Komentarz do artykułu Reebok ZigDynamic - król wagi ciężkiej
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Reebok ZigDynamic - król wagi ciężkiej?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 18 paź 2011, 02:00
- Życiówka na 10k: 57:11
- Życiówka w maratonie: 5:09:00
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśli chodzi o testowane ZigTechy DYNAMIC, to faktycznie wielką podeszwę mają.... raczej bym się nie odwarzył, mimo iż te 90kg ważę 
Ale..... jakis czas temu zakupiłem reebok ZigTech ZIGFLY..... wersja z niższą podeszwą. Jestem z nich bardzo zadowolony. Są lekkie (na pewno lzejsze od DYNAMIC) i bardzo przewiewne. Mimo iż podeszwa nie jest tak wysoka, bardzo przyjemnie odczuwałem amortyzację. Mimo iz zakupiłem czarne (z pomarańczową podeszwą i logo) wcale nie odczuwałem pocenia stopy. Doskonale przewiewne. wielkie dziury w siateczce pokrywającej buty sprawiają, że widac kolor skarpetek
, więc podczas biegu wiatr swobodnie dostaje się do buta. Jeśli chodzi o wygodę buta, to z 4 par butów jakie mam, wolałem biec półmaraton i maraton właśnie w ZigFly'ach

Ale..... jakis czas temu zakupiłem reebok ZigTech ZIGFLY..... wersja z niższą podeszwą. Jestem z nich bardzo zadowolony. Są lekkie (na pewno lzejsze od DYNAMIC) i bardzo przewiewne. Mimo iż podeszwa nie jest tak wysoka, bardzo przyjemnie odczuwałem amortyzację. Mimo iz zakupiłem czarne (z pomarańczową podeszwą i logo) wcale nie odczuwałem pocenia stopy. Doskonale przewiewne. wielkie dziury w siateczce pokrywającej buty sprawiają, że widac kolor skarpetek

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym stwierdzeniem.Dlaczego bezpieczny? Bo but jest tak wyprofilowany, że pięta znajduje się znajduje się o prawie 2 cm wyżej niż śródstopie. To rozwiązanie czyni ZigDynamic idealnym rozwiązaniem dla osób borykających się z kontuzjami ścięgna Achillesa, przy których podniesienie pięty jest jednym z najefektywniejszych zabiegów.
Moim zdaniem jedną z przyczyn problemów ze ścięgnem Achillesa jest zbyt mała elastyczność ścięgna lub brak odpowiednio rozciągniętych mięśni łydki (nie potrafię się tu wyrazić fachowo). Za to drugie może odpowiadać m. in. właśnie używanie butów z podwyższoną piętą: sztucznie skracamy odległość pomiędzy przyczepami ścięgna Achillesa a przyczepami mm. łydki, w efekcie mięsień musi się przykurczyć by mógł spełnić swoją rolę. Po pewnym czasie całe pasmo (mięsień + ścięgno) skraca się i zmniejsza się zakres ruchu w stawie skokowym, co może prowadzić do przeciążeń ścięgna.
Zapobiegać można temu rozciągając mięśnie łydki i chodząc w butach na płaskiej podeszwie. Oczywiście w fazie ostrej zapalenia ścięgna Achillesa trzeba je odciążyć (taping, podniesienie pięty czy nawet usztywnienie stawu skokowego), jednak później trzeba usunąć przyczynę kontuzji, czyli zwiększyć zakres ruchu w stawie skokowym poprzez rozciąganie mięśni łydki.
Nie można zakładać, że jeszcze większe uniesienie pięty rozwiąże problem. Załóżmy nawet, że uchroni to przed przeciążeniem w trakcie biegu. Jak to wtedy wpłynie na obciążenie sc. Achillesa np. podczas jazdy na nartach lub na rowerze?
Popatrz co robi się w przypadku urazu w obrębie szyi: zakłada się kołnierz ortopedyczny do czasu ustąpienia urazu a następnie dąży się do wzmocnienia mięśni. Nikt rozsądny nie będzie rozważał chodzenia w kołnierzu do końca życia, dlaczego więc mielibyśmy robić inaczej w przypadku kontuzji sc. Achillesa?
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
widzisz kangoor jak mało jeszcze wiemy, stąd różne opinie.
ja tylko ze swojego doświadczenia: od kiedy przestawiłem się na buty mini i lądowanie na śródstopiu, nie mam żadnych problemów z Achillesami a wcześniej długo mnie to męczyło. oczywiście musze dodac, że jestem jednak dośc lekki i trochę już biegam, tym niemniej dolegliwości zniknęły dopiero w momencie o którym mówię.
dobrze by było podac jakieś dowody w sensie wyniki badań, które potwierdzają to co napisano w teksście, z zastrzeżeniem, że badano by nie subiektywne doznanie bólu ale to, co faktycznie dzieje się w ścięgnie.
ja tylko ze swojego doświadczenia: od kiedy przestawiłem się na buty mini i lądowanie na śródstopiu, nie mam żadnych problemów z Achillesami a wcześniej długo mnie to męczyło. oczywiście musze dodac, że jestem jednak dośc lekki i trochę już biegam, tym niemniej dolegliwości zniknęły dopiero w momencie o którym mówię.
dobrze by było podac jakieś dowody w sensie wyniki badań, które potwierdzają to co napisano w teksście, z zastrzeżeniem, że badano by nie subiektywne doznanie bólu ale to, co faktycznie dzieje się w ścięgnie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 23 sie 2010, 13:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przepraszam za odkopywanie tematu ale mam coś do dodania na temat tych butków.
Na początek muszę zaznaczyć, iż moja opinia (jak i każdego testera) jest wysoce subiektywna i opiera się wyłącznie na moich spostrzeżeniach. Do napisania posta skłoniła mnie krzywdząca opinia jaką o tych butach wyrobiła sobie większość użytkowników tego forum (buty nie nadające się do biegania). Biorąc pod uwagę subiektywny charakter wypowiedzi zobligowany jestem przytoczyć kilka faktów o sobie: mam 29 lat, biegam od 2 rekreacyjnie i z przerwami, mam 174 cm wzrostu i ważę 78 kg. Daleko mi do jakiegokolwiek dobrego poziomu, nie osiągam znacznych prędkości w czasie biegów (przeważnie 5:30/km), a moje dystanse nie przekraczają 10 km (jak dla mnie wszystko powyżej stanowi niepotrzebne wycieńczanie organizmu).
Mimo powszechnie panującej (na tym forum) opinii postanowiłem zaryzykować i za niewielkie stosunkowo pieniądze zakupiłem model zigdynamic. Od razu muszę zaznaczyć, iż nie wierzyłem w te wszystkie kosmiczne fale energii reklamowane przez reeboka, a zależało mi wyłącznie na wygodzie i dobrej amortyzacji, jako że mieszkając w centrum miasta biegam tylko po betonowo-asfaltowych nawierzchniach. I tu się naprawdę nie zawiodłem - buty są bardzo wygodne i mimo ciężaru nie czuć ich na nogach (mam porównanie z kalenji ekiden 50 ważącymi w moim rozmiarze 290 g), do tego świetnie amortyzują mimo, iż moja waga nie jest jakaś wygórowana. Oczywiście wszelkie wspomaganie, które miała zapewnić zygzakowata podeszwa to tylko bełkot marketingowy, ale nie zauważyłem spowolnienia spowodowanego jej grubością i moje dystanse (około 8 km dziennie) pokonuję w tym samym tempie co wcześniej, z tym że nie bolą mnie już pięty. Nie biegam co prawda w terenie, ale na mojej drodze zdarzają się odcinki o nawierzchni z drobnych kamyczków i jeszcze nie zdarzyło mi się abym musiał coś wydłubywać z zygzaka.
Podsumowując: buty te nadają się do rekreacyjnego, spokojnego biegania dla średnio ciężkich biegaczy o stopie neutralnej, biegających po twardych nawierzchniach, a że cena nie jest już kosmiczna można się nimi zainteresować.
Na początek muszę zaznaczyć, iż moja opinia (jak i każdego testera) jest wysoce subiektywna i opiera się wyłącznie na moich spostrzeżeniach. Do napisania posta skłoniła mnie krzywdząca opinia jaką o tych butach wyrobiła sobie większość użytkowników tego forum (buty nie nadające się do biegania). Biorąc pod uwagę subiektywny charakter wypowiedzi zobligowany jestem przytoczyć kilka faktów o sobie: mam 29 lat, biegam od 2 rekreacyjnie i z przerwami, mam 174 cm wzrostu i ważę 78 kg. Daleko mi do jakiegokolwiek dobrego poziomu, nie osiągam znacznych prędkości w czasie biegów (przeważnie 5:30/km), a moje dystanse nie przekraczają 10 km (jak dla mnie wszystko powyżej stanowi niepotrzebne wycieńczanie organizmu).
Mimo powszechnie panującej (na tym forum) opinii postanowiłem zaryzykować i za niewielkie stosunkowo pieniądze zakupiłem model zigdynamic. Od razu muszę zaznaczyć, iż nie wierzyłem w te wszystkie kosmiczne fale energii reklamowane przez reeboka, a zależało mi wyłącznie na wygodzie i dobrej amortyzacji, jako że mieszkając w centrum miasta biegam tylko po betonowo-asfaltowych nawierzchniach. I tu się naprawdę nie zawiodłem - buty są bardzo wygodne i mimo ciężaru nie czuć ich na nogach (mam porównanie z kalenji ekiden 50 ważącymi w moim rozmiarze 290 g), do tego świetnie amortyzują mimo, iż moja waga nie jest jakaś wygórowana. Oczywiście wszelkie wspomaganie, które miała zapewnić zygzakowata podeszwa to tylko bełkot marketingowy, ale nie zauważyłem spowolnienia spowodowanego jej grubością i moje dystanse (około 8 km dziennie) pokonuję w tym samym tempie co wcześniej, z tym że nie bolą mnie już pięty. Nie biegam co prawda w terenie, ale na mojej drodze zdarzają się odcinki o nawierzchni z drobnych kamyczków i jeszcze nie zdarzyło mi się abym musiał coś wydłubywać z zygzaka.
Podsumowując: buty te nadają się do rekreacyjnego, spokojnego biegania dla średnio ciężkich biegaczy o stopie neutralnej, biegających po twardych nawierzchniach, a że cena nie jest już kosmiczna można się nimi zainteresować.