Witam wszystkich,
Mam pytanie odnośnie wyboru planu treningowego dla początkujących, którzy doszli do 30 czy 40-minutowego biegu. Chodzi mi konkretnie o różnice między proponowaną tu szkołą amerykańską poziomem I i II, a tym, co pisze w swojej książce Jerzy Skarżyński. Pierwszy poziom amerykański czy jakiekolwiek plany dla początkujących to w zasadzie to samo, czyli dojście do około 30-minutowego biegu. Problem mam z tym, co potem.
Jerzy Skarżyński jest bardzo zachowawczy i w swojej książce wręcz kategorycznie zabrania dodawania jakichkolwiek mocniejszych akcentów, dopóki nie osiągnie się biegu godzinnego. Tylko wolny bieg + przebieżki. W ogóle całe przygotowanie do podjęcia jakiegokolwiek konkretnego treningu jest bardzo długie.
Szkoła amerykańska II poziom proponuje już konkretne i mocniejsze elementy w postaci tempo runs 2 x w tygodniu.
I tutaj mam problem, bo nie wiem, który model treningu wybrać.
Jeśli ktoś wybrał szkołę amerykańską II poziom, to może podzieli się spostrzeżeniami. Bo co do metody Skarżyńskiego to sytuacja na tym etapie wytrenowania jest dosyć prosta.