Jurek Kuptel - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

To ja sobie pozwolę założyć wątek komentarzowy, bo nam nowy ciekawy blog przybył. :usmiech: Będę zaglądać z ciekawością.
New Balance but biegowy
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Witaj Jurek!
ta dyche luzno to znaczy sie tak ponizej 40min? ;)
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

Myślałem, że fundamentalni wyznawcy kultu ZEN są tylko z Poznania :hejhej:
Ale to widocznie tylko taka polska Mekka.

Czekam na anty-marketingowe, pro-naturalne, radykalne wpisy! :sss:
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

A tak z ciekawości dorobiłeś się kontuzji Achillesa już w ZENkach czy to jakieś zaszłości z wcześniejszych epok?
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

LadyE pisze:Witaj Jurek!
ta dyche luzno to znaczy sie tak ponizej 40min? ;)
Nie patrzę na czasy, nie interesuje Mnie to, interesuje Mnie luźny, mocny bieg bez zdychania za linią mety. Czy pobiegnę 35 min czy 39:59min nie robi dla Mnie żadnej różnicy.
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

strasb pisze:A tak z ciekawości dorobiłeś się kontuzji Achillesa już w ZENkach czy to jakieś zaszłości z wcześniejszych epok?
Kontuzja ciągnęła się za Mną jak flaki w oleju od roku. Nabawiłem się jej od biegania w "ortopedach" - czyli obuwiu amortyzowanym na wszelakie sposoby i reklamowanym przez koncerny jako super bezpieczne.

A super bezpieczne dla naszych stóp jest bieganie ... boso.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedź, trochę się zdziwiłam z tym Achillesem, bo przy bieganiu ze śródstopia i/ lub boso zwykle kłopoty dopadają gdzie indziej. Ja w butach "bezpiecznych" zaliczyłam złamanie zmęczeniowe, nie mam podstaw, żeby twierdzić, że przez buty, raczej, że "i amortyzowane buty mnie nie uchroniły". Po tej kontuzji też wracałam spokojnie do biegania i po kilku miesiącach przestawiłam się na buty "niskopodłogowe". Podolog pozwolił nawet od razu, ale chyba obiektywnie stopa nie była jeszcze na to gotowa wtedy.
Awatar użytkownika
google
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 243
Rejestracja: 11 lut 2010, 22:31

Nieprzeczytany post

Jurek Kuptel pisze:Nabawiłem się jej od biegania w "ortopedach" - czyli obuwiu amortyzowanym
A ja myślę, że kolega nabawił się jej przez to, że coś robił źle, no nie pracował nad sobą wystarczająco dobrze. Zrzucanie winy za kontuzje na buty przez doświadczonego biegacza jest trochę niepoważne, chyba, że było to jakiś model który miał wadę konstrukcyjną.
pozdrawiam
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

google pisze:
Jurek Kuptel pisze:Nabawiłem się jej od biegania w "ortopedach" - czyli obuwiu amortyzowanym
A ja myślę, że kolega nabawił się jej przez to, że coś robił źle, no nie pracował nad sobą wystarczająco dobrze. Zrzucanie winy za kontuzje na buty przez doświadczonego biegacza jest trochę niepoważne, chyba, że było to jakiś model który miał wadę konstrukcyjną.
Najpierw miałem problem z rozcięgnem podeszwowym, potem z achillesem. Skąd Mój wniosek pytasz?
1. Biegam ze śródstopia, buty amortyzowane zawsze wymuszały Mi bieg z pięty - to nienaturalne.
2. Jak Mi wytłumaczysz taki fakt? Biagąc w Asics Stratus po 30 minutach boli Mnie Achilles, biegnąc na boso dzień później nic Mnie nie boli. Próbowałem z innymi butami i było podobnie. Dopiero w butach niskich i giętkich nie bolał Mnie Achilles. Zwykłe trampki zakładane na trening były o niebo lepsze od amortyzowanych NB.
3. Biegnąc lubię czuć leśne podłoże, kamyczek łapany na śródstopie daje super masaż w bosym biegu, amortyzacja wypacza naturalność ruchu.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

jurek, trzymam kciuki i liczę na wymianę doświadczeń :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Qba, na pewno bo dystans podobny i poziom.

Myślę że po przebiegnięciu 9 tysięcy kilometrów patrzę na trening trochę z innej strony niż zaczynałem. Najpierw była euforia biegiem, potem euforia przebieganym dystansem, potem różne kontuzje, przemyślenia ...

... teraz chyba uczę się biegać, ... tak biegać ..., bo dotychczas szurałem nogami.

Wszyscy wielcy mistrzowie tego sportu zaczynali od krótkich dystansów by później biegać dłuższe, ulice, połówki i maratony. Bez pewnego poziomu siły biegowej i szybkości jesteś tylko zwykłym szuraczem który zamiata asfalt i ogląda tył stawki każdego dłuższego biegu. Dlaczego Ja nie mam biegać jak mistrzowie tylko odwrotnie. Dlatego najważniejsza jest Mi w tej chwili technika, luz, i szybkość i na razie mały kilometraż.

Wcześniej szurałem po 60-80km/ tydzień, teraz zaczynam uczyć się biegać na połowie tego kilometrażu ... i dobrze Mi z tym.

Chyba takie wnioski na początek mego planu.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

wiem o czym mówisz odnośnie techniki - rozluźnienie sprawia, że nawet na tej samej prędkości masz wrażenie, że biegniesz a nie walczysz z materią...

I coraz bardziej skłaniam się ku stwierdzeniu, że ogólna sprawność i siła to klucze, które otwierają pierwsze drzwi. Bez tych kluczy wszystkie pozostałe niczego nie otworzą.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
waclaw
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 24 paź 2010, 19:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej Jurek,
przyznam szczerze, że dopiero po Twoim wpisie u mnie zwróciłem uwagę na Twój blog. (przy okazji dzięki za miłe słowa). Bardzo dobrze, że zajrzałem i do Ciebie, bo widzę, że będzie o czym pogadać :taktak:

Co do siły i sprawności - bardzo prosto ujął to Pirie, którego wpływu na moje obecne podejście do biegania nawet nie zamierzam kryć: "Ostatecznym testem [siły i sprawności], jest podniesienie ponad głowę ciężaru równego ciężarowi twojego ciała. Jeśli to potrafisz, to znaczy że jesteś wystarczająco silny by brać udział w zawodach biegowych".
Trochę mocno powiedziane, ale mnie to motywuje, żeby ze te hantle czasem złapać, czy paść do jakichś pompek i brzuszków.

Będę zaglądał i ciekaw jestem dalszych Twoich wpisów.
Łukasz
BLOG
KOMENTARZE dzięki kachita :D
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jurek - witam rówieśnika. Trochę późne to powitanie, ale już od pierwszego wpisu intryguje mnie jedno. Może to głupie pytanie, ale co to są te "grzyby"? Już wcześniej się z tym spotkałem u Qby.
Podziwiam podejście do biegania, bo jest całkowicie (albo raczej - w dużej części) odmienne od mojego, a że lubię słuchać ludzi z odmiennym zdaniem/doświadczeniem od mojego, będę tu regularnie zaglądał.
waclaw pisze:. Ostatecznym testem [siły i sprawności], jest podniesienie ponad głowę ciężaru równego ciężarowi twojego ciała. Jeśli to potrafisz, to znaczy że jesteś wystarczająco silny by brać udział w zawodach biegowych
Czy stójka pod ścianą na rękach też się liczy? Jakby nie patrzeć, to poza częścią rąk reszta ciała jest w tej pozycji ponad głową? ;)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

grzyby to wykroki z przyklękiem na jedno kolano.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
ODPOWIEDZ