Pierwszaki w Maratonie po Półmaratonie ilu nas ?

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
Artur-3456
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 38
Rejestracja: 16 sie 2011, 10:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łomianki/Warszawa

Nieprzeczytany post

Vangelis debeściak! Płyta pod tym samym tytułem - nawet nie wiedziałem o filmie :oczko:
Dla mnie '1492' jeszcze mocniejsza - mam tam taki kawałek,
w rytm którego moje serce zaczyna bić, po pierwszych 3 taktach :usmiech:
Zdrowiej Antylopo :oczko:
...odnaleźć słońce we wszystkim co robisz!
PKO
Awatar użytkownika
Omalanga
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 16 mar 2011, 11:41
Życiówka na 10k: 00:53:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Daj spokój z tym makaronem - zjedz sobie pizze! najlepiej margeritę, bo sos pomidorowy jest teraz bardzo ważny, i tez będzie OK. Masz się teraz rozpieszczać, a nie umartwiać :) Ja przed długimi biegami zwykle bezgrzesznie wyjadam słoiczki nutelli, mniam...
Numer startowy na MW2011 : 1881
Awatar użytkownika
tosiek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 231
Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:23:58

Nieprzeczytany post

No dziś na kolację, żonka mi obiecała jakąś kulinarną odmianę :usmiech:
Muszę jednak przyznać, że po tym makaroniku wczoraj zrobiłem 10km bez oznak zmęczenia w tempie jak na moje poczynania dość żwawym.
Obrazek
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

o rany Omalanga jeszcze wczoraj jak czytalam to wygladala naprawde groznie, ale dzis widze jakby chorobsko minelo. nie spodziewalam sie ze mozliwe jest tak szybkie dojscie do siebie :orany: w takim razie chyba bede mocno trzymac kciuki zeby udalo sie zebrac do kupy przed niedziela :taktak:

zostalo mi juz tylko pare godzin diety. obiecuje sobie niczego nie zalowac :hahaha: a wierzcie mi nie raz mialam okazje siedziec przy stole i patrzec tylko jak inni zajadaja sie pysznosciami
od jutra zabieram sie za wcinanie makaronow.
nie czuje ogolnego oslabienia, a jedynie jakby brak sil w nogach, ktory objawia sie dopiero kiedy np biegne

illus wydaje mi sie ze mozesz dostarczac zbyt malo kalorii, stad to uczucie sflaczenia. niestety bez weglowodanow trzeba zjesc duzo duzo wiecej by miec sily. od kiedy ciagniesz diete bialkowa?
ja zaczelam w pt wieczorem (z tym ze nie stopniowe zmniejszanie ich ilosci a niemal calkowite ich wykluczenie), dzis wieczorem ruszam ostro z weglowodanami, rowniez bez zadnego stopniowania. juz sobie naszykowalam male-co-nieco :hahaha:
Awatar użytkownika
Omalanga
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 16 mar 2011, 11:41
Życiówka na 10k: 00:53:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Sama jestem zdziwiona, ale wizualizację zdrowotną, którą zastosowałam wczoraj wieczorem, zrobię sobie jeszcze kilka razy :) Nazywa się to "Programowanie zdrowia". Ściągnęłam to kiedyś z internetu - najpierw relaksujemy ciało a potem wizualizujemy sobie nasze organy wewnętrzne i wmawiamy swojej podświadomości, że są super zdrowe. Na koniec koncentrujemy się na jednym miejscu - dla mnie to było gardło. Dodatkowo wspieram się bardziej konwencjonalnymi metodami - czosnkiem, imbirem i cytryną. Dzisiaj zrobię sobie jeszcze syrop cebulowy - przypomniało mi się coś takiego z dzieciństwa ;)

No i po prostu nie mogę się doczekać biegania! ale dzisiaj dam jeszcze sobie spokój - zaraz pójdę tylko na długi spacer (i kupię przy okazji cebulę :)
ale jutro pobiegnę i zobaczę jak mi się oddycha podczas wysiłku...
Numer startowy na MW2011 : 1881
Awatar użytkownika
illus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 20 wrz 2011, 21:56
Życiówka na 10k: 00:38:31
Życiówka w maratonie: 03:16:35
Lokalizacja: Pruszków/Komorów/Warszawa

Nieprzeczytany post

LadyE zacząłem od Niedzieli. Też praktycznie od razu zredukowałem je do minimum.
Teraz idę pobiegam i przez ten czas poważnie się zastanowię czy ciągnąć to do jutra wieczorem czy już dziś zacząć ucztowanie i ładowanie się przed startem, bo moje psychiczne nastawienie jest tragiczne.
Maszeruj albo Giń!
Obrazek
Awatar użytkownika
Omalanga
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 16 mar 2011, 11:41
Życiówka na 10k: 00:53:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Numer startowy na MW2011 : 1881
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam pytanie: w jaki sposób przymocowac najlepiej numer startowy do koszulki? Macie jakis sprawdzony sposob? Zeby nie odlecial i przede wszystkim bylo komfortowo! Daja cos w pakiecie startowym do mocowania numeru?
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Awatar użytkownika
tosiek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 231
Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:23:58

Nieprzeczytany post

panucci10 pisze:Mam pytanie: w jaki sposób przymocowac najlepiej numer startowy do koszulki? Macie jakis sprawdzony sposob? Zeby nie odlecial i przede wszystkim bylo komfortowo! Daja cos w pakiecie startowym do mocowania numeru?
W pakiecie dostaniesz 4 małe agrafki. Mnie to w zupełności wystarcza :usmiech:
Obrazek
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tosiek pisze:
panucci10 pisze:Mam pytanie: w jaki sposób przymocowac najlepiej numer startowy do koszulki? Macie jakis sprawdzony sposob? Zeby nie odlecial i przede wszystkim bylo komfortowo! Daja cos w pakiecie startowym do mocowania numeru?
W pakiecie dostaniesz 4 małe agrafki. Mnie to w zupełności wystarcza :usmiech:
Oki super dzieki wielkie za odpowiedz:)
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

illus pisze:LadyE zacząłem od Niedzieli. Też praktycznie od razu zredukowałem je do minimum.
Teraz idę pobiegam i przez ten czas poważnie się zastanowię czy ciągnąć to do jutra wieczorem czy już dziś zacząć ucztowanie i ładowanie się przed startem, bo moje psychiczne nastawienie jest tragiczne.
i co postanowiles? :)
Awatar użytkownika
illus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 20 wrz 2011, 21:56
Życiówka na 10k: 00:38:31
Życiówka w maratonie: 03:16:35
Lokalizacja: Pruszków/Komorów/Warszawa

Nieprzeczytany post

Ech.. uparłem się i ciągnę do końca.
stwierdziłem, że skoro wytrwałem już tyle dni to dociągnę do czwartku

Teraz już tylko odliczam godziny do kolacji :ble:
Maszeruj albo Giń!
Obrazek
Awatar użytkownika
Omalanga
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 16 mar 2011, 11:41
Życiówka na 10k: 00:53:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Pierwszaki,
wszyscy już wiemy co przed maratonem - pakujemy węglowodany, mnóstwo pijemy - kilka małych łyków co 20 minut (a nie pół litra co godzinę, bo wtedy to po prostu przez nas przelatuje...), kiedy siedzimy lub leżymy starajmy się trzymać nogi wyżej. Nie bierzmy gorących kąpieli, nie korzystajmy z masaży, basenu, sauny. W piątek ostatnie dłuższe wybieganie, ale bardzo wolnym tempem, w sobotę najlepiej długi spacer szybkim krokiem. W niedzielę lecimy!

Ale co po biegu? Po pierwsze - nie zatrzymywać się po dotarciu do mety! zwalniamy do marszu i idziemy (próbujemy iść...) jeszcze jakieś 100-200 metrów, a jak oddech wróci do normy - wtedy można się walnąć na trawkę. Po wypiciu dużej ilości płynów polecam jabłka - mi nic nie smakuje lepiej po większym wysiłku. Na zupkę rzucam się dopiero po 20 minutach - oczywiście cały czas porównuję tu sytuacje z różnych półmaratonów, nie mam pojęcia jak będzie po maratonie...

Po powrocie do domu - zakaz gorącej kąpieli - najlepiej zimny prysznic, albo letnia kąpiel, żeby schłodzić mięśnie.
Słyszałam, ze najlepsi biegacze po zawodach wchodzą do wanny wypełnionej lodem, żeby jak najlepiej schłodzić mięśnie... Ja się do tego chyba nie będę posuwać, aczkolwiek z zimnego prysznica skorzystam. Gorącą kąpielą załatwiłam się po moim pierwszym marcowym półmaratonie - do końca dnia byłam totalnie wyczerpana i prawie nie mogłam ruszać nogami - dopiero potem doczytałam, że gorąca kąpiel dla mięśni rozgrzanych po bardzo długim biegu to jak zaaplikowanie im powtórnej dawki tego dystansu.

Coś jeszcze o czym powinniśmy pamiętać Przed lub Po???
Numer startowy na MW2011 : 1881
Awatar użytkownika
Omalanga
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 16 mar 2011, 11:41
Życiówka na 10k: 00:53:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Bardzo przydatne :) - ostatnie 48 godzin... http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... odzin.html
Numer startowy na MW2011 : 1881
Awatar użytkownika
tosiek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 231
Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:23:58

Nieprzeczytany post

Omalanga, widać po Twoich wypowiedziach, że wróciłaś do zdrowia. Zuch dziewczyna :usmiech:
Sporo o regeneracji po maratonie można wyczytać w świeżuteńkim, jeszcze ciepłym październikowym "Bieganiu". Dziś mi właśnie dostarczono pocztą takowe :usmiech:
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ