Trening z Pumą dla początkujących
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 29 wrz 2011, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Druid tak jak nodrog prawi, spokojnie i bez napinki, efekty przyjdą same:)
ja po 2 miesiącach biegania wystartowałem w BN przy 8 tygodniu planu i.... udało się:D
poprawiłem czas z 53:34 na 46:23! Kończę konsekwentnie plan Pumy 8-12 a w zimę przerzucam się więcej na bieżnię i basen. Dalej pomyślimy.
Na przyszły rok chcę zejść poniżej 45min:)
Bieganie jest SUPER:)
ja po 2 miesiącach biegania wystartowałem w BN przy 8 tygodniu planu i.... udało się:D
poprawiłem czas z 53:34 na 46:23! Kończę konsekwentnie plan Pumy 8-12 a w zimę przerzucam się więcej na bieżnię i basen. Dalej pomyślimy.
Na przyszły rok chcę zejść poniżej 45min:)
Bieganie jest SUPER:)
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 10 lis 2011, 16:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Posłucham bardziej doświadczonych i wiem,ze będzie dobrze:).
Imienniku mój gratulacje to już naprawdę konkretny czas a będzie jeszcze lepiej bo Ty w to wierzysz!poza tym masz/mamy grupę wsparcia i to jest git ,zawsze można liczyć na kogoś kto podpowie i podniesie upadające morale
Jutro trening i tak sobie myślę co robić i jak biec jedyne co wiem to to,że będzie WOLNIEJ.Tu pytanie do Was czy dalej biegać 6,4 km czy może zwiększyć ciut dystans o ile oczywiście organizm mi na to pozwoli?
Imienniku mój gratulacje to już naprawdę konkretny czas a będzie jeszcze lepiej bo Ty w to wierzysz!poza tym masz/mamy grupę wsparcia i to jest git ,zawsze można liczyć na kogoś kto podpowie i podniesie upadające morale
Jutro trening i tak sobie myślę co robić i jak biec jedyne co wiem to to,że będzie WOLNIEJ.Tu pytanie do Was czy dalej biegać 6,4 km czy może zwiększyć ciut dystans o ile oczywiście organizm mi na to pozwoli?
- nodrog
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oj ciągnie cię ,jak nie szybciej to od razu dłużej...Druid pisze:Tu pytanie do Was czy dalej biegać 6,4 km czy może zwiększyć ciut dystans o ile oczywiście organizm mi na to pozwoli?
Jeżeli biegasz Pumą to trzymaj się czasów i dystansów tam podanych. Jaki z czasu w tempie "konwersacyjnym" wyjdzie dystans to sprawa drugorzędna. Teoria Danielsa mówi, że bardziej się liczy czas treningu, a dopiero w późniejszym okresie, gdy jest się już bardziej zaawansowanym, to i wyższe tempo (dla każdego z nas inne). Jak nie biegasz wg. planu to polecam "Pumy" bo wydają się sprawdzać.
A zresztą, jak odczuwasz bóle to raczej nie wydłużaj treningu.
I pamiętaj - ja jestem taka "konserwa" co lubi się trzymać planów i teorii, więc daje rady takie a nie inne
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 10 lis 2011, 16:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nodrog pisze:Jeżeli biegasz Pumą to trzymaj się czasów i dystansów tam podanych.
No właśnie tak się składa ,że nie biegam raczej z żadnym planem.Trening polega na biegu w terenie krosowym(mieszkam na lekko górzystym terenie) dystans to 6,4km i trwa od 30 do 35minut.Biegam 4 razy w tygodniu i tyle...
Zastanawiałem się nad planem pumy 8-12 ale wybrałem takie "luźne" bieganie bez planu co nie znaczy ,że nie mógłbym go wcielić w życie.Co do bóli nóg to myślę ,ze są one spowodowane tym ,ze mam sporo podbiegów na trasie to raz a dwa ostatnio zacząłem się rozciągać przed i po bieganiu zapewne to też ma wpływ bo byłem lekko zastany jeśli chodzi o nogi.
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 10 lis 2011, 16:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kolejny treningowy dzień za mną...
Posłuchałem rad nodroga i małego89-zwolniłem.Biegło mi się rewelacyjnie,oddech praktycznie taki jak przy spacerku choć nie biegłem aż tak wolno.Zmieniłem trasę (było już ciemno) na płaską jedyny podbieg na sam koniec jakieś 700 m.Czas treningu 40 minut choć spokojnie jeszcze mogłem dłużej,ale po co?Łydki mnie wciąż bolą i to nawet wtedy kiedy nie biegam bo bieganiu bardziej ale to zrozumiałe.Powiedzcie proszę ile to jeszcze potrwa,chodzi mi o bóle łydek i czegoś co jest zaraz pod nimi?
Posłuchałem rad nodroga i małego89-zwolniłem.Biegło mi się rewelacyjnie,oddech praktycznie taki jak przy spacerku choć nie biegłem aż tak wolno.Zmieniłem trasę (było już ciemno) na płaską jedyny podbieg na sam koniec jakieś 700 m.Czas treningu 40 minut choć spokojnie jeszcze mogłem dłużej,ale po co?Łydki mnie wciąż bolą i to nawet wtedy kiedy nie biegam bo bieganiu bardziej ale to zrozumiałe.Powiedzcie proszę ile to jeszcze potrwa,chodzi mi o bóle łydek i czegoś co jest zaraz pod nimi?
-
- Stary Wyga
- Posty: 209
- Rejestracja: 30 maja 2011, 12:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
...zwariowany weekend miałam więc nie biegałam ...wczoraj wyjazdowo, dzis tez - ale juz nie odpuściałam :nienie:ponad 40 min biegu...zimno..ale dla mnie super...szkoda tylko ze mięśnie piszczeli dają sie we znaki na twardym co staje sie powoli niekonfortowe ale cóż jak sie nie ma co sie lubi to trzeba lubic co sie ma (albo bieganie po chodnikach albo siedzenie w domu - zdecydowanie BIEGANIE!!! )monotematycznie - weekendy lubie najbardziej z wiadomych względów...
ps. pozdrawiam stadowiczów....
...myśle ze powinienieś odpuścic na jakiś czas...na chwilę...tym bardziej ze bolą jak nie biegasz...może basen dla odmiany...i wogóle dlaczego biegasz z bólem???bieganie ma dostarczac przyjemnosci a nie bólu to ma byc fajna zabawa - no chyba ze chcesz jakieś rekordy bic mimo wszytsko...ale to tez nie zwalnia Ciebie od racjonalnego podchodzenia do tematu (przynajmniej ja do tego tak podchodze , przynajmniej teraz - różnie to bywało na początku )...powinienieś starac sie słuchac swojego organizmu wtedy bedziesz wiedział jak reagowac !!!Druid pisze:Łydki mnie wciąż bolą i to nawet wtedy kiedy nie biegam bo bieganiu bardziej ale to zrozumiałe
ps. pozdrawiam stadowiczów....
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 10 lis 2011, 16:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wydawało mi się to normalne,że boli.Jak długa powinna być ta przerwa i czy jest konieczna?nemi pisze:...myśle ze powinienieś odpuścic na jakiś czas...
pomimo bólu biegnie mi się przyjemnie,trzeba być twardym a nie miękkim,przynajmniej oddech dziś był normalny:)nemi pisze:i wogóle dlaczego biegasz z bólem???bieganie ma dostarczac przyjemnosci a nie bólu to ma byc fajna zabawa
zobaczę jak będzie w czwartek najwyżej odpuszczę ten jeden jedyny raz:)
- nodrog
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
We wtorek nie biegałem bo miałem rodzinne zamieszanie poranne, ale dzisiaj wróciłem na ścieżki. Godzinka w lekkim tempie. Bardzo przyjemnie. Jak już się organizm rozgrzał to dość łatwo byłem w stanie podkręcić tempo do b. szybkiego w końcówce.
Super nastrój i wciąż wielka chęć do biegania choć na dworze zimno. Trochę martwi mnie prawe kolano przed półmaratonem św. Mikołajów bo ok. 8-9km zaczyna mnie pobolewać, ale mam nadzieję, że przejdzie tak jak kiedyś już przeszło.
Półmaraton za 2 tygodnie to będzie koniec mojego planu 15-21 (na forum i tak zostanę) i wtedy zrobię sobie 2 tygodnie przerwy. Później znów do biegania i przygotowania do półmaratonu w Warszawie - wtedy postaram się przejść na 4 pełne treningi w tygodniu.
Z ciekawostek:
1. zważyłem się przed i po biegu i wychodzi, że wypociłem dziś 0,65kg
2. ogółem od czasu gdy zacząłem biegać schudłem 6kg - w moim przypadku zupełnie niepotrzebnie
Super nastrój i wciąż wielka chęć do biegania choć na dworze zimno. Trochę martwi mnie prawe kolano przed półmaratonem św. Mikołajów bo ok. 8-9km zaczyna mnie pobolewać, ale mam nadzieję, że przejdzie tak jak kiedyś już przeszło.
Półmaraton za 2 tygodnie to będzie koniec mojego planu 15-21 (na forum i tak zostanę) i wtedy zrobię sobie 2 tygodnie przerwy. Później znów do biegania i przygotowania do półmaratonu w Warszawie - wtedy postaram się przejść na 4 pełne treningi w tygodniu.
Z ciekawostek:
1. zważyłem się przed i po biegu i wychodzi, że wypociłem dziś 0,65kg
2. ogółem od czasu gdy zacząłem biegać schudłem 6kg - w moim przypadku zupełnie niepotrzebnie
-
- Wyga
- Posty: 145
- Rejestracja: 02 lip 2011, 18:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja biegam od 1 lipca tego roku i schudłem 4 kilo. Też niepotrzebnienodrog pisze: 2. ogółem od czasu gdy zacząłem biegać schudłem 6kg - w moim przypadku zupełnie niepotrzebnie
Ot, skutki uboczne biegania
Plan dalej realizuję, dzisiaj wieczorem będę robił t9d2.
Biega mi się ostatnio bardzo przyjemnie, odkąd wszedłem w plan przestaly jak na razie nękać mnie drobne kontuzje. Jednak w moim przypadku lepsze są treningi krótsze, a bardziej zróżnicowane z jednym weekendowym długim wybieganiem niż regularne długie, gdzie non stop odczuwałem jakieś bóle.
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 10 lis 2011, 16:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Aura na zewnątrz wprost idealna,późna jesień(o ile oczywiście nie pada)i zima to chyba najlepsze pory roku na bieganie przynajmniej według mnie.nodrog pisze:Super nastrój i wciąż wielka chęć do biegania choć na dworze zimno
Pumy nie wiem co robić, biegać dzisiaj czy nie?łydki w sumie mnie nie bolą ale pewnie podczas biegania od jakiegoś momentu znów będą troszkę pobolewać.Szkoda mi odpuszczać i przerywać treningi.Pomóżcie trochę bo wiele moich pytań pozostaje bez odpowiedzi:/
Pozdro!
ps.
Wybieram się w sobotę na stadion chyba przyłączę się do akcji "biegam bo lubię".Przy okazji można otrzymac za darmo wiele cennych wskazówek od trenerów
-
- Stary Wyga
- Posty: 209
- Rejestracja: 30 maja 2011, 12:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
czwartek ...cała historia...ale miałam dziś lenia ...masakra mówię Wam...jakis taki nieoczekiwany zupełnie spadek motywacji...nie wiem pogoda niby praktycznie sie nie zmienia od tygodnia więc zimno nie przeraża...w pracy jak zwykle raz pod prąd :hahaha:raz z prądem ...więc nie wiem czemu tak najzwyczajniej mi sie nie chciało...ale jest siła - więc zwlekłam sie z kanapy odziwo i pobiegłam...i tu... nieoczekiwany zwrot akcji...jak zwykle 40 min biegu ta sama trasa + 4P...lekko i przyjemnie ..ale...ale ...zmiana techniki biegu...wczesniej jakos nie przywiązywałam zbytniej wagi do tego - po prostu biegałam ..ale teraz ...cały bieg na śródstopiu oczywiscie kontrolowany...ale rewelacja nic nie boli pomino twardej nawierzchi...pewnie konczyny sie juz powoli przyzwyczajają (nareszcie!!!)...także przeszłam kolejna tarnsformacje biegową . Jutro tradycyjnie regeneracja...ale myśle ze w sobotę (chociaż tu biorę poprawkę z wiadomych względów musze wyjśc troche do ludzi bo zaczyna mi doskwierac samotnośc biegacza - ha!! nigdy bym nie przypuszczała ze to kiedyś powiem z reguły odpowiadał mi taki stan (parafarazując (...) "lubie ludzi inteligentnych dlatego tez często przebywam sama ze sobą" ale nie o tym - dokładnie dziś poczułam sie lekko osamotniona ale cóż...biegam dalej... w niedzielę myśle, przynajmniej mam taki zamiar zrobic wybieganie ..nie napinam sie na 20km zobaczymy jak wyjdzie...no to tyle w skrócie..ot cała historia...
..i to cieszy ...nodrog pisze:Półmaraton za 2 tygodnie to będzie koniec mojego planu 15-21 (na forum i tak zostanę)
...i jaka decyzja?Druid pisze:Pumy nie wiem co robić, biegać dzisiaj czy nie?
- nodrog
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Być może, źle zrozumiałem, ale mam wrażenie, że starasz się biegać codziennie. Ja sam biegam 3 dni w tygodniu czyli robię sobie przerwy. Myślę, że i Ty powinieneś się nad tym zastanowić. Podobno dzień odpoczynku to też element treningu - organizm musi się zregenerować po bieganiu.Druid pisze:Pumy nie wiem co robić, biegać dzisiaj czy nie?
Nie bój się, że spadnie ci motywacja - wręcz przeciwnie, wypoczęty będziesz miał więcej ochoty na bieganie.
Co do bólu to wspominałeś kiedyś, że boli cie dół łydek - nie jestem specjalistą od anatomii, ale może to dotyczyć ścięgien Achillesa. W takim wypadku lepiej dać im trochę odpocząć.
Wiem, że chcesz być "twardy a nie miętki", ale zrobienie sobie przerwy to nie jest słabość tylko zdrowy rozsądek. Masz jeszcze przed sobą wiele kilometrów, a czy przebiegniesz je w czwartek czy piątek... nie ma takiego znaczenia.
ps.
nemi... dlaczego ja tu muszą za ptaka robić za "siłę spokoju"? Gdzie on odfrunął? Rzucił palenie wraz z bieganiem?
-
- Stary Wyga
- Posty: 209
- Rejestracja: 30 maja 2011, 12:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
...a moze bieganie wraz z paleniem ...nie wiem nodrog... dlaczego mnie pytasz???wiem tyle co Ty!moze po prostu mu sie znudziło bieganie albo niepotrzebuje juz wsparcia bo radzi sobie sam...a moze smiga juz maratony i nie ma czasunodrog pisze:ps.nemi... dlaczego ja tu muszą za ptaka robić za "siłę spokoju"? Gdzie on odfrunął? Rzucił palenie wraz z bieganiem?
ps. ...więc dziel sie "siłą spokoju" jeśli masz jej duzo(bo tu narwanych "nowych"nie brakuje )...o i taki miły akcent na dobranoc :uuusmiech:
-
- Wyga
- Posty: 145
- Rejestracja: 02 lip 2011, 18:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj zimno było. Ledwo zmusiłem się do wyjścia. Pierwszy raz tak miałem, zwykle na moment wyjścia na bieganie oczekiwałem z niecierpliwością. Źle się biegło trening zrobiłem tak jak planowałem t9d2, ale wszystko mi przeszkadzało, a najbardziej bielizna termoaktywna która opinała tak że powodowała uczucie przeszkadzania w oddychaniu Nie wiem czy to tak ma być, czy kupiłem za małą? niby rozmiar z metek dobry.
Z drugiej strony jak przyszedlem do domu i przeanalizowałem wyniki, okazalo się że wykręciłem bardzo dobre czasy w porównaniu do innych moich treningów
Z drugiej strony jak przyszedlem do domu i przeanalizowałem wyniki, okazalo się że wykręciłem bardzo dobre czasy w porównaniu do innych moich treningów
- nodrog
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To taka figura retoryczna, zaproszenie do wspólnego zastanowienia się o tych co zimą odlatują na ciepłych krajów ... ale może na wiosnę wrócą...nemi pisze:...a moze bieganie wraz z paleniem ...nie wiem nodrog... dlaczego mnie pytasz???nodrog pisze:ps.nemi... dlaczego ja tu muszą za ptaka robić za "siłę spokoju"? Gdzie on odfrunął? Rzucił palenie wraz z bieganiem?