Biegam nie za szybkim tempem, staram się wciągać powietrze nosem co któryś wdech wzbogacam przez usta. Latem było wszystko spoko ale teraz gdy temperatura na zewnątrz wieczorami to 13st a nie 20st to już odczuwam osłabienie gardła i podatność na infekcje.
Ktoś może spotkał się z podobnym problem, może znacie jakieś sprawdzone metody/specyfiki na wzmocnienie odporności jamy ustnej. Jesień się zbliża a nie chciałbym rezygnować z biegania.
info: z defektów wrodzonych to skrzywienie przegrody nosowe, ale to raczej nie powinno mieć wpływu na gardło.
Każdy laryngolog Ci powie, że skrzywienie przegrody ma właśnie bardzo duży wpływ na gardło i jego brak odporności. Sama się z tym borykam, ale nie mam odwagi na operację. I jak zauważyłam po sobie, ta odporność gardła od roku biegania wzrosła, nie chorowałam na nie właśnie do roku. Na początku oddychałam tylko nosem, ale tak się na dłuższą metę nie da. Zobaczysz, że im dłużej będziesz biegać, tym rzadziej będą Cię dolegliwości gardła dopadać.
No, chyba, że nie boisz się zabiegu, to wyprostuj sobie nos, ale z tego co wiem, opinie ludzi po opracji są na temat poprawy oddychania/życia bardzo są podzielone.
"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Kanas78, no ja się obawiam operowania tej przegrody a jak sama wiesz to opinie o poprawie po zabiegu są podzielone.
F@E stosowałeś może ten Ribomunyl ? Czy może miałeś korektę przegrody ?
Ostatnio słyszałem o Immunotrofinie wskazania i działanie niby podobne jak ten Ribomunyl tyle, że bez recepty. Polecane dla dzieci ale niby na dorosłych też dobrze działa. Musze chyba zakupić i przetestować.
ja tylko dorzucę 3 grosze w postaci gronkowca, którego mozesz mieć w nosogardzieli, co jest dość częste w przypadku kłopotów z przegrodą. Zrób sobie wymaz z gardła, to powinno dać jasną odpowiedź. I tak jak pisała Kanas, bieganie cudnie podwyzsza odporność
ja mam krzywą przegrodę w stanie dooperacyjnym - znaczy - muszę zrobić.
całą zimę poprzednią biegałem i też miałem obawy czy się nie rozchoruję - raz się podziębiłem - od ponad roku nic mnie nie bierze - mam wrażenie że bieganie w zimie mnie zahartowało
RunK pisze:moja znajoma regularnie dziennie je czosnek i nie była chora już od 2 lat
mój znajomy regularnie pije wódkę i nie pamiętam by kiedykolwiek był chory(znam go 5lat):) Nie można zakładać stałości i braku oddziaływania pozostałych czynników gdy aksjomatem jest, iż nie jest to prawda:)
A co do czosnku, osobiście nie smakuje mi tak bardzo, że choćbym umierał to go nie przełknę, ale mój ojciec zawsze uważał, że wyleczy on go szybciej niż antybiotyk i czasami wyglądało na to, iż ma rację. Trzeba jednak uważać, zwłaszcza biegając(= pocąc się) - czosnek śmierdzi niesamowicie i to parę dni po konsumpcji.
RunK pisze:moja znajoma regularnie dziennie je czosnek i nie była chora już od 2 lat
mój znajomy regularnie pije wódkę i nie pamiętam by kiedykolwiek był chory(znam go 5lat):) Nie można zakładać stałości i braku oddziaływania pozostałych czynników gdy aksjomatem jest, iż nie jest to prawda:)
A co do czosnku, osobiście nie smakuje mi tak bardzo, że choćbym umierał to go nie przełknę, ale mój ojciec zawsze uważał, że wyleczy on go szybciej niż antybiotyk i czasami wyglądało na to, iż ma rację. Trzeba jednak uważać, zwłaszcza biegając(= pocąc się) - czosnek śmierdzi niesamowicie i to parę dni po konsumpcji.
Czosnek nie leczy tylko pomaga w leczeniu, jeżeli jesteś zdrowy, masz prostą przegrodę, nie masz nieżytów śluzówek, masz dobre ujście z zatok, nie masz ukrytych infekcji uzębienia, nie masz infekcji ustrojowych, przewlekłych, kolagenoz, silnych alergii, odpornych bakterii itp. czosnek pomoże w innym przypadku to stek bzdur. Ale dobrze zjeść co jakiś czas bo jest urozmaiceniem posiłków i dobrą przyprawą.
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Witam, miałem podobny problem, gdy temperatura spadała do poniżej 10 C (a biegam głównie wcześnie rano, lub wieczorem) czyli o tej porze roku, to norma, gardło szybko mi wysiadało. Próbowałem różnych metod, oddychanie: wdech nos, wydech usta, islamint-bo powleka śluzówkę, czosnek etc. Wszystko to niewiele pomagało. Zauważyłem jednak dziwną prawidłowość, jeśli ograniczam spożycie nabiału, głównie jogurty, mleka do jednej dwóch porcji w tygodniu i nie w dni biegowe, jest lepiej. Dodatkowo "płuczę" gardło oliwą z oliwek przed bieganiem. A jeśli tylko czuję jakieś drapanie, robię sobie płukankę z przegotowanej wody i xylitolu (rodzaj cukru, ale uzyskiwany z brzozy- silne działanie antybakteryjne, przeciw grzybicze,a dodatkowo o niskim indeksie glikemicznym). Jak na razie pomaga, tzn testowałem wiosną tego roku i już tej jesieni. Laryngolog powiedział mi też kiedyś, że poza operacją przegrody, na pogorszenie stanu śluzówki vide infekcje ma wpływ np picie mleka i alkoholu właśnie. Nie wiem, czy w Waszym przypadku to pomoże, ale może warto spróbować.