technika biegu - pytanie
- ulinooo
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 04 lut 2003, 13:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Mam pytanie odnosnie techniki klasycznej i ograniczonej biegu:
Na poczatek 3 oddzielne spotrzezenia:
1) Na stronie biegi.pl akademi biegowej jako konkluzje ze spotkania wspomaganego kamera znalalem taka uwage:
"Najważniejsze wskazówki dla udoskonalenia techniki biegu:
- wyżej kolana
- podczas stąpania lądujemy na śródstopiu, nie na pięcie"
2) Pan Jerzy Skarzynski w "Biegiem po zdrowie" pisze:
"Technika klasyczna.
Cecha charakterystyczna jest silna praca nog, ktore niczym kola zamachowe daja biegaczowi odpowiednia predkosc. Stad dosc dlugie kroki, wysokie prowadziene kolana nogi zamachowej, pieta nogi zakrocznej niemal ocera sie o posladki. Rece pracuja energicznie pomagajac utrzymywac duza dynamike biegu. [...] Wizualnie bieg jest przyjemny dla oka, wyglada wrecz nienagannie, ale dla obecnych dlugodystansowcow... juz sie nie nadaje! No moze nie zupelnie! Tak biegaja juz tylko "przedluzeni" sredniodystansowcy, czyli zawodnicy, ktorzy specjalizuja sie na 1 500 m, ale startuja takze czasem na dystansach dlugich. Praktycznie epoka biegania technika klasyczna wsrod dlugodystansowcow skonczyla sie w momencie silnego rozwoju maratonow! Najwieksza czesc treningow stanowia tu monotonnie "zaliczane" tysiace kilometrow rocznie. Nie mozna tego praktycznie zrealizowac biegajac technika klasyczna. Jesli trening obejmuje 20 -30 kilometrow dziennie, nie "oplaca" sie biegac technika klasyczna. Zreszta byloby to ponad sily biegaczy. Ta "oplacalnosc" wymusila ograniczenie ruchow. Powstala technika ograniczona.
Technika ograniczona.
Duza objetosc treningow i ekonomika ruchow wymusila na biegaczach sporo ograniczen w technice biegu. Przede wszystkim nastapilo skrocenie kroku biegowego. To naturalna jego konsekwencja. To z kolei pociagnelo za soba mniej dynamiczna prace nog. Teraz ledwie odrywaja sie od podloza - prowadzone sa nisko nad nim. Znikla tak charakterystyczna dla techniki klasycznej, silna praca zamachowa nog. Ani kolana, ani piety nie sa unoszone tak wysoko."
i dalej: "Prawidlowej techniki biegu nie nauczysz sie "samoistnie", zaliczajac coraz wiecej kilometrow treningowych. Trzeba nad nia pracowac od pierwszych biegowych krokow!"
mam nastepujace pytania:
1) jak przestawic sie na technike ograniczona?
2) czy biegajac interwaly albo "tempowki" tez nalezy biegac ta technika, czy tez stosowac ja tylko do "dlugich wybiegan"?
Nie ukrywam ze pytania te spowodowane sa nastepujacymi wydazenio/obserwacjami:
a) mam wrazenie ze wsrod mijanych biegaczy Ci ktorzy wygladaja na bardziej doswiadczonych biegowo biegaja technika ograniczona, mlodsi zas i biegajacy szybciej technika klasyczna
b) podczas jedynego jak dotad mojego spotkania w klubie biegowym Piast powiedziano mi ze powinnam skracac kroki nie "ciagnac nogi do przodu"
c) podczas polmaratonu uslyszalm ze: "brzydko biegne" bo trzeba biec bardziej plasko - chlip chlip ( nie powiem zeby podzialalo to motywacyjnie, ale sie nie dalam ;-)
aha jeszcze jedno, nie przebiegam jak dotad "tysiecy" kilometrow rocznie a moje treningi nie maja po 20 - 30 kiloemtrow, biegam 5 razy w tygodniu ok. 50 -55 km z czego najdluzszy bieg ma ok. 15-18 km
pozdrawiam i dziekuje
annA
Na poczatek 3 oddzielne spotrzezenia:
1) Na stronie biegi.pl akademi biegowej jako konkluzje ze spotkania wspomaganego kamera znalalem taka uwage:
"Najważniejsze wskazówki dla udoskonalenia techniki biegu:
- wyżej kolana
- podczas stąpania lądujemy na śródstopiu, nie na pięcie"
2) Pan Jerzy Skarzynski w "Biegiem po zdrowie" pisze:
"Technika klasyczna.
Cecha charakterystyczna jest silna praca nog, ktore niczym kola zamachowe daja biegaczowi odpowiednia predkosc. Stad dosc dlugie kroki, wysokie prowadziene kolana nogi zamachowej, pieta nogi zakrocznej niemal ocera sie o posladki. Rece pracuja energicznie pomagajac utrzymywac duza dynamike biegu. [...] Wizualnie bieg jest przyjemny dla oka, wyglada wrecz nienagannie, ale dla obecnych dlugodystansowcow... juz sie nie nadaje! No moze nie zupelnie! Tak biegaja juz tylko "przedluzeni" sredniodystansowcy, czyli zawodnicy, ktorzy specjalizuja sie na 1 500 m, ale startuja takze czasem na dystansach dlugich. Praktycznie epoka biegania technika klasyczna wsrod dlugodystansowcow skonczyla sie w momencie silnego rozwoju maratonow! Najwieksza czesc treningow stanowia tu monotonnie "zaliczane" tysiace kilometrow rocznie. Nie mozna tego praktycznie zrealizowac biegajac technika klasyczna. Jesli trening obejmuje 20 -30 kilometrow dziennie, nie "oplaca" sie biegac technika klasyczna. Zreszta byloby to ponad sily biegaczy. Ta "oplacalnosc" wymusila ograniczenie ruchow. Powstala technika ograniczona.
Technika ograniczona.
Duza objetosc treningow i ekonomika ruchow wymusila na biegaczach sporo ograniczen w technice biegu. Przede wszystkim nastapilo skrocenie kroku biegowego. To naturalna jego konsekwencja. To z kolei pociagnelo za soba mniej dynamiczna prace nog. Teraz ledwie odrywaja sie od podloza - prowadzone sa nisko nad nim. Znikla tak charakterystyczna dla techniki klasycznej, silna praca zamachowa nog. Ani kolana, ani piety nie sa unoszone tak wysoko."
i dalej: "Prawidlowej techniki biegu nie nauczysz sie "samoistnie", zaliczajac coraz wiecej kilometrow treningowych. Trzeba nad nia pracowac od pierwszych biegowych krokow!"
mam nastepujace pytania:
1) jak przestawic sie na technike ograniczona?
2) czy biegajac interwaly albo "tempowki" tez nalezy biegac ta technika, czy tez stosowac ja tylko do "dlugich wybiegan"?
Nie ukrywam ze pytania te spowodowane sa nastepujacymi wydazenio/obserwacjami:
a) mam wrazenie ze wsrod mijanych biegaczy Ci ktorzy wygladaja na bardziej doswiadczonych biegowo biegaja technika ograniczona, mlodsi zas i biegajacy szybciej technika klasyczna
b) podczas jedynego jak dotad mojego spotkania w klubie biegowym Piast powiedziano mi ze powinnam skracac kroki nie "ciagnac nogi do przodu"
c) podczas polmaratonu uslyszalm ze: "brzydko biegne" bo trzeba biec bardziej plasko - chlip chlip ( nie powiem zeby podzialalo to motywacyjnie, ale sie nie dalam ;-)
aha jeszcze jedno, nie przebiegam jak dotad "tysiecy" kilometrow rocznie a moje treningi nie maja po 20 - 30 kiloemtrow, biegam 5 razy w tygodniu ok. 50 -55 km z czego najdluzszy bieg ma ok. 15-18 km
pozdrawiam i dziekuje
annA
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No to dobrze biegasz.
Ale chyba trudno o tym jest pisać. Powinnaś spotkać się z jakimis biegaczami.
Ale chyba trudno o tym jest pisać. Powinnaś spotkać się z jakimis biegaczami.
- Ula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 373
- Rejestracja: 21 lut 2003, 20:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
"brzydko biegasz"??? to znaczy co ty robisz?? nie rozumiem jak mozna komus powiedziec ze sie brzudko biega! moge przyjac jak ktos wskazuje ze niepoprawnie, nieergonomicznie itp. ale ze brzydko ktos biega to pierwszy raz w zyciu sie z tym spotykam!
- ulinooo
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 04 lut 2003, 13:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
prawda? no zalamalam sie po prostu ( gdyby nie to ze wyprzedzilam jednak tego kto to powiedzial (choc pewnie dlatego ze biegalm tylko polowke) to bym sie sie moze dopytala...
annA
annA
- Ula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 373
- Rejestracja: 21 lut 2003, 20:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
ludzie czasem nie zdaja sobie sprawy jak slowa moga ranic gorzej anizeli jakis noz!
Nie przejmuj się. każdy z nas ma wlasny i niepowtarzalny styl biegania..i nie mozna powiedziec ze ktorys jest ładniejszy a ktorys brzydszy. Jedyne co można w takim przypadku zrobic to ZIGNOROWAC taka osobę bo nie wie co mowi..i dalej robic swoje, wierzyc w siebie i swoj cel.
Nie przejmuj się. każdy z nas ma wlasny i niepowtarzalny styl biegania..i nie mozna powiedziec ze ktorys jest ładniejszy a ktorys brzydszy. Jedyne co można w takim przypadku zrobic to ZIGNOROWAC taka osobę bo nie wie co mowi..i dalej robic swoje, wierzyc w siebie i swoj cel.
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie znam sie za bardzo na technice kroku biegowego, ale po rozmowach z biomechanikiem wiem jedno. W biegach dlugodystansowych powinno sie biegac raczej plasko, czyli tak aby srodek ciezkosci za bardzo nie przemieszczal sie w plaszczyznie pionowej. W koncu chodzi o to aby wiekszosc energii spozytkowac na ruch postepowy, a nie na podskakiwanie.
- ulinooo
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 04 lut 2003, 13:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Czyli jesli dobrze zrozumialam:
dlugie wybiegania, OWB1 maratony i polmaratony biegamy plasko, a interwaly i "krotsze szybsze treningi" biegamy technika klasyczna?
pytanie brzmi: czy swiadomie celowo, dostosowujecie technike biegu do treningu? oraz co zrobic zeby poprawic technike/techniki biegu na bardziej ekonomiczne?
dlugie wybiegania, OWB1 maratony i polmaratony biegamy plasko, a interwaly i "krotsze szybsze treningi" biegamy technika klasyczna?
pytanie brzmi: czy swiadomie celowo, dostosowujecie technike biegu do treningu? oraz co zrobic zeby poprawic technike/techniki biegu na bardziej ekonomiczne?
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
na naszym forum niedawno Ryszard podkreslał że podczas fazy lądowania stopa nie powinna znajdować się z przodu w stosunku do środka ciężkości, ponieważ wtedy biegacz hamuje
może to o to chodziło z tym skracaniem kroku. (poeksperymentuj z pochyleniem ciała do przodu)
Wg mnie ktos kto mówi tylko "biegaj krótszym krokiem" bez przedstawienia jakiegoś uzasadnienia to wprowadza tylko zamieszanie.
Największą przyjemność sprawia mi oglądanie osob biegających techniką klasyczną. To wygląda po prostu fajnie.
Technikę biegu dostosowujemy do warunków panujących na trasie i sytuacji "taktycznej". Nic nie stoi na przeszkodzie aby finiszować techniką klasyczną, podobnie ze zbiegami - wyżsi biegacze stosują technikę klasyczną - krótkonodzy zostają z tyłu..., niżsi też ją stosują - nie zostają dzieki temu aż tak daleko z tyłu...
ekonomika biegu to pojęcie szersze niż ekonomiczna technika biegu i zawiera w sobie kwestie związanie z efektywnością pracy płuc, serca, układu krwionośnego podczas transportu tlenu i substratów energetycznych, oraz usuwaniu produktów przemiany materii, jest także związana z budową układu krwionośnego - Fredzio lubi pojęcie kapilaryacji mięśni określające ilość naczyń włosowatych w mięśniach, także budowa i proporcje poszczególnych rodzajów włókien mięśniowych.
Myslę że pominąłem jescze kilka ważnych elementów składowych ekonomiki biegu.
Jedno jest pewne - wszystkie mozna wytrenować w wiekszym lub mniejszym stopniu (choć np. jesli chodzi o proporcję rodzajów włokien w tkance mięśniowej to nie do końca wiadomo).
Teoretyczne kwestie związane z techniką biegu bardzo dobrze wyjaśnia książka p. Skarżyńskiego Biegiem po zdrowie, oraz kontakt z doświadczonymi biegaczami. Skrzydeł dodało mi kiedyś stwierdzenie A. Niemczaka że biegam ekonomicznie...
może to o to chodziło z tym skracaniem kroku. (poeksperymentuj z pochyleniem ciała do przodu)
Wg mnie ktos kto mówi tylko "biegaj krótszym krokiem" bez przedstawienia jakiegoś uzasadnienia to wprowadza tylko zamieszanie.
Największą przyjemność sprawia mi oglądanie osob biegających techniką klasyczną. To wygląda po prostu fajnie.
Technikę biegu dostosowujemy do warunków panujących na trasie i sytuacji "taktycznej". Nic nie stoi na przeszkodzie aby finiszować techniką klasyczną, podobnie ze zbiegami - wyżsi biegacze stosują technikę klasyczną - krótkonodzy zostają z tyłu..., niżsi też ją stosują - nie zostają dzieki temu aż tak daleko z tyłu...
ekonomika biegu to pojęcie szersze niż ekonomiczna technika biegu i zawiera w sobie kwestie związanie z efektywnością pracy płuc, serca, układu krwionośnego podczas transportu tlenu i substratów energetycznych, oraz usuwaniu produktów przemiany materii, jest także związana z budową układu krwionośnego - Fredzio lubi pojęcie kapilaryacji mięśni określające ilość naczyń włosowatych w mięśniach, także budowa i proporcje poszczególnych rodzajów włókien mięśniowych.
Myslę że pominąłem jescze kilka ważnych elementów składowych ekonomiki biegu.
Jedno jest pewne - wszystkie mozna wytrenować w wiekszym lub mniejszym stopniu (choć np. jesli chodzi o proporcję rodzajów włokien w tkance mięśniowej to nie do końca wiadomo).
Teoretyczne kwestie związane z techniką biegu bardzo dobrze wyjaśnia książka p. Skarżyńskiego Biegiem po zdrowie, oraz kontakt z doświadczonymi biegaczami. Skrzydeł dodało mi kiedyś stwierdzenie A. Niemczaka że biegam ekonomicznie...
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
No dobrze, a jak ja biegam w takim razie?
Kilka razy zarzucono mi, ¿e za nisko podnoszê nogi, za nisko kolana, za nisko odbijam siê od po³o¿a, ¿e biegam "na chodziarza" ( ). Z mojego punktu widzenia jest to dla mnie najbardziej ekonomiczny krok podczas biegu. Mogê w ten sposób biec wiele kilometrów.
Wiêc jak to jest??
Kilka razy zarzucono mi, ¿e za nisko podnoszê nogi, za nisko kolana, za nisko odbijam siê od po³o¿a, ¿e biegam "na chodziarza" ( ). Z mojego punktu widzenia jest to dla mnie najbardziej ekonomiczny krok podczas biegu. Mogê w ten sposób biec wiele kilometrów.
Wiêc jak to jest??
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
wg mnie to jest technika idealna do biegania długo i niezbyt szybko. jednak ciężko biegając tym sposobem przyspieszyć i prędkość utrzymać. Musimy Zgredzia w sobotę namówić na szczególowe omówienie spraw zwiazanych z techniką.
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
- Cirrus
- Wyga
- Posty: 119
- Rejestracja: 24 kwie 2003, 22:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
... roznice pomiedzy biegiem technika ograniczona, ktora ja sobie biegam po lesie a technika klasyczna, swietnie okreslila pare lat temu moja mama. Widzac moj krok i krok biegowy kumpla - ambitnego awuefisty - stwierdzila, ze Alek biegnie jak sprezynka Dlugi krok, dosyc wysokie odbicie a ja sune tak jakbym wlasnie mial zamiar zwolnic i przejsc do marszu.
Pozdrawiam: Cirrus
========================
potrafie tyle ile mysle, ze potrafie
========================
potrafie tyle ile mysle, ze potrafie
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Czy zauwazyliscie jak biega Zgredzio ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Padre
- Stary Wyga
- Posty: 222
- Rejestracja: 08 sty 2003, 16:04
Myślę, że sedno tkwi w tym co pisze joycat i grubcio: ograniczona technika "na chodziarza" pozwala biec długo, ale i wolno. Jeżeli chcemy dac "czadu" musimy automatycznie przejść do bardziej sprężystego stylu - chyba każdy z nas finiszuje lekko pochylony, energiczne wahadła rękami i kolana wyżej.
Osobiście w biegach krótszych 5-10km biegam bardziej sprężyście i w zależności od mojego wytrenowania jak najwcześniej zaczynam finiszować. W biegach dłuższych, szczególnie asfaltowych, ekonomika biegu odgrywa u mnie dużą role i biegam "na chodziarza". Tym bardziej, że oszczędzam dosyć wrażliwe stawy kolanowe.
Myśle, że w kwestii treningu to od WB2 powinniśmy już przechodzić na technikę dynamiczną.
To już taka moja dywagacja ale wydaje mi się, iż chcąc biec szybko techniką ograniczoną musimy szybciej przbierać nogami - czyli oszczędzamy energię na sprężystości kroku ale tracimy ją na koniecznym zwiększeniu częstotliowści kroków. I tym sposobem zużycie energii takiego ekonomicznego biegu może być większe niż zużycie energii biegu dynamicznego. To tak jak z relecją marsz - trucht: od pewnego momentu (tempa) trucht jest mniej energochłonny niż marsz.
Osobiście w biegach krótszych 5-10km biegam bardziej sprężyście i w zależności od mojego wytrenowania jak najwcześniej zaczynam finiszować. W biegach dłuższych, szczególnie asfaltowych, ekonomika biegu odgrywa u mnie dużą role i biegam "na chodziarza". Tym bardziej, że oszczędzam dosyć wrażliwe stawy kolanowe.
Myśle, że w kwestii treningu to od WB2 powinniśmy już przechodzić na technikę dynamiczną.
To już taka moja dywagacja ale wydaje mi się, iż chcąc biec szybko techniką ograniczoną musimy szybciej przbierać nogami - czyli oszczędzamy energię na sprężystości kroku ale tracimy ją na koniecznym zwiększeniu częstotliowści kroków. I tym sposobem zużycie energii takiego ekonomicznego biegu może być większe niż zużycie energii biegu dynamicznego. To tak jak z relecją marsz - trucht: od pewnego momentu (tempa) trucht jest mniej energochłonny niż marsz.
-
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 07 lut 2003, 11:48
Chciałem dorzucić jedną, drobną uwagę. Wszyscy - jak dotąd - piszecie przede wszystkim o dolnych częściach ciała biegacza. Proponuję spojrzeć nieco wyżej, i nie jest to żart. Chodzi o głowę. Podczas biegania "techniką ograniczoną" głowa powinna poruszać się do przodu w lini prostej. Sinusoidy (nawet nieznaczne) są niedopuszczalne. I - moim zdaniem - to jest właśnie podstawa opanowania bardziej ekonomicznego sposobu biegania, szczególnie u osób, które dopiero zaczynają.
- Chinczyk
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 25 kwie 2003, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Rok temu miałem okazję kilkukrotnie przypatrywać się treningowi jednego gościa. Trucht - interwały - trucht. Czasem 3 - 5 km ostrego biegu.
Podczas wolnych przebieżek wyglądał jak gdyby "drobił" na czubkach palców, a ręce miał odchylone na boki, wierzchem ku górze. Co to za technika?
Dodam że jak już się rozpędzał to biegł 3 - 3.10 min/km.
Podczas wolnych przebieżek wyglądał jak gdyby "drobił" na czubkach palców, a ręce miał odchylone na boki, wierzchem ku górze. Co to za technika?
Dodam że jak już się rozpędzał to biegł 3 - 3.10 min/km.
"Bo kiedy długo patrzysz w otchłań,
otchłań zaczyna patrzeć w Ciebie."
otchłań zaczyna patrzeć w Ciebie."