Bieganie w nocy.
-
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 08 lut 2011, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Biegam nad ranem (5:00-6:30) po lesie. A że teraz ciemno to czołówka na głowę i wio. Nie ma z tym problemu, ale warto jednak znać trasę, bo zwłaszcza teraz, jak jest dużo liści to łatwo stracić orientację / przeoczyć jakąś nierówność.
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 01 lis 2011, 16:13
- Życiówka na 10k: 47:50
- Życiówka w maratonie: brak
Poza weekendami biegam tylko wieczorem.
Wcześniej nie mam kiedy. Rano nie mam mocy, a zmuszanie się do biegu zdarłoby całą przyjemność z tej czynności... Później praca, jedzonko, bufor po jedzeniu, a jako że wolno trawię siłą rzeczy godzina kształtuje się sama. Więc albo wieczór, albo wcale. Często wychodzę dla zasady chociażby zrobić 3km w ramach walki z lenistwem.
Za to w weekend, wybiegania w terenie w ciągu dnia. Bieganie z czołówką po lesie zostawiam sobie na rajdy i setki na orientację.
Wcześniej nie mam kiedy. Rano nie mam mocy, a zmuszanie się do biegu zdarłoby całą przyjemność z tej czynności... Później praca, jedzonko, bufor po jedzeniu, a jako że wolno trawię siłą rzeczy godzina kształtuje się sama. Więc albo wieczór, albo wcale. Często wychodzę dla zasady chociażby zrobić 3km w ramach walki z lenistwem.
Za to w weekend, wybiegania w terenie w ciągu dnia. Bieganie z czołówką po lesie zostawiam sobie na rajdy i setki na orientację.
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
Bieganie w nocy jest super. Ta cisza, spokój, brak samochodów (nie cierpię samochodów), brak gapiów, święty spokój, który kocham...no i świat nocą wygląda zupełnie inaczej.
Niestety w moim mieście nie jest za bezpiecznie, więc biegać w nocy nie mogę (nie znam karate, kung-fu no i tych innych zagranicznych słów) gdybym znała, to biegałabym na bank nocą.
No tak, ale też miałabym problem ze snem, mnie bieganie pobudza i nie chce mi się spać... no to odpada
Niestety w moim mieście nie jest za bezpiecznie, więc biegać w nocy nie mogę (nie znam karate, kung-fu no i tych innych zagranicznych słów) gdybym znała, to biegałabym na bank nocą.
No tak, ale też miałabym problem ze snem, mnie bieganie pobudza i nie chce mi się spać... no to odpada
- Przemz
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 23 wrz 2011, 09:19
- Życiówka na 10k: 49:22
- Życiówka w maratonie: brak
Zawsze mozesz znalezc kogos do biegania.
A moze za krotkie odcinki biegacie ze Was pobudza, ja tak mam jak zrobie 2- 5 km to czasami tez nie moge spac, jak powyzej 10 to juz spie jak zabity, pewnie przy 40 bym doslownie spal jak zabity
A moze za krotkie odcinki biegacie ze Was pobudza, ja tak mam jak zrobie 2- 5 km to czasami tez nie moge spac, jak powyzej 10 to juz spie jak zabity, pewnie przy 40 bym doslownie spal jak zabity
- mszary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 630
- Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Witkowo Drugie
Kanas78 pisze:Niestety w moim mieście nie jest za bezpiecznie, więc biegać w nocy nie mogę (nie znam karate, kung-fu no i tych innych zagranicznych słów) gdybym znała, to biegałabym na bank nocą
W dzisiejszych czasach to już dwie osoby dla bezpieczeństwa nie wystarcząPrzemz pisze:Zawsze mozesz znalezc kogos do biegania
- Przemz
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 23 wrz 2011, 09:19
- Życiówka na 10k: 49:22
- Życiówka w maratonie: brak
Ja zauwazylem w moim miescie, ze jak ktos biega to sie nie przyczepiaja, czasami debilne zarty.mszary pisze:Kanas78 pisze:Niestety w moim mieście nie jest za bezpiecznie, więc biegać w nocy nie mogę (nie znam karate, kung-fu no i tych innych zagranicznych słów) gdybym znała, to biegałabym na bank nocąW dzisiejszych czasach to już dwie osoby dla bezpieczeństwa nie wystarcząPrzemz pisze:Zawsze mozesz znalezc kogos do biegania
Ale jesli chodzi o dziewczyne no to moze jakas grupka do biegania ? Tylko ciezko sie zgrac pewnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 432
- Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:56
- Życiówka na 10k: 32'41''
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń/Lubanie
ja się czuję o wiele pewniej sam na ulicymszary pisze:Kanas78 pisze:Niestety w moim mieście nie jest za bezpiecznie, więc biegać w nocy nie mogę (nie znam karate, kung-fu no i tych innych zagranicznych słów) gdybym znała, to biegałabym na bank nocąW dzisiejszych czasach to już dwie osoby dla bezpieczeństwa nie wystarcząPrzemz pisze:Zawsze mozesz znalezc kogos do biegania
Do poprawienia:
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Kanas - spraw sobie pieska, takiego raczej dużogabarytowego. Przeciętnych zaczepiaczy zniechęci sam wygląd.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
A jak wygląda u Was sprawa odblasków? Nie mam za dużego wyboru biegnąc po zmroku i niestety kilka kilometrów biegnę poboczem dość ruchliwej drogi,zastanawiam się nad kupnem jakiejś kamizelki odblaskowej bo te kilka elementów z ortalionu jakoś nie daje dużego efektu.Są jakieś specjalnie zrobione dla biegaczy,spotkaliście się z takimi czy lepiej zaopatrzyć się w takie jakie mają rowerzyści,pozdrawiam.
- Dorotka Gonitwa
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 346
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: z kalkulatora
O tej porze roku ciemno rano i wieczorem. Mam chyba szczęście, bo nikt mnie nigdy nie zaczepił. Najwyżej jakieś głupie komentarze, ale do tego już przywykłam. Myślę, że rano jest bezpieczniej biegać. Komu, by się chciało przyczajać z rana i czekać na biegacza. Wieczorem i w nocy to inna sprawa. Można napotkać powracające z imprez grupki podpitych kolesi.
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
możesz próbować czegoś z (http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=21&id=3397) nowej kolekcji nike, ale będzie to na pewno drogie, mam taką kurtkę sprzed sezonu (jeszcze wtedy nie świeciła) i jest bardzo dobra.jakub738 pisze:A jak wygląda u Was sprawa odblasków? Nie mam za dużego wyboru biegnąc po zmroku i niestety kilka kilometrów biegnę poboczem dość ruchliwej drogi,zastanawiam się nad kupnem jakiejś kamizelki odblaskowej bo te kilka elementów z ortalionu jakoś nie daje dużego efektu.Są jakieś specjalnie zrobione dla biegaczy,spotkaliście się z takimi czy lepiej zaopatrzyć się w takie jakie mają rowerzyści,pozdrawiam.
jak ostatnio byłem w decathlonie to były, na pierwszy rzut oka całkiem niezłe, "żółto-oczojebne" kurtki po 40 zł, nie wiem jak to odbijają światło, ale z takim kolorem pewnie ok.
Krzysiek