Nawet nad pojedyńczym trzeba coś z siebie dać.Samo nic nie przyjdzie.Kapitan Bomba! pisze:fanx pisze: To jak przeżywanie wielokrotnego orgazmy![]()
jak mi to zagwarantujesz to przerzucam się od razu!
"Debiutanci" po debiucie
-
fanx
- Stary Wyga

- Posty: 211
- Rejestracja: 05 paź 2008, 10:42
zgadza sie.We wrzesniu w mistrzostwach świata biegaja tylko Ci co zaliczyli ponad 200km,kobiety chyba 170czy 180.W czerwcu być może bedzie podobnie jak w tym roku czyli bieg na 48 i na 24h.jakub738 pisze:HE HE tak to każdy by chciałKapitan Bomba! pisze:fanx pisze: To jak przeżywanie wielokrotnego orgazmy![]()
jak mi to zagwarantujesz to przerzucam się od razu!Fajnie było Was ultrasi oglądać na żywo a spiker to już klasa światowa,tyle godzin ile mówił i ciągle coś nowego opowiadał,czytał ech człowiek orkiestra.W następnym roku postaram się jak zdrowie pozwoli wystartować w takim biegu ale to już chyba jak doszły mnie słuchy będą mistrzostwa świata w biegu 24-ro godzinnym i nie wiem czy takie osobniki jak ja będą mogły tupać z zawodowcami.Powodzenia wszystkim w Warszawie
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
~Dzięki! Wyszło super - opiszę jak tylko odpocznę. W każdym razie trasa bajeczna do szybkiego biegania. Pogoda generalnie też, ale tylko przez pierwsze 2,5h.
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Dzięki
Jakub Osina - wielkie gratulacje
Ja tylko ze swojej strony tyle, że gdyby to nie byłostatni brakujący mi maraton do Korony Maratonów Polskich to bym nie wystartował. Właściwie to dopiero w niedzielę rano zdecydowałem się na start, przedtem od piątku wieczorem walczyłem z przeziębieniem - miałem gorączkę i fatalnie się czułem, do soboty wieczorem jechałem na aspirynach, co w połączeniu z raczej marnym przygotowaniem dało mój przedostatni wynik w mojej maratońskiej historii. Wystartowałem na początku z grupą na 4:15 i fajnie mi się biegło jednak, głupi koło 20 km, na podbiegu zdecydowałem, że to chyba trochę za wolno i plony mojej głupoty zbierałem na 30 km - czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem - w głowie mi się zawracało, ciemno robiło przed oczami, robiłem wszystko, żeby się nie zatrzymać albo, żeby nie zabrała mnie karetka. No i udało się, jakoś marszobiegiem dotarłem do 40 km, mijając po drodze uczestników siedzących na przystankach i krawężnikach, a potem o dziwo było mi lepiej. Na szczęście nie zrobiłem najgorszego wyniku w życiu, chociaż takich cierpień jak tym razem to jeszcze nie przeżyłem. Po maratonie od razu walnąłem się do łóżka i trząsłem się do późna w nocy. Ale przeżyłem.
pozdrawiam wszystkich!
Jakub Osina - wielkie gratulacje
Ja tylko ze swojej strony tyle, że gdyby to nie byłostatni brakujący mi maraton do Korony Maratonów Polskich to bym nie wystartował. Właściwie to dopiero w niedzielę rano zdecydowałem się na start, przedtem od piątku wieczorem walczyłem z przeziębieniem - miałem gorączkę i fatalnie się czułem, do soboty wieczorem jechałem na aspirynach, co w połączeniu z raczej marnym przygotowaniem dało mój przedostatni wynik w mojej maratońskiej historii. Wystartowałem na początku z grupą na 4:15 i fajnie mi się biegło jednak, głupi koło 20 km, na podbiegu zdecydowałem, że to chyba trochę za wolno i plony mojej głupoty zbierałem na 30 km - czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem - w głowie mi się zawracało, ciemno robiło przed oczami, robiłem wszystko, żeby się nie zatrzymać albo, żeby nie zabrała mnie karetka. No i udało się, jakoś marszobiegiem dotarłem do 40 km, mijając po drodze uczestników siedzących na przystankach i krawężnikach, a potem o dziwo było mi lepiej. Na szczęście nie zrobiłem najgorszego wyniku w życiu, chociaż takich cierpień jak tym razem to jeszcze nie przeżyłem. Po maratonie od razu walnąłem się do łóżka i trząsłem się do późna w nocy. Ale przeżyłem.
pozdrawiam wszystkich!
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Hej!
Ja chciałem pogratulować tym co tydzień temu zrobili życiówkę w półmaratonie i dzisiaj na 10 km w Żorach, a są tacy
Ja chciałem pogratulować tym co tydzień temu zrobili życiówkę w półmaratonie i dzisiaj na 10 km w Żorach, a są tacy
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Czuję się wywołany do tablicy
.
Żyję sobie i pobieguję, bo na regularność raczej nie mam czasu. Plany poszły w kąt, biegam sobie po swojemu i mimo sezonu z najmniejszą liczbą wylatanych km w „karierze” w tydzień zrobiłem 3 życiówki: W Chorzowie poprawiłem połówkę o 4' i jednocześnie ostatnie 15 km też miałem szybsze o 5', a wczoraj poprawiłem czas na dychę o jakieś 5'' (trasa bez atestu, jakieś 10,04km więc czas o te parę '' byłby lepszy na atestowanej).
Czytam co się tu dzieje i gratuluję Wam postępów i nowych życiówek, a pomomo problemów również uporu i tego, że Wam się jeszcze chce
.
Pzodrawiam i do zobka.
Żyję sobie i pobieguję, bo na regularność raczej nie mam czasu. Plany poszły w kąt, biegam sobie po swojemu i mimo sezonu z najmniejszą liczbą wylatanych km w „karierze” w tydzień zrobiłem 3 życiówki: W Chorzowie poprawiłem połówkę o 4' i jednocześnie ostatnie 15 km też miałem szybsze o 5', a wczoraj poprawiłem czas na dychę o jakieś 5'' (trasa bez atestu, jakieś 10,04km więc czas o te parę '' byłby lepszy na atestowanej).
Czytam co się tu dzieje i gratuluję Wam postępów i nowych życiówek, a pomomo problemów również uporu i tego, że Wam się jeszcze chce
Pzodrawiam i do zobka.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
Miałem odpoczywać ale trochę podbieguję - mimo choroby tydzień temu po raz pierwszy zrobiłem Test Coopera w ramach akcji Biegam bo lubię - wyszło 3150m (ale przez 2 tyg. przed testem biegałem 2 razy). W tym tygodniu w niedzielę będę leciał na 10km - chciałbym poniżej 40 min, ale może być ciężko - już jednak się roztrenowałem. Potem już powoli zaczynam, ale jeszcze rekreacyjnie może polecę maraton w Starej Miłośnie.
No i rzeczywiście Winter is comming!
No i rzeczywiście Winter is comming!
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
witam.
Po słonecznym maratonie we Wrocławiu tym razem Poznań chłodny i gdyby nie te pięknie świecące słońce to prawie jak zima
.Sam maraton bardzo fajny,trasa szeroka,sporo picia i jedzenia i chyba po raz pierwszy jak dobrze pamiętam sporo kibiców na trasie.Organizatorzy straszyli uczestników że podobno trasa jest wymagająca ale jakoś nie odczułem tego.Ze startu jestem zadowolony,w tym roku nie robiłem prawie żadnych treningów szybkościowych tylko same długie wybiegania,czas 4.07,teraz tydzień odpoczynku i zaczynam treningi szybkościowe pod wiosenne maratony,nigdy nie biegłem w Dębnie i Warszawie może czas na koronę.
Dzisiaj wysłałem garmina do serwisu i czekam na nowego,pozdrawiam.
Po słonecznym maratonie we Wrocławiu tym razem Poznań chłodny i gdyby nie te pięknie świecące słońce to prawie jak zima
Dzisiaj wysłałem garmina do serwisu i czekam na nowego,pozdrawiam.
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
I ja się pochwalę. Biegłem towarzysko na 10km w Adamowie - przez ostatnie 3 tygodnie w ogóle nie biegałem (2 szybsze treningi i 4 bieganka ok. 6-7km). Przed biegiem wesele do 23 z piciem wódeczki
a na mecie... 39:30 - bez zapasu większego, ale i bez napinki do granic. Więc coś o czym marzyłem jeszcze niedawno teraz weszło już w krew.
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
jakub738 - gratulacje - też miałem przez chwilę zamiar pobiec po raz drugi w Poznaniu, bo w zeszłym roku byłem zauroczony tym maratonem, ale jednak rozsądek wziął górę.
No i życzę Korony - ja już przesłałem wniosek.
Dębno - rewelacyjna organizacja! Startuj!
Jakub Osina - Ty to jesteś już inna liga! 39:30 po wódce....
Gratulacje tym większe!
A ja? Robię coś pod Bieg Barbórkowy w Rybniku na 10 km 4 grudnia, może uda się życiówkę zrobić.
No i życzę Korony - ja już przesłałem wniosek.
Dębno - rewelacyjna organizacja! Startuj!
Jakub Osina - Ty to jesteś już inna liga! 39:30 po wódce....
A ja? Robię coś pod Bieg Barbórkowy w Rybniku na 10 km 4 grudnia, może uda się życiówkę zrobić.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...


