Komentarz do artykułu Mitologia biegowa – ad vocem

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
kamilj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 295
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
Życiówka na 10k: 34:40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
gwynbleidd pisze:Ja bym chętnie poczytał Pańskie ad vocem planów treningowych Gajdusa czy Bartoszaka
...
I jeszcze taka generalna uwaga. Mam wrażenie, że wszystko to traktujecie w kategoriach jakiegoś napierdzielania się, jakiejś wrogości, zupełnie jak gdyby Jurek gdyby spotkał tego Rafała to dałby mu w gębę. Mało zrozumienia dla krytyki, dla normalnej dyskusji...
Uważam, że w odpowiedzi na artykuł pojawiły się głosy równie krytyczne (ale też i merytoryczne!) jak głosy pana Skarżyńskiego. Właśnie normalna dyskusja, mimo że zacięta ;). przynajmniej na początku wątku. Problem pojawia się, gdy w pewnym momencie włącza się jakiś troll i zaczyna podkręcać dyskusję osobistymi wycieczkami. tak jak w tym wątku. Jeżeli moderator będzie na to pozwalał, to obawiam się, że każda ciekawa dyskusja będzie kończyć się bezwartościowym przekomarzaniem się, jakiego pełno w sieci :/
PKO
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

kamilj pisze: Dziwię się, że redakcja nie banuje forumowiczów, których posty to głównie osobiste wycieczki nie mające nic wspólnego z merytorycznymi wypowiedziami. koledzy i koleżanki, może poprostu ignorujmy "trolle", zamiast tracić nerwy!
kamilj pisze: Uważam, że w odpowiedzi na artykuł pojawiły się głosy równie krytyczne (ale też i merytoryczne!) jak głosy pana Skarżyńskiego. Właśnie normalna dyskusja, mimo że zacięta ;). przynajmniej na początku wątku. Problem pojawia się, gdy w pewnym momencie włącza się jakiś troll i zaczyna podkręcać dyskusję osobistymi wycieczkami. tak jak w tym wątku. Jeżeli moderator będzie na to pozwalał, to obawiam się, że każda ciekawa dyskusja będzie kończyć się bezwartościowym przekomarzaniem się, jakiego pełno w sieci :/
Przyjrzyj się w tych ostatnich cytatach swoim wywodom. Wnosisz coś merytorycznego do tematu? Choć jednym zdaniem? Czy prosisz jedynie o bana, bo spełniasz postulowane przez siebie kryteria?
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Panie Jerzy, zupełnie nie rozumiem obrony Coca Coli.

Gdyby produkowała napoje izotoniczne o optymalnych parametrach to nie zawierałyby konserwantów, słodzików i sztucznych barwników. A niestety zawierają to cale syntetyczne, niezdrowy świństwo, bo dla koncernów ważniejsza jest wysoka sprzedaż, a nie dostarczenie dobrego produktu. Niestety czasem sprzedaż i jakość są nie do pogodzenia. Przykład?

Powerade firmy Coca Cola

Zawiera żółcień chinolinową, bo konsument musi mieć napój o ładnym kolorku, bezbarwnego by tak chętnie nie kupił.

Gdy kilka lat temu przeczytałem, że w UE poważnie są zaniepokojeni w związku z dodawaniem tego związku do produktów spożywczych i że wprowadzą obowiązek informowania na etykietach produktów jakie ma skutki uboczne, to byłem pewien, że nikt tego nie zaryzykuje i te chemikalia znikną z produktów spożywczych na dobre na całym świecie (w USA, Japoni i W.Brytani zabronione jest ich dodawanie). Ale się myliłem, na opakowaniu Powerade jest teraz napis o skutkach ubocznych, a ludzie to nadal kupują.

Działanie niepożądane tego związku: Może powodować: astmę, pokrzywkę, wysypkę, zaczerwienienie (stan zapalny) skóry, nadpobudliwość, anafilaksję. Powinny jej unikać osoby uczulone na aspirynę. Może działać jako czynnik wyzwalający histaminę. Żółcień chinolinowa jest kancerogenna.

Idealny napój dla sportowców, nieprawdaż?

panie Jerzy, lepiej sprawdzić wcześniej kogo się broni. Nie każdy legalny produkt jest samym zdrowiem, etanol i tytoń też są legalne.
ENTRE.PL Team
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2241
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

No tak, to ja już wiem dlaczego słabo biega i dodatkowo szpetnie przeklinam. To po POWERAD-zie. A ja kombinowałem z planami treningowymi,... :hejhej:
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dostawaliśmy Supradyn i szwajcarski odpowiednik dzisiejszego Gatorade.

W wywiadzie Biegania z Maminskim.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:Dostawaliśmy Supradyn i szwajcarski odpowiednik dzisiejszego Gatorade.

W wywiadzie Biegania z Maminskim.
To ja wolę ten szwajcarski odpowiednik dzisiejszego POWERADE :hejhej:
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

negusik pisze:Mim zdaniem często zdarza się, że ci „wiedzący” czytając podobne artykuły pośmieją się z nich ale nie zareagują. Osoby nie tak obeznane w sztuce, szukające informacji o swojej pasji biegowej mają wiele kłopotów by wyłowić w tym szumie jakieś wartościowe informacje a skoro cos jest na „ważnej” stronie to wydaje się, że może być prawdziwe.
Przedstawię Ci coś na moim przykładzie:
- najpierw biegałem sobie radośnie, bez żadnych konkretnych celów, na samym początku było to zawsze około 30 minut na maxa, zupełnie bez sensu i wbrew "sztuce",
- potem zacząłem wydłużać i urozmaicać treningi a kolega namówił mnie na maraton,
- wtedy zatopiłem się w bieganie zupełnie, zacząłem chłonąć wiedzę na każdy temat związany z bieganiem, przy czym sięgałem tylko do "pewnych i sprawdzonych" źródeł;
- po pewnym czasie stałem się oczach najbliższego otoczenia "specjalistą" i "znawcą" wszystkich aspektów biegania. Jak sobie teraz przypomnę np. wykłady na temat niezbędnych elementów obuwia, jakimi raczyłem zainteresowanych znajomych, to pojawia się tylko uśmiech politowania dla mojej ówczesnej "wiedzy";
- po pewnym czasie zorientowałem się jak wiele niesprawdzonych mitów, a czasem zwyczajnych kłamstw, powstało na temat biegania. Jak, wydawało by się wiarygodne, źródła mogą się mylić i w jakich zaskakujących miejscach można czasem znaleźć wartościowe informacje.

Jeśli myślisz, że jeden Pan Jerzy wyłoży ci całą prawdę na temat biegania, to możesz się kiedyś rozczarować. Bardzo bobrze jest poznać zdanie tak znaczącej osoby, ale nie podchodził bym do tego jak do całej, jedynie słusznej prawdy.
negusik pisze:Myślę wiec, że artykuł pana Jerzego bardzo pomoże wielu młodym adeptom biegania w późniejszym krytycznym patrzeniu na rożne „ciekawe” informacje w Internecie i naprawdę rozprawi się z biegowymi mitami!
Podrzucę Ci jedną perełkę: z tej strony można pobrać za darmo i całkowicie legalnie książkę autora, który już na samym początku przewidział, że zapoczątkowany wtedy kierunek rozwoju obuwia do biegania jest ślepą uliczką. Wtedy nikt znaczący zdawał się go nie słuchać a 30 lat później ludzie dokonali wielkiego "odkrycia": buty do biegania są projektowane na podstawie błędnych przesłanek. Oczywiście odradzam pokładanie 100% wiary w prawidłowość wszystkich tez zawartych w tej książce. Nikt nie jest nieomylny. Jednakże lektura Pirie'go dosyć skutecznie otwiera oczy oraz zachęca do poszukiwania i weryfikowania różnych teorii. Nawet tych, które leżą zupełnie poza głównym nurtem wiedzy o bieganiu i około-biegowej.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Juz kiedys pisalem w podobnym tonie co Jurek.

Jest bardzo uzasadniony powod dla ktorego doswiadczeni biegacze nie pisza na popularnych portalach. Po prostu nie chca rzucac perel pomidzy wieprze.

Zawsze znajda sie apodyktyczni "nawiedzeni", ktorzy dla dowartosciowania wlasnego ego bede robic wszystkim sodowa w mozgu i zniszcza kazdego doswiadczonego oponenta. Dyskusja z takimi ludkami to jak walka a wiatrakami.
Sa madrzy i "mundrzy".

W realu jest i zawsze bylo podobnie. Nie brakuje samozwanczych, wrzaskliwych "ekspertow", skupiajacych wiekszosc energi na krytykowanie zrownowazonych i doswiadczonych znawcow.

Powod , dla ktorego wielu w tej dyskusji koncentruje sie na Powerade i stad wysuwa generalne wnioski to "Polska wlasnie".
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wybacz Wojtek, ale zupełnie nie wiem o co chodzi w twoich dwóch ostatnich postach. Jeśli chcesz być zrozumiany to bardzo by pomogło, gdybyś zdefiniował tych "apodyktycznych nawiedzonych", "mundrych", "samozwańczych, wrzaskliwych ekspertów"? Nie namawiam do tego, żebyś wymienił nicki tych osób, ale mógłbyś przytoczyć konkretne przykłady działań które piętnujesz. Bo pisząc taką wiadomość jak powyżej, sprawiasz tylko wrażenie jakbyś był tu na prawie wszystkich obrażony dla zasady.
wojtek pisze:Powod , dla ktorego wielu w tej dyskusji koncentruje sie na Powerade i stad wysuwa generalne wnioski to "Polska wlasnie".
O co chodzi? Jakie wnioski? Dlaczego ktoś ma się nie koncentrować na Powerade, skoro jest on jednym z 2 tematów polemiki, a co do drugiego większość się zgadza z Panem Skarżyńskim?
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2241
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:Juz kiedys pisalem w podobnym tonie co Jurek.

Jest bardzo uzasadniony powod dla ktorego doswiadczeni biegacze nie pisza na popularnych portalach. Po prostu nie chca rzucac perel pomidzy wieprze.

Zawsze znajda sie apodyktyczni "nawiedzeni", ktorzy dla dowartosciowania wlasnego ego bede robic wszystkim sodowa w mozgu i zniszcza kazdego doswiadczonego oponenta. Dyskusja z takimi ludkami to jak walka a wiatrakami.
Sa madrzy i "mundrzy".

W realu jest i zawsze bylo podobnie. Nie brakuje samozwanczych, wrzaskliwych "ekspertow", skupiajacych wiekszosc energi na krytykowanie zrownowazonych i doswiadczonych znawcow.

Powod , dla ktorego wielu w tej dyskusji koncentruje sie na Powerade i stad wysuwa generalne wnioski to "Polska wlasnie".
Czy Tobie czasem nie ciąży "doskonałość" ? Z tym musi się ciężko żyć,...
PiotrSw
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 198
Rejestracja: 15 mar 2011, 08:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wojtek uderzył w stół, a nożyce się odezwały:)
ocobiegatu
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
Życiówka na 10k: 46.40
Życiówka w maratonie: 4.14

Nieprzeczytany post

To poproszę od znawców lub trenerów konkretnej odpowiedzi na pytania.
a/ dlaczego mam się rozciągać ? b/ dlaczego mam pić izotoniki ?
Ale nie w stylu , że z dziada pradziada tak się robiło.
Konkretne badania naukowe np. grupa 100 osób co się rozciągają , grupa kontrolna 100 co tego nie robią. Prawdopodobierństwo P, dyskusja itp. To samo izotoniki. Buty z amortyzacja itp. Jakoś np. w medycynie wiele rzeczy jest jasnych i udowodnionych naukowo np. nadciśnienie szkodzi, cukrzyca. W bieganiu jest tylko wiara. Są trenerzy i maja swoją religię i wyznawców i doświadczenie , zawodowe -co należałoby podkreślić. Papież też może powiedzieć , że pije przed mszą izotonik i mu lepiej. Księża na całym świecie będą robić to samo. Jednym będzie lepiej , innym będzie gorzej ale pomyślą - no ale Papież ma rację..Co tu można udowodnić . Chyba tylko szacunek dla Papieża.
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

PiotrSw pisze:Wojtek uderzył w stół.
Nie jestem pewien czy to, jednak, nie był... rzut perłą...
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

PiotrSw pisze:Wojtek uderzył w stół, a nożyce się odezwały:)
A może jest tak, że konie kują a żaba nogę podstawia?

Skoro nie chcesz Wojtek wyjaśnić o co ci chodzi i pozostawiasz tyle miejsca do interpretacji, to sam się o to prosisz.
Zdajesz stawiać się na równi z Panem Skarżyńskim, jako "krytykowany zrównoważony i doświadczony znawca". Spójrz prawdzie w oczy: Pan Jerzy jest znanym i szanowanym trenerem, z ogromnym doświadczeniem zawodniczym. Mało kto z nas ma na tyle wiedzy, żeby zdobyć się na polemikę z nim na temat jego metod treningowych. To po prostu bardzo znaczący człowiek w polskim świecie biegowym, z ogromnymi zasługami dla rozwoju biegania. Jednak to że, ktoś jest wielki, nie oznacza że jest z brązu. Jak widać choćby po tym wątku, wielu nie podoba się sposób w jaki Pan Skarżyński traktuje sponsorów swojego wydawnictwa. Mianowicie uważają oni (ja też), że Pan Skarżyński poszedł w tej materii o krok za daleko. A gdzie ty jesteś w tej historii? Jakie są twoje osiągnięcia w bieganiu maratonów (byłeś przecież zawodowcem)? Jakie wyniki mają twoi zawodnicy (jesteś chyba trenerem)? Pozostaje jeden punkt wspólny między tobą i Panem Jerzym: bliskie relacje ze sponsorami. Patrząc na to z boku, twoje relacje ze sponsorami przedstawiają się tak, że oni pozwalają ci pobawić się swoimi produktami, w zamian za co przepisujesz na examiner.com ich materiały promocyjne. W twoich recenzjach trudno się doszukać jakiejś krytycznej uwagi, czy wskazówki przydatnej dla użytkownika. Twoją działalność na polu testera można streścić jednym zdaniem: dajcie mi wasz produkt do testowania ;-), to pochwalę go na moim blogu. Jest to pewien sposób na życie i w żaden sposób ci tego nie zazdroszczę. Widzę nawet, że chcesz się rozwijać i szukasz nisz rynkowych marząc o tym, by zostać dystrybutorem jakiegoś jeszcze nie znanego w Polsce potencjalnego hitu rynkowego. Nie nazywaj się jednak znawcą, bo to śmiesznie brzmi. Jesteś po prostu kolejnym medium reklamowym producentów sprzętu. No, chyba że naprawdę wierzysz w regulację przepływu energii wewnętrznej przez opaski Power Balance, do których próbowałeś nas kiedyś przez kilka tygodni przekonywać; jak i w inne tego typu bzdety. Tym bardziej blado wypadasz, gdy próbujesz się ustawiać obok Pana Skarżyńskiego. To zresztą symptomatyczne, że często mówisz iż rozmawiałeś z tym czy innym sportowcem, co ma cię uwiarygodnić jako "doświadczonego znawcę".

Pozdrawiam świąteczne i życzę coraz bardziej merytorycznych wpisów na blogu.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

ocobiegatu pisze: a/ dlaczego mam się rozciągać ?
Bo tak to działa:
Podczas treningów niektóre mięśnie pracują bardziej, a inne mniej. W tych bardziej zapracowanych wzrasta napięcie, a na skutek zmian biochemicznych skraca się ich długość. Po każdym treningu tkanka mięśniowa musi wrócić do swojej optymalnej długości, żeby mogła się swobodnie "zrelaksować" i być gotową do realizacji kolejnych obciążeń treningowych. W miarę wzrostu ilości i długości treningów nierozciągnięty układ mięśniowo-powięziowy pracującej grupy mięśni będzie pogłębiał swoje skrócenie, a to znów spowoduje wzrost napięcia. Dochodzi wtedy do dysbalansu mięśniowego, czyli stanu, w którym przeciążane są określone mięśnie, co jest często przyczyną dolegliwości takich jak syndrom bocznego przyparcia rzepki czy niewydolność mięśnia piszczelowego tylnego. Gdy przez kolejne miesiące mięsień funkcjonuje w skróceniu dochodzi do ograniczenia ruchomości, "sklejenia" powięzi, a nawet wytworzenia zrostów, które mogą powodować dolegliwości bólowe "nieznanego" pochodzenia. Wspomniana powięź tworzy również drogi i kanały dla nerwów, tętnic, żył oraz naczyń limfatycznych. Jej skrócenie będzie ograniczać przepływ błonowy, co doprowadzi do wolniejszego usuwania produktów przemiany materii , z drugiej strony zmniejszy ukrwienie, a w konsekwencji odżywienie mięśni. Taki mięsień nie będzie już pracował prawidłowo i wydajnie.
http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... anie_.html

Chcesz wiedzieć jak to działa w praktyce?
Na mojej siłowni jest dwóch facetów o imponującej muskulaturze i podobnej budowie. Jeden się stale rozciąga, drugi ma to w d....
Ten pierwszy jak chce łapie się za ręce na plecach (na krzyż). Ten drugi ledwo dosięga łapą do głowy jak chce się podrapać. Tak działają przykurcze nierozciąganych, a rozrastających się mięśni.
Ostatnio zmieniony 23 gru 2011, 11:50 przez Iwan, łącznie zmieniany 3 razy.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ