężar właściwy mięśni jest większy od ciężaru właściwego tłuszczu.
6. Nie wiem gdzie mieszkasz ale spróbuj sprawdzić sobie bilans wody i tłuszczu w organizmie. Jakaś waga marki Tanita lub Natur House ? Pierwsza wizyta w NH jest bezpłatna tak więc możesz u nich dokonać pomiaru.

Piszę to z pozycji kogoś kto ważył 105 i zszedł do 74. Później trochę podskoczyło ale potrafię to szybko wyreguloać.
Powodzenia,...i co waże, jesteśmy tu swoistymi "strażnikami" Twojej wagi tak więc czuj się kontrolowany. :ble:
Dzejes
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 03 sty 2012, 14:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za długi post!

Zdaję sobie sprawę z części rzeczy, o których pisałeś, schudłem ze 125 do 92 tylko na surowej diecie, nie przez wysiłek. Wagę w tych okolicach trzymałem ok. 1.5 roku, teraz pewne sprawy zaniedbałem i 100 na budziku.

Co do pomiarów - nie myślałem o tym, dzięki za poradę. Mieszkam w Pruszkowie, Natur House mam kilka w Warszawie, a i chyba jeden na miejscu.
Na razie wykreśliłem z jadłospisu słodycze, bo pomijając kwestie żywieniowe ja po prostu nie bardzo potrafię się zatrzymać na tym przykładowym jednym ptasim mleczku i łatwiej mi jest w ogóle nie zaczynać.

Czas treningu sukcesywnie wydłużam i będę wydłużał, na razie to małe jednostki, ale pierwsze dwa, trzy tygodnie chcę poświęcić na wyrobienie w sobie nawyku biegania i pierwsze zmiany w diecie.

A za kontrolę - Bóg/Bogini zapłać!
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Bieganie z planem jest fajne, można rano zerknąć, co tam ciekawego jest na dzisiaj przewidziane i przez cały dzień się do tego psychicznie przygotować. A jak już się wpadnie w rytm treningowy, to już koniec ;) Wtedy biegania brakuje nawet w dni nietreningowe :taktak:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Dzejes
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 03 sty 2012, 14:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bez planu to ja bym się nie zmobilizował, ani nie biegał regularnie. Jestem strasznie "rozlazły" i jeśli coś traktuję poważnie, to muszę mieć jakiś plan. Tak samo się uczyłem do egzaminu ostatniego - sam sobie opracowałem plan i trzymałem się go (mniej więcej ;) )przez tak naprawdę prawie pół roku.

A z tym psychicznym przygotowywaniem to też coś takiego mam - tyle że ja się potrafię zastanawiać jak to będzie ciężko i niefajnie tak biegać :ojoj: dlatego staram się za dużo nie myśleć, tylko gdy przyjdzie czas - ubrać się i wyjść. Bo jeszcze nie było przypadku, żeby sam bieg był tak ciężki, jak to sobie wyobrażałem. A po powrocie do domu zawsze czuję się co najmniej dobrze.

Obejrzałem film - bardzo fajny, szkoda tylko że nie pokazano w nim trochę więcej materiału "po".
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

No i jak tam ważenie i mierzenie, są efekty? :)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Dzejes
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 03 sty 2012, 14:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej hej!

Tak jak pisałem na blogu - niby coś drgnęło, ale że mam zwykłą wagę sprężynową, więc nie wiem dokładnie. Poczekam jeszcze dwa tygodnie i sprawdzę, czy to tylko jakaś naturalna fluktuacja, czy już mogę mówić o trendzie. Za dwa tygodnie będę się też mierzył.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

stawialabym jednak b na mierzenie jak wazenie ;)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Rany, gubię się w tych męskich blogach :) Ale już mam, znalazłam.
Dzejes pisze:25 minut równym tempem praktycznie bez zwalniania, ale to pewnie z uwagi na śnieg, przez który biegłem wolniej, niż normalnie.
Super! Czasem lepiej wolniej, a za to równo i dłużej.
Dzejes pisze:czy to tylko jakaś naturalna fluktuacja, czy już mogę mówić o trendzie.
Jak to mówią: "The trend is your friend" ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Dzejes
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 03 sty 2012, 14:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

LadyE pisze:stawialabym jednak b na mierzenie jak wazenie ;)

No zobaczymy, tak subiektywnie to mam wrażenie, że straciłem w klatce kilka cm, ale tak mam zawsze, gdy zaczynam ćwiczyć po przewie - zrzucam nadmiar wody.
kachita pisze: Super! Czasem lepiej wolniej, a za to równo i dłużej.
Też mnie to cieszy, mam nadzieję w przyszłym tygodniu dojść do 30 minut równego biegu :)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Trzymam kciuki! :)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ