

Myślę, że reklamówkę bym sobie darował, pobiegłem po nią po 40 km chyba, więc jakbym wtedy trzymał tempo balonika to właśnie bym, wrzucał najwyższy bieg i walczył i każdą sekundę, żeby nie było 2:59:59 a chociaż 2:59:58 :D.Raff pisze:Wariatkm, wynika z tego, że gdyby nie nuda na trasie i reklamówka to złamałbyś 3:00Dla mnie to dopiero podwójne mistrzostwo świata
Raff pisze:Życzę Tobie więcej takich rozczarowań z życiówkami na różnych dystansach!Widząc na run-log ile pracujesz spodziewam się, że i tak w Dębnie albo w Krakowie pęknie 3:00. Czy będziesz biegł z torbą czy bez
![]()
Ja dzisiaj wreszcie wróciłem do biegania i nie jest źle, więc już oficjalnie szykuję się do ataku na życiówkę na 10 km 11.11.11.
wariat, ty zacznij prawdziwy trening (interwały, tempówki...) to będziesz biegał 2:40 maraton niedługoWariatkm pisze:Raff pisze:Życzę Tobie więcej takich rozczarowań z życiówkami na różnych dystansach!Widząc na run-log ile pracujesz spodziewam się, że i tak w Dębnie albo w Krakowie pęknie 3:00. Czy będziesz biegł z torbą czy bez
![]()
Ja dzisiaj wreszcie wróciłem do biegania i nie jest źle, więc już oficjalnie szykuję się do ataku na życiówkę na 10 km 11.11.11.
Gratuluje powrotu do biegania.
Właśnie chodzi o treningi , których nie robię, same długie biegi nie wystarczą.