Moja pierwsza 10...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 paź 2011, 12:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam Wszystkich.
Tak jak większość osób piszących tutaj jestem jednym z tych którzy na "stare" lata postanowili zadbać o swoją kondycję...
Mam 35 lat
Wzrost 178
Waga 86
Rozpocząłem intensywniejsze bieganie w tym roku w maju. (wcześniej truchtałem sobie) Od drobnych dystansów -2,5 km trening 5 - 6 razy w tygodniu z małymi przerwami. Potem dystans stosunkowo się zwiększał. Średnio obecnie około 3- 4 treningów po ok 6 km - 8 km.
W lipcu kolega namówił mnie do jakiegoś startu w zawodach, żeby sprawdzić co moje truchtanie tak naprawdę daje. Na początku uznałem to za pomysł bezsensowny, bo przecież biegam dla samej przyjemności biegania, a nie po to, żeby startować z profesjonalistami, ale z biegiem czasu dawało mi to większą motywację do treningu.
Wreszcie start - V bieg do Gorących źródeł - Uniejów - 10 km
Moje założenia były - przebiec, ukończyć, potem zejść poniżej 1 h. Udało się zrealizować plan w 100 %
I udało się, co prawda na 7 km miałem mały kryzys, ale dobiegłem z moją "życiówką" - 51:52
Niestety wg mnie jeszcze dużo mi brakuje do swobodnego biegania Do około 5 km średnia na km wynosiła 5.00 niestety od 7 zaczęła spadać - średnie hr na całej trasie miałem 190, a maksymalne zarejestrowane przez pulsometr to 214... Więc o wiele za dużo patrząc na to jakie powinienem mieć na mój wiek.
Jaki trening mi byście polecali? Wydaje mi się że muszę zwiększyć swoją wydolność tlenową, co w konsekwencji zmniejszy hr.
Bieg w Uniejowie był super - już teraz wiem dlaczego kolega mnie namawiał do startu w zawodach - liczy się klimat, ludzie z którymi się biegnie, rodzinna zabawa, a nie współzawodnictwo. Takie biegi to chyba jedyna możliwość zmierzenia się nie tylko ze samym sobą i swoimi słabościami, ale również można współzawodniczyć z mistrzami w bieganiu. Wszyscy są zadowoleni, wszyscy są zwycięzcami i wszyscy się świetnie bawią. Ja np "przegrałem" na mecie z dwoma zawodnikami w wieku 78 lat - którzy przybiegli przede mną- serdecznie im gratuluję świetnego wyniku, a samemu chciałbym mieć taką kondycję i sprawność fizyczną jak oni w ich wieku...
Pozdrawiam wszystkich
Tak jak większość osób piszących tutaj jestem jednym z tych którzy na "stare" lata postanowili zadbać o swoją kondycję...
Mam 35 lat
Wzrost 178
Waga 86
Rozpocząłem intensywniejsze bieganie w tym roku w maju. (wcześniej truchtałem sobie) Od drobnych dystansów -2,5 km trening 5 - 6 razy w tygodniu z małymi przerwami. Potem dystans stosunkowo się zwiększał. Średnio obecnie około 3- 4 treningów po ok 6 km - 8 km.
W lipcu kolega namówił mnie do jakiegoś startu w zawodach, żeby sprawdzić co moje truchtanie tak naprawdę daje. Na początku uznałem to za pomysł bezsensowny, bo przecież biegam dla samej przyjemności biegania, a nie po to, żeby startować z profesjonalistami, ale z biegiem czasu dawało mi to większą motywację do treningu.
Wreszcie start - V bieg do Gorących źródeł - Uniejów - 10 km
Moje założenia były - przebiec, ukończyć, potem zejść poniżej 1 h. Udało się zrealizować plan w 100 %
I udało się, co prawda na 7 km miałem mały kryzys, ale dobiegłem z moją "życiówką" - 51:52
Niestety wg mnie jeszcze dużo mi brakuje do swobodnego biegania Do około 5 km średnia na km wynosiła 5.00 niestety od 7 zaczęła spadać - średnie hr na całej trasie miałem 190, a maksymalne zarejestrowane przez pulsometr to 214... Więc o wiele za dużo patrząc na to jakie powinienem mieć na mój wiek.
Jaki trening mi byście polecali? Wydaje mi się że muszę zwiększyć swoją wydolność tlenową, co w konsekwencji zmniejszy hr.
Bieg w Uniejowie był super - już teraz wiem dlaczego kolega mnie namawiał do startu w zawodach - liczy się klimat, ludzie z którymi się biegnie, rodzinna zabawa, a nie współzawodnictwo. Takie biegi to chyba jedyna możliwość zmierzenia się nie tylko ze samym sobą i swoimi słabościami, ale również można współzawodniczyć z mistrzami w bieganiu. Wszyscy są zadowoleni, wszyscy są zwycięzcami i wszyscy się świetnie bawią. Ja np "przegrałem" na mecie z dwoma zawodnikami w wieku 78 lat - którzy przybiegli przede mną- serdecznie im gratuluję świetnego wyniku, a samemu chciałbym mieć taką kondycję i sprawność fizyczną jak oni w ich wieku...
Pozdrawiam wszystkich
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
hej,
od treningu hrmax - czyli Twoje najwyższe możliwe tętno - sie nie zmieni. Obniżeniu może ulec tętno na konretnych prędkościach (np. za pół roku treningu pobiegniesz 10 km na śr. tętnie nie 190, a 185), ale Twój maks dalej będzie w okolicach tych 214.
Te wzory na hrmax uwzględniające wiek podają średni wynik, ale mogą być duże odchylenia, takie jak Twoje. To nie jest nic złego, to jest Twoja cecha osobnicza, której nie da zmienić się treningiem.
Jaki trening podjąć? Najważniejsze żebyć wiedział co chcesz osiągąć, jakie dystanse biegać, na ile jesteś otwarty na nie tylko biegaie, ale też trening pozabiegowy. Wtedy poszukaj na biegnie.pl w zkłądce trening planów treningowych i dobierz to co będzie najbliżej Twoich oczekiwań.
Odradzam jednak rzucanie się za raz na maraton, zdrowiej bedzie zostać przynajmniej przez jakiś czas przy tych 10 km i spróbować powalczyć o urwanie paru minut.
pozdro
od treningu hrmax - czyli Twoje najwyższe możliwe tętno - sie nie zmieni. Obniżeniu może ulec tętno na konretnych prędkościach (np. za pół roku treningu pobiegniesz 10 km na śr. tętnie nie 190, a 185), ale Twój maks dalej będzie w okolicach tych 214.
Te wzory na hrmax uwzględniające wiek podają średni wynik, ale mogą być duże odchylenia, takie jak Twoje. To nie jest nic złego, to jest Twoja cecha osobnicza, której nie da zmienić się treningiem.
Jaki trening podjąć? Najważniejsze żebyć wiedział co chcesz osiągąć, jakie dystanse biegać, na ile jesteś otwarty na nie tylko biegaie, ale też trening pozabiegowy. Wtedy poszukaj na biegnie.pl w zkłądce trening planów treningowych i dobierz to co będzie najbliżej Twoich oczekiwań.
Odradzam jednak rzucanie się za raz na maraton, zdrowiej bedzie zostać przynajmniej przez jakiś czas przy tych 10 km i spróbować powalczyć o urwanie paru minut.
pozdro
Krzysiek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 paź 2011, 12:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za odpowiedź. Nadal zamierzam sobie truchtać - ok 1 h 3-4 razy w tygodniu zima może bardziej rowerek stacjonarny, bo szkoda tego co już osiągnąłem. Na razie zamierzam startować na dystansach do tych 10 km może w przyszłym roku porwę się na półmaraton. a potem zobaczymy...
A tak na poważnie mam kolegę który biega w maratonach i po tym jak rozmawialiśmy o biegu i zapisach mojego pulsometru (sigma PC 15) to stwierdził, że nie możliwe jest osiągnięcie tętna 214 w wieku 35 lat. i stąd moje pytanie.
W trakcie biegu oprócz drobnego kryzysu na 7 wszystko ok. po biegu tętno też szybko wróciło do normy tj ok 55-60. Po biegu żadnych zakwasów i innych niepokojących oznak. po prostu świetna zabawa i mam motywację do dalszych treningów. pozdrawiam
A tak na poważnie mam kolegę który biega w maratonach i po tym jak rozmawialiśmy o biegu i zapisach mojego pulsometru (sigma PC 15) to stwierdził, że nie możliwe jest osiągnięcie tętna 214 w wieku 35 lat. i stąd moje pytanie.
W trakcie biegu oprócz drobnego kryzysu na 7 wszystko ok. po biegu tętno też szybko wróciło do normy tj ok 55-60. Po biegu żadnych zakwasów i innych niepokojących oznak. po prostu świetna zabawa i mam motywację do dalszych treningów. pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 418
- Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39
brechacz pisze: A tak na poważnie mam kolegę który biega w maratonach i po tym jak rozmawialiśmy o biegu i zapisach mojego pulsometru (sigma PC 15) to stwierdził, że nie możliwe jest osiągnięcie tętna 214 w wieku 35 lat.
Sugerujesz, że im wyższe HRmax, tym kondycja lepsza? I że w danym wieku masz mieć takie, a nie inne HRmax? Twój kolega może i biega w maratonach, ale z tego, co oznacza HRmax rozumie niewiele.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 paź 2011, 12:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sugerował, że HR max jest za wysokie. W jego przypadku wynosi zdecydowanie mniej. Więc stąd moja dedukcja, żeby bieg był bardziej optymalny powinienem popracować nad wydolnością tlenową, żeby serducha nie przepracowywać na najwyższych obrotach, żeby średnie hr spadło poniżej 190. Nie wiem, czy dobrze myślę?
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
no niestety źle dobrze kombinujesz
dzięki treningowi możesz sprawić, że na tych samych prędkościach Twoje tętno będzie niższe, ale kiedy przyjdzie do zawodów, a Ty będziesz lepiej wytrenowany to pobiegniesz znowu na te śr 190 ud/min tyle, że pobiegniesz szybciej. Normalne jest, że biega się 10 km śr. na około 90% Hrmax. Ty masz wysokie tętno maksymalne to i 90% z tego jest dużą wartością.
Sztuką i symptomem dobrego wytrenowania jest umiejętność pobiegnięcia zawodów na jak najwyższym tętnie, bo to oznacza, ze jesteś w stanie dłużej wytrzymać wysoką intensywność wysiłku
Hrmax nie obniży Ci się od treningu (po prawdzie to się trochę okresowo obniży, ale nieznacznie i będzie to raczej spowodowane pewnym zmęczeniem (w okresach intensywnego treningu), a nie wytrenowaniem i nie będą to zmiany duże, kilka uderzeń na minutę)
dzięki treningowi możesz sprawić, że na tych samych prędkościach Twoje tętno będzie niższe, ale kiedy przyjdzie do zawodów, a Ty będziesz lepiej wytrenowany to pobiegniesz znowu na te śr 190 ud/min tyle, że pobiegniesz szybciej. Normalne jest, że biega się 10 km śr. na około 90% Hrmax. Ty masz wysokie tętno maksymalne to i 90% z tego jest dużą wartością.
Sztuką i symptomem dobrego wytrenowania jest umiejętność pobiegnięcia zawodów na jak najwyższym tętnie, bo to oznacza, ze jesteś w stanie dłużej wytrzymać wysoką intensywność wysiłku
Hrmax nie obniży Ci się od treningu (po prawdzie to się trochę okresowo obniży, ale nieznacznie i będzie to raczej spowodowane pewnym zmęczeniem (w okresach intensywnego treningu), a nie wytrenowaniem i nie będą to zmiany duże, kilka uderzeń na minutę)
Krzysiek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 584
- Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Jak już pisali inni, samo HRmax jest cechą indywidualną każdego człowieka, nie może być ani "złe" ani "dobre". Wiadomo że wzór 220 - wiek może być obarczony sporym błędem ale te 214 bpm wydaje mi się jednak podejrzane...
Napisałeś że używasz pulsometru Sigma PC15. Z tego co wiem ten model nie posiada kodowania sygnału, możliwe jest więc że wystąpiły zakłócenia. Najczęściej takie zakłócenia pojawiają się kiedy obok biegnie inna osoba używająca niekodowanego pulsometru (nawet nie koniecznie tego samego modelu) ale czytałem też o zakłóceniach spowodowanych np komórką albo trakcją elektryczną.
Prawdziwe HRmax można wyznaczyć przy pomocy testów, więcej napisane jest np. tutaj.
Napisałeś że używasz pulsometru Sigma PC15. Z tego co wiem ten model nie posiada kodowania sygnału, możliwe jest więc że wystąpiły zakłócenia. Najczęściej takie zakłócenia pojawiają się kiedy obok biegnie inna osoba używająca niekodowanego pulsometru (nawet nie koniecznie tego samego modelu) ale czytałem też o zakłóceniach spowodowanych np komórką albo trakcją elektryczną.
Prawdziwe HRmax można wyznaczyć przy pomocy testów, więcej napisane jest np. tutaj.