Seria ubrań biegowych w sieci LIDL

Martins
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 08 wrz 2011, 12:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kisio pisze:No jak już sięgamy do argumentacji w stylu 'sklep dla biedoty' i wymyślania komuś kto ile zarabia w bardzo chamski sposób to znak, że chyba argumenty rzeczowe dawno się skończyły. Ale gratuluję poziomu.
Widzisz kolega Quba poza tanią ceną nie podał żadnych argumentów za... bynajmniej nic mi o tym nie wiadomo...

Keram mnie też udało się takie buty kupić tanio właśnie w Decatlonie a był to grudzień, za 169 zł i była to ostatnia para... :-) W zimie pełno jest promocji każdy znajdzie coś dla siebie :-)

Niektórzy nie rozumieją że jak się dużo waży lub po prostu jest się wysokim to te wszystkie systemy po jakimś czasie szlag trafia. Dlatego producenci butów (można poczytać na ich stronach) polecają te buty do 1000-1200 km. Wtedy "gwarantują sprawne działanie systemów amortyzacji". Znam gościa co przebiegł ponad 20 maratonów i co roku kupuje 1-2 pary butów, po wybieganiu 700-900 buty przeznacza na rower a do biegania bierze inne.
PKO
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bez względu na to czy kupisz buty za 49,99 czy za 499,99 i tak po podobnym kilometrażu powinieneś je wymienić.

Żadna wymówka nie usprawiedliwia zwyczajnie chamskiej wycieczki osobistej.
Awatar użytkownika
Eddie
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1570
Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bez względu na to czy kupisz buty za 49,99 czy za 499,99 i tak po podobnym kilometrażu powinieneś je wymienić.
Osobiście uważam, że jakość użytych materiałów ma tu duże znaczenie. Widziałem buty mojej dziewczyny kupione na bazarze co po tygodniu wydawały się do wyrzucenia (podeszła totalnie zjechana) Nie mam namyśli tu systemów amortyzacyjnych mniej lub bardziej potrzebnych wedle upodobań i przekonań ale jakości komponentów, z których but jest zrobiony. Zdarzało mi się, że po miesiącu miałem buty do wyrzucenia a zdarzało się, że i dwa lata biegałem. Tak na prawdę przy bieganiu tak modnym ostatnio czyli "naturalnym" systemy amortyzacyjne przestają mieć większe znaczenie gdyż śródstopie sobie świetnie z tym radzi.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

to może bardzo krótko przypomnę argumenty:

buty:

- bardzo dobra jakość wykonania - nic się nie przeciera, nic się nie odkleja, nic nie uwiera, wnętrze buta bardzo wygodne, i, co już pisałem w wątku o butach - świetny język, nie przesuwa się, jest dodatkowow wyściełany, zbiera górę buta. Dobre sznurowadła- jeszcze nigdy się nie rozwiązały,
- dobra amortyzacja w pięcie, ale nieprzesadzona - nie ma wrażenia jakbym wpadał w poduszki,
- nadaje się do asfaltu i lasu - bieżnik jest dość głęboki, gwarantuje przyczepność na ścieżkach,
- podeszwa jest dość gruba i wzmocniona plastikowym elementem dającym dodatkowe wsparcie, stabilizującym stopę - but nie tylko dobrze trzyma stopę (moją) ale (gdyby miało to dla mnie znaczenie) daje mi wsparcie.
- jest naprawdę przewiewny i jak na but treningowy dość lekki, więc nie biega się, jakby to Jurek powiedział, jak w żelazkach.
- oferuje wszystko to co standardowe modele butów uznanych marek, kosztujące 300-500 złotych, za kilkakrotnie mniejsze pieniądze.

ciuchy:

- krótkie legginsy służą mi już rok i nic się z nimi nie dzieje, po prostu dobrze działają, podobnie jak koszulka, chociaż wolę te o bardziej "ażurowym" splocie... Nie mam jej natomiast nic do zarzucenia, w porównaniu z niskim modelem Kalenji u mnie zdecydowanie wygrywa, przede wszystkim pod względem miękkości i komfortu użytkowania.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zapytaj użytkowników Nike Air Pegasus po ilu tygodniach przeciera się w nich siateczka ;) Tak w kwestii jakości użytych materiałów ;)
Master Piernik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 432
Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:56
Życiówka na 10k: 32'41''
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń/Lubanie

Nieprzeczytany post

Buty z lidla mam już ponad 2 miesiące, biegam prawie codziennie do tej pory przebiegłem w nich ok 600km i powiem wam ze się trzymają :ble:
Do poprawienia:

5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015

I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

w lunarach siateczka poszła po 300km, inna rzecz, że 1000km później wygląda prawie tak samo :D
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Vasics
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 20 lut 2010, 15:15

Nieprzeczytany post

W kwestii tanich ciuchów to zakupiłem ostatnio koszulkę techniczną w Fashion house Sosnowiec. Jest tam jakis nowy sklep sportowy z GB Mountain Warehouse czy coś takiego... kosztowała ok 30 zł (niby przeceniona z 115 zł ale to raczej można między bajki włożyć) i jest to niezła konkurencja dla najtańszych kalenji czy lidlów. Pierwsze testy jak najbardziej pozytywne. Pot odprowadza dobrze, trochę śmierdzi po biegu, leciutka, ażurowa... generalnie przyzwoity standard.
Martins
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 08 wrz 2011, 12:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kisio pisze:Bez względu na to czy kupisz buty za 49,99 czy za 499,99 i tak po podobnym kilometrażu powinieneś je wymienić.
Ok w pełni się z kolegą zgadzam...
Qba Krause pisze:to może bardzo krótko przypomnę argumenty:
Jesteś uparty jak osioł zatem ja też będę uparty jak osioł :hej: ale jeżeli czujesz się urażony to przepraszam...

Niemniej jednak jeśli już piszesz to podaj swój wiek, wzrost i wagę bo jeśli jesteś niski i ważysz niewiele to biegając w sandałach lub nawet na bosaka (jak ten maratończyk co przebiegł już 35 maratonów na boso ostatnio biegł w niedzielę 11 września we Wrocławiu), nic Ci nigdy nie będzie, osoby ważące trochę więcej ze względu na budowę ciała lub nawet wzrost muszą uważać na taki szczegół jak buty.... reszta może temat zwyczajnie olać...
Martins
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 08 wrz 2011, 12:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Eddie pisze:Tak na prawdę przy bieganiu tak modnym ostatnio czyli "naturalnym" systemy amortyzacyjne przestają mieć większe znaczenie gdyż śródstopie sobie świetnie z tym radzi.
Pełna zgoda z kolegą, problem polega na tym że biegnąc np w maratonie lub w półmaratonie jeśli nie masz tych ruchów wyćwiczonych lub poprostu z jakiegoś powodu się zapomnisz i zaczniesz biec na piętę to możesz nabawić się kontuzji, dlatego te systemy wymyślono aby uchronić ludzi od kontuzji. Inna sprawa to technika biegu, bo ktoś kto umie biec cały bieg lądując na śródstopie to może biec nawet w trampkach lub nawet w sandałach. Ale nie każdy potrafi tak od razu przejść do biegu przez kolegę przytoczonego czyli "naturalnego". Trzeba się tego nauczyć.

Natomiast ja chciałem zwrócić uwagę na inny element bowiem nawet lądując na śródstopiu w jakimś stopniu pod wpływem wagi lub budowy ciała stopa wychyla/wygina się w zależności od człowieka do środka lub na zewnątrz, zjawisko to nosi nazwę pronacji lub supinacji. Wtedy należało by to jakoś skorygować i tu wracamy do wspomnianej przeze mnie wcześniej bieżni i badania dynamiki biegu.
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

Martins pisze:... zapomnisz i zaczniesz biec na piętę to możesz nabawić się kontuzji,...
Jak nie masz amortyzacji to nie zapomnisz! Ból Ci na to nie pozwoli!
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2011, 18:26 przez Bogil, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Martins pisze:
Natomiast ja chciałem zwrócić uwagę na inny element bowiem nawet lądując na śródstopiu w jakimś stopniu pod wpływem wagi lub budowy ciała stopa wychyla/wygina się w zależności od człowieka do środka lub na zewnątrz, zjawisko to nosi nazwę pronacji lub supinacji. Wtedy należało by to jakoś skorygować i tu wracamy do wspomnianej przeze mnie wcześniej bieżni i badania dynamiki biegu.
Kolego, chcesz tu wszystkich pouczać, a wiedzę prezentujesz mocno powierzchowną. U każdego stopa przechodzi najpierw przez fazę supinacji, a potem pronacji i są to ruchy prawidłowe, dzięki którym stopa amortyzuje nasze spotkanie z ziemią. U niektórych długość trwania tych faz jest wydłużona lub skrócona na tyle, że układ traci pewne własności - mamy do czynienia z nadmierną pronacją lub supinacją. Nie ma dotąd precyzyjnych badań opublikowanych w recenzowanych czasopismach, które by potwierdzały, że korygowanie pronacji obuwiem prowadzi do zmniejszenia ryzyka kontuzji. Warto natomiast szukać, czy skrócenie/wydłużenie faz supinacji/pronacji nie jest wynikiem np. jakiś przykurczów czy wad postawy, które można korygować. Tego dowiedziałam się m.in. od mojego podiatry, który w ruchu na bieżni jak najbardziej mnie oglądał, na buty z kontrolą pronacji dał mi absolutnego bana, na czas tuż po kontuzji zrobił mi wkładki, po kilku miesiącach pobłogosławił przejście na lekkie buty.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

strasb ma rację - pronacja stopy jest naturalna i nie trzeba jej korygować, dopóki nie jest nadmierna, a nawet wtedy odpowiednie ćwiczenia techniki i żadne systemy w butach nie są potrzebne.

ja ważę 77 kg, mam 185 cm wzrostu i prawie 30 lat.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

Uważam, że jeśli ktoś biega w tygodniu maksymalnie do 20 km to niech sobie kupi buty tanie jak chce, ale jeśli robi się 70-80 km tygodniowo to w takich butach nie da się zbyt długo biegać
Niemniej jednak jeśli już piszesz to podaj swój wiek, wzrost i wagę bo jeśli jesteś niski i ważysz niewiele to biegając w sandałach lub nawet na bosaka
Martins, (z góry bardzo przepraszam), ale na okoliczność uporu z jakim powtarzasz swoje sądy - cierpliwość mnie troszkę opuszczać zaczyna.

moja waga cały czas oscyluje koło 80kg (BMI 24.x-25.x). nigdy nie byłem w klubie lekkoatletycznym. zacząłem biegać dopiero po urodzinach mojego syna.

przebiegłem maraton w klapkach. przebiegłem na treningu 40km w butach z lidla. przebiegłem na treningu 30km w 170g -startówkach bez prawie żadnej amortyzacji. biegałem w butach do oszczepu, które zamiast pianki mają plastik pod podeszwą. wygrałem też dwa małe(~100os) biegi przełajowe na boso.
z bezpiecznym prawdopodobieństwem zakładam, że biegam sporo więcej i sporo szybciej od ciebie. (choć oczywiście mogę się mylić) od trzech (a może już czterech?) lat kontuzje biegowe mnie omijają.

nie jestem zrobiony z innego materiału. doszedłem do tego poziomu przez parę lat ćwiczeń wzmacniających i wplatanie sporej ilości odcinków bieganych boso.
po przejściu na śródstopie.
- a wszystko zaczęło się od tego, że bolały mnie kolana... oczywiście od biegania 'z pięty' w butach za pięć paczek. poleconych przez sprzedawcę.

--------

po tym przydługim preludium pozwolę sobie przejść do sedna:

Martins, proszę Cię, nie pieprz więcej głupot o amortyzacji, i niepotwierdzonych pseudonaukowych bredni o pronacji w co drugim poście. zachowaj też umiar w zachwycie nad 'badaniem dynamiki na bieżni'.

bo to zupełnie nie o to w zdrowym, szybkim i bezkontuzyjnym bieganiu chodzi.

nie ważne w czym biegasz. ważne jak.

skup się na treningu i sygnałach płynących z ciała, a nie na laczkach, i mniej czy bardziej wysublimowanych sposobach wyboru tychże.
- a mam wrażenie że twoja aktywność forumowa póki co sprowadza się głównie do tego.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja proponuję zmianę tutyłu tego wątku z "Seria ubrań biegowych..."

na

"BIEGANIE A SPRAWA POLSKA" :bum:

Wyluzujcie, przecież w bieganiu amatorskim chodzi chyba o FUN, nie?
A może się mylę :ojoj:

zdrówko
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ