Myśli podczas Biegu!?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Witek
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 18 wrz 2003, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Witam! Biegając na treningu lub zawodach mam taki nawyk że jak widze przechodniów, lub ludzi ktorzy czekaja na przystanku to zaczynam przyspieszac a gdy juz ich mine to zwalniam do stałego tempa, ktorym wczesniej biegłem. Nie wiem dlaczego tak sie dzieje? Druga sprawą jest Myśl, czyli gdy biegne to przychodza mi głupie myśli i często taka myślą jest to żebym stanoł i szedł a nie biegł chociarz wiem że mam jeszcze dużo siły! strasznie mnie to denerwoje i proboje jakoś z tym walczyć skupiam się na czymś innym ale nie zawsze mi to pomaga. Moze ktoś z was wie jak temu zapobiec?.
Wojtek
PKO
Awatar użytkownika
Leon Zawodowiec
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 03 wrz 2003, 13:53

Nieprzeczytany post

Potrzebna jest koncentracja na tym co się w danej chwili robi...
Awatar użytkownika
raner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

biegaj biegaj Witek z czasem poprawisz psychę
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b]  gg310854
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jako dziecko miales kompleks nizszosci . Prawdopodobnie byles celem czyjejs agresji .
Teraz zostala w podswiadomosci potrzeba stalego udawadniania sensu swojego istnienia i wszelkich poczynan . Demonstrujesz to nie tylko biegnac ale takze w innych aspektach zycia .
Imperatyw potrzeby udawadniania wlasnego JA jest bardzo silny i zawsze nosi ze soba cien obawy przed porazka .
Przypomnij sobie - czy bedac dobrze przygotowany do klasowki nie dostawales nagle kurczu pisarskiego ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Rudzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

moze przyspieszajac przy mijanych ludziach robisz to nie chcac narazic sie na ich drwiny lub zaciekawienie .. Wojtek moze miec racje moze to kompleksy. A co do dziwnych mysli moze bieganie z muzyka Cie wylaczy mi to bardzo pomaga w pracy kiedy chce sie wyizolowac albo mam problemy o ktorych nie chce myslec, dobry rezultat moze dac tez bieganie w towarzystwie ciekawa rozmowa i wzajemny doping sprawiaja ze w ogole nie mysli sie o bieganiu. Ja kiedys bylam chorobliwie zakompleksiona i niesmiala, wiesz jaki mialam na to sposob zglaszalam sie na ochotnika wszedzie gdzie trzeba bylo cos wynegocjowac np z nauczycielem, zalatwic w urzedzie itd ...wszyscy mieli mnie za czlowieka bardzo zaradnego i odwaznego a ile bolu stresow i lez ja po drodze polykalam to tylko ja wiem ...ale pomoglo. Teraz nie ma nawet sladu po dawnej niesmialosci. Badz dzielny i zawziety no i wpadaj tu zawsze bedzie ktos kto Cie poddtrzyma na duchu
gg 46090
Awatar użytkownika
Witek
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 18 wrz 2003, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Nie miałem nigdy takiego skurczu!. A biegajac z kolega lub z muzyka to nic mi takiego do głowy nie przychodzi tylko zawsze sie mnie trzyma to przyspieszanie gdy widze jakis ludzi!
Wojtek
Olek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1865
Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Quote: from wojtek on 2:43 am on Sep. 27, 2003
Jako dziecko miales kompleks nizszosci . Prawdopodobnie byles celem czyjejs agresji .
 

    :hahaha:   To chyba jakieś żarty z tą psychologią. Równie dobrze możnaby w ten sposób tłumaczyć udział w każdej sportowej rywalizacji. Najbardziej obciążeni kompleksami okazaliby się  mistrzowie sportu.
  Witek  - nie daj sobie wmówić tych kompleksów. Natomiast widzę spore szanse przed Tobą w zawodach gdzie jest jakaś większa publiczność.
biegowa recydywa
Awatar użytkownika
Rudzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a moze Ty po prostu chcesz przed tymi ludzmi pokazac ze biegniesz latwo szybko i przyjemnie co??? :D
gg 46090
Awatar użytkownika
GAga
Wyga
Wyga
Posty: 58
Rejestracja: 12 wrz 2003, 23:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia

Nieprzeczytany post

Gdybys tak naprawde mial gdzies, Witek, co o Tobie ludzie powiedza i robil swoje, to nie mialbys takich nawykow........wiec Wojtek ma tu troche racji...jednak jak bardzo trafil badz nie, to juz Ty tylko wiesz, bo ktoz moze wiedziec lepiej co tam w Twojej glowie, podswiadomosci siedzi.........niz Ty sam?
ja zaczelam biegac 2 tygodnie temu i jak na razie jest ok, moj pierwszy post dotyczyl myslenia, duzo roznych mysli.....ale biegam, staram sobie urozmaicas bieganie, raz wdluz lasu, troche po uliczkach osiedlowych, zeby bylo ciekawiej, dzisiaj jakis piesek (:o dobrze, ze przeczytalam tu jakis artukul o psach wczesniej!)...........i cos w tym jest, wiele naookolo sie dzieje i przez to glowa jakos mniej pracuje. moze tedy droga? biegaj i obserwuj, powodzenia, napisz jak Ci idzie
Awatar użytkownika
marcin70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 845
Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Opola
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W poscie Wojtka pojawia się łagodne i delikatne ironizowanie. Możnaby nawet użyc innego sformułowania, np. "dworowanie" a mniej wrażliwi członkowie naszego społeczeństwa tłumaczyliby to jako "robienie sobie jaj".
Przyspieszasz bo nie masz jeszcze nawyku trzymania tempa, przyspieszasz, bo przecież nie uchodzi biegać powoli jak inni patrzą, przyspieszasz bo nie jesteś skoncentrowany na tym co robisz i.t.p.
Jakkolwiek dr Wojtek mógł jednak postawić dobrą diagnozę i ... masz kompleksy :hahaha:
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moja diagnoza zostala oparta na wlasnym przykladzie i obserwacji wielu innych kolegow .
Inna odmiana byloby szpanerstwo - chec imponowania wszystkim , w kazdej sytuacji .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Ja uwazam, ze w kazdym z nas cos takiego tkwi. Z jednej strony chcemy pokazac innym jaka to mamy wyborna forme, a z drugiej strony nie chcemy aby nas wysmiano za zbyt slimacze tempo.
Witek sproboj na przyklad przebiec obok ludzi na przystanku gdy bedziesz juz konczyl najciezszy swoj trening w tygodniu (jakies dlugie wybieganie, albo po wycienczajacych rytmach). Zobaczysz, ze gdy bedziesz potwornie zmeczony to nawet nie drgniesz szybciej, chocby 1000 osob na Ciebie sie gapilo.  Mnie to pomoglo i teraz moge robic treningi takie jak sobie zaplanuje, a nie zalezne od tego ile osob mnie zobacz.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
Awatar użytkownika
Hubert
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 12 lut 2003, 20:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Halinów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z tymi kompleksami to trochę przesadzone. Wydaje mi się raczej, że jest to jakaś wewnętrzna potrzeba bycia zaakceptowanym w tłumie. Myślę, że w większym czy mniejszym stopniu ma to każdy człowiek.
Na ulicy dużo ludzi, nikt nie biega, nikt się nie wyróżnia. Nagle wbiegasz Ty i podświadomie chcesz być zaakceptowany, więc albo się zatrzymasz i tak jak t ł u m będziesz szedł, albo dasz z siebie wszystko i pobiegniesz z całych sił, bo ci się wydaje, że tego t ł u m od ciebie wymaga, że w innym wypadku cię wyśmieją.
A prawda jest taka, że ludzi za przeproszeniem gówno obchodzi co się wokół nich dzieje. Spojrzą, coś tam sobie pomyślą i wracają do swoich własnych problemów. Spójrz na to właśnie oczami przechodniów.
Poza tym bieganie to słuszna sprawa i każdy ma tego świadomość. Co innego gdybyś się przeszedł po ulicy w sukience. Patrząc na biegacza ludzie w głębi mu zazdroszczą, choć mogą nawet myśleć co innego. Wiem to po sobie, gdyż jak kiedyś nie biegałem (a biegam dopiero od roku) różnie myślałem o mijanych biegaczach, ale podświadomie czułem, że to jednak jest słuszne.
Więc mijając kogoś pamiętaj, że i tak zaraz o tobie zapomni, więc się nie wysilaj, nie przyspieszaj.
Psychologiem nie jestem, ale tak to może na chłopski rozum wyglądać.
Quidquid latine dictum sit, altum videtur - cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze.
Awatar użytkownika
Cabal
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 28 wrz 2003, 11:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wodzisław Śl.

Nieprzeczytany post

Ja wole nie pisac o tym co ja mysle podczas biegu :P niestety czasami mam zle mysli na temat mojego biegu i to mnie zalamuje, ciesze sie tym ze biegne,biegam i trwam w tym ale zalamuje sie tak ze stanolbym i wrocil do domu, glupie .Niestety biegam sam,moze potrzebne mi radyjko - no ale nie chce zabierac za duzo zbednych rzeczy do biegania takze odpada.
Ostatnio w bieganiu pomaga mi to ze mam ulubiona ustalona trase,podczas ktorej sprawdzam miedzy czasy-takze narazie w wieksozosci na tym sie skupiam i to mi sie podoba:)
A co do reakcji innych ludzi:malo ich spotykam,lecz niedawno mijalem starsze osoby i mowily cos w stylu-popatrz -super, biega a nie ciagle jakies fajki pala itp.
cya
My true love has always been, and always will be HARDCORE !!!
Awatar użytkownika
Witek
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 18 wrz 2003, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

No wiecie ja juz biegam ponad 1,5 roku i teraz zastosowałem ze skupiłem sie na tym po czym biegne czyli na chodniku i ulicy:) Mysle tez o czasie i trasie ile mi zostało i kiedy mam zaczac przyspieszac! Mam stała trase i mam odbierzone rowne 10km 5 w jedna strone i 5 w droga strone wczoraj biegałem spotkałem duzo ludzi ale tym razem nie przyspieszyłem myslałem tylko o chodniku i o czasie. Pierwsze 5 km biegłem srednim tempem a nastepne 5 km juz przyspieszyłem i moj czas to 41:27 i jak po kontuzji kolana to bardzo dobrze myslałem ze bedzie gorzej. Na pierwszym 5 km miałem 21:30 wiec nastepny 5 km juz był szybszy:) mam nadzieje ze teraz juz nie bede myslał o tych ludziach! Teraz mam juz troszke wycwiczona psychike i straszna chec do biegania i za kazdym treningiem satram sie pobic rekord mojej trasy na 10km! I czasem mi sie udaje jak narazie najleprzy czas to 39 minut a na zawodach 41 minut wiec teraz bede chciał zejsc na najblizszych zawodach ponizej 40 minut mam nadzieje ze dzieki tym wszystkim radom dam rade!!! Pozdrawiam
Wojtek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ