WIEK WIĘCEJ NIŻ39 LAT

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

dont_ask pisze:Ja mam ponad cztery dychy i stwierdzam, że prawdziwe jest powiedzenie:
"jak się rano budzisz i nic Cię nie boli, to znaczy, że umarłaś"
Z czasem wysiada wszystko. Boli, trzeszczy, skrzypi... sił coraz mniej. A jednak wolę być skrzypiącym biegaczem (pływakiem, grotołazem czy łyżwiarzem) niż otyłą ofermą, która jeszcze dodatkowo ma cukrzycę, nadciśnienie i problemy z pikawą a jedyne emocje w życiu przeżywa wraz z bohaterami telenoweli...
To znaczy, że ja ŻYJĘ !!!!!!!
PKO
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

To mnie, don't ask, pocieszyłaś. Znaczy się - żyję! Jakoś niedawno zauważyłam, że życie jakby coraz cięższe się staje. Niby biegam, niby wysportowana jestem, a jakoś tak ciężej się z łóżka wstaje. Albo z fotela podnosi. Tu coś strzyka, tam coś pobolewa, brak dawnej sprężystości. Nawet nieco zaczęłam się martwic. A tu proszę - ja po prostu ŻYJĘ :)
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Wprawdzie te bóle mamy na własne życzenie. Jednak wolę mieć takie i nie móc dobiec do pociągu, bo mam sztywne łydki po wybieganiu, niż nie móc, bo mi "opona" nie pozwala. A najbardziej się cieszę z tego, że to ja skrzypiący 39- cio latek, namówiłem swoją nastoletnią latorośl do biegania :hejhej:. I pomyśleć, że rok temu byłem takim otyłym ofermą :taktak:
JASO1
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 23 paź 2008, 20:57

Nieprzeczytany post

od czasu do czasu każę mu się napić soku z aloesu i to naprawdę przyspiesza regenerację stawów. Na nim to podziałało
.
Ten sok z aloesu zaciekawil mnie ,gdzie go można dostać ,jest takie coś w normalnej sprzedaży?wydaje mi się że toraczej egzotyczny napój
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

JASO1 pisze:Ten sok z aloesu zaciekawil mnie ,gdzie go można dostać ,jest takie coś w normalnej sprzedaży?wydaje mi się że toraczej egzotyczny napój
Aloes to taki jakby mięsisty kaktus - odcinka się kawałek i wyciska soczek na łyżeczkę cukru - stary sposób mojej babci.
Sam mam od kilku dni ponad 39 lat, w moim przypadku akurat bieganie pomogło się pozbyć większości uciążliwości zdrowotnych czyli:
- bóle kręgosłupa (praca w więksości siedząca - w zeszłym roku ruszać się praktycznie nie mogłem)
- notoryczne skręcanie kostek (przynajmniej dwa razy w roku)
- nie pamiętam kiedy byłem przeziębiony (przedtem standard to dwa razy w roku)

Nie chcę jednak przechwalić dnia przed zachodem - zobaczymy co będzie dalej.

Jedyny minus jaki zauważam, to obniżenie odporności na mocny alkohol, ale może to i dobrze - chyba całkiem zrezygnuję z tego cholerstwa. Nie mam na myśli piwa, żeby była jasność.

Jeszcze jedno - w zeszłą sobotę w Gdańsku, cieszyłem się jak głupi z nowej życiówki i pobicia 45 minut na dychę, a jak się późnie okazało ponad minutę przede mną przybiegł na mete zawodnik rocznik 1940. Zresztą zwyciężył w kategorii M70.
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

robbur pisze:Jedyny minus jaki zauważam, to obniżenie odporności na mocny alkohol, ale może to i dobrze - chyba całkiem zrezygnuję z tego cholerstwa. Nie mam na myśli piwa, żeby była jasność.
W naszym wieku to normalne :hahaha: Oczywiście, że nie dotyczy piwa :taktak:
Martins
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 08 wrz 2011, 12:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

JASO1 pisze:Kurczę gdy schodzę po schodach to słysze trzaski,ale to nie deski ,tylko moje kolana.Czy wy też tak macie?A może przyszedł czas by przestać biegać?Prawdę mówiąc nie mogę sobie tego wyobrazić,ale to w jakiś sposób mnie przygnębia.Czy znacie jakiś sposób na pozbycie się tych...no...trzasków. :bleble: :ble:
Witam
Również szukałem odpowiedzi na to zagadnienie i znalazłem przyczynę. Otóż: "Podstawową przyczyną zanieczyszczenia kości i stawów jest spożywanie nadmiernych ilości posiłków. Nie strawione posiłki gniją tworząc toksyny, które osadzają się w stawach. Przez długie lata nieprawidłowego odżywiania nagromadzony w organiźmie kwas szczawiowy "cementuje" nasze stawy. Stawy tracą elastyczność i zaczynamy odczuwać bóle. Najpierw odczuwamy bóle w stopach, kolanach, stawach biodrowych, itd. Toksyny "wędrują" wzdłuż kręgosłupa do ramion, szyi, barków i palców rąk. Spróbujcie pokręcić głową a usłyszycie chrupanie - to kryształki toksycznych kwasów, które usadowiły się w kręgosłupie"...

Oczywiście to co powyższe zachodzi z wiekiem 20-25 latek nie będzie narzekać na stawy, tylko raczej osoba po 30 a tym bardziej po 40 i 50 roku życia :-) Każdy jest inny zatem i u jednych występują przysłowiowe "trzaski" u innych nie. Jeśli ktoś od dzieciństwa uprawia sport to raczej jego to nie dotyczy, ale jeśli ktoś miał długą "przerwę" i nagle zaczął np. biegać a tych kilometrów wciąż przybywa to trudno żeby go nic nie bolało i nic nie "strzykało" :-)

Pozdrawiam :-)
Martins
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 08 wrz 2011, 12:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Alexia pisze:To mnie, don't ask, pocieszyłaś. Znaczy się - żyję! Jakoś niedawno zauważyłam, że życie jakby coraz cięższe się staje. Niby biegam, niby wysportowana jestem, a jakoś tak ciężej się z łóżka wstaje. Albo z fotela podnosi. Tu coś strzyka, tam coś pobolewa, brak dawnej sprężystości. Nawet nieco zaczęłam się martwic. A tu proszę - ja po prostu ŻYJĘ :)
Widzisz i tu masz odpowiedź na Twoją odpowiedź w sprawie mleka. Niby Ci nie szkodzi a czujesz się "gorzej" oczywiście w "". Napisałaś mi gdzieś tam w poście że wypijasz litr mleka i zjadasz ciasto drożdżowe, a ja Ci napiszę że krzywdę sobie robisz tym mlekiem, no ale przecież to Twoje zdrowie nic mi do tego... :-) Oczywiście nie samym mlekiem truje się człowiek tak samo jak nie samym chlebem żyje człowiek... to taka dygresja do przemyślenia...

A że jak biegasz i inni też i boli i odczuwasz to jako że żyjesz to tez dobrze... ;-)


Co do soku z Aloesu to macie tutaj:
http://www.SPAMER/medycyna-konwencjo ... 00-ml.html
lub
http://www.laboratorianatury.pl/sok-z-aloesu.html

Osobiście kupuję Aloes z firmy: Laboratoria natury 1000 ml, bo sprawdziłem go na sobie ;-)

A'Propos jak się do aloesu doda oliwę z oliwek lub olej z winogron działa to "bardziej oczyszczająco", to akurat opinia lekarki która zamieściła taką opinię na forum dotyczącym aloesu, ale to już inna historia i nie będę was zanudzać szczegółami... ;-)

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2011, 12:55 przez Martins, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

@Martins
Robisz konkurencję jednemu z Forumowiczów :bum: A tak na marginesie... Pijesz aloes, a mleko Ci szkodzi? Koniec swiata ....
Martins
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 08 wrz 2011, 12:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wolf1971 pisze:@Martins
Robisz konkurencję jednemu z Forumowiczów :bum: A tak na marginesie... Pijesz aloes, a mleko Ci szkodzi? Koniec swiata ....
Nie bardzo rozumiem, komu robię niby konkurencję? Nie wiem o co chodzi jestem tu nowy.
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2011, 12:58 przez Martins, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Jak mniemam chodzi chyba o F@E :hej:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Kanas78 pisze:Jak mniemam chodzi chyba o F@E :hej:
:trup:
Martins
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 08 wrz 2011, 12:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tam nikomu żadnej konkurencji nie robię. Każdy ma swój rozum i wie co jest dla niego dobre. Co do postu wyżej nie powiedziałem że mleko mi szkodzi, ale go po prostu nie piję i czuję się z tym znakomicie. Nie piję mleka w czystej postaci, natomiast piję i spożywam produkty mleczne a to jest już znaczna różnica. Czyli pije kefiry, jogurty, jem sery itd. itp. zatem produkty mleczne ale które są "przetworzone" przez bakterie, drobnoustroje. Mleko też wypiję ale tzw. kwaśne które poleży trochę i robi się "zsiadłe" (tak się mówi w moich stronach ;-))

Jestem człowiekiem dociekliwym zatem każdy temat próbuję "rozebrać" na czynniki pierwsze, a żeby to zrobić trzeba poczytać opinie wielu lekarzy, dietetyków czy nawet naukowców na dany temat i wtedy zacząć coś pisać lub mówić na dany temat, zatem cytaty kilku z nich: "żaden ssak na świecie (oprócz człowieka), będąc dorosłym już osobnikiem nie spożywa mleka. Tak urządziła to natura. np. Jeśli chodzi o koty, to my ludzie nauczyliśmy je pić mleko. Koty które go nie piją żyją dwa razy dłużej co zostało udowodnione..."
Następnie: "Krowie mleko, dostając się do żołądka człowieka, pod wpływem kwaśnych soków żołądkowych ścina się, tworząc coś co przypomina twaróg. Ten "twaróg" oblepia cząstki innego pokarmu znajdujące się w żołądku. Dopóki ścięte mleko nie ulegnie strawieniu, proces trawienny innego pokarmu nie rozpocznie się. Zjawisko to, często powtarzające się, może spowodować zaburzenia w funkcjonowaniu układu pokarmowego".
I dalej "nikt nie podważa faktu, że mleko zawiera dużo wapnia, który jest niezbędny do rozwoju kości. A czy mniej jest wapnia w orzechach, kapuście, marchwi, burakach? Więcej. A co najważniejsze - jest tam w idealnej proporcji z innymi minerałami i do tego w formie łatwo przyswajalnej przez organizm".
I kolejna opinia tym razem dietetyka: "Niektórzy lubią dodawać mleko do kawy lub herbaty. Lepiej tego nie robić, ponieważ pod wpływem temperatury kazeina, znajdująca się w mleku, "ścina się" (tak samo jak w żołądku powyżej ;-))... Kazeina to surowiec do produkcji kleju organicznego. W naszym organiźmie niestrawiona kazeina "klei" kamienie w nerkach, naczynia krwionośne, powoduje powstawanie guzów w nogach, deformację palców rąk, a inne niestrawione składniki mleka osiadają w naszych tkankach i ścięgnach po postacią śluzu".
Znakomity uczony - specjalista do spraw żywienia, znawca diet H. Shelton pisał: "Mleko krowie jest źródłem powstawania śluzu w organiźmie człowieka od okresu niemowlęctwa do głębokiej starości", a dr Walker dodał: .... "i jest przyczyną takich chorób jak grypa, przeziębienia, astma, bronchit(zapalenie oskrzeli)..."

To tylko kila opinii na ten temat, każdy zrobi jak sam uważa, jeśli ktoś pije i lubi mleko niech pije smacznego ;-) ja wolę zdecydowanie jogurt, kefir, serek i czuję się z tym znakomicie :-)

Pozdrawiam :-)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

żaden ssak na świecie nie poddaje mięsa obróbce termicznej, czy to znaczy że mam wywalić grilla?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

UWAGA! UWAGA! Tytuł postu to: WIEK WIĘCEJ NIŻ39 LAT.... Nie idźmy w gastronomię :hahaha:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ