Czy trening można przeprowadzać na bieżni?
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Nie rozumiem, czemu piszesz, że Kasia ma PB lepsze ode mnie?
Jest lepsza ode mnie. Na każdym dystansie.
I mocno trenuje więc pewnie będzie biegać jeszcze szybciej.
Sądziłam tylko, że artykuł w "Bieganie" z grudnia br. mówi prawdę i Kasia rzeczywiście po 6 tygodniach biegania zrobiła 2:50 w maratonie. Dlatego podałam jej przykład. Jak się okazuje biegała znacznie wcześniej i podane informacje nie są prawdziwe, co raczył zauważyć gasper (odnoszą się do BPS, a nie do treningu - bo bieganie dla przyjemności przecież też jest treningiem...).
Jest lepsza ode mnie. Na każdym dystansie.
I mocno trenuje więc pewnie będzie biegać jeszcze szybciej.
Sądziłam tylko, że artykuł w "Bieganie" z grudnia br. mówi prawdę i Kasia rzeczywiście po 6 tygodniach biegania zrobiła 2:50 w maratonie. Dlatego podałam jej przykład. Jak się okazuje biegała znacznie wcześniej i podane informacje nie są prawdziwe, co raczył zauważyć gasper (odnoszą się do BPS, a nie do treningu - bo bieganie dla przyjemności przecież też jest treningiem...).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Kiedyś pobiegłem na bieżni 20 km. Jeden raz. To naprawdę jest duże przeżycie, zwykle słucham muzyki. Bez muzyki nie dał bym rady.
- Buddy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: 2:47:38
To nie było uszczypliwe, tylko potwierdzenie, że biega na pewno sporo dłużej, bo 35' na 10K nie biega się z rekreacyjnego truchtania, teraz chyba nawet 34:xx ma nabiegane. W gazecie wyszło zupełnie inaczej, stąd nieporozumienie, na pewno chodziło o bps. pozdrawiam 

- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Jak będzie tak dalej lało w moim mieście jak obecnie, to chyba mnie to też czeka...Ryszard N. pisze:Kiedyś pobiegłem na bieżni 20 km. Jeden raz. To naprawdę jest duże przeżycie, zwykle słucham muzyki. Bez muzyki nie dał bym rady.

"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- Pawel271
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 09 paź 2010, 14:35
- Życiówka na 10k: 36:12
- Życiówka w maratonie: 3:16:00
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Też czasem zasuwałem po 20k na bieżni i co człowiek to inna opinia według mnie bieganie na mrozie w deszczu i błocie lepiej hartuje niż bieżnia
Ale to może dla tego że jestem często na siłowni i przywykłem do spoconych ludzi ja to po prostu lubię dobre zmęczenie pot się leje człowiek jest ledwo przytomny i wtedy wiem że dałem z siebie wszystko.



Pozdrawiam Paweł http://www.ringotresura.pl
- Pawel271
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 09 paź 2010, 14:35
- Życiówka na 10k: 36:12
- Życiówka w maratonie: 3:16:00
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Ha hathomekh pisze:Ja po 1 km na bieżni miechanicznej dostaję pierdolca

Pozdrawiam Paweł http://www.ringotresura.pl
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Musisz zmienić wspomaganie...thomekh pisze:Ja po 1 km na bieżni miechanicznej dostaję pierdolca

http://www.youtube.com/watch?v=mSN5Xs_f ... re=related

"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
mariod pisze:Tak rzecze rufuz,chwała mu !rufuz pisze:A ja powiem Wam wszystkim tak: zamiast polemizować weźcie sie za porządne treningi![]()
![]()
taaa...Andrzej_ pisze:Zajrzałem do swoich notatek: w styczniu 2008 przebiegłem na nim 798 km w 65 godzin, w lutym 702 km w 56 godzin. Obciążenia były spore jak na tamte moje warunki, rano 190 wat przez godzinę, wieczorem 200 przez godzinę albo półtorej.Dopiero w marcu zacząłem bieganie w terenie i znów robiłem sporo km. No a w kwietniu udało mi się pokonać maraton w 2:48.
800km w styczniu, czyli prawie 200/tydzień
700km w lutym - 175km/tydzień
na 2:48... ale luta.
to wy sobie chłopaki dalej porządnie trenujcie... ja idę jutro rano na masaż, pobiegam kiedy indziej.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
e tam - bieżnia miała zepsuty licznik a do tego jak odejmiesz wiatr i teren to wyjdzie ekwiwalent 500 km/miesiąc