Bieganie nad morzem?
- longrunner
- Stary Wyga
- Posty: 241
- Rejestracja: 23 cze 2003, 01:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Wyjeżdżam nad morze, nad naszym dawno nie byłem, zastanawiam się czy dobrym pomysłem jest zrezygnowanie na ten czas z biegania w butkach na rzecz bosych stóp i pisku na plaży. Co myślicie? Jaka pora dnia byłaby ku temu odpowiednia?
Longrunner
Keep on running!
Keep on running!
- awozni1
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 20 maja 2003, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Ja osobiscie mam zle doswiadczenia w bieganiu po plazy boso. Bolaly mnie achillesy. Dodatkowo na drugi dzień zafundowalem sobie dlugi spacer boso po piasku. Efekt, naciagniete sciegno podeszfowe. Nie wiem czy dobrze naspisalem "podeszfa" . Ale może jeszcze inni biegacze mają odmienne doświadczenia? Pozdrawiam.
[i]"biegnąc patrz przed siebie"[/i]
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja myślę, że to tak jak ze zmianą nawierzchni (z miękkiej na twardą lub na odwórt) - trzeba stopniowo. Mięśnie i ścięgna pracują wtedy inaczej i trzeba je przyzwyczaic. A bieganie po piasku (czy spacery) jest podobno zdrowe
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1137
- Rejestracja: 25 wrz 2002, 15:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Polecam bieganie nad morzem, ale nie polecam biegania na boso. Co innego spacerek na bosaka, a co innego bieg. Awozni1 juz o tym wspominal - stopa na piasku pracuje zupelnie inaczej niz w bucie. Poza tym zawsze istnieje mozliwosc zranienia stopy o szklo, ostre kamienie albo inne morskie badziewie.
Mnie zawsze przeszkadza podczas biegu po plazy to, ze biegnac blisko brzegu poruszamy sie zawsze po lekkiej pochylosci - zawsze jedna noga jest nieco nizej. Przy dluzszych dystansach jest to wkurzajace.
Poza tym bieg po plazy to sama przyjemnosc.
Mnie zawsze przeszkadza podczas biegu po plazy to, ze biegnac blisko brzegu poruszamy sie zawsze po lekkiej pochylosci - zawsze jedna noga jest nieco nizej. Przy dluzszych dystansach jest to wkurzajace.
Poza tym bieg po plazy to sama przyjemnosc.
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
- raner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Stanowczo odradzam bieganie po plaży. Nie wiem ile chcesz robić km, ale jezeli biegac to tylko w butach do biegania i to po tym twardym a nie na suchym. Kiedyś dawno temu kika razy w tygdoniu biegałem na plazy w ten sposób i było wszystko ok ale do czasu. Raz po treningu zaraz poszedłem pływać w lodowatą zimna wode bałtyku i następnego dnia nie mogłem juz biegać. Zapalenie achillesa. Dodam ze tego cholerstwa nie mogłem sie wogole pozbyć i w pełni wyleczyłem sie dopiero po 6 miesiacach, makabra!!!. NIGDY NIE BEDE JUZ BIEGAŁ NA PLAŻY pozdrawiam
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b] gg310854
- adamus100
- Stary Wyga
- Posty: 207
- Rejestracja: 08 wrz 2002, 20:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ustka
bieganie na boso po plazy jest bardzo niebezpieczne, liczne kontuzje wiazadel, za to spacery brzegiem woda, sa bardzo zdrowe, przede wszystkim na krazenie.
Ja dosc czesto biegam po plazy, pamietaj o podstawowej zasadzie, tyle samo km w jedna strone co w druga, poniewaz, nawet jak brzeg wydaje sie byc plaski, zawsze jst jakis skos i miesnie nie pracuja rownolegle
gdzie nad morze sie wybierasz?
Ja dosc czesto biegam po plazy, pamietaj o podstawowej zasadzie, tyle samo km w jedna strone co w druga, poniewaz, nawet jak brzeg wydaje sie byc plaski, zawsze jst jakis skos i miesnie nie pracuja rownolegle
gdzie nad morze sie wybierasz?
- longrunner
- Stary Wyga
- Posty: 241
- Rejestracja: 23 cze 2003, 01:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
no wlasnie okazalo sie dzie przed wyjazdem ze nie nad morze tylko na mazury ;)
Longrunner
Keep on running!
Keep on running!
- Mirkas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Własnie wróciłem z 2-tygodniowego wyjazdu nad morze.
Potraktowałem wyjazd jak obóz treningowy. Długie biegi od 1 do 3h. Podpisuję się absolutnie pod tym,że bieganie boso nie jest wskazane.Jedyne biegi boso to było 200-400 m po kapieli na rozgrzanie organizmu.Odczucia takie sobie. A w ogóle to tylko ok 1/4 ogólnego kilometrażu byłą po plazy. Reszta po pieknych lasach nadmorskich. Potwierdzam że po dłuższych odcinkach po plazy mozna odczuwac bóle w jednej nodze lub w biodrze. Ale jako odmiana w trasach jest to przyjemne.
Potraktowałem wyjazd jak obóz treningowy. Długie biegi od 1 do 3h. Podpisuję się absolutnie pod tym,że bieganie boso nie jest wskazane.Jedyne biegi boso to było 200-400 m po kapieli na rozgrzanie organizmu.Odczucia takie sobie. A w ogóle to tylko ok 1/4 ogólnego kilometrażu byłą po plazy. Reszta po pieknych lasach nadmorskich. Potwierdzam że po dłuższych odcinkach po plazy mozna odczuwac bóle w jednej nodze lub w biodrze. Ale jako odmiana w trasach jest to przyjemne.
Mirek K