Aniad1312 - komentarze

[chel]

cieszę się, że lepiej się czujesz. przesyłam uśmiechy i udanej niedzieli!

[strasb]

Powodzenia w niedzielę, wierzę, że utrzymasz dobrą tradycję związaną z tym miejscem.

[Bawareczka]

i ja zycze powodzenia

[LadyE]

dolaczam sie do dziewczyn zyczac powodzenia
to juz jutro czytajac ostatnie Twoje wpisy dochodze do wniosku ze to bardzo odpowiednia pora. bieg pomaga w rozladowaniu emocji, a jeszcze start w zawodach ... trzymam kciuki!

[Aniad1312]

Dzięki
Lady E, u mnie z zawodami jest lekki kłopot, bo wtedy - jak na przekór - często nie mogę wykrzesać z siebie siły na szybki bieg jakaś blokada mi się włącza. No, chyba że biegnę na luzie i nie na wynik. Chyba muszę sobie co nieco w głowie poukładać na jutro

[LadyE]

Aniu z pewnoscia odczuwasz na zawodach adrenaline. to z niej czerp sile wynik sam przyjdzie. podzielilabym sie z Toba swoim marnym doswiadczeniem. ale na zawodach czuje cos tak dziwnego i niesamowitego ... nie potrafilabym tego opisac moze kiedys zalapie o co w tym chodzi

[Aniad1312]

U mnie działa to tak: myśl, że to są zawody i że wypadałoby biec szybko, automatycznie powoduje, że nie mam na to siły Obserwuję to u siebie od jakiegoś czasu. Więc teraz zmieniam podejście - pobiegnę tak, jak mi się (u)da. Jak nie wyjdzie, to też dobrze

[strasb]

Gratuluję wyniku i fajnie czytać notkę w optymistycznym tonie!

[kachita]

Gratuluję i przesyłam pozytywne wibracje

[LadyE]

ja rowniez gratuluje
nie zauwazylam wzmianki o pogodzie - czy u Was tez tak wczoraj grzalo?

[Fladra]

Gratuluje biegu i podziwiam wszystkich, ktorzy biegali zawody w ten niedzielny upał:)

Ania teraz dopiero doczytalam, ze przygotowujesz się do maratonu w Poznaniu.
Jest szansa, ze się tam zobaczymy

[robbur]

Oj, mam nadzieję, że Cię nie zaraziłem i chrobotanie w gardle przeszło.

A odnośnie niejedzenia po treningu - przeczytaj co F@E napisał na trzeciej stronie tego tematu:
http://bieganie.softel.com.pl/forum/vie ... 6&start=30

[LadyE]

u mnie wiekszosc tez biega popoludniami, ale jak dla mnie za duzo widowni, poza tym mialabym pewnie ten sam problem co Ty. jesc czy nie jesc. Aniu ale Ty sie pilnuj bo znikniesz jak bedziesz tak nie wiele jadla

[wisnia]

mam to samo z tym wieczornym bieganiem. niby już ciemno ale ludzi spotykam dużo więcej... no i nie obżeram się popołudniami bo po obiedzie czekam żeby móc wyjść, a po treningu... to już nie wypada się opychać na wieczór

[strasb]

Ja ogólnie mam słaby apetyt wieczorami, a po bieganiu to już w ogóle; jeśli jem, to z rozsądku.