DŻEJOS - Nadal biegam! I Wracam na asfalt w 2022 r 🤪
Moderator: infernal
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
5.06.2011 r Kędzierzyn-Koźle
OWB1 12,5 km + 10' spr
6.06.2011 r Opole
OWB1 5 km + 10' spr + 5' płotki
3x100 sanki
3x15 wstępowanie
1x100 m r
3x20 podskoki z lekkiego wykroku
1x100 mR
3x50m skip A
3x50 m wieloskok
1x100 m r
2 km tr
7.06.2011r Opole
OWB1 3 km + 3x100 m rytm
2x(400m odp 4' 300 m odp 3' 200 m) odp 5'
400 m-60,11 odp 4' tr (300 m)
300 m-43,20 odp 3' tr (250 m)
200 m-27,66 odp 5' tr (350 m)
400 m-57,65 odp 4' tr (250 m)
300 m-42,90 odp 3' tr (200 m)
200 m-26,96
2,5 km tr
Dzisiaj robiłem identyczny trening jak na początku maja przed chorobą i niestety porównanie jest niestety niekorzystne... Wtedy czułem gaz a teraz wielką niemoc... Już chyba nie odzyskam tego gazu z początku maja.. Jedyne pocieszenie to to że Trener twierdził że wreszcie luźno wyglądałem.
We czwartek startuje u siebie w Kędzierzynie na 400 metrów a później atakuje 800 m najprawdopodobniej w niedzielę w Krakowie.
OWB1 12,5 km + 10' spr
6.06.2011 r Opole
OWB1 5 km + 10' spr + 5' płotki
3x100 sanki
3x15 wstępowanie
1x100 m r
3x20 podskoki z lekkiego wykroku
1x100 mR
3x50m skip A
3x50 m wieloskok
1x100 m r
2 km tr
7.06.2011r Opole
OWB1 3 km + 3x100 m rytm
2x(400m odp 4' 300 m odp 3' 200 m) odp 5'
400 m-60,11 odp 4' tr (300 m)
300 m-43,20 odp 3' tr (250 m)
200 m-27,66 odp 5' tr (350 m)
400 m-57,65 odp 4' tr (250 m)
300 m-42,90 odp 3' tr (200 m)
200 m-26,96
2,5 km tr
Dzisiaj robiłem identyczny trening jak na początku maja przed chorobą i niestety porównanie jest niestety niekorzystne... Wtedy czułem gaz a teraz wielką niemoc... Już chyba nie odzyskam tego gazu z początku maja.. Jedyne pocieszenie to to że Trener twierdził że wreszcie luźno wyglądałem.
We czwartek startuje u siebie w Kędzierzynie na 400 metrów a później atakuje 800 m najprawdopodobniej w niedzielę w Krakowie.
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
8.06.2011 r Opole
OWB1 6 km + 15' spr + 10' płotki + 1,5 km tr
9.06.2011 rKędzierzyn-Koźle
OWB1 2 km + 30' spr + 3x100 m + 1x50 m przebieżka
400 m-52,36...
2 km tr
10.06.2011 r Opole
OWB1 3 km + 20' spr
11.06.2011 r Sosnowiec
OWB1 2,5 km + 30' spr + 4x100 m przebieżka
800 m-1:56,07... (pierwsze koło w około 57 sekund)
2 km tr
12.06.2011 r Wolne.
13.06.2011 r
OWB1 6 km
Sam nie wiem co mam napisać.. Ogólnie jeden wielki dól...
Jeszcze na uczelni się nawarstwiły problemy i muszę zakuwać nocami. Dzisiaj przespałem jakieś 3,5 godziny... Rewelacja...
OWB1 6 km + 15' spr + 10' płotki + 1,5 km tr
9.06.2011 rKędzierzyn-Koźle
OWB1 2 km + 30' spr + 3x100 m + 1x50 m przebieżka
400 m-52,36...
2 km tr
10.06.2011 r Opole
OWB1 3 km + 20' spr
11.06.2011 r Sosnowiec
OWB1 2,5 km + 30' spr + 4x100 m przebieżka
800 m-1:56,07... (pierwsze koło w około 57 sekund)
2 km tr
12.06.2011 r Wolne.
13.06.2011 r
OWB1 6 km
Sam nie wiem co mam napisać.. Ogólnie jeden wielki dól...
Jeszcze na uczelni się nawarstwiły problemy i muszę zakuwać nocami. Dzisiaj przespałem jakieś 3,5 godziny... Rewelacja...
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
14.05.2011 r Opole
OWB1 6 km + 15' spr + 1x100 m rytm + 0,5 km tr
15.05.2011 r Opole
OWB1 4 km+ 10' spr + 15' płotki + 4x100 m rytm + 3,5 km tr
16.05.2011 r Opole
OWB1 3,5 km + 15' spr
20 rzutów piłka lekarską
3x15 wstępowanie z gryfem
3x10 wyskoki z pół przysiadu z gryfem
3x15 podskoki z lekkiego wykroku z gryfem
2x100 m rytm
2x6o m z 6 płotkami ( miało być 8 serii..)
1 km tr
Dzisiaj lekka siłka ale totalnie bez zaangażowania.. Psychicznie jestem spalony. W tym roku włożyłem tyle pracy w trening a wyniki są tragiczne.. Ogromny wpływ miała na to kontuzja i późniejsza choroba.. Moim wielkim błędem było robienie treningów na początku choroby gdzie potrafiłem zrobić normalne tempo a potem prawie nic nie jeść... Wycieńczyłem wtedy swój organizm okropnie i efekty są widoczne do dzisiaj.. Ale jestem ciekawy co by było gdyby nie kontuzja i choroba? Czy trener by mnie zajechał? Bo jak na razie z naszej grupy treningowej to nikt ze średniaków nie zbliżył się nawet do życiówki... A niektórzy mają po prostu zapaść formy z 1:53 na 2:03...
A tak z innej beczki to spotkałem wczoraj na stadionie Marcina Błazińskiego (10.000 m-29:16) i Krzyśka Przybyłę. Dawno Marcina nie widziałem i byłem ciekawy co u niego? I co się okazało? Marcin był dwa miesiące w Holandii! Pracował po 10-12 godzin 7 dni w tygodniu! Po czym szedł wieczorem na trening! Taki talenciak a musi pracować bo nie ma za co żyć.. Jeszcze jesienią ubiegłego roku reprezentował Polskę na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w przełajach a teraz musi pracować bo nie ma na "chleb".. PZLA powinno chyba jakoś zadbać o kadrowiczów.. Przykra sprawa..
OWB1 6 km + 15' spr + 1x100 m rytm + 0,5 km tr
15.05.2011 r Opole
OWB1 4 km+ 10' spr + 15' płotki + 4x100 m rytm + 3,5 km tr
16.05.2011 r Opole
OWB1 3,5 km + 15' spr
20 rzutów piłka lekarską
3x15 wstępowanie z gryfem
3x10 wyskoki z pół przysiadu z gryfem
3x15 podskoki z lekkiego wykroku z gryfem
2x100 m rytm
2x6o m z 6 płotkami ( miało być 8 serii..)
1 km tr
Dzisiaj lekka siłka ale totalnie bez zaangażowania.. Psychicznie jestem spalony. W tym roku włożyłem tyle pracy w trening a wyniki są tragiczne.. Ogromny wpływ miała na to kontuzja i późniejsza choroba.. Moim wielkim błędem było robienie treningów na początku choroby gdzie potrafiłem zrobić normalne tempo a potem prawie nic nie jeść... Wycieńczyłem wtedy swój organizm okropnie i efekty są widoczne do dzisiaj.. Ale jestem ciekawy co by było gdyby nie kontuzja i choroba? Czy trener by mnie zajechał? Bo jak na razie z naszej grupy treningowej to nikt ze średniaków nie zbliżył się nawet do życiówki... A niektórzy mają po prostu zapaść formy z 1:53 na 2:03...
A tak z innej beczki to spotkałem wczoraj na stadionie Marcina Błazińskiego (10.000 m-29:16) i Krzyśka Przybyłę. Dawno Marcina nie widziałem i byłem ciekawy co u niego? I co się okazało? Marcin był dwa miesiące w Holandii! Pracował po 10-12 godzin 7 dni w tygodniu! Po czym szedł wieczorem na trening! Taki talenciak a musi pracować bo nie ma za co żyć.. Jeszcze jesienią ubiegłego roku reprezentował Polskę na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w przełajach a teraz musi pracować bo nie ma na "chleb".. PZLA powinno chyba jakoś zadbać o kadrowiczów.. Przykra sprawa..
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
17.06.2011 r Opole
OWB1 3 km + 15' spr + 3x100 m r
150 m-20,12 odp 4' ( ok 300 m)
150 m-19,56
150 m-20,26
150 m-20,26
0,5 km tr
18.06.2011 r Kędzierzyn-Koźle
OWB1 3 km + 20' spr + 1,5 km tr
19.06.2011 r Częstochowa
OWB1 2,5 km + 30' spr + 3x100 m r
800 m-1:56,87 (koło 54,5)
truchtu brak.
We czwartek miałem zrobić sześć odcinków ale po czterech dałem sobie dosyć. Zero chęci.. A wczoraj wystartowałem w roli zająca. Miałem przebiec mocne 600 m ale po przebiegnięciu kółka w 54,5 sek. na wirażu minął mnie już pierwszy zawodnik po nim jeszcze dwóch więc zwolniłem tempo. Dobiegłem do szejsety w około 1:25 i zamiast zejść postanowiłem dobiec do mety chociaż siły już za bardzo nie miałem. Przybiegłem w około 1:56,80 więc nie aż tak strasznie wolno. Chciałem pomóc Rafiemu zrobić minimum na MMP ale niestety zabrakło 0,4.. Szkoda.. I tym koleżeńskim akcentem kończę tą część sezonu..
OWB1 3 km + 15' spr + 3x100 m r
150 m-20,12 odp 4' ( ok 300 m)
150 m-19,56
150 m-20,26
150 m-20,26
0,5 km tr
18.06.2011 r Kędzierzyn-Koźle
OWB1 3 km + 20' spr + 1,5 km tr
19.06.2011 r Częstochowa
OWB1 2,5 km + 30' spr + 3x100 m r
800 m-1:56,87 (koło 54,5)
truchtu brak.
We czwartek miałem zrobić sześć odcinków ale po czterech dałem sobie dosyć. Zero chęci.. A wczoraj wystartowałem w roli zająca. Miałem przebiec mocne 600 m ale po przebiegnięciu kółka w 54,5 sek. na wirażu minął mnie już pierwszy zawodnik po nim jeszcze dwóch więc zwolniłem tempo. Dobiegłem do szejsety w około 1:25 i zamiast zejść postanowiłem dobiec do mety chociaż siły już za bardzo nie miałem. Przybiegłem w około 1:56,80 więc nie aż tak strasznie wolno. Chciałem pomóc Rafiemu zrobić minimum na MMP ale niestety zabrakło 0,4.. Szkoda.. I tym koleżeńskim akcentem kończę tą część sezonu..
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
Dawno mnie nie było.. Byłem trochę podłamany sezonem..
Na początku lipca zaliczyłem sobie trzy starty uliczne. 2 lipca byłem trzeci w biegu opolskim na 10 km z czasem 33:38,tydzień później wygrałem bieg herbowy w pobliskiej Dębowej z czasem 28:03 (8,1 km) i 16-tego byłem 6-ty w Dobrodzieniu na 10 km-34:39. W tym trzecim starcie już było ciężko.. Trzy biegi pod rząd bez specjalnego przygotowania.
Po tych startach zająłem się treningiem i praktycznie do dzisiaj robiłem tylko długie wybiegania i crossy. Raz zrobiłem tez 8x1 km i chciałem też raz pobiegać czterysetki ale na rozgrzewce pociągnęła mnie dwója i odpuściłem.. Bazę tlenową mam dobrą co pokazał cross w ostatni wtorek. Zrobiłem najszybsze 8 crossu w życiu ze średnia 3:42/km. Tętno miałem 180/150 więc jak na mnie ok.
Za trzy tygodnie muszę wystartować na lidze seniorów na 800 m i już widzę ze będzie ciężko pobiec dobry wynik bo szybkości brak.. Ale nic mnie to nie martwi bo planuję pobiegać na ulicy jesienią więc ważniejsza jest wytrzymałość. Dzisiaj założyłem kolce i przebiegłem 8x200 m na przerwie 1:20 i potem 4x100 m na przerwie 1"30. Dwusetek miało być dziesięć ale byłem mocno zmęczony i ostatnie dwie zamieniłem na cztery setki. Czasowo to wyglądało tak: 28,8; 29.3; 28,7; 29,3; 29,6; 29,8; 29,7; 30,2 i 13,3; 13,1; 13,1; 13,1.
Jutro wyjeżdżam na tydzień do Szczyrku z Haile. Miało jechać więcej osób ale wszyscy w ostatniej chwili zrezygnowali.. Pobiegamy przez tydzień po górach i forma na pewno urośnie.
Na początku lipca zaliczyłem sobie trzy starty uliczne. 2 lipca byłem trzeci w biegu opolskim na 10 km z czasem 33:38,tydzień później wygrałem bieg herbowy w pobliskiej Dębowej z czasem 28:03 (8,1 km) i 16-tego byłem 6-ty w Dobrodzieniu na 10 km-34:39. W tym trzecim starcie już było ciężko.. Trzy biegi pod rząd bez specjalnego przygotowania.
Po tych startach zająłem się treningiem i praktycznie do dzisiaj robiłem tylko długie wybiegania i crossy. Raz zrobiłem tez 8x1 km i chciałem też raz pobiegać czterysetki ale na rozgrzewce pociągnęła mnie dwója i odpuściłem.. Bazę tlenową mam dobrą co pokazał cross w ostatni wtorek. Zrobiłem najszybsze 8 crossu w życiu ze średnia 3:42/km. Tętno miałem 180/150 więc jak na mnie ok.
Za trzy tygodnie muszę wystartować na lidze seniorów na 800 m i już widzę ze będzie ciężko pobiec dobry wynik bo szybkości brak.. Ale nic mnie to nie martwi bo planuję pobiegać na ulicy jesienią więc ważniejsza jest wytrzymałość. Dzisiaj założyłem kolce i przebiegłem 8x200 m na przerwie 1:20 i potem 4x100 m na przerwie 1"30. Dwusetek miało być dziesięć ale byłem mocno zmęczony i ostatnie dwie zamieniłem na cztery setki. Czasowo to wyglądało tak: 28,8; 29.3; 28,7; 29,3; 29,6; 29,8; 29,7; 30,2 i 13,3; 13,1; 13,1; 13,1.
Jutro wyjeżdżam na tydzień do Szczyrku z Haile. Miało jechać więcej osób ale wszyscy w ostatniej chwili zrezygnowali.. Pobiegamy przez tydzień po górach i forma na pewno urośnie.
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
Kolejne starty za mną.
10-tego wystartowałem na lidze seniorów w Częstochowie. Była czajówa i przybiegłem trzeci z najsłabszym czasem od 4 lat-1:57,43.
Dzień później I Bieg Koziołków w moim mieście! Przybiegłem trzeci z życiówką na dychę 32:55. Brakowało jakieś 80m więc nawet z tym jest życiówa. Tydzień później start w Głuchołazach wyszedł już gorzej.. Zabrakło regeneracji.. Przybiegłem 9ty z czasem 34:46 o 42 sekundy gorzej niż przed rokiem. Od początku biegło mi się ciężko i biegłem tylko żeby dobiec. Do 5tego miejsca płacili w klasyfikacji niemundurowych a ja byłem 4ty więc się załapałem.
Chciałbym teraz pobiec jakąś płaską dyszkę z atestem bo czuje że stać mnie na bieganie poniżej 33 minut. W KK było mnóstwo zakrętów a w Głuchołazach straszne podbiegi więc te biegi nie oddają w pełni na co mnie stać.
W zasadzie te czasy pobiegłem z OWB1 i OWB2 a ciekawe co by było jak bym wrzucił jakieś tempo?
10-tego wystartowałem na lidze seniorów w Częstochowie. Była czajówa i przybiegłem trzeci z najsłabszym czasem od 4 lat-1:57,43.
Dzień później I Bieg Koziołków w moim mieście! Przybiegłem trzeci z życiówką na dychę 32:55. Brakowało jakieś 80m więc nawet z tym jest życiówa. Tydzień później start w Głuchołazach wyszedł już gorzej.. Zabrakło regeneracji.. Przybiegłem 9ty z czasem 34:46 o 42 sekundy gorzej niż przed rokiem. Od początku biegło mi się ciężko i biegłem tylko żeby dobiec. Do 5tego miejsca płacili w klasyfikacji niemundurowych a ja byłem 4ty więc się załapałem.
Chciałbym teraz pobiec jakąś płaską dyszkę z atestem bo czuje że stać mnie na bieganie poniżej 33 minut. W KK było mnóstwo zakrętów a w Głuchołazach straszne podbiegi więc te biegi nie oddają w pełni na co mnie stać.
W zasadzie te czasy pobiegłem z OWB1 i OWB2 a ciekawe co by było jak bym wrzucił jakieś tempo?
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
Kolejny start za mną niestety nie udany... Wystartowałem 24 września w Mikołowie na na trudnej pagórkowatej trasie. Rok wcześniej byłem 4ty open i pierwszy w M29 więc byłem dobrej myśli. Niestety w tym roku byli dużo mocniejsi rywale... Już po 3 km odjechali mi trzej zawodnicy z mojej kategorii wiekowej (Oślizło, Snochowski i Czernek) i postanowiłem odpuścić. Stwierdziłem że nie warto się żyłować i przybiec czwarty. Bo nagradzali tylko trzech pierwszych. Zwolniłem i biegłem coraz spokojniej. Najwolniejszy kilometr miałem nawet w 3:42!
Pod koniec zmusiłem się na dwa szybkie kilometry które były z górki i przebiegłem je po 3:13 i ostatecznie dobiegłem 8-my i niezmęczony z czasem 37:30 czyli średnio po 3:28/km. Rok temu mocno zmęczony miałem 7 sekund gorzej! Dziwne. Muszę porobić jakieś tempa bo praktycznie przez 3 miesiące tylko raz zrobiłem 8x1km a tak to same wybiegania, ciągłe i crossy.
W zasadzie to jestem już zadowolony ze startów jesiennych bo pobiegłem u siebie w Kentaki 32:55. A chciałem biegać dyszkę w okolicach 33min. Czyli cel jesieni osiągnięty.
Pod koniec zmusiłem się na dwa szybkie kilometry które były z górki i przebiegłem je po 3:13 i ostatecznie dobiegłem 8-my i niezmęczony z czasem 37:30 czyli średnio po 3:28/km. Rok temu mocno zmęczony miałem 7 sekund gorzej! Dziwne. Muszę porobić jakieś tempa bo praktycznie przez 3 miesiące tylko raz zrobiłem 8x1km a tak to same wybiegania, ciągłe i crossy.
W zasadzie to jestem już zadowolony ze startów jesiennych bo pobiegłem u siebie w Kentaki 32:55. A chciałem biegać dyszkę w okolicach 33min. Czyli cel jesieni osiągnięty.
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
Kolejne treningi i kolejny start.
Z mocnych treningów to zrobiłem 1 października 8x1 km i w ostatnią środe 10x400 m. Tysiące biegałem zacząłem w 3:15 a skończyłem w 3:09 na przerwie 400 m truchtu czyli jakieś 2':20". Natomiast czterysetki od 1:11 do 1:06 na przerwie 200 m truchtu czyli około 1':40".
A jeżeli chodzi o start to w planie miałem wystartować 9tego w Żorach na 10 km ale okazało się że nie mgę w niedziele startować.. Praca..
Więc pojechałem na taki mały bieg do Świętochłowic. Wygrałem ten bieg z czasem 30:04. Szkoda że tam było tylko 9 km... Prawie cały bieg trzymałem się za kolegą Pawłem Papierzańskim z Bytomia. Na prowdzenie wyszedłem koło 5km i chciałem się oderwać ale po kilometrze zobaczyłem że nic z tego nie będzie i znowu usiadłem mu na plecach. Ostatnie 2 km biegliśmy niemalże obok podkręcając czały czas tempo. W końcu na ok 500 m do mety ruszyłem mocno i oderwałem się. Ten atak pozwolił mi spokojnie dobiec do mety z przewagą 6 sekund nad Pawłem.
Kolejny start 23go w Oleszcze na 15,5 km.
Z mocnych treningów to zrobiłem 1 października 8x1 km i w ostatnią środe 10x400 m. Tysiące biegałem zacząłem w 3:15 a skończyłem w 3:09 na przerwie 400 m truchtu czyli jakieś 2':20". Natomiast czterysetki od 1:11 do 1:06 na przerwie 200 m truchtu czyli około 1':40".
A jeżeli chodzi o start to w planie miałem wystartować 9tego w Żorach na 10 km ale okazało się że nie mgę w niedziele startować.. Praca..
Więc pojechałem na taki mały bieg do Świętochłowic. Wygrałem ten bieg z czasem 30:04. Szkoda że tam było tylko 9 km... Prawie cały bieg trzymałem się za kolegą Pawłem Papierzańskim z Bytomia. Na prowdzenie wyszedłem koło 5km i chciałem się oderwać ale po kilometrze zobaczyłem że nic z tego nie będzie i znowu usiadłem mu na plecach. Ostatnie 2 km biegliśmy niemalże obok podkręcając czały czas tempo. W końcu na ok 500 m do mety ruszyłem mocno i oderwałem się. Ten atak pozwolił mi spokojnie dobiec do mety z przewagą 6 sekund nad Pawłem.
Kolejny start 23go w Oleszcze na 15,5 km.
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
Oleszka 23.10.2011
Tym razem wystartowałem w ciężkim biegu "prawie górskim" w Oleszce niedaleko Kędzierzyna. Dystans jak dla mnie wygórowany bo 15,5 kilometra. Zająłem 3 miejsce z czasem lepszym niż rok temu o około 3 minuty. Oto pierwsza trójka:
1 Woch Daniel 52:55
2 Grajcar Łukasz 55:05
3 Sobas Jacek 55:28
Biegło mi się ciężko bo od 3 kilometra trzymała mnie kolka.. już sam nie mogę pojąć dlaczego kolejny raz mnie łapie na biegu..
Było to bardzo wymęczone trzecie miejsce. Więc oklaski za walkę się należą.
To na razie tyle...
Tym razem wystartowałem w ciężkim biegu "prawie górskim" w Oleszce niedaleko Kędzierzyna. Dystans jak dla mnie wygórowany bo 15,5 kilometra. Zająłem 3 miejsce z czasem lepszym niż rok temu o około 3 minuty. Oto pierwsza trójka:
1 Woch Daniel 52:55
2 Grajcar Łukasz 55:05
3 Sobas Jacek 55:28
Biegło mi się ciężko bo od 3 kilometra trzymała mnie kolka.. już sam nie mogę pojąć dlaczego kolejny raz mnie łapie na biegu..
Było to bardzo wymęczone trzecie miejsce. Więc oklaski za walkę się należą.
To na razie tyle...
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
Jesiennych startów ciąg dalszy...
4 Listopada wystartowałem w Korfantowie w biegu niepodległościowym zajmując tam dopiero 9 miejsce... Zjechała się mocna ekipa i co z tego ze miałem czas o prawie pół minuty lepszy niż przed rokiem skoro nie załapałem się na płatną ósemkę.:P Dystans wynosił ok 4,8km a czas to 15:33. Bieg wygrał Kenijczyk przed moim kolegą Łukaszem Oślizłą i jakimś Ukraińcem.
Kolejnym startem był Bieg Niepodległości w Opolu na dystansie 5km. Bieg odbywał się na stadionie czyli mogło zakręcić się w głowie.
Bieg wygrałem z czasem 15:49 przed Tomkiem Sobczykiem i Marcinem Uciechowskim. Tomek przed biegiem powiedział że biegnię na 15:00 więc postanowiłem się trzymać za jego plecami. Ale jak się potem okazało tempo nie było takie mocne kilometry wyglądały następująco: 3:05, 3:09, 3:16, 3:16, 3:02. Właściwie to zaatakowałem na 300 m przed metą i spokojnie odjechałem przybiegając z 10sekundową przewagą. Mały wywiadzik po biegu: http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,10 ... IDEO_.html
Dwa dni później 13tego Wybrałem się do Wodzisławia Śląskiego gdzie odbywał się półmaraton i mini maraton w którym wystartowałem. Bieg na dystansie 4km wygrałem z czasem 12:13 chociaż w wynikach jest nie wiadomo skąd 12:03.. Drugi był Arkadiusz Połeć a trzeci Marcin Ciepłak. Start był równocześnie dla połówki i dla mini maratonu.Mini pokonywali dwie pętle a reszta dziesięć.Co dziwne od startu tempo nadawali Ukraińcy z pólmaratonu! Dopiero na finiszu im uciekłem. Tyle że oni mieli jeszcze do pokonania 8 pętli! Niezłe mają te koksy koledzy zza wschodniej granicy. Link do wyników: http://www.maratonypolskie.pl/wyniki/2011/ppmwod142.pdf
Natomiast 19tego czyli w ostatnią sobotę wygrałem Bieg Skalnika w na dystansie 15km! Pierwsza trójka wyglądała następująco:
1 Jacek Sobas 51:56
2 Janusz Put 52:03
3 Vitalij Marynicz 52:14
Bieg był totalną "czajówką". Do 10km biegliśmy grupą około 10cio osobową w tempie chyba po 3:40. "Chyba" bo nigdzie nie było oznaczeń. Wszystko w zasadzie rozegrało się na ok 2 km przed metą gdy Put ostro ruszył i wszyscy zostali w tyle. I na jakieś 500 m przed metą poprawiłem ostrym finiszem i niezagrożony wbiegłem na linię mety jako pierwszy. Link do wyników: http://www.maratonypolskie.pl/wyniki/2011/gracz1op.pdf
W Opolskich wiadomościach ostro poprzekręcali informacje o biegu. Zamiast o 256tu uczestnikach powiedzieli o 420tu, zamiast wyniku ponad 50 minut powiedzieli że zwycięzca miał nieco ponad 40 i co najgorsze zamiast Jacek Sobas podali że wygrał Jacek Sowa!!! I jak tu nie mówić że media kłamia. O biegu jest w 15min i 12 sek.
http://www.tvp.pl/opole/informacja/kuri ... -r/5693386
Na razie to tyle..
4 Listopada wystartowałem w Korfantowie w biegu niepodległościowym zajmując tam dopiero 9 miejsce... Zjechała się mocna ekipa i co z tego ze miałem czas o prawie pół minuty lepszy niż przed rokiem skoro nie załapałem się na płatną ósemkę.:P Dystans wynosił ok 4,8km a czas to 15:33. Bieg wygrał Kenijczyk przed moim kolegą Łukaszem Oślizłą i jakimś Ukraińcem.
Kolejnym startem był Bieg Niepodległości w Opolu na dystansie 5km. Bieg odbywał się na stadionie czyli mogło zakręcić się w głowie.
Bieg wygrałem z czasem 15:49 przed Tomkiem Sobczykiem i Marcinem Uciechowskim. Tomek przed biegiem powiedział że biegnię na 15:00 więc postanowiłem się trzymać za jego plecami. Ale jak się potem okazało tempo nie było takie mocne kilometry wyglądały następująco: 3:05, 3:09, 3:16, 3:16, 3:02. Właściwie to zaatakowałem na 300 m przed metą i spokojnie odjechałem przybiegając z 10sekundową przewagą. Mały wywiadzik po biegu: http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,10 ... IDEO_.html
Dwa dni później 13tego Wybrałem się do Wodzisławia Śląskiego gdzie odbywał się półmaraton i mini maraton w którym wystartowałem. Bieg na dystansie 4km wygrałem z czasem 12:13 chociaż w wynikach jest nie wiadomo skąd 12:03.. Drugi był Arkadiusz Połeć a trzeci Marcin Ciepłak. Start był równocześnie dla połówki i dla mini maratonu.Mini pokonywali dwie pętle a reszta dziesięć.Co dziwne od startu tempo nadawali Ukraińcy z pólmaratonu! Dopiero na finiszu im uciekłem. Tyle że oni mieli jeszcze do pokonania 8 pętli! Niezłe mają te koksy koledzy zza wschodniej granicy. Link do wyników: http://www.maratonypolskie.pl/wyniki/2011/ppmwod142.pdf
Natomiast 19tego czyli w ostatnią sobotę wygrałem Bieg Skalnika w na dystansie 15km! Pierwsza trójka wyglądała następująco:
1 Jacek Sobas 51:56
2 Janusz Put 52:03
3 Vitalij Marynicz 52:14
Bieg był totalną "czajówką". Do 10km biegliśmy grupą około 10cio osobową w tempie chyba po 3:40. "Chyba" bo nigdzie nie było oznaczeń. Wszystko w zasadzie rozegrało się na ok 2 km przed metą gdy Put ostro ruszył i wszyscy zostali w tyle. I na jakieś 500 m przed metą poprawiłem ostrym finiszem i niezagrożony wbiegłem na linię mety jako pierwszy. Link do wyników: http://www.maratonypolskie.pl/wyniki/2011/gracz1op.pdf
W Opolskich wiadomościach ostro poprzekręcali informacje o biegu. Zamiast o 256tu uczestnikach powiedzieli o 420tu, zamiast wyniku ponad 50 minut powiedzieli że zwycięzca miał nieco ponad 40 i co najgorsze zamiast Jacek Sobas podali że wygrał Jacek Sowa!!! I jak tu nie mówić że media kłamia. O biegu jest w 15min i 12 sek.
http://www.tvp.pl/opole/informacja/kuri ... -r/5693386
Na razie to tyle..
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
Kolejny start
Tym razem wystartowałem 4 grudnia w Biegu Barbórkowym na 10 km w Rybniku. Była mocna obsada i bieg ukończyłem na 9tej pozycji z czasem 33:34. W sumie z czasu jestem zadowolony gorzej z miejsca.:P Praktycznie od września mój kilometraż oscylował w okolicach 90 km/tydz a ostatnie 6-7 tygodni to praktycznie ciągłe rozbiegania i starty. Dlatego z tej dyszki jestem w miarę zadowolony
Poszczególne kilometry w Rybniku wyglądały następująco: 3:08, 3:12, 6:51, 3:40, 3:32, 3:19, 3:27, 3:13, 3:21. Rozpiętość duża ale to wszystko przez zróżnicowaną trasę i wiejący mocno wiatr.
Mam już cel na następny rok!!! 15:00 na 5 km i 32:00 na 10km! Od stycznia zaczynam orkę! Bo teraz jeszcze 17tego bieg w Strzelcach Opolskich na 15 km i chyba Trzebnica w sylwestra.
Może wrócę do pisania bloga.. Ale czy warto? Bo po co jak nikt tego nie czyta.
Tym razem wystartowałem 4 grudnia w Biegu Barbórkowym na 10 km w Rybniku. Była mocna obsada i bieg ukończyłem na 9tej pozycji z czasem 33:34. W sumie z czasu jestem zadowolony gorzej z miejsca.:P Praktycznie od września mój kilometraż oscylował w okolicach 90 km/tydz a ostatnie 6-7 tygodni to praktycznie ciągłe rozbiegania i starty. Dlatego z tej dyszki jestem w miarę zadowolony
Poszczególne kilometry w Rybniku wyglądały następująco: 3:08, 3:12, 6:51, 3:40, 3:32, 3:19, 3:27, 3:13, 3:21. Rozpiętość duża ale to wszystko przez zróżnicowaną trasę i wiejący mocno wiatr.
Mam już cel na następny rok!!! 15:00 na 5 km i 32:00 na 10km! Od stycznia zaczynam orkę! Bo teraz jeszcze 17tego bieg w Strzelcach Opolskich na 15 km i chyba Trzebnica w sylwestra.
Może wrócę do pisania bloga.. Ale czy warto? Bo po co jak nikt tego nie czyta.
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
Kolejny start.
Tym razem 15 km w Strzelcach Opolskich. Przybiegłem 7my z czasem 50:23.
Wyniki: http://www.maratonypolskie.pl/wyniki/2011/strz1op.pdf
W Strzelcach zjawiłem się jakieś dwie godziny przed biegiem ponieważ chciałem przeprowadzić ankietę pomocną mi w pracy magisterskiej. Przez jakieś 80 minut chodziłem i rozdawałem te ankiety. Przez co już przed biegiem miałem dość zmęczone nogi..
I do tego od tłumaczenia ludziom po co jest ta ankieta strasznie wyschło mi w gardle więc pół godziny przed biegiem wziąłem solidnego łyka izotonika i to był gwóźdź do trumny tego dnia bo przekonałem się już wiele razy że nie mogę jeść ani pić już na długo przed biegiem bo łapię mnie kolka..
Trasa begu liczyła trzy pętle plus dobieg od startu. Pierwszą pętle biegłem z Piotrkiem Magierą z Myszkowa bo czołówka już odjechała (Gardzielewski, Błaziński, Kłeczek, Brzeźiński i Ukrainiec). Na drugiej pętli właśnie złapała mnie ta nieszczęsna kolka i przechodziłem męczarnie dlatego puściłem Piotrka. Na dziesiątym kilometrze 8my zawodnik Daniel Wosik zbliżył się na 6 sekund. Ale na ostatniej pętli kolka puściła i uciekłem mu na ponad 20 sekund spokojnie dobiegając na 7mym miejscu. Załapałem się na 3 miejsce w kategorii do lat 29.
Jeżeli chodzi o trening to nadal truchtam i tak do końca tego roku.:P
Tym razem 15 km w Strzelcach Opolskich. Przybiegłem 7my z czasem 50:23.
Wyniki: http://www.maratonypolskie.pl/wyniki/2011/strz1op.pdf
W Strzelcach zjawiłem się jakieś dwie godziny przed biegiem ponieważ chciałem przeprowadzić ankietę pomocną mi w pracy magisterskiej. Przez jakieś 80 minut chodziłem i rozdawałem te ankiety. Przez co już przed biegiem miałem dość zmęczone nogi..
I do tego od tłumaczenia ludziom po co jest ta ankieta strasznie wyschło mi w gardle więc pół godziny przed biegiem wziąłem solidnego łyka izotonika i to był gwóźdź do trumny tego dnia bo przekonałem się już wiele razy że nie mogę jeść ani pić już na długo przed biegiem bo łapię mnie kolka..
Trasa begu liczyła trzy pętle plus dobieg od startu. Pierwszą pętle biegłem z Piotrkiem Magierą z Myszkowa bo czołówka już odjechała (Gardzielewski, Błaziński, Kłeczek, Brzeźiński i Ukrainiec). Na drugiej pętli właśnie złapała mnie ta nieszczęsna kolka i przechodziłem męczarnie dlatego puściłem Piotrka. Na dziesiątym kilometrze 8my zawodnik Daniel Wosik zbliżył się na 6 sekund. Ale na ostatniej pętli kolka puściła i uciekłem mu na ponad 20 sekund spokojnie dobiegając na 7mym miejscu. Załapałem się na 3 miejsce w kategorii do lat 29.
Jeżeli chodzi o trening to nadal truchtam i tak do końca tego roku.:P
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
Po wielu namysłach postanowiłem że szykuje się jednak do maratonu!
Trener powiedział że stać mnie na 2:30 i na taki czas się będziemy szykować!
Od jutra zaczynam trening!
Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Trener powiedział że stać mnie na 2:30 i na taki czas się będziemy szykować!
Od jutra zaczynam trening!
Szczęśliwego Nowego Roku!!!
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj małe podsumowanie 2011 roku. Czy był udany? Raczej nie... Zaczęło się dobrze od życiówki na hali w styczniu ale potem było już gorzej. Przyszła kontuzja która rozwaliła mi przełaje i kiedy w okolicach maja łapałem formę przyszło jakieś choróbsko które totalnie rozbiło moją formę.. W zasadzie wszystkie późniejsze starty były porażką.. Jedynie 600 m i 300 m były w porządku ale to było przed chorobą.
Od wakacji zacząłem bawić się w starty uliczne i tak zostało praktycznie do końca roku. Momentami startów było za dużo ale trenowałem sam i sam brałem za siebie odpowiedzialność. Z ulicy najbardziej ucieszyły mnie zwycięstwa w Graczach na 15km i w Wodzisławiu na 4km. No i oczywiście dycha w swoim mieście. Gdzie znalazłem się na podium i zrobiłem życiówkę 32:55.
Poniżej moje starty z bieżni:
1000 m-2:31,97 hala
800 m-1:55,82
600 m-1:22,23
300 m-37,85
400 m-51,50
800 m-1:56,07
400 m-52,36
800 m-1:56,87
800 m-1:57,43
1 miejsce drużynowo z zespołem KU AZS Politechniki Opolskiej w zawodach I ligi Lekkoatletycznej 10.09.2011 r
No i resztę startów czyli przełaje i ulica:
33 miejsce indywidualnie a 2 miejsce drużynowo w typach na Akademickie Mistrzostwa Polski w biegach przełajowych 4,5 km-15:29 Łódź 1.04.2011 r
3 miejsce 10km - 33:38 - IX Bieg Opolski Opole 2.07.2011r
1 miejsce 8,1 km - 28:03 - IV Bieg Herbowy Dębowa 9.07.2011 r
6 miejsce 10 km - 34:39 - VI Dobrodzieńska Dycha Dobrodzień 16.07.2011 r
3 miejsce 10 km - 32:55 - I Bieg Koziołków Kędzierzyn-Koźle 11.09.2011 r
9 miejsce 10 km - 34:46 - IX Bieg Uliczny Służb Mundurowych Głuchołazy 16.09.2011 r
8 miejsce 10,8 km - 37:30 - IX Mikołowski Bieg Uliczny im. H Biskupiaka Mikołów 24.09.2011 r
1 miejsce 9 km - 30:04 - I Bieg Świętochłowicki 7.10.2011r 1/
3 miejsce 15 km - 55:28 - II Cross Góry św. Anny 23.10.2011 r
9 miejsce 4,8 km 15:30- XXIV Biegi Crossowe Korfantów 4.11.2011 r
1 miejsce 5 km - 15:49- II Bieg Niepodległości Opole 11.11.2011 r
1 miejsce 4 km - 12:13 - V Mini Maraton Wodzisław Śląski 13.11.2011 r
1 miejsce 15 km - 51:56 - XVII Barbórkowy Bieg Skalnika Gracze 19.11.2011 r
9 miejsce 10 km - 33:34 - VII Bieg Barbórkowy Rybnik 4.12.2011 r
7 miejsce 15 km - 50:23 - XXII Strzelecki Bieg Uliczny Strzelce Opolskie 17.12.2011 r
W nowym rok na początek skupiam się na przygotowaniach do maratonu opolskiego 6 maja a później to zobaczymy..
Aha! Bym zapomniał! Odszedłem z AZSu! Od teraz jestem zawodnikiem klubu ZAWISZA Stara Kuźnia.
To taki mały klubik z miejscowości koło Kędzierzyna. Oni dużo jeżdżą na biegi górskie dlatego możliwe że i tam się pokażę w tym roku.
Na koniec zwracam się do ludzi którzy nie mają co zrobić z 1% podatku. Tak jak w ubiegłym roku zachęcam do pomocy Dawidkowi który jest ciężko chory..
Mo on obecnie swoją stronę internetową na którą zapraszam wszystkich chętnych do pomocy:
http://www.dawidpacko.pl/
Od wakacji zacząłem bawić się w starty uliczne i tak zostało praktycznie do końca roku. Momentami startów było za dużo ale trenowałem sam i sam brałem za siebie odpowiedzialność. Z ulicy najbardziej ucieszyły mnie zwycięstwa w Graczach na 15km i w Wodzisławiu na 4km. No i oczywiście dycha w swoim mieście. Gdzie znalazłem się na podium i zrobiłem życiówkę 32:55.
Poniżej moje starty z bieżni:
1000 m-2:31,97 hala
800 m-1:55,82
600 m-1:22,23
300 m-37,85
400 m-51,50
800 m-1:56,07
400 m-52,36
800 m-1:56,87
800 m-1:57,43
1 miejsce drużynowo z zespołem KU AZS Politechniki Opolskiej w zawodach I ligi Lekkoatletycznej 10.09.2011 r
No i resztę startów czyli przełaje i ulica:
33 miejsce indywidualnie a 2 miejsce drużynowo w typach na Akademickie Mistrzostwa Polski w biegach przełajowych 4,5 km-15:29 Łódź 1.04.2011 r
3 miejsce 10km - 33:38 - IX Bieg Opolski Opole 2.07.2011r
1 miejsce 8,1 km - 28:03 - IV Bieg Herbowy Dębowa 9.07.2011 r
6 miejsce 10 km - 34:39 - VI Dobrodzieńska Dycha Dobrodzień 16.07.2011 r
3 miejsce 10 km - 32:55 - I Bieg Koziołków Kędzierzyn-Koźle 11.09.2011 r
9 miejsce 10 km - 34:46 - IX Bieg Uliczny Służb Mundurowych Głuchołazy 16.09.2011 r
8 miejsce 10,8 km - 37:30 - IX Mikołowski Bieg Uliczny im. H Biskupiaka Mikołów 24.09.2011 r
1 miejsce 9 km - 30:04 - I Bieg Świętochłowicki 7.10.2011r 1/
3 miejsce 15 km - 55:28 - II Cross Góry św. Anny 23.10.2011 r
9 miejsce 4,8 km 15:30- XXIV Biegi Crossowe Korfantów 4.11.2011 r
1 miejsce 5 km - 15:49- II Bieg Niepodległości Opole 11.11.2011 r
1 miejsce 4 km - 12:13 - V Mini Maraton Wodzisław Śląski 13.11.2011 r
1 miejsce 15 km - 51:56 - XVII Barbórkowy Bieg Skalnika Gracze 19.11.2011 r
9 miejsce 10 km - 33:34 - VII Bieg Barbórkowy Rybnik 4.12.2011 r
7 miejsce 15 km - 50:23 - XXII Strzelecki Bieg Uliczny Strzelce Opolskie 17.12.2011 r
W nowym rok na początek skupiam się na przygotowaniach do maratonu opolskiego 6 maja a później to zobaczymy..
Aha! Bym zapomniał! Odszedłem z AZSu! Od teraz jestem zawodnikiem klubu ZAWISZA Stara Kuźnia.
To taki mały klubik z miejscowości koło Kędzierzyna. Oni dużo jeżdżą na biegi górskie dlatego możliwe że i tam się pokażę w tym roku.
Na koniec zwracam się do ludzi którzy nie mają co zrobić z 1% podatku. Tak jak w ubiegłym roku zachęcam do pomocy Dawidkowi który jest ciężko chory..
Mo on obecnie swoją stronę internetową na którą zapraszam wszystkich chętnych do pomocy:
http://www.dawidpacko.pl/
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
Do podsumowania dołączam jeszcze ilość kilometrów z tamtego roku:
2011 r - 4496 km
styczeń - 389,7 km
luty - 402,1 km
marzec - 362 km
kwiecień - 377,2 km
maj - 285 km
czerwiec - 229,6 km
lipiec - 456,7 km
sierpień - 448,2 km
wrzesień - 378,3 km
październik - 380,4 km
listopad - 400,2 km
grudzień - 386 km
A teraz ostatnie treningi:
1.01.2012 r Kędzierzyn-Koźle
OWB1 14,8 km + 30' spr
2.01.2012 r Kędzierzyn-Koźle
OWB1 15,5 km + 15' spr + 1,5km tr + 25' spr w domu
3.01.2012 r Opole
I trening: OWB1 10 km + 15' spr + 1 km tr
II trening: OWB1 4,5 km + hala: 15' spr + 15' płotki + 15' ćw stabilzujące + 3 km tr
4.01.2012 r Opole
I trening: OWB1 11 km + 10' spr + 10x100 m rytm + 3 km tr
II trening: OWB1 6 km + 30' spr w domu
5.01.2012 r Opole
OWB1 15,5 km + 15' spr
Na razie tylko truchtam. Korzystając z okazji że mam wolne na uczelni poszedłem nawet dwa razy na drugi trening.
2011 r - 4496 km
styczeń - 389,7 km
luty - 402,1 km
marzec - 362 km
kwiecień - 377,2 km
maj - 285 km
czerwiec - 229,6 km
lipiec - 456,7 km
sierpień - 448,2 km
wrzesień - 378,3 km
październik - 380,4 km
listopad - 400,2 km
grudzień - 386 km
A teraz ostatnie treningi:
1.01.2012 r Kędzierzyn-Koźle
OWB1 14,8 km + 30' spr
2.01.2012 r Kędzierzyn-Koźle
OWB1 15,5 km + 15' spr + 1,5km tr + 25' spr w domu
3.01.2012 r Opole
I trening: OWB1 10 km + 15' spr + 1 km tr
II trening: OWB1 4,5 km + hala: 15' spr + 15' płotki + 15' ćw stabilzujące + 3 km tr
4.01.2012 r Opole
I trening: OWB1 11 km + 10' spr + 10x100 m rytm + 3 km tr
II trening: OWB1 6 km + 30' spr w domu
5.01.2012 r Opole
OWB1 15,5 km + 15' spr
Na razie tylko truchtam. Korzystając z okazji że mam wolne na uczelni poszedłem nawet dwa razy na drugi trening.