Komentarz do artykułu Mitologia biegowa – ad vocem
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak się spocę kopiąc w ogródku powinienem wypić iso? A może lepiej wypić dobrą wodę mineralną? Dużo lepiej uzupełni ubytki minerałów. Nie chcę bronić autora bloga bo ani pod jego wpisem ani pod tą ripostą bym się nie podpisał.
Trochę dziwnie się czyta o trosce wobec czytelników, którzy mogą nie rozpoznać czy w tekście są jaja czy nie kiedy czyta się tekst co do którego ten właśnie nieświadomy czytelnik może mieć wątpliwości czy to reklama czy nie.
Moim zdaniem izotoniki są przydatne w określonych okolicznościach. Ale kiedy czytam, żeby to pić przed, w trakcie i po (i najlepiej 0,75-1,2 litra na godzinę - cytuję z pamięci stronę Powerade) a także zawsze kiedy się spocę albo nawet o tym pomyślę... to tak jak "odzież podwyższającą poziom tlenu w organizmie o 7%" albo "wyraziste kształty i intensywne kolory (...) dające energię"... Żeby nie było wątpliwości - to mądrości zaczerpnięte z 'artykułu' umieszczonego na bieganie.pl - to w kwestii tego co nieświadomy czytelnik może potraktować jak dogmat jeśli to przeczyta na 'poważnej' stronie.
Czy na prawdę amator (bo nie oszukujmy się, tekst nie jest dla zawodowców) truchtający przez 45 minut tempem w okolicach 6:00 MUSI wypić iso? Jak bardzo uboga musiałaby być jego dieta, żeby tak krótki i mało intensywny wysiłek naraził go na 'poważne odwodnienie'? I skoro z jego sposobem odżywiania jest aż tak źle, to czy izotonik jest na prawdę najlepszym wyjściem?
Joe Friel zaleca spożywanie napojów izotonicznych, batonów, żeli itp przy bardzo trudnych sesjach treningowych i w czasie wyścigów ale w innych sytuacjach zdecydowanie odradza.
Trochę dziwnie się czyta o trosce wobec czytelników, którzy mogą nie rozpoznać czy w tekście są jaja czy nie kiedy czyta się tekst co do którego ten właśnie nieświadomy czytelnik może mieć wątpliwości czy to reklama czy nie.
Moim zdaniem izotoniki są przydatne w określonych okolicznościach. Ale kiedy czytam, żeby to pić przed, w trakcie i po (i najlepiej 0,75-1,2 litra na godzinę - cytuję z pamięci stronę Powerade) a także zawsze kiedy się spocę albo nawet o tym pomyślę... to tak jak "odzież podwyższającą poziom tlenu w organizmie o 7%" albo "wyraziste kształty i intensywne kolory (...) dające energię"... Żeby nie było wątpliwości - to mądrości zaczerpnięte z 'artykułu' umieszczonego na bieganie.pl - to w kwestii tego co nieświadomy czytelnik może potraktować jak dogmat jeśli to przeczyta na 'poważnej' stronie.
Czy na prawdę amator (bo nie oszukujmy się, tekst nie jest dla zawodowców) truchtający przez 45 minut tempem w okolicach 6:00 MUSI wypić iso? Jak bardzo uboga musiałaby być jego dieta, żeby tak krótki i mało intensywny wysiłek naraził go na 'poważne odwodnienie'? I skoro z jego sposobem odżywiania jest aż tak źle, to czy izotonik jest na prawdę najlepszym wyjściem?
Joe Friel zaleca spożywanie napojów izotonicznych, batonów, żeli itp przy bardzo trudnych sesjach treningowych i w czasie wyścigów ale w innych sytuacjach zdecydowanie odradza.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 13 lip 2008, 01:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rybnik
Pan Skarżyński niech poczyta sobie jaka substancja jest użyta do słodzenia napoju o którym się mówi "nawadnia lepiej niż woda"
Mowa tu o aspartamie-tłumik mózgu, neurotoksyna.Jedno z gorszych rzeczy które możemy spożywać.Poczytajcie sobie Państwo czym jest aspartam a to co jest dopuszczone nie znaczy że jest bezpieczne dla naszego mózgu.
Wiecie, że pilotom wojskowym zabrania się pić napojów w których znajduje się aspartam??? dlaczego?? poczytajcie sobie...
Mowa tu o aspartamie-tłumik mózgu, neurotoksyna.Jedno z gorszych rzeczy które możemy spożywać.Poczytajcie sobie Państwo czym jest aspartam a to co jest dopuszczone nie znaczy że jest bezpieczne dla naszego mózgu.
Wiecie, że pilotom wojskowym zabrania się pić napojów w których znajduje się aspartam??? dlaczego?? poczytajcie sobie...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Zastanawiam się jeszcze, dlaczego pan Jurek w pierwszej kolejności nie postarał się, aby ten tekst opublikować na maratonachpolskich.pl tylko tutaj?? Skoro z tamtej strony wyszedł ten "bełkot" to tam powinna być odpowiedź i reakcja.
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
a skąd wiesz, że się nie starał? :Pbleez pisze:Zastanawiam się jeszcze, dlaczego pan Jurek w pierwszej kolejności nie postarał się, aby ten tekst opublikować na maratonachpolskich.pl tylko tutaj?? Skoro z tamtej strony wyszedł ten "bełkot" to tam powinna być odpowiedź i reakcja.
Krzysiek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
No właśnie nad tym się też zastanawiam, bo nic o tym nie piszeBuniek pisze:a skąd wiesz, że się nie starał? :Pbleez pisze:Zastanawiam się jeszcze, dlaczego pan Jurek w pierwszej kolejności nie postarał się, aby ten tekst opublikować na maratonachpolskich.pl tylko tutaj?? Skoro z tamtej strony wyszedł ten "bełkot" to tam powinna być odpowiedź i reakcja.
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Mam identyczne zdanie... Odkąd trenuję na planach Skarżyńskiego (ok. 1,5 roku) poprawiłem życiówkę w maratonie o czterdzieści minut, z dychy zdarłem osiem. W zasadzie to mógłbym nawet uważać się za wychowanka Jurka, bo dzięki jego "Maratonowi" wszedłem w zupełnie inny świat biegania, coś jakbym po ponad trzech latach intensywnej rekreacji urodził się jako biegacz jeszcze razRyszard N. pisze:Przez lata tak poprzez swoje dokonania sportowe jak i poprzez pisanie poradników o bieganiu wypracowałeś sobie, absolutnie zasłużenie, pozycję na rynku. Byłeś i jesteś dla wielu z nas tym kim dla Polskich dzieci był Falski ze swoim elementarzem. Czytając kolejną Twoją książkę zastanawiam się czy warto ten autorytet wystawiać na próbę umieszczając agresywne reklamy poszczególnych produktów na łamach swoich książek.

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 20 gru 2011, 11:14
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: 04:11:32
Drogi Panie Jerzy!
Proszę mojego wpisu nie traktować jako ataku na Pana osobę czy też poglądy, gdyż zapewniam, iż tak nie jest! Zastanawia mnie po prostu jeden fakt - Największe sukcesy, których niniejszym Panu gratuluję!, odnosił Pan w latach 80-tych. W Polsce nie było wówczas izotoników (a może się mylę?). Proszę mi powiedzieć - jakie "suplementy diety" wtedy Pan stosował chcąc być odpowiednio "nawodniony" i "domineralizowany" po treningu? Gdyż jeśli nie był to jakikolwiek izotonik, to jest to tym samym niezbity dowód w postaci Pana osoby i Pana wyników, iż można się obejść bez tych "wspomagaczy" i to z naprawdę dobrym skutkiem!
Bardzo proszę o odpowiedź, pozdrawiam
Bartek
Proszę mojego wpisu nie traktować jako ataku na Pana osobę czy też poglądy, gdyż zapewniam, iż tak nie jest! Zastanawia mnie po prostu jeden fakt - Największe sukcesy, których niniejszym Panu gratuluję!, odnosił Pan w latach 80-tych. W Polsce nie było wówczas izotoników (a może się mylę?). Proszę mi powiedzieć - jakie "suplementy diety" wtedy Pan stosował chcąc być odpowiednio "nawodniony" i "domineralizowany" po treningu? Gdyż jeśli nie był to jakikolwiek izotonik, to jest to tym samym niezbity dowód w postaci Pana osoby i Pana wyników, iż można się obejść bez tych "wspomagaczy" i to z naprawdę dobrym skutkiem!
Bardzo proszę o odpowiedź, pozdrawiam
Bartek
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Czy ktoś kogoś zmusza do picia ISO?
Co to za argument, że Pan Skarżyński w latach swojej świetności sportowej nie używał izotoników? A były w Polsce powszechnie dostępne w latach 70 czy 80-tych?
Biegało się też w bawełnianych koszulkach. Mamy dalej w nich biegać w imię tradycji mimo, że technologia poszła do przodu i są zdecydowanie lepsze materiały?
Kiedyś też nie było odpowiednich butów. Mamy wzorem starożytnych rzymian czy greków dalej biegać w sandałkach? W naszym klimacie...?
Co to za argument, że Pan Skarżyński w latach swojej świetności sportowej nie używał izotoników? A były w Polsce powszechnie dostępne w latach 70 czy 80-tych?
Biegało się też w bawełnianych koszulkach. Mamy dalej w nich biegać w imię tradycji mimo, że technologia poszła do przodu i są zdecydowanie lepsze materiały?
Kiedyś też nie było odpowiednich butów. Mamy wzorem starożytnych rzymian czy greków dalej biegać w sandałkach? W naszym klimacie...?

Ostatnio zmieniony 20 gru 2011, 12:25 przez Iwan, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
mineralna z miodem i całą cytryną - najlepszy izotonik (tzn jest jeden lepszy ale nie wypada pisać
)

- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
A osmolalność ustalasz na oko?gasper pisze:mineralna z miodem i całą cytryną - najlepszy izotonik (tzn jest jeden lepszy ale nie wypada pisać)
Ostatnio zmieniony 20 gru 2011, 12:34 przez Iwan, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Jeżeli jesteś w stanie to podaj wiarygodne źródło tej informacji. Tej o pilotach. Zadałem sobie odrobinę trudu i poszukałem na stronach af.mil jak i faa.org (bo w polskim internecie można przeczytać, ze jest zakazany także wśród pilotów cywilnych) i nie ma mowy o żadnym zakazie. Są za to wzmianki, że nie tylko zakazu nie ma, ale nawet, że nie było żadnych oficjalnych ostrzeżeń dla pilotów (bo najpierw FDA musiałoby wydać negatywną opinię na temat tej substancji, a tak choćby nawet chcieli nie mogą nic zrobić).miro24 pisze:Pan Skarżyński niech poczyta sobie jaka substancja jest użyta do słodzenia napoju o którym się mówi "nawadnia lepiej niż woda"
Mowa tu o aspartamie-tłumik mózgu, neurotoksyna.Jedno z gorszych rzeczy które możemy spożywać.Poczytajcie sobie Państwo czym jest aspartam a to co jest dopuszczone nie znaczy że jest bezpieczne dla naszego mózgu.
Wiecie, że pilotom wojskowym zabrania się pić napojów w których znajduje się aspartam??? dlaczego?? poczytajcie sobie...
Jednak nie mówię, że nic nie ma na rzeczy, bo w US Air Force. "Aspartame Alert." Flying Safety, 48 (5): 20-21 (May 1992). można przeczytać:
to jest wadą internetu, na stronach anglojęzycznych jest napisane, że magazyn ostrzega, ze może być niebezpieczny, a na polskich ktoś pierwszy przetłumaczył, ze zakazany i już dalej leci z ajwiększą znana prędkością - prędkością niesprawdzonej plotki"In pregnancy the effects of aspartame can be passed directly
on to the fetus, even in very small doses. Some people have
suffered aspartame related disorders with doses as small as
that carried in a single stick of chewing gum. This could mean
a pilot who drinks diet sodas is more susceptible to flicker
vertigo, or to flicker-induced epileptic activity. It also
means that all pilots are potential victims of sudden memory
loss, dizziness during instrument flight and gradual loss of
vision."
Krzysiek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Też jestem tego samego zdaniagasper pisze:mineralna z miodem i całą cytryną - najlepszy izotonik (tzn jest jeden lepszy ale nie wypada pisać)
I od razu odpowiadam Iwanowi, że osmolalność ustalam na oko :P:P:P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Rzecz w tym, że ja mogę reklamować produkty na forum ( dopóki Adam na kopniakach mnie nie wysadzi z forum za krypto reklamę), Jerzy Skarżyński nie!! W pewnym uproszczeniu, jest jest jak instytut który musi ponosić odpowiedzialność za promowane specyfiki i rozwiązania. Sam tego chciał i tak ma,...
Sugeruję jednak wyluzować z oceną planów i twórczości Jerzego. Za każdym razem czytając oceny wprost lub "ogródkiem" nie posiadamy zdolności oceny poprawności treningowej tego który coś na planach Jerzego próbował zrobić a mu nie wyszło. Ja też mam krytyczny stosunek do tych planów. Głównie dlatego, że autor nie dopuścił w nich manipulacji trenującego. Dokonując ich bez przyzwolenia nie mogłem oczekiwać, że plan przyniesie mi oczekiwane korzyści.
Zgadzam się z kolegami piszącymi wcześniej, że materiał należało postarać się opublikować na forum www.maratonypolskie.pl lub opublikować na naszym portalu jednak bez przywołania z imienia i nazwiska kolegi biegacza. Nasz kolega nie jest osobą anonimową i jakkolwiek tezy zawarte w jego blogu są mi dosyć odległe to jednak łapię się na tym, że plotkujemy pod nieobecność zainteresowanego.
Sugeruję jednak wyluzować z oceną planów i twórczości Jerzego. Za każdym razem czytając oceny wprost lub "ogródkiem" nie posiadamy zdolności oceny poprawności treningowej tego który coś na planach Jerzego próbował zrobić a mu nie wyszło. Ja też mam krytyczny stosunek do tych planów. Głównie dlatego, że autor nie dopuścił w nich manipulacji trenującego. Dokonując ich bez przyzwolenia nie mogłem oczekiwać, że plan przyniesie mi oczekiwane korzyści.
Zgadzam się z kolegami piszącymi wcześniej, że materiał należało postarać się opublikować na forum www.maratonypolskie.pl lub opublikować na naszym portalu jednak bez przywołania z imienia i nazwiska kolegi biegacza. Nasz kolega nie jest osobą anonimową i jakkolwiek tezy zawarte w jego blogu są mi dosyć odległe to jednak łapię się na tym, że plotkujemy pod nieobecność zainteresowanego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
ja nie ustalam bo po co ?bleez pisze:Też jestem tego samego zdaniagasper pisze:mineralna z miodem i całą cytryną - najlepszy izotonik (tzn jest jeden lepszy ale nie wypada pisać)
I od razu odpowiadam Iwanowi, że osmolalność ustalam na oko :P:P:P
