Warszawa i Poznań, po 21 dniach, czy to szaleństwo?
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 27 wrz 2011, 11:11
- Życiówka na 10k: 42:43
- Życiówka w maratonie: 3:47
- Lokalizacja: Warszawa
Dzień dobry!
Będę bardzo wdzięczny za Wasze opinie, czy porywać się na Poznań Marathon po 21 dniach od przebiegnięcia Maratonu Warszawskiego? Sprawa pilna, bo termin bliski...
Warszawski zawaliłem, bo mając życiówkę 4:20 porwałem się na 3:35 i takie tempo skończyło się to po 30km, a do mety dotarłem na poziomie 4:12, z bólem i jeszcze większym niedosytem. W tym roku połówki biegałem na poziomie 1:43 (marzec) i 1:39 (maj), a potem dużo startowałem w maratonach rowerowych, no i oczywiście interwały, górki i wybiegania do 32 km. Podsumowując, 3:45 powinienem był zrobić, gdyby nie brak pokory, tak mi się wydaje.
Czy myślicie, że jest szansa, że organizm się zregeneruje na tyle, aby przebiec Poznań i spróbować tam przynajmniej złamać 4:00? Jeżeli tak, to jaki trening na ten okres polecacie?
Czy może to zbyt niebezpieczne i lepiej poczekać na Cracovia Marathon w kwietniu 2012?
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie opinie i podpowiedzi!
Raff
Będę bardzo wdzięczny za Wasze opinie, czy porywać się na Poznań Marathon po 21 dniach od przebiegnięcia Maratonu Warszawskiego? Sprawa pilna, bo termin bliski...
Warszawski zawaliłem, bo mając życiówkę 4:20 porwałem się na 3:35 i takie tempo skończyło się to po 30km, a do mety dotarłem na poziomie 4:12, z bólem i jeszcze większym niedosytem. W tym roku połówki biegałem na poziomie 1:43 (marzec) i 1:39 (maj), a potem dużo startowałem w maratonach rowerowych, no i oczywiście interwały, górki i wybiegania do 32 km. Podsumowując, 3:45 powinienem był zrobić, gdyby nie brak pokory, tak mi się wydaje.
Czy myślicie, że jest szansa, że organizm się zregeneruje na tyle, aby przebiec Poznań i spróbować tam przynajmniej złamać 4:00? Jeżeli tak, to jaki trening na ten okres polecacie?
Czy może to zbyt niebezpieczne i lepiej poczekać na Cracovia Marathon w kwietniu 2012?
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie opinie i podpowiedzi!
Raff
5km 19:36 | 10km 42:43 | 21.1km 1:35:49 | 42.2km 3:47:01
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
popraw szybkość startując w krótszych biegach, przetrenuj zimę a wiosną zaatakuj 1:30 w półmaratonie 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 432
- Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:56
- Życiówka na 10k: 32'41''
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń/Lubanie
racjonalnie to nie brzmi ale mam znajomego który zamierza wystartować w Poznaniu po Warszawie ale nie wszystko co racjonalne jest też dobre a czasami mogą zdarzyć się cuda
Jak masz niedosyt i jakąś złość sportową to spróbuj człowiek uczy się całe życie , własnych doświadczeń nigdy nie za wiele

Jak masz niedosyt i jakąś złość sportową to spróbuj człowiek uczy się całe życie , własnych doświadczeń nigdy nie za wiele

Do poprawienia:
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
- Maciej_J
- Stary Wyga
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 cze 2011, 08:56
- Życiówka na 10k: 0:38:25
- Życiówka w maratonie: 3:19:07
Witam, ja mam takie samo pytanie, ale jakby z drugiego końca kija, bo ja po Warszawie jestem bardzo zadowolony z wyniku. Miałem biec na 3:30 albo 3:20, a pobiegłem na 3:19, więc jest super, ale tak mi się spodobało, że chciałbym jeszcze może pobiec w Poznaniu, może na 3:15 ale niekoniecznie na wynik, dla atmosfery i uczestnictwa też będzie ok. Co myślicie, czy pobiec? Na MW nie miałem żadnego dużego kryzysu, 35km biegłem po 4:37/km, potem zaczełem słabnąć i wyszło po 4:50/km końcówka, ale generalnie wszystko super. To był mój pierwszy maraton. To co, biec w Poznaniu?
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 27 wrz 2011, 11:11
- Życiówka na 10k: 42:43
- Życiówka w maratonie: 3:47
- Lokalizacja: Warszawa
Master Piernik, sformułowanie "sportowa złość" najlepiej oddaje moje uczucia, to fakt
Daj znać temu znajomemu, niech się tutaj odezwie, to będziemy się jakoś wspierać i może spotkamy nad Maltą 16 października.
Maciej J, a może to Ty jesteś znajomym Master P.? Super wynik przedwczoraj, gratulacje!

Maciej J, a może to Ty jesteś znajomym Master P.? Super wynik przedwczoraj, gratulacje!
5km 19:36 | 10km 42:43 | 21.1km 1:35:49 | 42.2km 3:47:01
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
o ile na 10km możesz biegać złoszcząc sie na wynik dość często to w maratonie nie ma miejsca na złość - rozum przede wszystkimRaff pisze:Master Piernik, sformułowanie "sportowa złość" najlepiej oddaje moje uczucia, to fakt



-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 27 wrz 2011, 11:11
- Życiówka na 10k: 42:43
- Życiówka w maratonie: 3:47
- Lokalizacja: Warszawa
Gasper, wiem co masz na myśli, zapewniam
Maraton to zawsze cenna lekcja pokory, choć czasem bardzo dotkliwa. Tej mi przedwczoraj zabrakło i za bardzo uwierzyłem w kalkulator McMillan'a 
Tak mnie jednak kusi ta Twoja Malta, tak kusi...


Tak mnie jednak kusi ta Twoja Malta, tak kusi...
5km 19:36 | 10km 42:43 | 21.1km 1:35:49 | 42.2km 3:47:01
- Maciej_J
- Stary Wyga
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 cze 2011, 08:56
- Życiówka na 10k: 0:38:25
- Życiówka w maratonie: 3:19:07
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 27 wrz 2011, 11:11
- Życiówka na 10k: 42:43
- Życiówka w maratonie: 3:47
- Lokalizacja: Warszawa
Dopiero wczoraj dotarł do mnie najnowszy numer "Biegania" i tam McMillan jest zestawiony z dwoma innymi kalkulatorami, znacznie bardziej realistycznymi, moim zdaniem. Zamiast 3:26 wypada mi 3:45 i tak pewnie dałbym radę...
5km 19:36 | 10km 42:43 | 21.1km 1:35:49 | 42.2km 3:47:01
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 03 lut 2011, 19:52
- Życiówka na 10k: 40:46
- Życiówka w maratonie: 3:10:02
Witam
Ja używam kalkulatora ze strony bieganie.pl i działa dobrze.
Podobno nie należy biegać więcej niż dwa maratony na rok ... ja w tym roku niestety już zaliczyłem trzeci i na Poznań też się wybieram ... może kontuzji nie będzie ...
Pisałeś coś o bólu, jeśli nie był spowodowany kontuzją to nie masz już co się męczyć w Poznaniu ...
Pozdrawiam i życzę zdrowia
.
Ja używam kalkulatora ze strony bieganie.pl i działa dobrze.
Podobno nie należy biegać więcej niż dwa maratony na rok ... ja w tym roku niestety już zaliczyłem trzeci i na Poznań też się wybieram ... może kontuzji nie będzie ...
Pisałeś coś o bólu, jeśli nie był spowodowany kontuzją to nie masz już co się męczyć w Poznaniu ...
Pozdrawiam i życzę zdrowia

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
1. Odpuszczasz rower.Raff pisze:Dzień dobry!
Będę bardzo wdzięczny za Wasze opinie, czy porywać się na Poznań Marathon po 21 dniach od przebiegnięcia Maratonu Warszawskiego? Sprawa pilna, bo termin bliski...
Warszawski zawaliłem, bo mając życiówkę 4:20 porwałem się na 3:35 i takie tempo skończyło się to po 30km, a do mety dotarłem na poziomie 4:12, z bólem i jeszcze większym niedosytem. W tym roku połówki biegałem na poziomie 1:43 (marzec) i 1:39 (maj), a potem dużo startowałem w maratonach rowerowych, no i oczywiście interwały, górki i wybiegania do 32 km. Podsumowując, 3:45 powinienem był zrobić, gdyby nie brak pokory, tak mi się wydaje.
Czy myślicie, że jest szansa, że organizm się zregeneruje na tyle, aby przebiec Poznań i spróbować tam przynajmniej złamać 4:00? Jeżeli tak, to jaki trening na ten okres polecacie?
Czy może to zbyt niebezpieczne i lepiej poczekać na Cracovia Marathon w kwietniu 2012?
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie opinie i podpowiedzi!
Raff
2. odpocznij jeden tydzień
3. Rób takie treningi że zaczynasz wolno i przyuspieszasz na koniec by nauczyć organizm nie szalenia. Maraton biegowy traktuj jak jazdę na czas w kolarstwie że nie musisz na siłę trzymać czyjegoś koła tylko biegniesz równo cały czas.
4. Masz 4 tygodnie zrób 2 wybiegania w tym czasie po 30-32 km tylko takie że zaczynasz bardzo wolno a przyspiesasz ostatnie 10 km. Pierwsze 20-22 km to wiesz tak po kolarsku jak byś z kimś jechał na rowerze i gadał o pierdołach i mocno ostatnie 10 km.
5. Zadnych interwałów żadnych podjzadów podbiegów tylko wypoczęcie po maratonie kilka 10-15 m leciutko 2 wybiegania 30-32 km ostani tydzień luźno superkompensacja
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 03 lut 2011, 19:52
- Życiówka na 10k: 40:46
- Życiówka w maratonie: 3:10:02
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 27 wrz 2011, 11:11
- Życiówka na 10k: 42:43
- Życiówka w maratonie: 3:47
- Lokalizacja: Warszawa
Tompoz, wielkie dzięki za cenne rady i pomocne kolarskie analogie
Od dwóch lat łączę bieganie z rowerem i całkiem mi się spodobała taka mieszanka, co nie zmienia faktu, że bieganie pozostaje najważniejsze.
Flashfire, nie chcę i dlatego głowę zawracam
Sprawność powoli wraca, więc szanse rosną. Nie dostałem w zasadzie opinii całkowicie negatywnych...

Flashfire, nie chcę i dlatego głowę zawracam

5km 19:36 | 10km 42:43 | 21.1km 1:35:49 | 42.2km 3:47:01