Komentarz do artykułu Biegaczu – podaruj komuś szansę na życie!
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Biegaczu – podaruj komuś szansę na życie!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Dzięki Kuba za tekst, trochę podobna sytuacja jest ze mną, u mnie to też żona była inicjatorem akcji ale na razie nie byłęm dawcą.
- dobo93
- Wyga
- Posty: 82
- Rejestracja: 16 cze 2011, 14:14
- Życiówka na 10k: 40:52
- Życiówka w maratonie: 3:23:24
Gdzie jest lepiej zarejestrować się ? U siebie w mieście czy na stronie www.dkms.pl ?
Biegaj z sercem i zaangażowaniem!
10km - 40'52"
21,097km - 1h35'42"
42,195km - 3h21'25"
10km - 40'52"
21,097km - 1h35'42"
42,195km - 3h21'25"
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Warto jeszcze dodać, że sama rejestracja (a w zasadzie koszty potrzebnych badań) są dla DKMS pewnym kosztem, dlatego jeśli tylko mamy taką możliwość warto opłacić koszty zostania dawcą (o ile dobrze pamiętam ok. 250zł). Dzięki temu również baza dawców będzie mogła szybciej rosnąć. Nie jest to oczywiście obowiązkowe.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Kuba chyba wyjechał na Święta, jak wróci to pewnie napisze.jakub738 pisze:Możesz wyjaśnić: "W każdym razie pobór komórek macierzystych z krwi wiązał się z dwukrotną wizytą w klinice" jechałeś na własny koszt czy fundacja zapewnia transport?
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 18 maja 2008, 13:16
Witam,
Oddanie komórek macierzystych były związane z dwukrotnym wyjazdem, gdyż za pierwszym razem były wykonywane badania ostatecznie potwierdzające zgodność antygenową oraz brak zakażeń wirusami (przypominam, że Pacjent nie ma odproności) oraz była ustalana dawka leku, który również otrzymywałem w Klinice (sam koszt leku, który otrzymałem to przy obecnej cenie 15 000 PLN)
Drugi wyjazd był ściśle związany z wyjazdem na samo oddanie komórek macierzystych.
Koszta obu wyjazdów wraz z zakwaterowaniem pokrywa Fundacja DKMS, no chyba że kogoś na to stać i Sam się zaoferuje, że pokryje koszty przejazdu czy koszty zakwaterowania i wyżywienia.
Chciałbym jeszcze raz zaznaczyć, iż sama akcja jest finansowana wyłącznie przez DKMS i firmy wspomagające fundację, dlatego też można zawsze dołożyć swój grosik. Dlatego też mój 1% z podatku w tym roku na pewno powędruje na konto fundacji.
Poza tym pamiętajmy: "Życie nie ma ceny........"
Pozdrawiam,
Jakub Czaja
Oddanie komórek macierzystych były związane z dwukrotnym wyjazdem, gdyż za pierwszym razem były wykonywane badania ostatecznie potwierdzające zgodność antygenową oraz brak zakażeń wirusami (przypominam, że Pacjent nie ma odproności) oraz była ustalana dawka leku, który również otrzymywałem w Klinice (sam koszt leku, który otrzymałem to przy obecnej cenie 15 000 PLN)
Drugi wyjazd był ściśle związany z wyjazdem na samo oddanie komórek macierzystych.
Koszta obu wyjazdów wraz z zakwaterowaniem pokrywa Fundacja DKMS, no chyba że kogoś na to stać i Sam się zaoferuje, że pokryje koszty przejazdu czy koszty zakwaterowania i wyżywienia.
Chciałbym jeszcze raz zaznaczyć, iż sama akcja jest finansowana wyłącznie przez DKMS i firmy wspomagające fundację, dlatego też można zawsze dołożyć swój grosik. Dlatego też mój 1% z podatku w tym roku na pewno powędruje na konto fundacji.
Poza tym pamiętajmy: "Życie nie ma ceny........"
Pozdrawiam,
Jakub Czaja
- tosiek
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 04:23:58
Jakub dzięki za ten artykuł.
Ja i moja żona również jesteśmy jednymi z potencjalnych dawców zarejestrowanych w DKMS. Nie mieliśmy niestety tyle szczęścia co Kuba. Nasze telefony w sprawie przeszczepu jak do tej pory nie dzwoniły. Ale może to i lepiej, bo świadczy to o tym, że nasi genetyczni bliźniacy chodzą sobie gdzieś po Ziemi i są zdrowi jak przysłowiowe ryby
(tak sobie naiwnie to tłumaczę).
Przy okazji startów w biegach ulicznych również dostrzegłem ludzi w czerwonych koszulkach z napisem Drużyna Szpiku. Pomyślałem sobie wówczas, że skoro nie jestem potrzebny jako dawca, to może chociaż przydam się jako baner reklamowy. Zgłosiłem swoją chęć członkostwa w Drużynie i po napisaniu kilku słów o sobie, niemal z miejsca zostałem jej członkiem. Kilka dni później po wpłaceniu niewielkiej sumy pieniędzy mogłem z dumą założyć czerwoną koszulkę i zadebiutować w niej na Maratonie Warszawskim.
By zostać członkiem Drużyny Szpiku nie trzeba być biegaczem, kolarzem, czy piłkarzem, nie trzeba być również zarejestrowanym potencjalnym dawcą szpiki. Wystarczy zgłosić chęć bycia członkiem Drużyny, kupić sobie koszulkę i dumnie ją nosić jako ambasador tego szczytnego celu, wiedzieć na czym polega przeszczep i w razie pytań służyć rzeczową odpowiedzią.
Tak więc biegacze do dzieła
Zgłaszajcie się, swoje żony, mężów, dziewczyny, chłopaków. Im nas więcej na trasach biegowych tym większa szansa, że komuś uratujemy życie.
Ja i moja żona również jesteśmy jednymi z potencjalnych dawców zarejestrowanych w DKMS. Nie mieliśmy niestety tyle szczęścia co Kuba. Nasze telefony w sprawie przeszczepu jak do tej pory nie dzwoniły. Ale może to i lepiej, bo świadczy to o tym, że nasi genetyczni bliźniacy chodzą sobie gdzieś po Ziemi i są zdrowi jak przysłowiowe ryby

Przy okazji startów w biegach ulicznych również dostrzegłem ludzi w czerwonych koszulkach z napisem Drużyna Szpiku. Pomyślałem sobie wówczas, że skoro nie jestem potrzebny jako dawca, to może chociaż przydam się jako baner reklamowy. Zgłosiłem swoją chęć członkostwa w Drużynie i po napisaniu kilku słów o sobie, niemal z miejsca zostałem jej członkiem. Kilka dni później po wpłaceniu niewielkiej sumy pieniędzy mogłem z dumą założyć czerwoną koszulkę i zadebiutować w niej na Maratonie Warszawskim.
By zostać członkiem Drużyny Szpiku nie trzeba być biegaczem, kolarzem, czy piłkarzem, nie trzeba być również zarejestrowanym potencjalnym dawcą szpiki. Wystarczy zgłosić chęć bycia członkiem Drużyny, kupić sobie koszulkę i dumnie ją nosić jako ambasador tego szczytnego celu, wiedzieć na czym polega przeszczep i w razie pytań służyć rzeczową odpowiedzią.
Tak więc biegacze do dzieła

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Fajny artykuł - warto promować takie akcje, bo ciągle mało ludzi, którzy mogą bierze w nich udział. Ja zarejestrowałem się podczas, któregoś z wypadów do RCKiK gdzie regularnie odsączają mnie z płytek krwi. Nie wiem do jakiej bazy trafiłem, jednak nie przesyłano mi patyczków do wymazu, jedynie pobrano dwie dodatkowe probówki krwi na badania. Sam zaś zabieg, który opisałeś jest jak widzę podobny do poboru płytek krwi, tylko "płytki" trwają około godziny.
Konkluzja: To nie boli, a może komuś uratować życie.
Konkluzja: To nie boli, a może komuś uratować życie.
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
od dawna jestem zarejestrowany w dkms, ostatnio dostałem od nich przesyłkę, już miałem nadzieję... a to były tylko życzenia świąteczne 

Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
- malawi
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 28 sie 2011, 10:13
- Życiówka na 10k: 39,10
- Życiówka w maratonie: 2,59,44
- Lokalizacja: Cały świat biegowy
- Kontakt:
Gdzie profilaktyka?? Patrząc na lekarzy w ostatnim czasie mając z nimi kontakt to ręce opadają.... Plus ignorancja prozdrowotna ludzi wokół. Potem nie jest to dziwne ,że zachorowalność na raka wzrasta. Umieralność po chemioterapii i radioterapii (osoby, które ją stosowały) to po 5 latach ok.90%. Wielka Farmacja zabija człowieka w białych rękawiczkach... Widać to także jak obniżają lobbyści podawanie większych dawek witaminy C czy innych ważnych witamin i mikroelementów. To wszystko jest stratą pieniędzy bo nie ma faktycznej promocji profilaktyki ,a coraz więcej ludzi z przyczyn wyżej (ignorancja na temat własnego zdrowia i zero edukacji) zapada na nowotwory i tzw.choroby cywilizacyjne plus zaraza szczepionek. Panie Czaja nie promuj tak silnie koncernów farmaceutycznych ... Zajedź do najbliższego szpitala i zobacz jak obchodzi się z pacjentami i jak oni często do tego doprowadzili. Chore dzieci to też w większości przyczyna ignorancji dorosłych ... Coca cola na stole czy inne świństwa nie są tego przyczyną? Czy to bierze się znikąd?
Lubię bieganie.pl
- tosiek
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 04:23:58
A czy w tym artykule ktoś promuje koncerny farmaceutyczne. Mnie się wydaje, że raczej szlachetny odruch pomocy innymmalawi pisze:Panie Czaja nie promuj tak silnie koncernów farmaceutycznych ... Zajedź do najbliższego szpitala i zobacz jak obchodzi się z pacjentami i jak oni często do tego doprowadzili.
Zgodzę się, masz racje. I to nie tylko cola na stole, to również sztuczne nawozy, smród z kominów, rur wydechowych,farby kleje, itd. itp. Ale co zrobić z tymi dla których na profilaktykę już zbyt późno? Zostawić ich? Nie pomóc. Dla nich każdy dzień życia jest ważny.malawi pisze: Chore dzieci to też w większości przyczyna ignorancji dorosłych ... Coca cola na stole czy inne świństwa nie są tego przyczyną? Czy to bierze się znikąd?
Jak masz chwilę to popatrz http://www.youtube.com/watch?v=Eq0ugIvbKRQ
I zobacz ile dają tacy ludzie jak Kuba http://www.youtube.com/watch?v=jQzPvN4d ... re=related
- mszary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 630
- Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Witkowo Drugie
Podobnie jak jak. Zarejestrowany jestem już od dłuższego czasu i za każdym razem jak coś dostaję z dkms to czuję "mrowienie" w nadziei na...Kapitan Bomba! pisze:od dawna jestem zarejestrowany w dkms, ostatnio dostałem od nich przesyłkę, już miałem nadzieję... a to były tylko życzenia świąteczne
