Biegac, aby schudnąć

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

kuxa pisze:wszystko fajnie, ja w sumie chudnąć nie muszę, bo bmi ledwo w normie ale na tyle nierówno mi sie wszystko rozkłada że boczki sie wylewają ze spodni no i cialo jak galareta...
po miesiącu widze juz spore zmiany, pal szesc te 2kg co przytyłam
ale póki co -3cm w brzuchu i talii to mi sie podobuje :hej:
ale +1 w łydce i udzie to juz niekoniecznie :lalala:
Taka uwaga to nie mierz miesni po treningu bo sa one wowczas nieco "napompowane". Zreszta nie boj sie, miesnie na nogach nie rozwina ci sie za bardzo od biegania (w sensie objetosciowym), raczej wyrzezbia a to wyglada fajnie a nie zle.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kuxa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 14 cze 2010, 12:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nie nie, mierzyłam się wczoraj przed bieganiem, czyli 48h po ostatnim treningu. wiec nie sadze zeby byly "napompowane"
tak czy siak, wiem że masz racje, że nie ma co sie bać, i też powtarzam sobie ze lepiej wieksze ae ładnie wyrzeźbione niż taka galareta jak teraz. aaaale wiadomo jak to baba :) centymetr w góre idzie i panika sie zaczyna hahha...
Obrazek
Jeśli widzisz błędy lub literówki to znaczy że piszę z telefonu
Kuxa's road to running
Komentarze do bloga
My Endomondo
My SportsTracker
Fat Joe
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 22 sie 2011, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

26 dni treningu - przebiegnięte 143 km, na rowerze przejechane 111 km... co drugi dzień siłownia i sauna.. waga na starcie 104,5... waga po 26 dniach treningu.. 97 kg... lecimy dalej z tym koksem... :)
nemi
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 30 maja 2011, 12:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fat Joe pisze: waga po 26 dniach treningu.. 97 kg.
gratuluje motywacji i samozaparcia....
Fat Joe pisze: lecimy dalej z tym koksem...
..tak trzymaj...powodzenia... :oczko:
Rica
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 06 paź 2011, 15:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Niedawno rozpoczelam program treningowy odchudzanie z bieganie.pl. jestem obecnie przy VII tygodniu. Zdzwiwilam sie ze nie przychodzi mi to z az taka mordega jakiej sie spodzewalam. Wczesniej biegalam 1x max 2x w tygodniu i raczej nigdy nie byl to bieg ciagly lecz na zmiane z marszem. moj cel to zredukowanie tkanki tluszczowej. Przy wzroscie 160cm waze okolo 64kg, chcialabym stracic ich tak conajmniej 6:) i oto pytanie, po pierwszych 2 tygodniach waga ruszyla w dol o 2kg, wiec motywacji jeszcze wiecej. Przy kolejnym pomiarze wagi wrocila w gore o 1,5 kg, przy kolejnym zauwazylam o kolejne 300g wiecej;/ Czy cos jest nie tak, skad takie dziwne rezultaty? Jesli chodzi o wymiary ciala, to zauwazylam lekki ubytek w udach i biodrach, talia stoi w miejscu, mimo ze ogolnie czuje ze odbicie w lustrze wyglada lekko lepiej...ale moze to moja wyobraznia;] Odzywiam sie zazwyczaj zdrowo (5 posilkow dziennie, mlao tluszczy, tylko chude mieso) wiec nie wprowadzalam drastycznych diet jako dodatek. Czy to mozliwe zeby doslownie moje rezultaty szly w zupelnie inna strone niz bym chciala? Co moge poprawic i czy mozliwe ze cos robie kompletnie zle? czy moze inny program treningowy bedzi edla mnie lepszy? Dodam ze po zakonczeniu tego mam zamiar przetestowac program 'Szczupla sylwetka' Poki co sie nie zniechecam ale chcialabym w pare miesiecy stracic te 6-8 kg, czy to bedzie az takie trudne??? Proszeee pomocy;]
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Spokojnie, waga ruszy ale nie zawsze od razu. Nie patrzcie tak nerwowo na ta wage, nie wazcie sie czesciej niz raz w miesiacu bo takie wlasnie wahania to jest normalna sprawa. Grunt to regularnosc i waga ruszy w dol powoli ale systematycznie. Od biegania buduja sie tez miesnie, ktore waza wiecej niz tluszcz tylko tez nie panikuj ze bedziesz przez to miala grube nogi bo zapewniam cie ze tak nie bedzie. Co najwyzej ladnie sie wyrzezbia a im wiecej bedzie miesni tym szybciej tluszcz sie bedzie spalal.
Hanys'ka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ruda Śląska

Nieprzeczytany post

Rica z autopsji wiem, że tutaj trzeba czasu i systematyczności. Biegam od ok. połowy lipca. Pierwsze 2 miesiące były bardzo nieregularne i do tego na tej "głupiej" bieżni (w terenie o niebo lepiej). Na początku moja waga poszła wręcz do góry o ok. 1,5 kg., teraz biegam regularnie 4 x w tygodniu, min. 5 km (tempo ślimacze :hej: )
Też mam 160 cm i przed przygodą z bieganiem ważyłam 57 kg (chcę zejść do 52) gdy po miesiącu zważyłam się to doznałam lekkiej załamki kiedy okazało się, że ważę więcej, no ale przecież mięśnie są cięższe ; )

Na dziś ważę 55 kg, czyli po ok. 2,5 m-ca 2 kg w dół, prawidłowo, pomału i systematycznie. Tak sobie dumam, że z początkiem nowego roku dojdę do mojej planowanej wagi :hej:

Powodzenia i pamietaj: pomału i systematycznie
Awatar użytkownika
pełnazapału
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 05 cze 2011, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

chyba w temacie biegania warto pamiętać, że "schudnąć" nie zawsze znaczy mniej ważyć.
Może nie jestem fachowcem, ale dzięki diecie i bieganiu straciłam 10kg, więc coś tam wiem na ten temat. I powiem tak- kilogramy straciłam na pewno dzięki diecie, a bieganie na pewno poprawiło wygląd mojego ciała. Te 10 kg schudłam w jakieś 3 miesiące (pod okiem dietetyka). Od jakiś 2 miesięcy waga mi się nie zmieniła, ale centymetrów ubyło. Ważę teraz ok 67kg przy 168 cm wzrostu, więc teoretycznie jest jeszcze co gubić.. Ale jakoś nie ubywa. Realizuję plan "szczupła sylwetka", zeszłam z rozmiaru "duże 42" na 38 i jest ok, ale wagowo chyba będzie ciężko jeszcze coś urwać.. A i do czego zmierzałam- teraz ważąc te powiedzmy 67 kg noszę te same ubrania, które nosiłam ważąc 63 kg, ale nie uprawiając żadnego sportu. Także mięśnie jednak ważą ;)
Obrazek
Rica
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 06 paź 2011, 15:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzieki za odpowiedzi, podbudowały mnie i zmobilizowały do dalszej pracy;] mam jeszcze jedno pytanie, ostatnio zauważyłam ze podczas biegu czuje ból w okolicy ściegna achillesa, zazwyczaj w jednej nodze (na zmiane raz jedna raz druga;/) Czy to moze wynikac ze zlej techniki? czy powinnam sie tym przejmowac. Jakies sugestie?
__czarna__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 cze 2011, 23:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiecie może jak mam sobie przeliczyc czas biegu na czas jazdy na orbitreku?? :ble: Odkurzyłam mój orbitrek i stwierdziłam że czasem sobie pobiegam na nim. Biegam 40 min w terenie więc jak myślicie ile czasu mi zejdzie na orbi żeby mniej więcej tyle samo spalic? :usmiech:
Rica
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 06 paź 2011, 15:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No to mam kolejne pytanie,
Ostatnio przenioslam swoje treningi z wieczora na poranek (na czczo) bo wyczytalam ze dla osob starajacych sie stracic tkanke tluszczowa taka pora daje lepsze efekty...i jestem przerazona;p. Moje tetno srednie skoczylo o 10 uderzen w stosunku do tego samego treningu wykonywanego wieczorem, poza tym czuje ze mam sporo mniej sily, energii zeby pokonac ten sam dystans w jakims no przyzwoitym stylu;p czasami musze zrobic pare przerw na marsz podczas biegu...Czy to jest normalna reakcja?Po paru sesjach mozliwe ze jest lekko lepiej, ale i tak ciezko mi utrzymac tetno na poziomie takim jak uzyskuje podczas beigu wieczorem. Czy powinnam kontynuowac bieganie rano czy np lepiej ograniczyc poranne treningi do 1-2 tygodniowo a reszte rano?
Master Piernik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 432
Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:56
Życiówka na 10k: 32'41''
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń/Lubanie

Nieprzeczytany post

Pora dobra ale nie biegaj na czczo bo wszystko pójdzie w drugim kierunku...

Jeżeli chcesz się dobrze czuć na treningu musisz wstać 3 h przed nim :) więc zachowanie Twojego organizmu jest w normie :)
Do poprawienia:

5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015

I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Master Piernik pisze:Pora dobra ale nie biegaj na czczo bo wszystko pójdzie w drugim kierunku...
? A to niby czemu? Wskazane jest właśnie bieganie na czczo przy odchudzaniu. Zresztą sam na sobie to też testowałem.

Rica pisze:No to mam kolejne pytanie,
Ostatnio przenioslam swoje treningi z wieczora na poranek (na czczo) bo wyczytalam ze dla osob starajacych sie stracic tkanke tluszczowa taka pora daje lepsze efekty...i jestem przerazona;p. Moje tetno srednie skoczylo o 10 uderzen w stosunku do tego samego treningu wykonywanego wieczorem, poza tym czuje ze mam sporo mniej sily, energii zeby pokonac ten sam dystans w jakims no przyzwoitym stylu;p czasami musze zrobic pare przerw na marsz podczas biegu...Czy to jest normalna reakcja?Po paru sesjach mozliwe ze jest lekko lepiej, ale i tak ciezko mi utrzymac tetno na poziomie takim jak uzyskuje podczas beigu wieczorem. Czy powinnam kontynuowac bieganie rano czy np lepiej ograniczyc poranne treningi do 1-2 tygodniowo a reszte rano?
Co do pulsu to normalne. Tak samo jak osoby mierzące puls w łóżku po przebudzeniu i przed snem odnotowywały niższy puls przed snem. Co do energii to z tym jest tak, że nie każdemu służy trening poranny. W RW był artykuł na temat "dziennych i nocnych" biegaczy. Widocznie jesteś typem nocnym/wieczornym :) Ja jak mam biegać to tylko rano :) Po rannym bieganiu zawsze mam duży zastrzyk energii i optymizmu na resztę dnia :)
Master Piernik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 432
Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:56
Życiówka na 10k: 32'41''
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń/Lubanie

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Master Piernik pisze:Pora dobra ale nie biegaj na czczo bo wszystko pójdzie w drugim kierunku...


? A to niby czemu? Wskazane jest właśnie bieganie na czczo przy odchudzaniu. Zresztą sam na sobie to też testowałem.

A wyjechałeś samochodem bez paliwa kiedyś ?
Organizm rano potrzebuję paliwa by móc zamienić je na energię, gdy nie dostanie czegoś co może sobie przerobić to przerzuca się w tryb "ekonomiczny" mniej pali, a to co wlewasz po treningu odkłada się na boczkach bo Twoje ciało już tego nie potrzebuję jak wcześniej.

Wiesz zapewne ze palisz tłuszcz po ok 20-30 min biegu ale gdy robisz to na czczo to robisz spustoszenie w swoim organizmie przez to masz np. zawroty głowy itp. Poza tym trening staję się katorgą.

Każdy organizm jest inny Tobie może to odpowiada ale mnie już nie i piszę swoją wersję może komuś to pomoże.
Do poprawienia:

5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015

I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
przyszły maratończyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 01 gru 2011, 19:28
Życiówka na 10k: 51:52
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KIELCE - woj. świętokrzyskie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witajcie,
na pewno się da - schudnąć. U mnie dzieje się to chyba nawet zbyt szybko. Jestem mooocno początkujący, jutro minie dokładnie miesiąc od pierwszego ruszenia szybszego nogami, walczę ze sobą 4 razy w tygodniu w odległościach około 4km za każdym razem, więcej nie daje póki co rady. 15 listopada waga pokazywała 98,6 kg - wczoraj (13.12.2011) wieczorne wskazanie wagi to: 93,2 przy wzroście 180 cm (wiek 31 lat). Czyli ponad 5 kg mniej. Jak tak dalej pójdzie to zniknę :)
Powodzenia i wytrwałości życzę!
zapraszam na bloga (zwykłego): www.szuranie.pl

BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ

szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ
Obrazek
ODPOWIEDZ