ATAK NA 2:50
- byn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 459
- Rejestracja: 07 paź 2003, 19:18
Cze
Spoko założyłem że masz już ogólne przygotowanie wytrzymałościowe!!! W sumie we wszystich zachodnich pismach dzielą grupy biegaczy według kryteriów:
1.poniżej 34 minut na 10 km zaawansowani
2. 34-40 minut na 10 km średniozaawansowani
3. 40-50 minut na 10 km wprawieni
4. powyżej 50 minut na km początkujący
I według tego zmieniają się też cykle treningowe...
Wiadomo że w grupie 3 i 4 należy więcej czasu poświęcić na budowę wytrzymałości ogólnej a w fazie końcowej zacząć budować szybkość i siłę po części.
W grupach 1 i 2 można to w pewien sposób udoskonalać !!!
Wszystko zależy jednak od tego jak się czujemy ile mamy czasu, jak szybko przebiega proces regeneracji i postępu(progresjii).
W sumie każdy biega dla własnych celów i zamierzeń ale ważne jest aby robić to z korzyścią dla zdrowia i własnego uśmiechu.
Pozdrawiam
Dziękuję
Spoko założyłem że masz już ogólne przygotowanie wytrzymałościowe!!! W sumie we wszystich zachodnich pismach dzielą grupy biegaczy według kryteriów:
1.poniżej 34 minut na 10 km zaawansowani
2. 34-40 minut na 10 km średniozaawansowani
3. 40-50 minut na 10 km wprawieni
4. powyżej 50 minut na km początkujący
I według tego zmieniają się też cykle treningowe...
Wiadomo że w grupie 3 i 4 należy więcej czasu poświęcić na budowę wytrzymałości ogólnej a w fazie końcowej zacząć budować szybkość i siłę po części.
W grupach 1 i 2 można to w pewien sposób udoskonalać !!!
Wszystko zależy jednak od tego jak się czujemy ile mamy czasu, jak szybko przebiega proces regeneracji i postępu(progresjii).
W sumie każdy biega dla własnych celów i zamierzeń ale ważne jest aby robić to z korzyścią dla zdrowia i własnego uśmiechu.
Pozdrawiam
Dziękuję
BYN
- PedziWiatr
- Wyga
- Posty: 115
- Rejestracja: 26 wrz 2003, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Ja na sprawność mocno stawiam!!! Bo od Dębna na wiosne nie przebiegłem niczego dłuższego na treningu a na jesień, czyli w Poznaniu, a wcześniej w Warszawie poprawilem sie łącznie o 29 minutek:). No i raczej podnosiłem "ogólną" sprawność niż rozsądnie trenowałem. Teraz wkładam kilometry bo mam proste rezerwy do wykorzystania czyli ok 4 kg za dużo. A kilometry mi pomogą to zdjąć z grzbietu:hej:. Mam sale co tydzień a co drugi tydzień dwa razy (zamiast drugiej siły biegowej). I mam nadzieje, że to zadziała.

Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może Ty, może on, może jednak ja!!!
[url]http://www.kcp.prv.pl[/url]
Może Ty, może on, może jednak ja!!!
[url]http://www.kcp.prv.pl[/url]
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Po drobnych korektach mój plan treningowy wygląda nastepująco.
Okres przygotowawczy- 15 tygodni
pon: hala gimnastyczna (ogolnorozwojowka=90`)
wto: OWB1=16km + Stretching=15` + Przebiezki=10 x 30``
sro: hala gimnastyczna (ogolnorozwojowka=90`)
czw: OWB1=16km + Stretching=15`
pia: OWB1=10km + Stretching=15`
+ Sila Biegowa= 2x5x150m skipA
sob: Trucht=3km + Stretching=15`
+ WB2=50`(po 4`) + Gimnastyka Silowa=25`
nie: OWB1=25km + Stretching=15`
Podsumowanie kilometrazu: (pon=4)+(wto=17)+(sro=4)+(czw=16)+(pia=12)+(sob=16)+(nie=25)
Razem w tygodniu wychodzi 94km.
Oczywiście to jest szablon i z wielu powodów będę musiał od niego odrobine odbiec.
(Edited by miroszach at 8:46 pm on Oct. 22, 2003)
Okres przygotowawczy- 15 tygodni
pon: hala gimnastyczna (ogolnorozwojowka=90`)
wto: OWB1=16km + Stretching=15` + Przebiezki=10 x 30``
sro: hala gimnastyczna (ogolnorozwojowka=90`)
czw: OWB1=16km + Stretching=15`
pia: OWB1=10km + Stretching=15`
+ Sila Biegowa= 2x5x150m skipA
sob: Trucht=3km + Stretching=15`
+ WB2=50`(po 4`) + Gimnastyka Silowa=25`
nie: OWB1=25km + Stretching=15`
Podsumowanie kilometrazu: (pon=4)+(wto=17)+(sro=4)+(czw=16)+(pia=12)+(sob=16)+(nie=25)
Razem w tygodniu wychodzi 94km.
Oczywiście to jest szablon i z wielu powodów będę musiał od niego odrobine odbiec.
(Edited by miroszach at 8:46 pm on Oct. 22, 2003)
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- PedziWiatr
- Wyga
- Posty: 115
- Rejestracja: 26 wrz 2003, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Miro a na jakie tętno biegasz OBW1? Pytam też z ciekawości o Twoje maksymalne:). No i jeszcze jeden parametr: jakie masz średnie tętno w czasie maratonu?
Pozdrówka
Pozdrówka
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może Ty, może on, może jednak ja!!!
[url]http://www.kcp.prv.pl[/url]
Może Ty, może on, może jednak ja!!!
[url]http://www.kcp.prv.pl[/url]
- lecho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 12 lip 2003, 22:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: łaziska górne
Miroszach wiesz że mi troche do ciebie brakuje, ale w tym planie chyba też brakuje kilometrów.W poniedziałek i środę przed salą OWB1 po około 40min.I w niedzielę nie 22km a min 28:).
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Lecho po pierwsze wcale tak znowu nie jesteś za mną, podejrzewam że gdyby nie ten mały problem zdrowotny na trasie w Poznaniu to spokojnie byś utrzymał moje tempo. Lecho w kilometrach tkwi właśnie problem. Niestety dwóch treningów w poniedziałek i środę nie jestem już w stanie wykonać. Zdecydowałem się już postawić bardziej na sprawność ogólną. Jeśli 94 km nie wystarczy to trudno, będę musiał się pogodzić z porażką...
PedziWiatr OWB1 to dla mnie 22-24 uderzeń na pierwsze 10 sekund. Niestety nie mam pulsometru i kontroluję tętno na wyczucie sugerując się zasadami:
-trucht to komfort, krok skrócony
-OWb1 to komfort ale dbam już o jednakowe tempo, krok taki jak podczas zawodów
- WB2 to żywy bieg, nie zwalniam już na przeszkodach, oddech nieco zachwiany
-Wb3 to zaburzenie komfortu, często dochodzę do zadyszki i wracam do regularnego oddechu gdy wezmę głębokie oddechy.
Maksymalne tętno jakie sobie zmierzyłem było 199.(podczas robienia testu Coconiego). Domyślasz się więc, że nie znam swojego tętna z maratonu.
PedziWiatr OWB1 to dla mnie 22-24 uderzeń na pierwsze 10 sekund. Niestety nie mam pulsometru i kontroluję tętno na wyczucie sugerując się zasadami:
-trucht to komfort, krok skrócony
-OWb1 to komfort ale dbam już o jednakowe tempo, krok taki jak podczas zawodów
- WB2 to żywy bieg, nie zwalniam już na przeszkodach, oddech nieco zachwiany
-Wb3 to zaburzenie komfortu, często dochodzę do zadyszki i wracam do regularnego oddechu gdy wezmę głębokie oddechy.
Maksymalne tętno jakie sobie zmierzyłem było 199.(podczas robienia testu Coconiego). Domyślasz się więc, że nie znam swojego tętna z maratonu.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- raner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Miroszach życzę powodzenia bedę śledził Twoje postępy
Ja na wiosne mysle o czasie 2.38 może niedługo rozpocznę na ten temat własny wątek ale jeszcze nie zacząłem trenować i nie mam planu.
Widze ze jesteśmy prawie tego samego wzrostu zawsze miałem 170cm ale w ostatnim pomiarze lekarka zaokrągliła na 171
dziwne. pozatym wagę tez miałem jeszcze pół roku temu 63-64
no teraz to juz lekko poniżej 60 kg ( w przygotowaniach do maratonu poznańskiego ostro traciłem na wadze)
wiek pare latek starszy
i co najciekawsze bardzo kiedyś lubiłem grać w szachy i jeszcze nie znalazł sie taki z którym bym nie wygrał
przyznac trzeba jednak szczerze ze w żadnym turnieju szachowym nie startowałem do kółka szachowego sie nie zapisałem choć kiedyś chciałem (ale wolałem biegać) i przeciwnicy nie byli zawodowymi graczami tylko amatorzy
no to tyle
Ja na wiosne mysle o czasie 2.38 może niedługo rozpocznę na ten temat własny wątek ale jeszcze nie zacząłem trenować i nie mam planu.
Widze ze jesteśmy prawie tego samego wzrostu zawsze miałem 170cm ale w ostatnim pomiarze lekarka zaokrągliła na 171

no teraz to juz lekko poniżej 60 kg ( w przygotowaniach do maratonu poznańskiego ostro traciłem na wadze)
wiek pare latek starszy
i co najciekawsze bardzo kiedyś lubiłem grać w szachy i jeszcze nie znalazł sie taki z którym bym nie wygrał
przyznac trzeba jednak szczerze ze w żadnym turnieju szachowym nie startowałem do kółka szachowego sie nie zapisałem choć kiedyś chciałem (ale wolałem biegać) i przeciwnicy nie byli zawodowymi graczami tylko amatorzy
no to tyle
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b] gg310854
- PedziWiatr
- Wyga
- Posty: 115
- Rejestracja: 26 wrz 2003, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Miro mogę Ci polecić z czystym sumieniem zakupienie pulsometru i to niekoniecznie Polara:). Biegam teraz na czas i na tętno i kurcze czuję zdecydowaną różnice:). Raz wydaje mi się, że szybko podaje a tu serduszko stoi lub odwrotnie muszę przyspieszyć co by utrzymać intensywność biegu. Oddech nie koreluje jednak z tętnem a czasami jak jadę już na tłuszczyku to mam kryzysik (lekko otumaniony jestem) i inaczej odbieram reakcje organizmu. Nie wiedziałem, że to takie ważne ustrojstwo ale jednak:hej:. Wcześniej za szybko biegałem!!!
Jako, że cel masz poważny to warto poświęcić paredziesiąt piwek. Ja szukałem okazji na Allegro.
I znalazłem.
Jako, że cel masz poważny to warto poświęcić paredziesiąt piwek. Ja szukałem okazji na Allegro.
I znalazłem.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może Ty, może on, może jednak ja!!!
[url]http://www.kcp.prv.pl[/url]
Może Ty, może on, może jednak ja!!!
[url]http://www.kcp.prv.pl[/url]
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Dzieki za pocieszajace slowa Raner. Teraz wiem, ze z moimi warunkami nie porywam sie na wiatraki. Widze, ze aptyt rosnie w miare jedzenia. Zlamales 2:50, a szykujesz sie na 2:40. No bardzo ladny postep. Rzuca mi sie caly czas na usta pytanie jak trenowales do Poznania? Musial to byc wzorowy trening skoro straciles na nim 4 kg i przygotowales sie z duza nadwyzka do 2:50, biegles tak jakby z narastajaca predkoscia.
Pedziwiatr dzieki za rade, ale ja jestem uprzedzony do pulsometru. Wiele osob mowi, ze on znacznie spowalnia treningi. Ja tego nie chce, podoba mi sie to jak przeprowadzam treningi. Jesli jednak uda mi sie zlamac to 2:50 to sobie kupie ta zabawke w nagrode i sprawdze na wlasnej skorzej jak sie z tym biega. Teraz bede trenowal jeszcze na wyczucie.
Skonczylem wczoraj (26 X) maratonik we Frankfurcie. Czas 3:24:09 nie nastraja zbyt optymistycznie, dodatkowo przytrafila mi sie slynna sciana. Ja jednak wiem, ze to zbyt krutko po Poznaniu abym mogl dac z siebie wszystko. Dodatkowo bieglem przez pierwsze 15 km szarpanym tempem na zmiane przyspieszajac i hamujac. Stalo sie tak dlatego, ze stanalem na starcie na samiutkim koncu w ostatnim sektorze.
Pedziwiatr dzieki za rade, ale ja jestem uprzedzony do pulsometru. Wiele osob mowi, ze on znacznie spowalnia treningi. Ja tego nie chce, podoba mi sie to jak przeprowadzam treningi. Jesli jednak uda mi sie zlamac to 2:50 to sobie kupie ta zabawke w nagrode i sprawdze na wlasnej skorzej jak sie z tym biega. Teraz bede trenowal jeszcze na wyczucie.
Skonczylem wczoraj (26 X) maratonik we Frankfurcie. Czas 3:24:09 nie nastraja zbyt optymistycznie, dodatkowo przytrafila mi sie slynna sciana. Ja jednak wiem, ze to zbyt krutko po Poznaniu abym mogl dac z siebie wszystko. Dodatkowo bieglem przez pierwsze 15 km szarpanym tempem na zmiane przyspieszajac i hamujac. Stalo sie tak dlatego, ze stanalem na starcie na samiutkim koncu w ostatnim sektorze.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- PedziWiatr
- Wyga
- Posty: 115
- Rejestracja: 26 wrz 2003, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Miro!!
Dlatego, że sam biegałem za szybko polecam Ci pulsometr!!! Jak miałeś ściane przy takim czasie to znaczy, że ewidentnie masz niedopracowane przemiany tłuszczowe. No a w okresie przygotowawczym to przecież oto chodzi co by takie braki nadrabiać. Oczywiście to jest tylko dyskusja i moje argumenta są równoważne Twoim.
Sam jestem ciekaw jak to będzie.....
Dlatego, że sam biegałem za szybko polecam Ci pulsometr!!! Jak miałeś ściane przy takim czasie to znaczy, że ewidentnie masz niedopracowane przemiany tłuszczowe. No a w okresie przygotowawczym to przecież oto chodzi co by takie braki nadrabiać. Oczywiście to jest tylko dyskusja i moje argumenta są równoważne Twoim.

Sam jestem ciekaw jak to będzie.....
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może Ty, może on, może jednak ja!!!
[url]http://www.kcp.prv.pl[/url]
Może Ty, może on, może jednak ja!!!
[url]http://www.kcp.prv.pl[/url]
- raner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Miroszach jak trenowałem ? a nawet niezbyt wiele km
max w tygodniu to było 96 km ( tylko jeden taki tydzień) tak to zwykle od 80 do 90 km ( nic więcej) w 6 treningach (a jak kontuzja to nawet i mniej)
no i tak patrząc na twój plan to mój był zupełnie inny
pozatym nie sam trening jest ważny zeby zbić wagę
co do szczegółów moze innym razem
Pozatym to na wiosne chce pobiec 2:37
a maraton trenuję od czerwca 2003 przedtem wiele lat bez treningów ale kiedyś biegałem na bieżni średnie ale to było tak dawno ze juz prawie nie pamietam
(ponad 10 lat temu)
(Edited by raner at 8:03 pm on Oct. 27, 2003)
max w tygodniu to było 96 km ( tylko jeden taki tydzień) tak to zwykle od 80 do 90 km ( nic więcej) w 6 treningach (a jak kontuzja to nawet i mniej)
no i tak patrząc na twój plan to mój był zupełnie inny
pozatym nie sam trening jest ważny zeby zbić wagę
co do szczegółów moze innym razem
Pozatym to na wiosne chce pobiec 2:37
a maraton trenuję od czerwca 2003 przedtem wiele lat bez treningów ale kiedyś biegałem na bieżni średnie ale to było tak dawno ze juz prawie nie pamietam
(ponad 10 lat temu)
(Edited by raner at 8:03 pm on Oct. 27, 2003)
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b] gg310854
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Pedziwiatr, czy te przemiany tluszczowe zaczynaja zachodzic gdy juz spalilismy juz weglowodany i bialka? Mozna je za pomoca pulsometru odczytywac?
Raner napewno gdy bede juz ukladal sobie plan budowania szybkosci to bede pytal o Twoje doswiadczenie i przyklady. Pociesza mnie fakt jednak, ze te moje 90km moga zapewnic mi sukces.
Raner napewno gdy bede juz ukladal sobie plan budowania szybkosci to bede pytal o Twoje doswiadczenie i przyklady. Pociesza mnie fakt jednak, ze te moje 90km moga zapewnic mi sukces.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- PedziWiatr
- Wyga
- Posty: 115
- Rejestracja: 26 wrz 2003, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Miroszach!
Na podstawie obserwacji własnego organizmu mogę powiedzieć, że jak mija 80-90 minuta to występują następujące objawy:
- wyraźnie spada tętno (ok. 5-8 ud/min) przy zachowaniu prędkości biegu,
- zimą mam poczucie nagłego spadku temperatury ciała, znaczy delikatnie podmarzam,
- w niektóre dni lekko jestem "otumaniony", wydaje mi się, że zwoje dostają za mało glukozy (albo tym czym się mózg żywi-nie znam się specjalnie na fizjologii).
Jak się pojawią jakieś ekstra objawy to dam znać
.
O zwyczajnym głodzie nie będę się rozpisywał.....
Na podstawie obserwacji własnego organizmu mogę powiedzieć, że jak mija 80-90 minuta to występują następujące objawy:
- wyraźnie spada tętno (ok. 5-8 ud/min) przy zachowaniu prędkości biegu,
- zimą mam poczucie nagłego spadku temperatury ciała, znaczy delikatnie podmarzam,
- w niektóre dni lekko jestem "otumaniony", wydaje mi się, że zwoje dostają za mało glukozy (albo tym czym się mózg żywi-nie znam się specjalnie na fizjologii).
Jak się pojawią jakieś ekstra objawy to dam znać

O zwyczajnym głodzie nie będę się rozpisywał.....
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może Ty, może on, może jednak ja!!!
[url]http://www.kcp.prv.pl[/url]
Może Ty, może on, może jednak ja!!!
[url]http://www.kcp.prv.pl[/url]
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Miro, mam nadzieję, że uda Ci się złamać w przyszłym roku te 2:50. Mogę nawet na jakiejś połówce Cię pociągnąć, bo sprawa jest naprawdę poważna 

[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k