COs w tym jest - nieprawdaż ?jacek_do pisze:Połowa mojej rodzimy pracuje w służbie zdrowia, i smieją się że młodzi lekarze bez Doktora Google, to nawet złamanego paznokcia by nie zdiagnozowali.
A co dopiero coś poważniejszego.
Biegac, aby schudnąć
- biegacz_27
- Wyga
- Posty: 98
- Rejestracja: 19 gru 2011, 00:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- biegacz_27
- Wyga
- Posty: 98
- Rejestracja: 19 gru 2011, 00:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie no bez przesadyscieslik pisze:Taa, najlepiej leczyć się samemu na podstawie wyszukanych informacji na forach internetowych a leki dobierać oglądając reklamy, powodzenia
- biegacz_27
- Wyga
- Posty: 98
- Rejestracja: 19 gru 2011, 00:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kolejne 3 dni bez biegania, nogi nie są spuchnięte ani nie ma żadnych zewnętrznych oznak lecz doszło do tego że nie mogę nawet chodzić. jakikolwiek ciężar na lewej stopie : boli mnie pięta, natomiast prawa stopa staw koło kostki kłucie. Ból jest taki jak łamanie kości przy grypie - przeszywający ból / uczucie ciężkości.
Nawet przy siedzeniu kiedy nogi opierają się stopami/piętami o ziemię czuję nacisk i lekkie drętwienie.
Nie wiem co jest grane ...
Nawet przy siedzeniu kiedy nogi opierają się stopami/piętami o ziemię czuję nacisk i lekkie drętwienie.
Nie wiem co jest grane ...
- biegacz_27
- Wyga
- Posty: 98
- Rejestracja: 19 gru 2011, 00:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
problem jest taki ze pierw trzeba isc po skierowanie do ortopedy - a ja nie moge chodzic- wczoraj pochodzilem 30 min - bylem na zakupach to jak wrocilem to czulem sie jakbym mial balony zamiast nog
no i na wolny termin do ortopedy czeka sie podobno miesiacami a na prywatnego mnie nie stac
no i na wolny termin do ortopedy czeka sie podobno miesiacami a na prywatnego mnie nie stac
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
To faktycznie nie wyglada dobrze. Staraj sie jak najbardziej odciazac kolana, chodzic spokojnie, korzystac z windy/samochodu/autobusu a jak juz cie bola to zimny kompres, moczenie w zimnej wodzie itp. Ja ciebie rozumiem z tymi lekarzami bo sam do nich nigdy nie chodzilem ale chyba tak zle nigdy ze mna nie bylo (nie liczac uszkodzonych torebek stawowych ale przynajmniej tam wiedzialem od czego mnie boli).biegacz_27 pisze:problem jest taki ze pierw trzeba isc po skierowanie do ortopedy - a ja nie moge chodzic- wczoraj pochodzilem 30 min - bylem na zakupach to jak wrocilem to czulem sie jakbym mial balony zamiast nog
no i na wolny termin do ortopedy czeka sie podobno miesiacami a na prywatnego mnie nie stac
- biegacz_27
- Wyga
- Posty: 98
- Rejestracja: 19 gru 2011, 00:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tydzien siedze w domu, staram sie lezec. w momencie gdy wstaje - moze to nie jest bol ale odretwienie i ucisk w stopie. nie wiem kiedy sie to zagoi narazie czekam.fantom pisze:To faktycznie nie wyglada dobrze. Staraj sie jak najbardziej odciazac kolana, chodzic spokojnie, korzystac z windy/samochodu/autobusu a jak juz cie bola to zimny kompres, moczenie w zimnej wodzie itp. Ja ciebie rozumiem z tymi lekarzami bo sam do nich nigdy nie chodzilem ale chyba tak zle nigdy ze mna nie bylo (nie liczac uszkodzonych torebek stawowych ale przynajmniej tam wiedzialem od czego mnie boli).biegacz_27 pisze:problem jest taki ze pierw trzeba isc po skierowanie do ortopedy - a ja nie moge chodzic- wczoraj pochodzilem 30 min - bylem na zakupach to jak wrocilem to czulem sie jakbym mial balony zamiast nog
no i na wolny termin do ortopedy czeka sie podobno miesiacami a na prywatnego mnie nie stac
sobie zgotowalem swieta o bieganiu to moge zapo,niec chyba przez kolejny nastepny tydzien.
ponoc kontuzje trzeba leczyc az tydzien po zaleczeniu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 06 paź 2011, 15:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hm nie mialam az takich strasznych problemow z tego co widze, ale tez jako poczatkujacy biegacz mialam troche udreki z kostka. Nie bolalo baaardzo baaardzo ale jednak za kazdym razem przy okolo 20minucie musialam pzrejsc w marsz zeby sie uspokoilo troche. Bolalo z tylu, tak jakby za kostka, miedzy kostka a achillesem od wewnetrznej strony, silne uklucia ale chwila marszu i rozluznienia pomagaly na troche chociaz zeby przebiec kolejny odcinek. Duuuzo szukania duzo pytania, na moje oko wymyslilam ze to moze bledna technika, troche mam tez nie do konca idealny uklad kostny (troche przekrzywiona miednica, slady lordozy itp) ale tez wydaje mi sie ze program treningowy ktorym chcialam sie wdrozyc w intensywne bieganie byl nie do konca dla mnie. Mysle ze zaczne od poczatku jak kompletny noob:) od marszu potem biegu i tak dalej spoookojnie coraz wiecej.
Kostka bolala tylko podczas biegu, nie miedzy treningami, ale zaczel sie pare tygodni temu (dzieki czemu mam wielka przerwe w treningach) przeszywajacy bol wewnatrz uda, pachwinie i posladku. I to boli juz zawsze, przy chodzie o truchcie mozna zapomniec. Ide po swietach do dobrego ortopedy ktory kiedys juz mi baaardzo pomogl, wiec zasile fachowa opinia i diagnoza po swietach:)
tymczasem wesolych:)
Kostka bolala tylko podczas biegu, nie miedzy treningami, ale zaczel sie pare tygodni temu (dzieki czemu mam wielka przerwe w treningach) przeszywajacy bol wewnatrz uda, pachwinie i posladku. I to boli juz zawsze, przy chodzie o truchcie mozna zapomniec. Ide po swietach do dobrego ortopedy ktory kiedys juz mi baaardzo pomogl, wiec zasile fachowa opinia i diagnoza po swietach:)
tymczasem wesolych:)
- biegacz_27
- Wyga
- Posty: 98
- Rejestracja: 19 gru 2011, 00:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
widzę, że każdemu coś dolegaRica pisze:Hm nie mialam az takich strasznych problemow z tego co widze, ale tez jako poczatkujacy biegacz mialam troche udreki z kostka. Nie bolalo baaardzo baaardzo ale jednak za kazdym razem przy okolo 20minucie musialam pzrejsc w marsz zeby sie uspokoilo troche. Bolalo z tylu, tak jakby za kostka, miedzy kostka a achillesem od wewnetrznej strony, silne uklucia ale chwila marszu i rozluznienia pomagaly na troche chociaz zeby przebiec kolejny odcinek. Duuuzo szukania duzo pytania, na moje oko wymyslilam ze to moze bledna technika, troche mam tez nie do konca idealny uklad kostny (troche przekrzywiona miednica, slady lordozy itp) ale tez wydaje mi sie ze program treningowy ktorym chcialam sie wdrozyc w intensywne bieganie byl nie do konca dla mnie. Mysle ze zaczne od poczatku jak kompletny noob:) od marszu potem biegu i tak dalej spoookojnie coraz wiecej.
Kostka bolala tylko podczas biegu, nie miedzy treningami, ale zaczel sie pare tygodni temu (dzieki czemu mam wielka przerwe w treningach) przeszywajacy bol wewnatrz uda, pachwinie i posladku. I to boli juz zawsze, przy chodzie o truchcie mozna zapomniec. Ide po swietach do dobrego ortopedy ktory kiedys juz mi baaardzo pomogl, wiec zasile fachowa opinia i diagnoza po swietach:)
tymczasem wesolych:)
Moje największe obawy to takie że jeżeli teraz zaleczę dolegliwość ona powróci przy najbliższym treningu
a tego bym nie zniósł
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 687
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatnio wybierałem się do laryngologa, dostałem skierowanie i się zapisałem na najbliższy wolny termin... przełom marca/kwietnia!Rica pisze:serio idz do lekarza, nie zaszkodzi konsultacja na pewno a moze sporo pomoc
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 687
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rica pisze:No bo sorry to chyba kazdy wie;p NIE panstwowo;
biegacz_27 pisze:
no i na wolny termin do ortopedy czeka sie podobno miesiacami a na prywatnego mnie nie stac
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz