Baza tlenowa na nowy sezon
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 13 kwie 2011, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam. Regularnie biegałem od marca do czerwca, następnie w przeciągu kilku następnych miesięcy zdarzyło mi się to tylko kilkukrotnie. Gdy zaczynałem biegać waga wynosiła 94kg przy 178cm , udało mi się zredukować do 78, ale niestety obecnie wynosi 82kg. Uznałem, że to odpowiedni moment, żeby znowu wznowić bieganie tym razem na dłuższy okres. Chciałbym zjechać jeszcze 10kg w dół co myślę jest wykonalne. Poprzednie bieganie było bez ładu i składu z stałą trasą i intensywnością której "uwienczeniem" był przebiegnięty półmaraton. Dało mi to nieźle w kość, przez 2 tygodnie bolały mnie mięśnie i po tym zdałem sobie sprawę jaki jestem słaby, uważałem tak, aż do teraz. Czas na zmiany.
Moim celem jest zbudowanie kondycji przez zimę i zgubienie zbędnych kg. Końcowym celem jest 10km pod koniec marca i tutaj następuję pytanie. Czy już teraz biegać wg jakiś planów treningowych na 10km? Bieganie po 20min wydaję mi się mało wymagające mimo rozbratu ze sportem. Przeczytałem wiele artykułów i ciężko mi znaleźć coś konkretnego pod bazę tlenową która będzie fundamentem na przyszłość.
Podsumowując : Jak biegać i ile, żeby zbudować solidną kondycję?
Proszę o pomoc. Pozdrawiam
Moim celem jest zbudowanie kondycji przez zimę i zgubienie zbędnych kg. Końcowym celem jest 10km pod koniec marca i tutaj następuję pytanie. Czy już teraz biegać wg jakiś planów treningowych na 10km? Bieganie po 20min wydaję mi się mało wymagające mimo rozbratu ze sportem. Przeczytałem wiele artykułów i ciężko mi znaleźć coś konkretnego pod bazę tlenową która będzie fundamentem na przyszłość.
Podsumowując : Jak biegać i ile, żeby zbudować solidną kondycję?
Proszę o pomoc. Pozdrawiam
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Systematycznie.Wesol pisze: Podsumowując : Jak biegać i ile, żeby zbudować solidną kondycję?

Reszta to kwestia planu dla początkujących, których jest multum w necie. Na początek dobry jest plan Jerzego Skarżyńskiego.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Kończysz jeden etap (plan), to zaczynasz następny. Plan do : 30 minut, 60 minut, półmaratonu, maratonu. Kiedy chcesz zakończyć i na jakim etapie to Twój wybór... W czym problem?Wesol pisze:Wiem, że planów jest cała masa tylko żaden nie kończy się pod koniec marcaNo to szukania ciąg dalszy
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Plan planem ale trzeba miec swiadomosc, ze bez systematycznosci wszelkie plany sa nic nie warte, niezaleznie czy to treningi pod 100m, 10km, 1/2 maraton czy maraton. Najpierw moim zdaniem musisz sobie odpowiedziec szczerze na pytanie czy chcesz w ogole cos trenowac, biegac czy tylko sam siebie i nas forumowiczow oszukujesz. Nie ma taryfy ulgowej
Jak mowi pozornie banalne przyslowie "bez pracy nie ma kolaczy"

Jak mowi pozornie banalne przyslowie "bez pracy nie ma kolaczy"

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 13 kwie 2011, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jasne, że systematyczność to podstawa.
Jestem po pierwszym dniu z tego programu:
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431
Chce zbudować kondycję, zgubić kg i wystartować na 10km pod koniec marca. 30minut wysiłku na trening nie jest raczej wystarczającą ilością która spowoduje spadek 10kg. Poprzednie bieganie bez ładu i składu wynosiło około godzinę za każdym razem i dzięki temu schudłem 16kg, ale wzrost kondycji był ledwo zauważalny, może dlatego, że biegałem tak, że oddech sprawiał mi trudności. Pamiętam, że na ostatnie bieganie przed tą długą przerwą zakupiłem sobie pulsometr i tak leciałem ponad 1h z tętnem 170/180..
Jestem po pierwszym dniu z tego programu:
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431
Chce zbudować kondycję, zgubić kg i wystartować na 10km pod koniec marca. 30minut wysiłku na trening nie jest raczej wystarczającą ilością która spowoduje spadek 10kg. Poprzednie bieganie bez ładu i składu wynosiło około godzinę za każdym razem i dzięki temu schudłem 16kg, ale wzrost kondycji był ledwo zauważalny, może dlatego, że biegałem tak, że oddech sprawiał mi trudności. Pamiętam, że na ostatnie bieganie przed tą długą przerwą zakupiłem sobie pulsometr i tak leciałem ponad 1h z tętnem 170/180..
- Pawel271
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 09 paź 2010, 14:35
- Życiówka na 10k: 36:12
- Życiówka w maratonie: 3:16:00
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Myślę podobnie dobre 3 no może 4 treningi tygodniowo na początek.
Trochę tej wytrzymałości masz i zacięcia też ci nie brakuje bo ciągnąć godzinkę z takim tętnem.
A jeżeli chodzi o zrzucenie wagi to długie wybiegania wolnym tempem czyli takim żebyś był w stanie rozmawiać wtedy organizm po około 30 minutach dopiero zaczyna przechodzić na tłuszcze
Jeżeli chodzi o plan to ja na twoim miejscu jeszcze przez jakiś miesiąc trochę bym się rozbiegał i to najlepiej po miękkiej nawierzchni [las] niech stawy i całe ciało stopniowo się przyzwyczają do obciążeń treningowych i wtedy poszukał bym planu.
Pamiętaj wszystko stopniowo i małymi krokami SYSTEMATYCZNOŚĆ
Bądź cierpliwy a efekty po miesiącu już będą duże i wtedy można się zabrać za bardziej przemyślany trening.
Aha i czy wcześniej był jakieś sporty ?
Trochę tej wytrzymałości masz i zacięcia też ci nie brakuje bo ciągnąć godzinkę z takim tętnem.
A jeżeli chodzi o zrzucenie wagi to długie wybiegania wolnym tempem czyli takim żebyś był w stanie rozmawiać wtedy organizm po około 30 minutach dopiero zaczyna przechodzić na tłuszcze

Pamiętaj wszystko stopniowo i małymi krokami SYSTEMATYCZNOŚĆ
Bądź cierpliwy a efekty po miesiącu już będą duże i wtedy można się zabrać za bardziej przemyślany trening.
Aha i czy wcześniej był jakieś sporty ?

Pozdrawiam Paweł http://www.ringotresura.pl
Wazne jest tez chyba to, ze Leninowska zasada mowiaca ze ilosc przelozy sie na jakosc, absolutnie nie dziala w treningu biegowym 

- Pawel271
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 09 paź 2010, 14:35
- Życiówka na 10k: 36:12
- Życiówka w maratonie: 3:16:00
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Ja tu gadu gadu a już 20 minut temu powinienem wyjść na trening.
Pogoda rewelacyjna mam ochotę się dobrze zmęczyć
Pogoda rewelacyjna mam ochotę się dobrze zmęczyć

Pozdrawiam Paweł http://www.ringotresura.pl
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 13 kwie 2011, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie było żadnych sportów. Przebiegnięcie 1km na wf sprawiało mi problemy, ale po zrzuceniu 16kg było zdecydowanie lepiejPawel271 pisze:Myślę podobnie dobre 3 no może 4 treningi tygodniowo na początek.
Aha i czy wcześniej był jakieś sporty ?

- Dorotka Gonitwa
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 346
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: z kalkulatora
Zabawa i luz. Efekty same przyjdą. Zbilansowana dieta, ćwiczenia ogólnorozwojowe i dużo wolnych wybiegań zakończonych szybszymi przebieżkami np. 5 x 100 m. Truchcik konwersacyjny, czyli taki byś swobodnie rozmawiał. Dopiero potem weź się za plany. Ja tak zaczynałam i biegam już 3 lata i ciągle sprawia mi to radość. Powodzenia. Dodam, że zaczynałam z waga 70 kg. teraz mam 44 kg. i waga stoi w miejscu.
- Pawel271
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 09 paź 2010, 14:35
- Życiówka na 10k: 36:12
- Życiówka w maratonie: 3:16:00
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Słuchaj pozostaje ci wybrać jakiś plan dla początkujących i do przodu dobież go do swojej aktualnej kondycji i już.
Tutaj prawie wszystko zależy od ciebie i twojej determinacji
Zakładasz buty do tego dobrą muzykę na uszy koncentrujesz się i do przodu z wybranym przez ciebie planem. Nie oczekuj efektów z dnia na dzień tutaj liczy się systematyka i determinacja wbij sobie do głowy że nie ma rzeczy niemożliwych i tego się trzymaj.
Może zbyt optymistycznie ale jak się dobrze nastawisz to będzie ok.
Na pewno na początku będzie boleć
ale naucz się czerpać z tego przyjemność
Tutaj prawie wszystko zależy od ciebie i twojej determinacji

Zakładasz buty do tego dobrą muzykę na uszy koncentrujesz się i do przodu z wybranym przez ciebie planem. Nie oczekuj efektów z dnia na dzień tutaj liczy się systematyka i determinacja wbij sobie do głowy że nie ma rzeczy niemożliwych i tego się trzymaj.
Może zbyt optymistycznie ale jak się dobrze nastawisz to będzie ok.
Na pewno na początku będzie boleć

Pozdrawiam Paweł http://www.ringotresura.pl
- Pawel271
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 09 paź 2010, 14:35
- Życiówka na 10k: 36:12
- Życiówka w maratonie: 3:16:00
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Dorotka Gonitwa pisze:Zabawa i luz. Efekty same przyjdą. Zbilansowana dieta, ćwiczenia ogólnorozwojowe i dużo wolnych wybiegań zakończonych szybszymi przebieżkami np. 5 x 100 m. Truchcik konwersacyjny, czyli taki byś swobodnie rozmawiał. Dopiero potem weź się za plany. Ja tak zaczynałam i biegam już 3 lata i ciągle sprawia mi to radość. Powodzenia. Dodam, że zaczynałam z waga 70 kg. teraz mam 44 kg. i waga stoi w miejscu.
Albo tak jak radzi ci koleżanka.
Ja np: nigdy nie realizowałem żadnego planu a bieganie przynosi mi przyjemność
Pozdrawiam Paweł http://www.ringotresura.pl
- mariod
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska
Powiedzcie kiedy można odzczuć pierwsze efekty treningu interwałowego i wytrzymałosci tempowej? załóżmy że pracuję nad tymi elementami od miesiąca.(pod maraton)