SUPLEMENTY na STAWY

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
iściak
Wyga
Wyga
Posty: 149
Rejestracja: 16 cze 2011, 19:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:szok:
Ostatnio zmieniony 02 lis 2011, 19:39 przez iściak, łącznie zmieniany 1 raz.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

BBB pisze:stosowaliście jakieś tego typu preparaty (np. z glukozaminą)?

a może macie jakie domowe sposoby wzmacniania stawów?
piwo
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Szrank
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 26 paź 2011, 13:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

piwo -> puryny -> kwas moczowy -> dna moczanowa :P

No to na zdrowie :bum:
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Ja łykam 7 składnikowy Artoblock Olimpu.do kupienia w aptece.Jak na moja subiektywną ocenkę to jestem zadowolony z ruchomości stawów.
wiktork
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 08 lis 2011, 09:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja polecam Artrocol z Osteolem. Jest on super, bo zawiera nie tylko wspomnianą wyżej glukozaminę, ale również chondroitynę i osteol, które razem połączone wpływają na ochronę komórek chrzęstnych, dzięki czemu poprawia się komfort ruchu i zmniejsza odczuwanie bólu stawów. Sam go zażywam i polecam również Wam.
misiek.
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 13 paź 2011, 20:04
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Flexit drink - jeśli chodzi o skład i cenę (około 40zl puszka) to wygląda bardzo dobrze, ale sam nie mogę nic więcej powiedzieć bo dopiero co zacząłem to stosować
amsfalt
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 09 lis 2009, 15:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dzierżoniów

Nieprzeczytany post

Witam!
Jestem farmaceuta z dwuletnim stazem, i problemami z kolanami.
Temat suplementacji stawowo znam wiec dosyc dobrze.
Pismiennictwo naukowe swoja droga a praktyka swoją...
Znam opinie o znikomym dzialaniu glukozaminy, chondroityny i innych zwiazkow.
Jednak w kontakcie z pacjentami okazuje sie ze te preparaty pomagają pewnemu procentowi przyjmujacych je ludzi.
W moim szacunku jest to ok 30-50%. Pacjenci odczuwaja poprawe, zredukowany ból czy większą ruchomość.
Sam zastanawiam sie skąd ta roznica miedzy profesjonalnymi badaniami a moimi "badaniami amatorskimi".
Moze "moi" pacjenci sa bardziej podatni na sugestie niz ci wybierani do badan? Może, ale jeśli pewna pani, majaca problemy ze wstawaniem , po 3 miesiecznej kuracji kolagenem moze potanczyc na weselu wnuczki to raczej nie jest to placebo( przypadek dosc spektakularny). Sa ludzie ktorzy przyjmuja suplementy od dluzszego czasu i nie czuli efektu, w koncu namowilem ich na kupono drozszego i wrocili do mnie zadowoleni z tego , ze w koncu jest lepiej. Oczywiscie to moze byc placebo, ale moze tez byc realny efekt.
Uwazam ze suplementacji warto sprobowac, nie nalezy oczekwiac kosmicznych efektow (jak u ww pani), nalezy tez wykazac sie cierpliwoscia, bo z tego co widze, nie ma jednego najlepszego preparatu , ktory polecil bym kazdemu. Trzeba poprobowac, glukozamina czasem pomaga, slysze rowniez wiele pochlebnych opini o kolagenie, ktrorego sam uzywalem. Jednak kolagen to wydatek conajmniej 100zl miesiecznie.
W moim przypadku kolagen wzmocnil stawy na ten sezon biegowy. Zazywalem go w maju i czerwcu, do teraz mialem spokoj, pod koniec sezonu kolana znowu sie odezwaly.
Teraz siegne po glukozamine, jesli pomoze, na pewno dam o tym znac.
MARKOW
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 01 lis 2011, 16:13
Życiówka na 10k: 47:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak kilka osób przede mną zażywam ANIMAL FLEX'a.
Fakt drogi, ale po ostatniej kuracji czułem poprawę. Teraz znowu zaczynam i zobaczymy czy skuteczność się powtórzy.
Obrazek
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Sranie w banie.

Glukozamina ma sens w sensie profilaktyki, ale do 30. roku życia. Po tym czasie kończy się pełny rozrost kostny i stawy przestają się zmieniać. Wpływa na wytwarzanie chondrocytów w kości (komórek chrząstkotwórczych). Oczywiście jest jedno "ale" - wszystkie te preparaty dostępne na rynku mają za małą dawkę Trzeba by ich brać 4 - 6 razy tyle. Kwas hialuronowy to "lepidło", które jest potrzebne do wiązania chrząstki. Czyli z jednej mamy glukozaminę, która wpływa na wytwarzanie chondrocytów, z drugiej kwas, który wiąże wszystko razem. Tylko teraz sprawa odnośnie jedzenia tabletek. Miesięczna kuracja, jedno opakowanie, to jakieś 50 zeta. Trzeba by tego zjeść średnio 5x tyle, ze względu na zbyt małą dawkę, czyli liczmy 250 zeta. Zanim to wniknie do stawów (bo nigdy nie pójdzie do tego jednego, a rozproszy się po całym organizmie - "inteligentna tabletka" to bzdura) musi zostać strawione, wchłonięte i dostarczone. Dodatkowo nasza wątroba ma co robić z wypełniaczem i barwnikami. Jeden zastrzyk kosztuje około 300 zeta, można je powtarzać co dwa tygodnie. Ja bym wolał zastrzyk - wchodzi cały tam, gdzie trzeba, bez okrężnej drogi. A załóżmy jeden w miesiącu weźmiemy, jeżeli nas nie stać.

Od siebie mogę jedynie powiedzieć, że suplementacja samą glukozaminą to jedna wielka ściema, przy której kasa ***jestem wulgarny*** komuś do kieszeni Badania z podwójnie ślepą próbą mówią, że sama glukozamina nie ma działania żadnego, lub jest ono porównywalne z placebo. Nie wiem jak połączenie glukozaminy, msm i chondroityny, bo takie preparaty też się pojawiły. Podejrzewam, że niestety podobnie. Wolałbym już sobie zrobić galaretkę zwierzęcą w domowy sposób i zajadać się żelatyną. Przynajmniej unikniesz jedzenia wypełniacza, który stanowi zwykle 50% takiej tabletki. A wypełniacz to często zwykła kreda. Placebo to osobny temat. Wg niektórych ludzi jakieś 30% - 40% efektu terapii to wynik działania placebo. Teraz prowadzą z tego co wiem badania na ten temat - organizm sam produkuje sobie dragi, przez co się leczy Z tym to wiążą.. jak jest naprawdę pewnie za kilka lat się dowiemy. Jeżeli będziesz się decydował na preparaty z glukozaminą, to też niech tam będzie msm i chondroityna, skoro nie wiadomo, czy i które działa, to weź wszystkie. "Arthron Complex" kiedyś jadłem, to były wszystkie trzy w nim. Jeden znajomy był z niego zadowolony. Chyba jest jeszcze coś takiego jak "4-flex" do picia. Tylko nie wiem co to i szukać mi się info o tym nie chce Ponoć drogie, a jak drogie, to może coś sobą z drugiej strony reprezentuje. Tak naprawdę to co byś nie jadł, to bez czynnego odpoczynku będzie to jak psu pod ogon. Jeżeli nie masz choroby wieńcowej, nieregulowanego nadciśnienia tętniczego i/lub niewydolności krążeniowo-oddechowej to wykup sobie zabiegi w kriokomorze. Takie -150 stopni fajnie działa na stawy, hamuje stany zapalne, zwiększa ich ruchomość. Zaraz po takim zabiegu ja zrobiłbym trening sensomotoryczny. Z zabiegów fizykalnych, głęboko wnika pole magnetyczne. Reszta dla np: stawów biodrowych może działać za płytko. Można spróbować trakcji (odciągnięcie powierzchni stawowych od siebie, różnymi technikami terapii manualnej). W 95% przypadków trakcja (dekompresja) wraz z lekką mobilizacją działa bardzo dobrze na stawy. Z odciążających rzeczy wypróbuj basen, luźno. Woda da odciążenie, a ruch odżywi chrząstkę (chrząstki nie są ukrwione, odżywiają się poprzez ruch, ucisk w stawie, tak jak gąbka, chłoną z płynu stawowego). Oprócz tego możesz uprawiać Nordic Walking, bardzo fajna sprawa. Odciążenie poprzez pracę na kijkach, stabilizacja poprzez bardzo zbliżony do naturalnego chodu ruch. Najzwyklejszy rower też nie obciąża tak mocno, jednak bardziej polecam Nordic - zbliżony do fizjologii.

Zwykłe branie omegi 2 olimpa w dużych dawkach daje dobre rezultaty i niech mi nikt nie mówi ze 8 tabsów dziennie to za dużo bo go herbatą opluję.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Kurka wodna, akurat w tej kwestii i tym, co powyżej napisałeś zgadzam się z Tobą F@E. Miałam to napisać (nieco innymi słowami), ale zrobiłeś to za mnie. Nic dodać, nic ująć. Tak, teraz "rządzi" kolagen, ale nie ma żadnej gwarancji spożywając go, że dotrze tam, gdzie byśmy chcieli. A tani nie jest.
Zastrzyk dociera w konkretne miejsce i fakt, też nie jest tani, choć ja miałam kurację złożoną z trzech zastrzyków z kolagenem w odstępach tygodniowych i takie "szczęście", że mój ortopeda od razu dał mi cynk na apteki, w których był najtańszy (nie uwierzyłam mu, sprawdziłam osobiście, że miał rację).
Miałam tą kurację dawno temu a skutki utrzymują się do dziś, choć lekarz mówił, że za pół roku trzeba będzie powtórzyć, ale jak się okazało, nie było takiej potrzeby.
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2270
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

F@E pisze:Sranie w banie (...) (Zwykłe branie omegi 2 olimpa w dużych dawkach daje dobre rezultaty i niech mi nikt nie mówi ze 8 tabsów dziennie to za dużo bo go herbatą opluję.pozdro
F@E - bardzo lubię Twoje posty, ale mam jedno pytanie: tutaj pewnie miałeś na myśli omega3 olimpa, ale czy mógłbyś szerzej coś napisać na temat dawki dobowej oraz w długości czasu, bo nie chcę być oplutym herbatą, a sam łykam już dłuższy czas, ale 1-2 tabl dziennie. Czytałem, że spokojnie można więcej, ale...?
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2270
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Santiago pisze:
Svolken pisze:wcinaj rybki - pstrąg, łosoś, barwena, suma, makrele itp... bardzo smaczne czy wolisz dać zarobić producentom ?

jestem ciekaw czy można przedawkować OMEGA3 bądź OMEGA6 :)
A to rybki za darmo dają??? :hahaha: Poza tym smaczne to one są, jak są dobrze przygotowane, a co do zdrowia to mam już wątpliwości z racji syfu w wodzie, w której pływają i łykają co im tam do paszczy wpadnie. A wpada niezły syf.
Omega 3 i 6 jest razem, więc jak przedawkować to razem, a nie z osobna.
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Svolken masz rację, ale idąc Twoim tokiem myślenia, to nic nie moglibyśmy jeść ani pić, bo syf tak naprawdę w dzisiejszych czasach jest wszechogarniający :taktak:
Fakt faktem, ryby są drogie. Zwłaszcza te naprawdę wartościowe. Choć podobno wędzonej makrelce niczego nie brakuje :)
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2270
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ale skoro jemy rybki dla ich zbawiennego tłuszczu, to czy nie lepiej łykać go już w tej najlepszej postaci bez zbędnych toksyn? Kwestia wyboru :hejhej:
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2270
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Santiago pisze:twoim zdaniem syf jest w wodzie, tak samo jak syf jest w powietrzu, oddychasz syfem, jesz syf na co dzień itd...
z Twojej wypowiedzi wygląda, że bardzo upraszczasz swoje wnioski, więc myśl po swojemu, ale nie myśl że masz rację :hahaha:
ODPOWIEDZ