

Moderator: infernal
Powyższy cytat pochodzi z tego artykułu.7. Jesteście niecierpliwi – macie kontuzję, ale chcecie być mądrzejsi. Myślicie, że jesteście inni, bo sportowcy a u nich goi się wszystko szybciej. To nieprawda, zdolności tkanek do regeneracji są takie same jak u „zwyczajnych” ludzi. Musi upłynąć pewien czas, żeby się wyleczyć i zacząć treningi. W przeciwnym razie, może dojść do poważniejszego urazu lub nawracającego w najbardziej nieoczekiwanych warunkach.
Tiaaaaa.... Ale odciski były przecudnej urodyKanas78 pisze:zaleczonym tiaa... aż musiałeś modyfikować w trakcie biegu technikę stawiania stopy na podłożu tak był zaleczony
Mnie bolało:robbur pisze:Powyższy cytat pochodzi z tego artykułu.7. Jesteście niecierpliwi – macie kontuzję, ale chcecie być mądrzejsi. Myślicie, że jesteście inni, bo sportowcy a u nich goi się wszystko szybciej. To nieprawda, zdolności tkanek do regeneracji są takie same jak u „zwyczajnych” ludzi. Musi upłynąć pewien czas, żeby się wyleczyć i zacząć treningi. W przeciwnym razie, może dojść do poważniejszego urazu lub nawracającego w najbardziej nieoczekiwanych warunkach.
Po miesiącu dochodzenia do siebie stwierdzam, że popełniałem ten błąd cały czas. Ostatnio nawet w sobotę. Bądź mądrzejsza ode mnie.
Wszyscy panowie w swoich mądrych książkach (wujek Daniels, Skarżyński) piszą, że nawet po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją nie wszystko jest stracone. Trzeba zacząć powoli, ale powrót do kondycji sprzed kontuzji zajmuje mniej czasu niż wypracowanie kondycji po raz pierwszy. Głowa do góryKanas78 pisze:Leci drugi tydzień u mnie bez biegania-teoretycznie zaczynam się cofać i to znacznie.. mam nadzieję, że nie cofnę się do początku, bo wtedy, jak to pięknie ujął Marek Kondrat w jednym filmie: wszystko jak krew w piach![]()
Aj tam aj tam przykładny. Standardowy. W trakcie przygotowań do maratonu wszystko sie w człowieku musi "wytłuc". Jak zawieszenie w aucie. W czasie długich wybiegań boli najbardzej. Co kilka km coś innegostrasb pisze:Przykładny biegacz jesteś.A ja jako zatwardziały outsider wszystkie kontuzje mam spoza katalogu.
Eee, to wychodzi, ze tylko łokcie Cię nie bolaływolf1971 pisze:Mnie bolało:robbur pisze:Powyższy cytat pochodzi z tego artykułu.7. Jesteście niecierpliwi – macie kontuzję, ale chcecie być mądrzejsi. Myślicie, że jesteście inni, bo sportowcy a u nich goi się wszystko szybciej. To nieprawda, zdolności tkanek do regeneracji są takie same jak u „zwyczajnych” ludzi. Musi upłynąć pewien czas, żeby się wyleczyć i zacząć treningi. W przeciwnym razie, może dojść do poważniejszego urazu lub nawracającego w najbardziej nieoczekiwanych warunkach.
Po miesiącu dochodzenia do siebie stwierdzam, że popełniałem ten błąd cały czas. Ostatnio nawet w sobotę. Bądź mądrzejsza ode mnie.
1. Achillesy
3. Mięsień brzuchaty łydki (pod kolanem)
4. Mięsień dwugłowy (z tyłu uda i boku kolana)
5. Mięśnie gęsiej stopki (od przyśrodkowej strony kolana)
6. Staw rzepkowo- udowy w kolanie
7. Mięsień biodrowo-lędźwiowy (z przodu miednicy)
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()