jak długo biegacie??

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Marcos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 655
Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przede wszystkim trzeba wpisać odpowiednia wielkośc koła czyli 26, albo 28 albo 27 wtedy licznik będzie pokazywał w miarę dokładnie.

A ja np biegam od kwietnia ub roku, na początku biegałem na czas, później na kilometry od czerwca tego roku znów na czas a teraz wogóle.
Zaczne we wrześniu jak kolano pozwoli
www.kolarstwo.z.pl
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
awozni1
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 20 maja 2003, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław

Nieprzeczytany post

Ja np. zdecydowanie nie biegam na kilometry a na czas. Oczywiscie pi razy dzrzwi wiem ile kilometrow przebieglem. Biegam 3x w tygodniu. Moj program to: cross 30-40 min, wycieczka biegowa teraz ok. 1,30H oraz 50 miniut biegu + 10 przebieżek. Biegam regularnie od połowy kwietnia. Wcześniej tez cos tam biegalem ale to raczej jako przygotowanie do gry w pilke nozna.
[i]"biegnąc patrz przed siebie"[/i]
Awatar użytkownika
longrunner
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 241
Rejestracja: 23 cze 2003, 01:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

ja biegam na czas do godziny jednorazowo 4-5 razyw tygodniu
Longrunner
Keep on running!
Awatar użytkownika
Tomek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 265
Rejestracja: 03 paź 2001, 18:25
Życiówka na 10k: 35:50
Życiówka w maratonie: 2:45:16
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja uwazam ze do pewnego czasu lepsze jest bieganie na czas, nie liczac kilometrow. Pozniej jednak, aby dobrze sie przygotowac do konkretnego biegu, trzeba miec pomierzone (i to z jak najlepsza dokladnoscia) kilometry i kontrolowac tempo. Tylko w ten sposob mozna zrealizowac jakis powazniejszy plan treningowy. Ale najwazniejsze zeby bieganie sprawialo przyjemnosc!! Pozdrawiam
TT Szczecin
Awatar użytkownika
longrunner
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 241
Rejestracja: 23 cze 2003, 01:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

zwracam uwage na czas. tzn. zakladam, ze biegam przez jakis okres czasu. a trwa to w sumie (regularnie) niezbyt jeszcze dlugo, bo niecale 3 miesiace. naturalnie jednak bede sie staral poprawiac, z treningu za nic nie zrezygnuje, bo... kocham biegac. czy to jakas dewiacja? ;)
Longrunner
Keep on running!
Awatar użytkownika
agnieszka__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 07 cze 2003, 10:35

Nieprzeczytany post

jesli o mnie chodzi to ostatnio obchodzilam rok biegania mimo ,ze niestety w miedzyczasie mialam miesiac przerwy (zapalenie okostnej); przerwa byla spowodowana chyba tym, ze zdawalo mi sie ,ze juz jestem niezle wprawiona i w zasadzie to moge biegac codziennie no i niestety- porazka; teraz juz sie wyluzowalam i biegam 3 razy w tygodniu po godzince i o ile sie nie myle to robie ok 8-9 km i jest mi z tym dobrze; chyba perspektywa jakichkolwiek zawodow obdarlaby mnie z przyjemnosci jaka czerpie z biegania i narazie nie zamierzam nic zmieniac w moich treningach; co wy na to?
agnieszka
Awatar użytkownika
malgosia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 159
Rejestracja: 18 maja 2003, 13:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: włocławek

Nieprzeczytany post

Uważam że to swietne że bieganie sprawia ci taką przyjemność :)
"Każda nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku"
haplo
Wyga
Wyga
Posty: 91
Rejestracja: 01 cze 2003, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdansk

Nieprzeczytany post

Ja biegam od 3 miesiecy i przyjalem taka strategie, ze biegam codziennie 40 minut (okolo 7,5km) chyba ze nie moge. Zauwazylem ze biegajac 3 razy w tygodniu czuje jeszcze niedosyt... No i na razie od paru tygodni udaje mi sie biegac, zgodnie z przyjeta strategia 4-6 razy w tygodniu. Te 40 minut to minimum, jak sie trafi okazja pobiec z kims lepszym to biegne godzinke (11km) lub nawet troche wiecej :)

haplo
"Real athletes run others just play games"
kazia
Wyga
Wyga
Posty: 58
Rejestracja: 12 cze 2002, 13:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bieganie 3-4 razy w tygodniu ma zwłaszcza dla początkujących biegaczy niebagatelne znaczenie z kilku powodów:
1. pozwala odpocząć organizmowi (nawet jeśli wydaje nam się, że się nie zmęczyliśmy organizm to czuje)
2. pozostaje "głód biegania" dzięki czemu traktujemy bieganie jako przyjemność, a nie przykry obowiązek
3. jak zdecydujemy się na poprawianie w znaczący sposób swoich wyników mamy jeszcze trochę zapasu na dołożenie ilości treningów, ktoś kto biega 6-7 razy w tygodniu ma z tym już problem, a wyniki chciałoby się poprawić.
A najważniejsze jest to żeby bieganie i trenowanie dawało satysfakcję bez względu na aspiracje i osiągane wyniki :-)
Ibex
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Agnieszka, mam pytanie trochę poza tematem, jak leczyłaś zapalenie okostnej??
Ibex    
Awatar użytkownika
piro20
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 488
Rejestracja: 24 cze 2003, 17:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Natolin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja biegam od pól roku i staram się codziennie zaliczyć co najmniej godzinny bieg, czyli ok. 12-14 km. Oczywiście w czasie tego biegu sprawdzam ilość przebiegniętych kilometrów, bo w zasadzie zawsze biegam po trasach przeze mnie zmierzonych. Wyjątkiem są wakacje, ale one się już dla mnie skończyły:-( W czasie urlopu biegałem na czas około 1 godz. dziennie. Przerywnikiem od biegania jest dla mnie gra w piłkę nożną (raz w tygodniu), ale jest ona bardzo intensywna jak na amatora (ok.1,5 godz.) tak więc nieźle się męczę:-)
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
madach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 331
Rejestracja: 06 cze 2003, 12:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Oj Piro, chyba zmęczenie nie idzie w parze z formą piłkarską. Słyszałem, że ostatnio baaaardzo dawno temu strzeliłeś jakąś bramkę :)
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url] - frakcja "UMoczonych Łosi"
Awatar użytkownika
agnieszka__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 07 cze 2003, 10:35

Nieprzeczytany post

info dla ibex'a:
odpuscilam na tydzien, nic to nie dalo wiec poszlam do lekarza, dostalam dicloberl (chyba tak to sie nazywalo) , lykalam przez moze 2tygodnie, nic to nie dalo, wiec po prostu dalam spokoj z bieganiem, przerzucilam sie na plywanie (trwalo to miesiac) no a potem zaczelam biegac tylko rzadko i krotko bo caly czas odczuwalam bol. powoli zaczelo przechodzic ale poki nie przeszlo zupelnie, naprawde nie przemeczalam sie (u mnie to oznaczalo bieg 2-3 razy w tyg po 30-40 min).teraz minely juz ze 3 miesiace i nic nie wraca wiec chyba jest ok,
agnieszka
Ibex
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dzięki Agnieszka za info. Ja mam właśnie mały problem z okostną. Nie bardzo boli ale trochę :-(
Ibex    
Awatar użytkownika
agnieszka__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 07 cze 2003, 10:35

Nieprzeczytany post

no to zagryz zeby i cierpliwosci bo to moze potrwac chyba ,ze u ciebie bedzie troche inaczej
agnieszka
ODPOWIEDZ