Iwona Lewandowska - od medali do doktoratu
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
- Stary Wyga
- Posty: 243
- Rejestracja: 11 lut 2010, 22:31
Tak mnie zastanawia ta praca doktorska. Wydaje mi się, że to co nasza bohaterka chce zbadać było już wielokrotnie badane i wiele teorii z tego produkowanych. Chyba, że będą tak jakieś nowe treści, nowe wnioski.
Chociaż nawet jeśli nie będzie to korzyść z tej pracy jest taka, że być może choć jeden zawodnik (zawodniczka) będzie miał lepszą świadomość relacji jakie panują pomiędzy zmęczeniem o różnym czasie trwania.
Bo niestety świadomość zawodników jest strasznie niska (wielu trenerów chyba również).
Bardzo często zawodnicy po mocnym początku biegną w końcu słabo lub schodzą z trasy a potem tłumaczą to tym, że: "to nie był mój dzień", "noga nie podawała", "nie wiem co się dzisiaj stało" i tym podobne opowiastki.
A nie rozumieją po prostu podstawowych relacji jakie rządzą wysiłkiem krótszym i dłuższym. Jeśli bohaterka wywiadu to zgłębi to jest szansa, że ta wiedza też się jakoś na innych zawodników rozprzestrzeni bo pewnie uważają, że to co jest pisane choćby tutaj na portalu nie jest dla nich wystarczająco "profi".
Chociaż nawet jeśli nie będzie to korzyść z tej pracy jest taka, że być może choć jeden zawodnik (zawodniczka) będzie miał lepszą świadomość relacji jakie panują pomiędzy zmęczeniem o różnym czasie trwania.
Bo niestety świadomość zawodników jest strasznie niska (wielu trenerów chyba również).
Bardzo często zawodnicy po mocnym początku biegną w końcu słabo lub schodzą z trasy a potem tłumaczą to tym, że: "to nie był mój dzień", "noga nie podawała", "nie wiem co się dzisiaj stało" i tym podobne opowiastki.
A nie rozumieją po prostu podstawowych relacji jakie rządzą wysiłkiem krótszym i dłuższym. Jeśli bohaterka wywiadu to zgłębi to jest szansa, że ta wiedza też się jakoś na innych zawodników rozprzestrzeni bo pewnie uważają, że to co jest pisane choćby tutaj na portalu nie jest dla nich wystarczająco "profi".
pozdrawiam
-
- Wyga
- Posty: 122
- Rejestracja: 04 cze 2009, 16:25
Z całym szacunkiem, ale nie róbmy sensacji z tego, że ktoś robi doktorat, w szczególności na AWF. Uczelnie produkują setki tysięcy magistrów i tysiące doktorów takie mamy czasy
Kto nie był buntownikiem za młodu ten będzie świnią na starość.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
oj tam, aj tam nie malkontencić!
realia lekkoatletyczne są jakie są, a praca na uczelni jako jedna z niewielu pozwala na uprawianie sportu na poziomie wyczynowym.
- i świetnie, że czołowa zawodniczka wykorzystuje taką szansę,
zdaję sobie sprawę, że od tytułu do etatu jeszcze daleka droga - ale mimo wszystko budzi to we mnie o niebo lepsze uczucia, niż etat w jednostce wojskowej...
aż chce się figlarnie skwitować: 'Dudycz w spódnicy' - bez ironii, jako komplement-konstatacja przemyślanego podejścia do treningu, startów i długofalowego podejścia do kariery sportowej.
zdrówko
realia lekkoatletyczne są jakie są, a praca na uczelni jako jedna z niewielu pozwala na uprawianie sportu na poziomie wyczynowym.
- i świetnie, że czołowa zawodniczka wykorzystuje taką szansę,
zdaję sobie sprawę, że od tytułu do etatu jeszcze daleka droga - ale mimo wszystko budzi to we mnie o niebo lepsze uczucia, niż etat w jednostce wojskowej...
aż chce się figlarnie skwitować: 'Dudycz w spódnicy' - bez ironii, jako komplement-konstatacja przemyślanego podejścia do treningu, startów i długofalowego podejścia do kariery sportowej.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 401
- Rejestracja: 27 wrz 2009, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
kitler pisze:Uczelnie produkują setki tysięcy magistrów i tysiące doktorów takie mamy czasy
miec doktorat z czegos co sie robi(pracuje) i robi to nad wyraz dobrze, to co innego niz bycie jednym z kilku tys mgr np. politologi(mozna sobie wstawic jakis inny popularny kierunek:D) ktorzy zasila rzesze bezrobotnych ponizej 25 r.ż. dlatego w pelni popieram i trzymam kciuki:))
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
A jakie to ma praktyczne zatosowanie? Pytam o wnioski i zalecenia z tego doktoratu i innych rodem z AWF-u. Jestem trenerem la i chciałbym ulepszyć warsztat i wiedzę, ale jak dotychczas większość opracowań naukowych, które miałem okazję przeglądać takowego nie miały i odwrotnie, wartosciowe doświadczenia zawarte w zupełnie innych publikacjach nie spełniały wymogów naukowych. Może coś więcej się dowiem i z satysfakcją powiem, że praktyk napisał coś wartosciowego z punktu widzenia trenerskiego.
PS1. Pewnego rodzaju heroiczny bój o wartość praktyczną , z tego co się orientuję, toczy prof Janusz Iskra z AWF Katowice - jego prace dotyczące płotków, choć bardzo ciekawe z mojego punktu widzenia, bardzo długo nie spełniały wymagań naukowości.
PS2.Cytat z wywiadu "Oznaczenie powysiłkowych stężeń mleczanu we krwi na zawodach pozwolą na uzyskanie informacji, jakie procesy energetyczne odgrywają najważniejszą rolę w badanych konkurencjach. Na tej podstawie można będzie dokonać wyboru takich środków treningowych, które optymalnie przygotują organizm do wysiłku wykonywanego w czasie zawodów, poprzez odtworzenie intensywności tego wysiłku w procesie treningowym." czyżby jakieś nowe środki treningowe, których trenerzy nie znali? A może w słowie optymalizacja jest sugestia ze złe srodki stosujemy? Nie wiem, nie wiem, ale mimo wszystko jestem sceptyczny czy tak postawiony problem i metoda badawcza dadzą satysfakcjonujace odpowiedzi.
PS1. Pewnego rodzaju heroiczny bój o wartość praktyczną , z tego co się orientuję, toczy prof Janusz Iskra z AWF Katowice - jego prace dotyczące płotków, choć bardzo ciekawe z mojego punktu widzenia, bardzo długo nie spełniały wymagań naukowości.
PS2.Cytat z wywiadu "Oznaczenie powysiłkowych stężeń mleczanu we krwi na zawodach pozwolą na uzyskanie informacji, jakie procesy energetyczne odgrywają najważniejszą rolę w badanych konkurencjach. Na tej podstawie można będzie dokonać wyboru takich środków treningowych, które optymalnie przygotują organizm do wysiłku wykonywanego w czasie zawodów, poprzez odtworzenie intensywności tego wysiłku w procesie treningowym." czyżby jakieś nowe środki treningowe, których trenerzy nie znali? A może w słowie optymalizacja jest sugestia ze złe srodki stosujemy? Nie wiem, nie wiem, ale mimo wszystko jestem sceptyczny czy tak postawiony problem i metoda badawcza dadzą satysfakcjonujace odpowiedzi.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Gratulacje dla Iwony za występ w Berlinie - bardzo dobry wynik, olbrzymi progres. Szkoda, że nie jedno miejsce wyżej bo premiowane finansowo było 10 pierwszych miejsc.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Super, chyba Iwona ma najlepszy w Polsce przelicznik maraton ws. półmaraton.
Czekamy zatem na bieg po kwalifikację olimpijską.
No i do zobaczenia na 20-leciu Action;)
Czekamy zatem na bieg po kwalifikację olimpijską.
No i do zobaczenia na 20-leciu Action;)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 512
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
- Życiówka na 10k: 31.16
- Życiówka w maratonie: 2:23;47
Adam Klein pisze:Gratulacje dla Iwony za występ w Berlinie - bardzo dobry wynik, olbrzymi progres. Szkoda, że nie jedno miejsce wyżej bo premiowane finansowo było 10 pierwszych miejsc.
Były jeszcze całkie niezłe premie za uzyskany wynik:)
Żyje po to, by biegać
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 25 lut 2003, 20:46
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:59:16
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
"To trzynasty wynik w historii polskiego, kobiecego maratonu, a także drugi wynik w kraju."
drugi wynik w kraju - w tym sezonie? Czy o co chodzi?
drugi wynik w kraju - w tym sezonie? Czy o co chodzi?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Tak, drugi wynik w tym roku.
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Ja tak w kwestii formalnej nt. doktoratów - jako świeżo upieczony (dwa dni temu!) doktor muszę wtrącić swoje trzy grosze: rozprawa doktorska nie ma wymogu bycia odkrywczą - może to być prac odtwórcza (dopiero habilitacja nie może być). W tym przypadku akurat temat wydaje mi się bardzo ciekawy, w dodatku związany z hobby i z pracą - tylko pogratulować! Wiadomo że pewnie wiele osób to badało ale wszystko zależy od zakresu badań - to może być bardzo szeroki temat i wcale nie łatwa rozprawa do napisania.
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
do tego należy dodać, iż tytuły i stopnie naukowe podlegają dewaluacji - nie ma co się zżymać, że bycie magistrem/doktorem nie znaczy tak wiele jak 20 lat temu. Znak czasów i tyle, żadna w tym wina pani Iwony.