Ciekawy temat - tez mi chodzil po głowie.Belwederek pisze:Wyobrażam sobie właśnie bieganie po twardej części plaży niż sypkiej, ale często plaże są takie wąskie że odcinek twardy zbyt często jest obmywany przez fale co łączyłoby się z tym, że musiałbym często gęsto uciekać na suchy piach w celu nie zamoczenia butów.
To jest właśnie mój największy dylemat.. jeśli bieganie boso odpada to musiałbym znaleźć buty, które przy napadzie wody nie będą mi ciążyć i powodować obtarć.
Gdybym chociaż ktoś mi powiedział ile powinienem w ostatnim etapie przygotowań biegać tygodniowo km, to mógłbym sobie to rozłożyć na ilość miesięcy tak aby odpowiednio zwiększać liczbę km tygodniowo.
a co z resztą moich pytań?
Dziękuje wszystkim za udział w temacie
1. \bez wsparcia nie dasz rady
2. co do biegania boso - mam troche do powiedzenia bo biegam boso po plazy wlasnie i przebieglem w tym roku II Bałtycki maraton po plazy.
Nie wiem jakie masz doswiadcznie z bieganiem po plazy ale sprawa jest dosc zlozona. Albo biegniesz po plazy nie moczac nog i wtedy takie buty jak NB MDs 1100 beda idealne - zbiegalem ze trzy pary, bo piasek nie wpada , kamienie nie grozne i mozesz skreci do lasu czy na asfalt jak nie bedzie mozliwosci biec po plazy od razu uprzedzam ze buty nie sa do zamowienia w Polsce ale jest do zalatwienia - moge podpwiedziec jak
http://www.newbalance.co.uk/cs/Satellit ... al_Wrapper
Albo biegniesz na skraju wody gdzie jest twardo - czasami ale wtedy nie unikniesz kontaktu z woda i i nie ma na to dobrych butów, ja maraton bieglem boso bo uwazam ze nie innej alternatywy dla takiego biegania 70% uczestnikow maratonu po plazy zostawila buty na 15/20 km i dalej biegla boso.
Mokre buty to gwarantowany piasek w srodku i gwarantowane obtarcia - kwestie wagi pomijam - bo moze dojsc do 1 kg na jedna noge. Nie musze wyjasniac chyba jaki wplyw to ma na Twoja wydolnosc. To nie jest to samo co bieganie w mokrych butach po lesie i po blocie.
Ja bym to zrobil tak - bieglbym boso ale ze soba mialbym lekkie buty do naturalnego biegania np NB MT 100 - bo one tez w miare dobrze dzialaja na piachu no i na nadmorskich sciezkach. Ale zeby przebiec tyle boso trzeba sie MEGA do tego przygotowac. Wiec zapraszam na 3 Bałtycki Maraton po plazy Do Jastarni w przyszlym roku ( koniec sierpnia) bedziesz mial okazje sie sprobowac. I chyba bym zaliczyl kilka przedtem Biegów na orientacje w granicach 50 -100 km kazdy zebys mogl sprawdzic jak to dziala.
Przebiec maraton to sporo osob daje rade ale przebiec kilka maraton pod rzad - to juz jest wyzwanie nie lada.
Poczytaj sobie o Maratonie Piaskow w Maroku gdzie cala trasa ma 250 km w ciagu 5 dni z tego jeden dzien to jakies 80 i jeden dzien maraton a reszta krotsze odcinki. Mrathon des Sables wrzuc na You tuba i ogladaj - i patrz co tam sie dzieje z ich nogami od piasku - polecam
A moze mniej ambitnie - pierwszego roku polowe trasy - zgranie logistyki, pogody - wiatr nie jest bez znaczenia to jest co robic a dopiero kolejny rok calosc. Ja mam faze na trase Ustka Hel - ale jeszcze troche mocy mi brakuje
pzdr\
pzdr