Zgadza się. Cenię sobie swój pragmatyzm.ronja pisze: oto pojęcie o pracy naukowej godne Twej pewności siebie
Pewnie dlatego uwielbiam co roku oglądać wręczanie nagród na uniwersytecie Cambridge tzw. "Antynoble".

Zgadza się. Cenię sobie swój pragmatyzm.ronja pisze: oto pojęcie o pracy naukowej godne Twej pewności siebie
Biegałem. Co prawda nie po trawie ale po plaży. Zawsze gdy jestem nad morzem, a plaża nie jest kamienista i ma długie piaszczyste odcinki (np. nad Bałtykiem) - to biegam boso. Nie dlatego, że lubię czy kieruję się jakąś wyższą ideą ale dlatego, że piasek jest najbardziej twardy tam, gdzie od czasu do czasu obmywają go fale. Nie będę moczył butów.Jurek Kuptel pisze:@ Iwan ... biegałeś kiedyś na bosaka? ... tak po trawie np?
A Ja lubię. To wszystko ... nic więcej.Iwan pisze:Biegałem. Co prawda nie po trawie ale po plaży. Zawsze gdy jestem nad morzem, a plaża nie jest kamienista i ma długie piaszczyste odcinki (np. nad Bałtykiem) - to biegam boso. Nie dlatego, że lubię
fotele w mercu są tak wygodne, a kierownica tak łatwo się kręci, że po jakimś czasie użytkowania chodzi się przygarbionym, i nie ma się siły odkręcić słoika. w moim przypadku biegutki na koturnach bardzo wypaczają technikę - po paru kilometrach czuję się w nich jak potłuczony. więc myśl co chcesz, ale wolę poloneza.Zachowujecie się (zwolennicy butów "niskoprofilowych") jak kierowca Poloneza, który twierdzi, że nigdy nie kupi sobie lepszego samochodu z ABS-em i poduszkami powietrznymi, bo to mogłoby stworzyć u niego złudne poczucie bezpieczeństwa i doprowadzić do wypadku.
coś ty się tak zafiksował na tym punkcie? odreagowujesz jakąś wizytę w sklepie z minimalistycznymi butami, albo co? o co kaman?Iwan pisze: Szkoda tylko, że ten "Polonez" jest w cenie "Mercedesa", a w bardziej szpanerskich przypadkach znacznie cenowo go przerasta. Producenci tych butów ordynarnie robią Was w konia wykorzystując modę i dając mniej (technologicznie) za więcej (kasy). Płacilibyście za Mercedesa pozbawionego wszystkich udogodnień tyle samo co za Merca w "full opcji"? Wątpię... a za buty płacicie.
Ale to nie mój problem.
Porównanie totalnie nietrafione.Iwan pisze:Zachowujecie się (zwolennicy butów "niskoprofilowych") jak kierowca Poloneza, który twierdzi, że nigdy nie kupi sobie lepszego samochodu z ABS-em i poduszkami powietrznymi, bo to mogłoby stworzyć u niego złudne poczucie bezpieczeństwa i doprowadzić do wypadku.
Zgadza się. Ale to elita. Tam liczy się każdy parametr. Wszystkim biegającym to potrzebne?kulawy pies pisze: a wracając do 'Poloneza' i "Mercedesa" - elita ściga się w 'Polonezach', więc porównanie jest chyba odrobinę chybione. raczej wycieniowany bolid niż relikt PRL-u...
Nie przypuszczam by samochody rajdowe były pozbawiane poduszek czy systemów trakcji.fotman pisze: Każdy kierowca biorący udział w wyścigach powie ci czy woli ścigać się (lub trenować) w Mercu "full wypas", czy w Mercu wyprutym ze wszystkiego, co nie służy panowaniu nad autem. I to jest właściwe porównanie.
I to jest trafne podsumowanie naszej dyskusji, które trafia mi do przekonania.Jurek Kuptel pisze: A Ja lubię. To wszystko ... nic więcej.
fotman nie napisał "zawodowymi" - to ty to napisałeś - śmierdzi tanią manipulacją.Iwan pisze:OK. Skoro jesteście "zawodowymi kierowcami stale startującymi w rajdach"...fotman pisze: Każdy kierowca biorący udział w wyścigach powie ci czy woli ścigać się (lub trenować) w Mercu "full wypas", czy w Mercu wyprutym ze wszystkiego, co nie służy panowaniu nad autem. I to jest właściwe porównanie.
Gratuluję wygranych.kulawy pies pisze: ...co nie zmienia faktu, że jakoś tak dziwnie wyszło, że w przeciągu ostatnich 2 miesięcy wygrałem cztery razy. zdaję sobie sprawę z rangi tych zawodów, no ale mimo wszystko przyjemniej wygrywać niż robić za frekwencję. (co przerabiałem kilka lat temu, btw biegając w >300g "żelazkach" właśnie)