Żel APTONIA jabłkowo-bananowy

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
rafal_r
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 12 wrz 2011, 17:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole

Nieprzeczytany post

Witam

Wczoraj zakupiłem sobie żel Aptonia na spróbowanie, chcę go przetestować na porannym 30km jutrzejszym treningu. Czy zamiast śniadania zjeść taki żel i ile jego oraz ile czasu przed treningiem. Co ile jeść żel (km/min)
PKO
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moim skromnym zdaniem spożywanie cukrów prostych (zwłaszcza w takim stężeniu) przed treningiem lub startem to strzelanie sobie samobója.
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Ja na treningu żadnych takich wynalazków nie zjadam,tylko izotonik.Jak wychodzę na 25km również.Rano tylko na śniadanko owsianka z miodem,lub kanapka z dżemem.
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

mariod pisze:Ja na treningu żadnych takich wynalazków nie zjadam,tylko izotonik.Jak wychodzę na 25km również.Rano tylko na śniadanko owsianka z miodem,lub kanapka z dżemem.
Kiedyś to nawet wyrwałem się na czczo na 30km i przeżyłem bez zadnych turbulencji. :hahaha:
Awatar użytkownika
rafal_r
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 12 wrz 2011, 17:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole

Nieprzeczytany post

to odłożę żel, a kanapkę z dżemem ile godz przed bieganiem ?
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Tu na stronach Bieganie.pl są wątki co przed treningiem a co po treningu.Szukaj na forum a napewno znajdziesz.Powodzenia!
Awatar użytkownika
rafal_r
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 12 wrz 2011, 17:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole

Nieprzeczytany post

jakoś lubię biegać w soboty rano zobaczyć budzącą się przyrodę do życia oraz jak zaczyna się nowy dzień.

Przeważnie na śniadanie w dni nie treningowe jem płatki owsiane na wodzie + jajka , to może jutro przed 30km zjem płatki owsiane na wodzie + tosty z miodem o godz 6 rano bo o 7 planuje trening ;)
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Po treningu sobie łyknij a na wieczór przeddzień biegania rąbnij sobie kaszę gryczaną niepaloną albo paloną suchego 100g i idź spać tak do 21 max, rano sobie coś zjedz lekkiego śmigaj, będziesz miał powera zaręczam.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Żele generalnie wynaleziono po to, żeby uzupełniać kalorie W CZASIE wysiłku. Przy tętnie na progu mleczanowym jedzenie pokarmów stałych jest po prostu mocno problematyczne. Trawienie też.
Tak że jedzenie żela zamiast śniadania jest bez sensu.
W zasadzie wszystkie biegowe treningi, nawet te długie wybiegania w tlenie są z punktu widzenia treningu wytrzymałościowego dość krótkie, i można to pobiec z rana po bardzo lekkim śniadaniu.
Zresztą przy biegu z samego rana zawsze lepiej zjeść porządną kolację, a rano tylko 200-300kcal w węglowodanach. Nieobciążony żołądek to znacznie lepsze wyjście niż obciążony. A żelik można zabrać i zjeść na ostatnią godzinę, gdyby jakieś osłabienie przyszło.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

klosiu pisze: A żelik można zabrać i zjeść na ostatnią godzinę, gdyby jakieś osłabienie przyszło.
I pierwszy raz chyba lepiej skosztować to podczas treningu, a nie maratonu - by sprawdzić reakcję własnego organizmu na wynalazek...
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

No tak, właśnie pisałem w kontekście posta Skilcrafta o testach w czasie biegu.
Faktycznie, z żelami jest tak, że niektóre mogą nie podpasować, to znaczy na przykład wywołać ból brzucha przy wysiłku. Niebezpieczne są też żele Maxima, w dużym opakowaniu na 350 kcal. Jest tego tak dużo, że przy łyknięciu "na raz" mogą spowodować zjazd insulinowy nawet w czasie wysiłku. Dlatego teraz już ich nie używam, wolę żelki 80-120 kcal. Dobrze przetestować, a później używać na zawodach ten przetestowany, a nie jakiś przypadkowy który się właśnie kupiło na stoisku. Piszę to jako człowiek, który z niejednego żela pociągał ;).
Dokładnie zresztą tak samo jest z izotonikami, mnie oshee na przykład w ogóle nie wchodzi, nie mogę tego pić, a np powerade przy pierwszym wiosennym użyciu to gwarantowany kurcz żołądka.
Ale muszę ten żołądek przyzwyczaić, bo jeżdżę w Powerade MTB Maraton, gdzie siłą rzeczy polewają to na bufetach ;).
The faster you are, the slower life goes by.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ