To pikanie jest pomocne w treningach, ale na zawodach? Też się zastanawiałem po jaką cholerę to im pika i wkurza tylko uchoLadyE pisze:ja to poki co mialam okazje slyszec tylko u Panow to pimpanie wskazujace na to ze tetno za wysokie i powinni zwolnic. ile razy ich mijalam zawsze sie zastanawialam jak im ten dzwiek moze nie przeszkadzac dla mnie gorsze od budzika
Kachita - komentarze.
Moderator: infernal
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Niektórzy na zawodach biegną na ustalone tętno, np. gdy to debiut i ciężko im oszacować tempo. Nie ja osobiście nie próbowałam.
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Kanas, tłumaczę sobie to tak, że chciałam jak najszybciej sprawdzić, co się z tymi palcami dzieje. Wiem, że taka wymówka, żeby się nie rozciągać, jest słaba, ale zawsze lepsza taka niż żadna Poza tym w piątek idę na streczing. Chyba że coś innego mi wypadnie
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
co do obcasów, kurka wodna, nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam coś na obcasach na nogach... choć bardzo je lubię
i jak to przemyślałam, to stwierdziłam, że szkoda mi kolan-oszczędzam do biegania (chodzę do pracy pieszo-mam ok.2km) matko, bieganie rządzi wszystkim w moim życiu.. czy to jest normalne??
wg mnie -zaraz po kontuzjach- odciski to największa zmora biegacza, więc zasuszaj je jak najprędzej!
i jak to przemyślałam, to stwierdziłam, że szkoda mi kolan-oszczędzam do biegania (chodzę do pracy pieszo-mam ok.2km) matko, bieganie rządzi wszystkim w moim życiu.. czy to jest normalne??
wg mnie -zaraz po kontuzjach- odciski to największa zmora biegacza, więc zasuszaj je jak najprędzej!
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
fajna wymowka od rozciagania
ale tyle odciskow za sprawa jednych butow przez kilka godzin
ale tyle odciskow za sprawa jednych butow przez kilka godzin
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Mam delikatne stopy - świetna predyspozycja do biegania długich dystansów
A te buty to są trochę dziwne, bo raz są super wygodne, tańczę w nich całą noc i nic, a innym razem robią mi ze stóp jesień średniowiecza
A te buty to są trochę dziwne, bo raz są super wygodne, tańczę w nich całą noc i nic, a innym razem robią mi ze stóp jesień średniowiecza
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Kochana, widać masz predyspozycje, by być ksieżniczką noszoną na rękach. Albo leżeć i pachnieć. Oczywiście w chwilach, gdy już się nabiegasz do woli.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
kachita pisze: A te buty to są trochę dziwne, bo raz są super wygodne, tańczę w nich całą noc i nic,
Ja ostatnio opatentowałem inny sposób aby wykręcić się od biegania. Idę położyć się "na chwilę", tak w ubraniu na łóżeczku... Robie to powiedzmy o 19:30 i... budzę się o godzinie 1 lub np. 3 w nocy
W ten sprytny sposób nie biegam i co więcej, że tak powiem siłą tkwiącą w samej rzeczy, nie robię też rozciągania.
Nadal jednak śmiem twierdzić, że nie jestem narkoleptykim...
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
A mi juz wszystko, co mialo zejsc ze stop -zeszlo! Czyli paznokiec. Pod spodem juz czekal piekny swiezak
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Czy to się nie nazywa w psychologii projekcją...strasb pisze:Kochana, widać masz predyspozycje, by być ksieżniczką noszoną na rękach. Albo leżeć i pachnieć. Oczywiście w chwilach, gdy już się nabiegasz do woli.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Droga Kachito, piszę ten post do ciebie, bo chciałbym zapytać jak samopoczucie... twojej karty kredytowej, utrzymujesz ją w dobrej formie, odkarmiłaś ją starannie, złota rybka złoci się złotem? No bo wiesz... zaczyna się tydzień biegowy w Tchibo, może być ciężko utrzymać kartę kredytową na wodzy, wiesz przecież jak one się szarpią i rwą do życia
Moja niestety już ledwo dyszy, a właściwie nie tyle dyszy co ledwo dycha, co chwila łapie ją zadyszka... no i jest taka chudzinka... że no prawie...
no na prawdę nie wiem już sam jak mogę jej pomóc
Przyczyną dramatu mojej karty kredytowej, jest fakt, że starałem się do niej stosować zdobycze wiedzy zwanej homeopatią. Wiesz jak to jest podałem ją procesowi dynamizowania, to znaczy zgodnie ze zasadami sztuki homeopatii dokonywałem rozcieńczenia środków na karcie, aż w końcu (zgodnie z zasadami homeopatii oczywiście) środki na karcie stały się prawie niewidoczne. Niestety poświęcenie dla nauki bywa kosztowne.
W wyniku moich doświadczeń obecnie z całą pewnością mogę stwierdzić, że domniemany ojciec homeopatii Herr dr. Hahnemann jednak się mylił...
ps. Pozytywną stroną nowej tzw. kolekcji Tchibo jest to, że część rzeczy jest o 25% tańsza niż w zeszłym roku (np. bielizna sportowa teraz 60 zł było 80 zł).
ps. Kachita jakbyś miała jakąś dietę wzmacniającą dla kart kredytowych opisz ją proszę
bo ćwiczenia takie jak BNP, czy długie wybiegania a nawet sprinty w ogóle jej nie służą !
Moja niestety już ledwo dyszy, a właściwie nie tyle dyszy co ledwo dycha, co chwila łapie ją zadyszka... no i jest taka chudzinka... że no prawie...
no na prawdę nie wiem już sam jak mogę jej pomóc
Przyczyną dramatu mojej karty kredytowej, jest fakt, że starałem się do niej stosować zdobycze wiedzy zwanej homeopatią. Wiesz jak to jest podałem ją procesowi dynamizowania, to znaczy zgodnie ze zasadami sztuki homeopatii dokonywałem rozcieńczenia środków na karcie, aż w końcu (zgodnie z zasadami homeopatii oczywiście) środki na karcie stały się prawie niewidoczne. Niestety poświęcenie dla nauki bywa kosztowne.
W wyniku moich doświadczeń obecnie z całą pewnością mogę stwierdzić, że domniemany ojciec homeopatii Herr dr. Hahnemann jednak się mylił...
ps. Pozytywną stroną nowej tzw. kolekcji Tchibo jest to, że część rzeczy jest o 25% tańsza niż w zeszłym roku (np. bielizna sportowa teraz 60 zł było 80 zł).
ps. Kachita jakbyś miała jakąś dietę wzmacniającą dla kart kredytowych opisz ją proszę
bo ćwiczenia takie jak BNP, czy długie wybiegania a nawet sprinty w ogóle jej nie służą !
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Drogi Zoltarku, moja karta jest wzruszona Twoją troską i pozdrawia Twoją kartę, życząc jej szybkiego powrotu do formy! Te dolegliwości, o których piszesz, wyglądają mi na przetrenowanie, może zbyt szybko zwiększyłeś obciążenie? My na razie stosujemy klasyczny środek treningowy zalecany przed ważnymi zawodami*, czyli tapering
* zakupy w Tchibo zaplanowałam na przyszły weekend
* zakupy w Tchibo zaplanowałam na przyszły weekend
To jest odwieczna tajemnica życia, pytanie tak samo trudne jak to, czy we Wszechświecie jest inteligentne życie pozaziemskie...LadyE pisze:teraz tylko skad wytrzasnac kase?
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]