Komentarz do artykułu Naukowe podejście do treningu nie dla początkujących

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rosomak pisze:Gdyby jakiś czytelnik zastanawiał się nad zakupem jakiegoś urządzenia z footpadem:
Iwan pisze:Dobrze skalibrowany Foot Pod jako alternatywa dla GPS-u załatwia sprawę.
Owszem, ale tylko w reklamach producenta. W praktyce jeżeli biegamy z różnymi prędkościami w różnym terenie w różnych butach błąd potrafi dochodzić do 10 procent. Tak więc jeżeli na przykład chcecie trenować w/g tempa i macie jakieś czterysetki czy kilometrówki (czy coś w ten deseń) do wykonania i zależy Wam na dokładnym monitorowaniu tempa - tylko pomierzona trasa i stoper. Ani footpad ani gps nie pokażą Wam wartości chwilowej tempa. Jeżeli ktoś Wam wciska kit że jego urządzenie to potrafi - to po prostu kłamie.

A co za poblem ustawić zakres procentowy dla konkretnych prędkości?
Robię wybieganie ustawiam 104%, robię maratońskie ustawiam 101%. Margines błędu we wszystkich aspekatach nie więcej niż 1%
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

thomekh pisze: A co za poblem ustawić zakres procentowy dla konkretnych prędkości?
Robię wybieganie ustawiam 104%, robię maratońskie ustawiam 101%. Margines błędu we wszystkich aspekatach nie więcej niż 1%
Problem jest taki, że znacząca część oponentów nigdy nie biegała z pulsometrem lub miała taką przygodę jednorazowo. Za to najlepiej wie co taki pulsometr mierzy, w jaki sposób z niego korzystać i dlaczego jest zupełnie nieprzydatny. :oczko:
Spokojnie... Zaraz usłyszysz, że nie trzeba być chorym, by leczyć. :hej:
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Iwan,
spór o pulsometr jest kwestią gustu, bardziej nawet niż kolor wiaderka.
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

w związku z tym, że wszystko już zostało w tym wątku powiedziane ( i to z siedem razy, wiaderka nie liczę), pozwolę sobie zadać jeszcze jedno, fundamentalne pytanie :tonieja: :

pojawiały się tu zdania, że "pulsometr może być pomocny", może się przydać', 'zwłaszcza początkującym...' itd.

czy istnieje jakakolwiek niezastępowalna zaleta/cecha pulsometru, która sprawia że nasz trening jest bardziej efektywny z nim niż bez niego?

z pokorą przyjmuję do wiadomości że istnieje spora grupa osób (nie tylko początkujących), której fakt posiadania pulsometru(lub też nabycia tegoż, czy też fakt samego dokonywania pomiaru tętna) w jakiś tajemny, psychologiczny sposób pomaga zebrać tyłek i wyjść na trening.
to jest atut niepodważalny, i jak się wydaje - proporcjonalny do ceny pulsometru.

no ale załóżmy że jesteśmy w tej nieszczęśliwej sytuacji, że motywacji nie brakuje - co wtedy?

w jaki sposób pulsometr może pomóc?

tylko mi znowu nie piszcie, że dzięki temu wspaniałemu wynalazkowi można biegać na wspaniałych planach pana Jerzego Skarżyńskiego.
przerabiałem, dziękuję, jak będę chciał znów biegać pół godziny wolniej, nie omieszkam zasmakować tego owocu ponownie.

za upojną możliwość liczenia trimpów, hrr, thr, Żołędzi czy innych pimpów również serdecznie dziękuję. w wolnym czasie wolę Scrabble.
ja chciałbym po prostu biegać szybciej.

?

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

To chyba najdynamiczniejszy wątek w historii tego działu.
Ponad 250 postów w pięć dni.
Dobrze wsadzony kij w to mrowisko szanowny Adamie. :hej:
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

kulawy pies pisze: w jaki sposób pulsometr może pomóc?

tylko mi znowu nie piszcie, że dzięki temu wspaniałemu wynalazkowi można biegać na wspaniałych planach pana Jerzego Skarżyńskiego.
przerabiałem, dziękuję, jak będę chciał znów biegać pół godziny wolniej, nie omieszkam zasmakować tego owocu ponownie.

za upojną możliwość liczenia trimpów, hrr, thr, Żołędzi czy innych pimpów również serdecznie dziękuję. w wolnym czasie wolę Scrabble.
ja chciałbym po prostu biegać szybciej. ?

zdrówko
No... ale niestety nie będziesz biegał szybciej. Masz mentalność aktora kina niemego, który nie chce przyjąć do wiadomości postępu i rozwoju filmów dźwiękowych.
Do tego chyba mieszkasz w Polsce, a nie na płaskowyżu o wysokości 3000 m więc nie spodziewaj się zbyt wiele. :bleble:
Dlatego jeszcze dlugo będziesz miał w profilu - "Życiówka na 10k:słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba"
Takie wpisy też świadczą o Twoim podejściu do sportu - negatywnie.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Często słuchając drętwych gadek z multipleksu, ma się chęć powrotu do Bustera Keaton'a...
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Zenkami dziarsko zmierzasz właśnie w tamtym kierunku...
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A to miłe z twojej strony.
Bardzo dziękuję.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

kulawy pies pisze: czy istnieje jakakolwiek niezastępowalna zaleta/cecha pulsometru, która sprawia że nasz trening jest bardziej efektywny z nim niż bez niego?
Nie wiem czy trening jest bardziej efektywny ale u początkujących biegaczy ten pulsometr jest czymś co sprawia, że się uczą. Ja sam się uczyłem przy pomocy pulsometru, jak przerobiłem pulsometr to go odrzuciłem. Ale pulsometr daje świadomość na temat tego, jak powiązane są takie wartości:

szybkość biegu ----> subiektywne zmęczenie ----> częstość bicia serca.

Dla biegacza zaawansowanego te zależności wydają się banalne, ale na początku takie nie są. Więc chodzi o to, żeby biegacz nauczył się reakcji ciała na wysiłek.

Ci doświadczeni biegacze, którzy mówią, że pulsometr jest bez sensu przypominają trochę bogaczy, którzy głoszą filozoficzne przypowiastki o tym, że pieniądze szczęścia nie dają.
fotman pisze:Dobrze wsadzony kij w to mrowisko szanowny Adamie. :hej:
Dzięki, kto by to pomyślał. :)
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Iwan pisze:Problem jest taki, że znacząca część oponentów nigdy nie biegała z pulsometrem lub miała taką przygodę jednorazowo. Za to najlepiej wie co taki pulsometr mierzy, w jaki sposób z niego korzystać i dlaczego jest zupełnie nieprzydatny. :oczko:
Spokojnie... Zaraz usłyszysz, że nie trzeba być chorym, by leczyć. :hej:
W tym momencie strzeliłeś sobie w stopę: według twoich własnych kryteriów jesteś zbyt mało doświadczony by się wypowiadać w tym wątku. Jak możesz znać wady (i zalety) pulsometru, skoro używasz go zaledwie od kilku tygodni? Skąd wiesz w jaki sposób wpłynie od na Twoją formę, nie mówiąc już o wpływie na formę u innych biegaczy? Skąd możesz wiedzieć, czy i kiedy pulsometr zacznie ograniczać twój rozwój biegowy i na czym to ewentualne ograniczenie będzie polegało? No i w jaki sposób doszedłeś do tego, że znacząca część oponentów nigdy nie biegała z pulsometrem lub miała taką przygodę jednorazowo (tylko nie wykładaj proszę znaczenia słowa "znacząca")?
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2241
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Kangoor, bo po prostu każdy posiadacz pulsometru to wie, a posiadacz dwóch pulsometrów wie to jeszcze lepiej,...
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Iwan pisze: No... ale niestety nie będziesz biegał szybciej. Masz mentalność aktora kina niemego, który nie chce przyjąć do wiadomości postępu i rozwoju filmów dźwiękowych.
Do tego chyba mieszkasz w Polsce, a nie na płaskowyżu o wysokości 3000 m więc nie spodziewaj się zbyt wiele. :bleble:
Dlatego jeszcze dlugo będziesz miał w profilu - "Życiówka na 10k:słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba"
Takie wpisy też świadczą o Twoim podejściu do sportu - negatywnie.

Iwan, kulawy ma bodajże coś koło 33 minut na dychę :bum:
Awatar użytkownika
Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To miała być dyskusja a robi się pyskówka, proponuję najbardziej skłóconym w tym temacie spotkanie i omówienie plusów i minusów używania pulsometrów podczas wspólnego biegu :hej: taka forma będzie najbardziej wiarygodna i rozstrzygnie na zawsze ten nierówny bój :taktak:
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

thomekh pisze: Iwan, kulawy ma bodajże coś koło 33 minut na dychę :bum:
I co z tego? Pewnie młody jest to biega.
Ale to niczego nie zmienia. Olewa to co radzą bardziej doświadczeni od niego np. Skarżyński i neguje postęp technologiczny oraz badania nad wydolnością człowieka oraz ich wpływ na trening i wyniki. Daleko tak nie zajedzie...
Biegając na czuja dojdzie w pewnym momencie do kresu możliwości, które daje "nos" i tyle. Pewnie dlatego nie chwali się swoimi wynikami. Jest też ryzyko, że wcześniej wykluczy go z treningu przetrenowanie i kontuzja.
Kangoor5 pisze:W tym momencie strzeliłeś sobie w stopę: według twoich własnych kryteriów jesteś zbyt mało doświadczony by się wypowiadać w tym wątku. Jak możesz znać wady (i zalety) pulsometru, skoro używasz go zaledwie od kilku tygodni? Skąd wiesz w jaki sposób wpłynie od na Twoją formę, nie mówiąc już o wpływie na formę u innych biegaczy? Skąd możesz wiedzieć, czy i kiedy pulsometr zacznie ograniczać twój rozwój biegowy i na czym to ewentualne ograniczenie będzie polegało? No i w jaki sposób doszedłeś do tego, że znacząca część oponentów nigdy nie biegała z pulsometrem lub miała taką przygodę jednorazowo (tylko nie wykładaj proszę znaczenia słowa "znacząca")?
Skąd wiem?
Krótko rzecz ujmując... bo umiem wyciągać wnioski z historii.
Rozwój idzie zawsze do przodu, a nigdy wstecz.
Radio zostało wyparte przez TV, film niemy przez dźwiękowy, operacje konwencjonalne wypierają te robione przy pomocy laparoskopii, pływacy nie pływają już w bawełnianych gaciach, tyczkarze mają tyczki z "kosmicznych" komponentów itp. itd.
Zdziwienie budzi tylko pewna grupa biegaczy uprawiająca swoisty "folklor" i zmierzająca do tego co już było i zostało wyparte. Wycinają amortyzację z butów systemowych i biegają na "nosa". Najczęściej własnego i zielonego... :hej:
Pomijam tu zawodników trenujących pod okiem trenera.
Możliwe, że jeszcze nie wszystko jesteśmy w stanie "wyciągnąć" z tego co komunikuje nam pulsometr wraz z pomiarem tempa i dystansu. Niemniej sądzę, że jest to właściwy kierunek. Takie wnioski płyną z historii.
Stąd wiem. :oczko:
PS.
Poza tym korzystam już obecnie (po kilku tygodniach) z tylu udogodnień jakie niesie za sobą pulsometr z GPS-em , że utwierdza mnie to w moich wnioskach płynących z historii.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
ODPOWIEDZ